Czytając Wasz wątek, utwierdzam się , że drukowanie, lasery, CNC  to wcale nie jest  "bajka" dla wszystkich.

Panowie,
Czy ja gdzieś popełniam jakiś błąd przy eksporcie do gcoda? Albo to coś jeszcze innego?
Są wydruki, które przechodzą mi bez problemu w idealnej jakości. Ale są też takie, które zaczynają się drukować dobrze i w pewnym momencie extruder po prostu przestaje podawać filament i dysza chodzi "na pusto" w powietrzu.
Sprawa losowa. ten sam element raz się wydrukuje a następnym razem lipa.

No nie wiem, jak ta retrakcja ma być ustawiona, gdzie to jest?

tak to teraz mam ustawione:

Po wymianie heatbreak'u z tego oryginalnego gówna retrakcja u mnie zjechała z 3,2 na 2mm.
Druga sprawa to może też być kwestia filamentu. Może on być nierównej średnicy i też topi się za dużo, raz za mało.
Zrób sobie jakiś prosty model np jakieś dwa szpikulce obok siebie i próbuj z różnymi wartościami retrakcji. I przydałoby się może wieżę temperatur wydrukować żeby określić dla TEGO filamentu optymalne temperatury.

Włożę kij w mrowisko i powiem że z mk3s nie ma takich szopek ani na starcie ani w późniejszym użytkowaniu. Coś z tą mini przekombinowali.
Odnośnie Rosa3d to przedrukowalem kilka rolek różnych kolorów i nigdy nie miałem problemów.

Tyle, że tu nie jest problem w niuansach jak jeszcze bardziej poprawić jakość druku retrakcji itd. W wieże retrakcji pewnie jeszcze się kiedyś pobawię.
na razie muszę uzyskać pewność i powtarzalność wydruku za KAŻDYM razem. A nie losowo tak jak teraz - uda się albo się ne uda.

Na razie rozkręciłem ponownie cały hotend bo zauważyłem, że pojawił się jakiś mały glut koło heatbreak'a na bloku grzewczym. Umyłem dokładnie wszytko, ponownie skręciłem taka jak mówi instrukcja i idzie wydruk. Jeszcze raz wymieniłem dyszę na nówkę.
Mam jedno podejrzenie co mogło być. Na końcówce heatrbreaka był jakiś "dziad", mocno zaschnięta drobina filamentu. Mogło to powodować niedokładne przyleganie do dyszy. Ale zobaczę jak będą teraz wychodzić wydruki. Póki co jest OK.... ale zobaczymy później.