? WTF ?

A tak zaje**ście wygląda poprzedni fragment obudowy...

Trochę rozumiem ból.... U mnie dzisiaj po 23 godzinach drukowania smoka musiałem anulować drukowanie.... Druk szponów (odpadły/przewróciły się na podporze) na skrzydłach..... I same skrzydła (chyba za cienkie, fragment z jednym obrysem i to pod kątem jakieś 45 stopni.... Rozwarstwił się) A zostało już tylko 9 godzin.... Tak pięknie szło....
Chyba nie lubię podpór! 
Tak że łączę się w bólu.

Szkoda, że nie da się w domowych warunkach przetworzyć takich zepsutych wydruków i resztek, podpór itd z powrotem na szpulę filamentu....
Mniej by bolało 
No ale cóż. Żyje się dalej, naprawia, zmienia parametry i znowu drukuje 

Znaczy padł tylko przewód od termistora? To lepsza wiadomość.   
Skoro piszesz też o zasilającym znaczy "ukiwał się" przy użytkowaniu czy zahaczył o coś?

Takie pytanie mnie nurtuje od wczoraj: Jak często i czym smarujecie prowadnice i łożyska liniowe?
Ten smar, który jest w zestawie PRUSY jest dość gęsty, nie wiem czy nie za gęsty aby dostał się z prowadnic w odpowiedniej ilości do łożysk MISUMI...
Widziałem na YT, że niektórzy używają oleju do maszyn do szycia (wazelinowy) ale nie wiem czy to właściwy pomysł. I czy smarujecie śruby osi z? Bo w instrukcji PRUSY na czerwono zaznaczone jest żeby tego nie robić... no ale tak na chłopski rozum tam też występuje przecież tarcie.
Ogólnie pytanie do tych już doświadczonych z kategorii jak to robić, żeby było dobrze ...i było dobrze 
Ostatnio przy większym wydruku przesunęły mi się warstwy w jednym miejscu. Zwaliłem na smarowanie bo tak najłatwiej 
Do tej pory było raczej OK.

No i jeszcze jedno: Używacie Raspberry Pi (które) i Octoprint czy przenosicie pliki na karcie SD? Raz, że nieco upi***liwe, dwa ciekawe ile wytrzymają czytniki i karta....

Wydrukowałem jeden z 4 kawałków. Przy drugim zdechł przewód od czujnika skutecznie psując druk po 16 godzinach. Zestawiłem jednak to co wyszło razem i jakoś tak nie pasowało mito co widzę więc naniosłem poprawki do projektu. I teraz zbieram się w sobie żeby do tego znowu usiasc

Znam ten ból
Przy dużych drukach czasem jadę na kleju w aerozolu. Tak dla bezpieczeństwa

A tymczasem na pająka i średnio ogarnięte ale malina działa tyle że po kablu od wzmacniacza WiFi bo nie mogę ogarnąć tego bezprzewodowo

Raspberry pi 3b
I właśnie z tego poradnika jechałem (przemilczę 158 innych )
I wszystko zaje**scie tylko nie mogę się połączyć przez WiFi z octopi. Po kablu działa więc to ja coś po drodze pier****e zapewne
Ale ogarnę
No i pierwszy druk bez latania z kartą zakończony powodzeniem także zadowolony jestem mimo wszystko
I już się za kamerką rozglądam

na malince wifi zawsze robiłem ręcznie podczas świeżej instalacji - po wgraniu obrazu na kartę sd wkładam ją ponownie do kompa, po czym tworzę pusty plik o nazwie 'ssh' oraz plik o nazwie 'wpa_supplicant.conf' zawierający (w miejsce gwiazdek wpisz odpowiednio SSID sieci i hasło):
country=PL # Your 2-digit country code
ctrl_interface=DIR=/var/run/wpa_supplicant GROUP=netdev
network={
    ssid="*******"
    psk="*******"
    key_mgmt=WPA-PSK
}
Apropo raspberry - warto zastanowić się nad Raspberry Pi Zero 2 - jest sporo mocniejsza od starej 'Zero' (ma taki sam procesor jak 3-ka), jest mała i kosztuje poniżej 100zł. Trzeba tylko mieć przejściówkę z micro-usb na pełne usb, aby podłączyć kablem usb z drukarką.