Ja właśnie wczoraj pierwszy raz używałem zaglębiarki do cięcia gresu. Potrzebowałem uciąć kilka płytek żeby uzýskać jak najlepszą krawędź ktora będzie widoczna. Do tegi kilkanaście paskow na cokoliki.
Kupiłem tarczę Kińczyka chyba za 150zł. Pierwsze cięcia i szału nie było ale po nabyciu pewnej wprawy wychodziło tak:
Fakt. że ciecie kólkiem byłoby szybsze ale mam jakieś obawy przy łamaniu. Gdy robiłem kuchnie napsułem sporo płytek bo mi nie pękały po lini cięcia. I jakiś tak sie zraziłem.
Zagłębiarką nie zepsułem ani jednej.
Gdybym układał płytki za kasę ludziom to pewnie kupiłbym odpowiednią przecinarkę ale na taki sporadyczne zastosowania zagłębiarka spisala się znakomicie.
Mam nadzieję ze do drewno nadal będzie cięła jak dawnuej.