U nas ciągle buduje się bunkry dla trzech pokoleń z rodzinami. Tam mieszkasz w domu jakiś czas i przeprowadzasz się gdzie indziej, jak się rodzi kolejne dziecko i brakuje miejsca to szukasz innego domu, jak przyjdzie huragan to potrafi pozamiatać i murowane, nawet huraganu nie trzeba. Kilka lat temu dmuchneło tak że w okolicy podkrakowskich Słomnik i Skały pozabierało dachy, rozwalało ściany itd.
Mnie się podobają te klocki, choć faktycznie OSB cuchnie i chyba wolałbym ściany z pianobetonu (styropianowe klocki też są fajne, ale stresowałbym się gryzoniami.).