Po pierwsze witam wszystkich ponownie, bo długo mnie tu nie było
Robię dla znajomych szafkę łazienkową. Architekt wymyślił fronty z litego drewna. Takie chcieli to takie dostaną.
Materiał to klejonka dębowa 30mm frezowana jednostronnie na CNC na lamelki gł. 12mm. Wyszło to nawet fajnie. Trochę naprężenia powyginały w łuk ale po rozcięciu na wąskie fronty praktycznie tego nie widać.
Teraz pytanie jak to najlepiej zabezpieczyć, biorąc pod uwagę zarówno miejsce gdzie będzie mebel stał (pod umywalką + blisko wanny) oraz fakt jest mocna "faktura", tj. po frezowaniu udało się to mniej więcej przeszlifować papierem 120, ale nie ma szans zrobić pełnego cyklu typu 80-120-150-itd. No poza powierzchnią płaską od czoła - tutaj oczywiście da radę.
Pytanie jak wybrnąć teraz z zabezpieczeniem tego? Ma być bezbarwnie.
Lakier?
Olej?
Pędzel?
Natrysk?