Ameryki są fajne, ładne takie romantyczne trochę jak w "Znikającym punkcie" ale nie skręcają i nie hamują
Tak to po części prawda ale my dość często "grzebiemy" w heblach więc hamowanie to nie problem. Oczywiście kiedy chce się zostawić felgi 15 to cudu nie będzie. Skręcanie to inna sprawa, to Camaro prezentowane u Autoholików jak na kobyłę z tylnym zawieszeniem na resorach piórowych jest i tak całkiem "precyzyjne". Prosiaki to inna bajka i inna liga samochodów, osobiście wolę coś co jest idiotycznie, ma przerośnięte ego i każde walnięcie w gaz to walka. To takie siekiera vs skalpel, granatnik vs snajperka. 930 Turbo też miało charakter muscle i za dzieciaka byłem strasznie zapatrzony w tą firmę, doszedłem wtedy do ponad 600 modeli Porsche w swojej kolekcji ale dziś bardziej cenię brutalność uderzenia dużej dawki adrenaliny niż przyjemność ze stonowanej precyzji. Chyba wychodzi ze mnie redneck
Miałem kiedyś Camaro 4 generacji z LS1 pod maską i ręczną 6 biegową skrzynią, tył to jak zwykle kobylasty most ale przód to porządne zawieszenie, precyzyjny ukł. kierowniczy i dobre heble. Ponad 300 koników, mnóstwo Nm od wolnych obr. i śmiesznie małe spalanie. Tylko te ciągłe pytania czy to Supra w wersji na USA mnie wku#$%@