Hej,
Dzisiaj o świeceniu
Oświetlenie mojej pracowni - pod kątem robienia zdjęć zawsze było dla mnie problemem. Zanim zacząłem zgłębiać temat, wydawało mi się, że wystarczy tylko żeby było jasno. Resztę załatwi aparat albo edycja albo wróżki jakieś...
No, niestety tak się nie da. To co widzi aparat to zupełnie inna bajka. Z biegiem czasu dodawałem różne lampki, żarówki - zainwestowałem w żarówki 'fotograficzne" o temp. 5500K - myślałem, że to mi wystarczy. Nie wystarczyło. Aż natrafiłem na twórczość pana Davida Hobby - fotografa z Ameryki. I mnie oświeciło - dosłownie i w przenośni. Odkryłem, że w moim przypadku (brak okien), stworzenie miękkiego, dziennego światła jest całkiem proste. Wystarczy prosta lampa błyskowa. Spójrzcie:
Fotografia warsztatowa
O takie oświetlenie (jeszcze nie idealne) walczyłem od lat. A wystarczy taki prosty zestaw:
Fotografia warsztatowa
To naprawdę nie są wielkie pieniądze - chińska lampa YN-560III z wyzwalaczem RF-605, świecę przez softboxa ale można świecić z podobnym efektem przez zwykłą białą parasolkę fotograficzną za kilkanaście zeta. Spójrzcie w jaki sposób zachowuje się takie światło:
Fotografia warsztatowa
W takim świetle każdy aparat zaczyna robić ładne fotki:
Fotografia warsztatowa
Jeżeli kto zainteresowany to mogę przybliżyć tę technikę. Warto bo to naprawdę prosty sposób na robienie fajnych fotek...