Witam
Zacznę jako pierwszy.
Poza stolarstwem kiedyś zakochałem się w helikopterach RC
Kupiłem porządny symulator Phoenix RC i aparaturę (spektrum dx6i)
Wszystko po to by nauczyć się latać helikopterem RC i mieć helikopter T-rex 500
Wszystko szło dobrze miałem już trochę opanowaną sztukę latania i tu nagle zdrowie mi się popsuło (jestem inwalidą rencistą z guzem w głowie) wszystko stało się bardzo szybko praktycznie z dnia na dzień.
Dzień przed pierwszą operacją jeszcze pracowałem normalnie na stolarni , a kilka dni potem inwalida "koniec albo początek" wszytko się wtedy zmieniło.
Teraz czasami jeszcze włączam mój symulator , ale mój stan zdrowia nie pozwala mi w pełni "bawić się" symulatorem.
Ale czasami latam symulatorem i dłubania w drewnie nie zostawiłem...chociaż ciężko mi jest chodzić i nie tylko to.
Chcę tym wszystkim co narzekają , bo życie ich nie rozpieszcza. Powiedzieć żeby się nigdy nie poddawać i iść do przodu i nie narzekać "jak mi jest ciężko"
Pozdrawiam
Tomek