Wez mi nie mow o Tygryskach. Mialem prawie plena kolekcje, jeszcze po rodzinie. To tego z 10 poczatkowych rocznikow Fantasyki/Nowej Fantasyki, Top Secret I Secret Service. Lezalo w pudlach - matka wszystko wywalila. Cale szczescie udalo sie uratowac Amige 500 (swoja droga, ma ktos modulator do Amigi na sprzedaz??
). Swoja droga, pare lat temu wyszlo piekne wydanie Thorgala, zebrane w jednym albumie...Funky Koval zreszta tez taki wyszedl.
A jak cora czyta Szklarskiego to zaraz bedzie chciala gdzies wyjezdzac
.
Kontynuujac temat polskich ksiazek. Jak ktos lubi marynistyke to ksiazki o Janie Kuna zwanym Martenem (polskie kaperstwo), Spadkobierca z Kalkuty. Idac dalej oczywiscie Wyspa Skarbow I kontynuacja - Zloto z Porto Bello.
Wszytsko Juliusza Verne-a.
A w troche innych klimatach to Kapuscinski.
Mitnicka czytalem pare lat temu. Bardzo....pouczajaca lektura
.