Ja nie czekam, koło domu nie mam lip, bo w ciągu ostatnich kilku lat dookoła były wycinki, te największe księdzu przeszkadzały bo kościoła podobno nie było widać i wychodził w gminie wycinkę.
A w Krakowie w tym roku dwa razy mi ul jakieś sku**ysyny przewróciły, milicja ma w du**e i namawia żeby nie zgłaszać bo i tak nie zjadą sprawców... Ale jakbym wykopał wilcze doły i ponawoził złodziejami glebę to zaraz by przylecieli ścigać.... Dlatego chyba odpuszczę tą miejscówkę bo pszczół szkoda :-/