HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! > Hobby

Numizmatyka :)

<< < (2/2)

SEBAW:

--- Cytat: krzysiek_z w 2019-08-26 | 18:19:47 ---Ja zbieram, gdzieś w okolicy pierwszego dostaje zapas ale mało co mi zostaje pod koniec miesiąca. Mówisz żeby w klasery kłaść to więcej zostanie?

--- Koniec cytatu ---

Nie tyle więcej zostanie, co potomni na tym skorzystają:)

Mery:
ja za dzieciaka zbierałem stare jedno złotówki, te alu, na początku zbierania bawiłem się nimi, układałem sobie w słupki po 10 sztuk rocznikami, złotówek przybywało bo potrafiłem czasem cały dzień po wszystkich sklepach w okolicy chodzić i rozmieniać pieniądze na złotówki, miały mniejszą wartość niż teraz 1gr :) przez kilka lat uzbierałem ich z pół wielkiego wora :) ukladałem z nich tory dla samochodów, czasem cała podłoga w pokoju była wyłożona monetami :) mówią że za komuny bieda była a u mnie kasa po podłodze się walała :)
Pamiętam jak miałem ich ze 20 tys przyszedł wujek i powiedział że wymieni się ze mną, da mi kase w papierku i da 2 razy więcej niż mam tych złotówek, potrzebował je jako podkładki do przybijania papy bo taniej wychodziły :) takie czasy :) oczywiście nie zgodziłem się ,
mineło kilka lat, przestałem się nimi bawić a siostra ślub miała, zatargałem ten worek pod kościół i rzucałem nimi na szczęście młodej parze :) zbierali młodzi, świadkowie, inne dzieciaki, po 15 minutach przyszła moja matka żebym nie rzucał bo nie nadążają zbierać a na sali obiad stygnie, to ja grzeczny synek dobrze mamusiu już nie będę, brałem worek szedłem miedzy gości z drugiej strony i znów kilka garści sypałem, :) 40 minut zbierali a zbierało ze 20 osób ;D

echhh fajne to były czasy, po co to było zmieniać ? człowiek spokojniej żył, bez pośpiechu i worek pieniedzy miał ;D

SEBAW:

--- Cytat: Mery w 2020-03-07 | 08:44:22 ---ja za dzieciaka zbierałem stare jedno złotówki, te alu, na początku zbierania bawiłem się nimi, układałem sobie w słupki po 10 sztuk rocznikami, złotówek przybywało bo potrafiłem czasem cały dzień po wszystkich sklepach w okolicy chodzić i rozmieniać pieniądze na złotówki, miały mniejszą wartość niż teraz 1gr :) przez kilka lat uzbierałem ich z pół wielkiego wora :) ukladałem z nich tory dla samochodów, czasem cała podłoga w pokoju była wyłożona monetami :) mówią że za komuny bieda była a u mnie kasa po podłodze się walała :)
Pamiętam jak miałem ich ze 20 tys przyszedł wujek i powiedział że wymieni się ze mną, da mi kase w papierku i da 2 razy więcej niż mam tych złotówek, potrzebował je jako podkładki do przybijania papy bo taniej wychodziły :) takie czasy :) oczywiście nie zgodziłem się ,
mineło kilka lat, przestałem się nimi bawić a siostra ślub miała, zatargałem ten worek pod kościół i rzucałem nimi na szczęście młodej parze :) zbierali młodzi, świadkowie, inne dzieciaki, po 15 minutach przyszła moja matka żebym nie rzucał bo nie nadążają zbierać a na sali obiad stygnie, to ja grzeczny synek dobrze mamusiu już nie będę, brałem worek szedłem miedzy gości z drugiej strony i znów kilka garści sypałem, :) 40 minut zbierali a zbierało ze 20 osób ;D

echhh fajne to były czasy, po co to było zmieniać ? człowiek spokojniej żył, bez pośpiechu i worek pieniedzy miał ;D

--- Koniec cytatu ---

Mery, to się nazywa dobra wspominka z wesela:).  W tym worku to miałeś pewnie jakieś perełki ale kto by się wtedy tym przejmował. U mnie przygoda się zaczęła od znalezienia garści monet na strychu opuszczonego domu. Masz rację, kiedyś żyło się spokojniej ale i ludzie mieli mniejsze potrzeby. Nic straconego ,zacznij znów zbierać monety:)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej