Strzelectwo

Zaczęty przez KolA, 2018-05-08 | 15:24:26

Poprzedni wątek - Następny wątek

krit6

CytatLatało się po Orzyszu z 122 mm haubicą
raczej po Wierzbinach chciałeś napisać ;D

carpenter

Pewnie tak, ja miejscowy nie jestem/byłem to wiesz jak to jest :D
Najprościej - najtrudniej...

marcin6391

ja tam bardzo lubię poszczelać  8)

no..poza przypadkami, gdy jest 5 godzin wahlowania na sucho i na koniec 5 pestek do wywalenia ... :P

krit6

Ja też nie z tamtąd jestem, ale spędziłem tam trochę czasu, a latało to się w zimę przez jezioro Klusy do Ogródka, bo tylko tam był jedyny monopolowy.

krzysiek

To Wy w karnej w Orzyszu byliście ? ???

jaworek

Taaa , chyba jako zawodowi bo kto by przez zamarznięte jezioro po napoje chłodzące/rozgrzewające spacery uskuteczniał... ;D

carpenter

Nie w karnej tylko na poligonie.
Najprościej - najtrudniej...

krit6

A ja tam ciągałem ckm  Goriunowa  bez zamka przez miesiąc, ale warto było. A co do latania przez jezioro to bwp 1 latałem tak 60 na godzinę, aby się lód nie załamał.

jaworek

Miałem "we wojsku" ;) dwa marzenia i żadnego nie spełniłem a były to:
-pojeździć brdm
-postrzelać z kbw swd
Chyba dlatego , że mnie do MW rzucili ;D
Dzisiaj bym poszedł jeszcze raz w kamachy bez marudzenia żeby mi tylko te wszystkie lata cofnęli z licznika ;D
ale to se ne wrati...

krit6

To trzeba było się postarać, do żabochlapów w Słupsku się przyjąć i byłbyś spełniony. Zimą pod namiotem na Orzyszu, (-45 stopni, tak że termometry spirytusowe popękały, tylko taki bimetalowy z BRDM zatrzymał się na tej temperaturze bo dalej był nit i nie przepuścił wskazówki, oczywiście raz na dwa tygodnie zawieźli by Cię do Orzysza do jednostki na kąpiel pod prysznicem w zimnej wodzie, która była jak wrzątek, codziennie golenie w kawie zbożowej na śniadanie, ale szybko żeby nie zdążyła zamarznąć, a dowódca sprawdzał karteczką, czy czasami jakiś włosek Ci nie został, w nocy dyżury przy piecyku w namiocie, a jak byś usnął to już nikt by Cię nie dobudził), latem na obozowisko Okonek pod Drawskiem, komary takie jak wrony, +40 na dworze , tylko nocą trochę wytchnienia, tylko 15 min po capsztyku alarm, i na piechotę za bwp działaniami do Kamienia Pomorskiego, po drodze zdobywanie umocnionych linii obrony n-pla tak ze 3 razy, a o świcie kąpiel w morzu w pełnym rynsztunku i podróż na barkę desantową. Zaje..fajne, był byś spełniony. Przez trzy lata służby dwa tygodnie urlopu, a resztę w pracy Ci oddadzą albo se sam zrobisz, jak major płot da ci przepustkę. Co dwa- trzy lata szkolenie rezerwy, dwa dni w jednostce, resztę na poligonie. Ale z SWD byś se postrzelał, wszystko to co  opisałem byś se poznał jaskie  ciężkie, i jak to się fajnie pucuje,  jedyne wyjście to przez więzienie  lub kompanie karną.

jaworek

Teraz to co napisałeś czyta się z uśmiechem na twarzy ale jak ktoś to przeszedł to szacun.
Byli spece od gnojenia ludzi zgodnie z regulaminem.
Co miałem się postarać? Dali bilet w łapę i marsz do jednostki ;D Nikt nikogo o zdanie nie pytał.
Teraz wszystko jest proste.Kumpel ma brdm odrychtowany na lusterko i zarejestrowany do jazdy po publicznych drogach.Wystarczy chcieć ale to już nie jest marzeniem bo tamto było ponad 30 lat temu :D
SWD też już mnie nie rajcuje ,  miałem w łapach dużo ciekawsze sprzęty.
https://www.youtube.com/watch?v=1Gt7GazxIQg

marcin6391

Teraz się fajnie wspomina ale wtedy już nie było tak kolorowo....
Temat dobry do pogadania przy 🍺🍺🍺🍺🍺 ognisku  ;)

eso

Cytat: djaworek w 2018-06-15 | 16:08:29 -pojeździć brdm

Tydzień na posterunku w szczerym polu i odechciałoby Ci się brdma ;)

carpenter

Najzimniejszą noc jaką przeżyłem pod gołym niebem nie była w zimową styczniową noc w Białymstoku na warcie a w czerwcu na poligonie.
Można by wiele opowiadać. 
Najprościej - najtrudniej...

Krajmesel

A co byście polecili chłopcy, coś bez zezwolenia do ponapi***zielania za stodołą do puszek?