HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! > Hobby

Organy

<< < (2/9) > >>

jaworek:
Szacun :)
Intrygują mnie te "skrzydła" po bokach skoro to elektronika ale poczekam cierpliwie na ciąg dalszy.

Bart_K:
Kontunuuję wątek i odpowiadam na pytania.

Chciałbym na wstępie zaznaczyć, że stolarka jest mojego projektu natomiast klejonki, docinki, frezowania itd zrobił mi głównie niejaki p. Józef, który jest zaprzyjaźnionym stolarzem i którego naprawdę za to podziwiam i mu dziękuję.
Ja to tylko obmyśliłem a potem wykończyłem, skręciłem i uruchomiłem.

Na środku widać klawiatury ręczne i są to 3 jednakowe klawiatury sterujące MIDI M-audio keystation 61es czyli najprostsze chyba jakie były. Właśnie z tym odczuciem w nacisku jest największy rozdźwięk pomiędzy moimi organami a organami piszczałkowymi o trakturze mechanicznej (czyli gdzie klawisz poprzez system mechanicznych połączeń dźwigni i cienkich listewek - abstraktów - otwiera zaworki w wiatrownicy) ale przypomina za to siłę i odczucie, gdzie organy są sterowane elektrycznie, czyli zamiast mechanicznego połączenia klawisza z zaworkiem wykonawczym jest kabel a na końcu zawór elektromagnetyczny. Więc da się żyć z takimi klawiaturami. Zawsze można wymienić. Ostatnimi laty rynek rozwiązań poświęconych organom wirtualnym tak się rozrósł, że jest to potęga i można znaleźć dosłownie każdą rzecz gotową, jaką się chce. Więc niewykluczone, że kiedyś zmienię.

No więc te klawiatury kupiłem, zdjąłem obudowy i zamontowałem w takich "schodkach" z pięknej dębiny na półeczkach wsuwanych od tyłu.

To, co jest pod ławką, czyli klawiatura nożna (pedałowa) kupiłem od organmistrza, któremu było to niepotrzebne, bo wymieniał w remontowanych organach. Żeby sterować programem do sampli za pomocą tego pedału musiałem wstawić elektronikę zamieniającą naciśnięcie klawisza w sygnał midi. Projekt niejakiego Adama Śmiałka, do znalezienia był w internecie, darmowy i prosty. Jako, żem elektronik, nie był to dla mnie problem.

Tak sobie to śmigało kilka lat, ale na początku zeszłego roku postanowiłem dobudować jeszcze cięgna rejestrowe.

Po co to właściwie jest w takim substytucie organów?
Jak wiadomo w prawdziwych organach każde z takich cięgien załącza dany głos organowy. Głosów może być kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt. Włączając rejestry budujemy z nich barwę instrumentu. Głosów organowych jest cała gama. Mogą to być głosy ciche, głośne, ostre, łagodne, niektóre przypominają flety, inne smyczki, jeszcze inne przypominają trąbki, oboje, klarnety, cymbały itd. Każdy rejestr ma swoją nazwę, są takie głosy jak Pryncypał, bourdon, salicet, oktawa, flet, subbas, puzon, mikstura i dużo innych. To, co zazwyczaj kojarzymy z dźwiękiem organów to tak na prawdę co najmniej kilka rejestrów grających razem.

W organach wirtualnych co prawda do gry wystarczą klawiatury, a rejestrami steruje się w komputerze, na którego ekranie możemy klikać w rejestry na grafice przedstawiającej stół gry naszych wirtualnych organów. Jednak w utworze, w którym są częste zmiany rejestrów, sięganie myszką gdziekolwiek i odrywanie rąk od klawiszy jest co najmniej niewygodne.

Stąd budowa tych cięgien. One również są wyposażone w układ MIDI tego samego projektu, bo na końcach cięgien też są analogiczne styki, których sygnały są zamieniane na MIDI co pozwala sterować programem do sampli tak, jakby to była kolejna klawiatura, dla programu nie ma to żadnego znaczenia.

Więc przedstawiam kolejne zdjęcie, które ukazuje środek konstrukcji cięgien rejestrowych (uwaga, na tym układzie się nie skończyło, ale o tym następnym razem ;-) )

Aha, nazwy są tak dziwne, bo to nazwy, które facebook nadał gdy ściągnąłem to w postaci zipa ze swojego profilu na dysk ;-)

(jak tu wstawić kilka zdjęć jedno pod drugim, żeby je omawiać na bieżąco a nie jako załącznik?)






Bart_K:

--- Cytat: ozi w 2019-09-13 | 15:00:03 ---Wciągnęły Cię te organy czuć, że to lubisz  :)
Kiedyś się zastanawiałem jak to jest, że organy potrzebują duże ilości powietrza a kompresora nie słychać.

--- Koniec cytatu ---
cichobieżna dmuchawa elektryczna załatwia sprawę, a poza tym w organach to nie są jakieś kosmiczne ciśnienia. Ciśnienia podaje się w organmistrzostwie w milimetrach słupa wody, czyli podłączamy u-rurkę z wodą do miecha i mierzymy różnicę poziomów na ramionach u-rurki. Zazwyczaj jest to kilkadziesiąt mm SW, powyżej 100 to już raczej duże ciśnienia jak na organy.

ozi:
Dzięki  :)

fyme:

--- Cytat: Bart_K w 2019-09-13 | 19:58:30 ---(jak tu wstawić kilka zdjęć jedno pod drugim, żeby je omawiać na bieżąco a nie jako załącznik?)

--- Koniec cytatu ---
Proszę :)

https://kornikowo.pl/pomoc-czyli-jak-to-dziala/galeria-jak-dodawac-zdjecia-do-galerii-i-je-wykorzystywac/

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej