Autor Wątek: Organy  (Przeczytany 6831 razy)

Offline Bart_K

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 627
Organy
« dnia: 2019-09-13 | 14:23:11 »
Postanowiłem opowiedzieć o projekcie, jakiego się podjąłem już 1,5 roku temu (koniec majaczy gdzieś na horyzoncie, ale dużo by mówić)
dotyczy on budowy tzw. organów wirtualnych. O co chodzi? Gdzie ta wirtualność? Organy wirtualne to taki instrument, który udaje, mniej lub bardziej wiernie prawdziwe organy.
Organy - swoją drogą raj i kwintesencja stolarstwa. Wszystkie główne elementy tradycyjnych organów to stolarka i snycerka oraz cała masa znajomości innych dziedzin techniki. To temat rzeka.
Przy okazji, czy wiecie, że organy gdzieś do początków XIX wieku uważano za jeden z najbardziej skomplikowanych rodzajów mechanizmów, jakie wymyślono? A to wszystko zasługa kunsztu organmistrzów - czyli osób, które nierzadko łączą w jednym ręku fach stolarza, cieśli, metalurga, elektryka, elektronika, akustyka i dużo by tu jeszcze wymieniać.
Ale ja nie o tym.
Organy jak pewnie część osób kojarzy, wytwarzają dźwięki poprzez wdmuchiwanie powietrza do piszczałek. Z magazynu powietrza o w miarę stałym ciśnieniu (miech), zasilanego obecnie prawie wyłącznie dmuchawą elektryczną, powietrze idzie poprzez system kanałów do tzw. wiatrownicy (konstrukcje wiatrownic to majstersztyk stolarstwa w ogóle), gdzie jest rozdzielane do piszczałek.
Piszczałki stoją więc rzędami na wiatrownicy. Na razie przyjmijmy, że od najmniejszej do największej. W najprostszym przypadku tyle jest piszczałek w każdym rzędzie, ile klawiszy na klawiaturze. Rzędy piszczałek gromadzą piszczałki wydające jednakową barwę dźwięku i nazywają się głosami organowymi. To co widać na zewnątrz, to tylko niewielki % wszystkich piszczałek. Piszczałki bywają zarówno drewniane, jak i metalowe. Rzędy dźwięków załącza się włącznikami rejestrów poprzez otwarcie w wiatrownicy zaworu wpuszczającego powietrze ze wspólnego kanału do kanału danego głosu (rejestru). Zagrają natomiast te konkretnie piszczałki, których klawisz zostanie naciśnięty na klawiaturze. To taka matryca, której wierszami są głosy organowe, a kolumnami poszczególne dźwięki na klawiaturze. Stąd oprócz klawiatur (ręcznych -manuałów i nożnej - pedału) po bokach mamy różne dziwnie wyglądające cięgna lub przełączniki. Kształtów i wzorów jest cała masa.

Zbliżam się powoli do sedna sprawy.

Otóż te wszystkie piszczałki, jedna po drugiej, po wszystkich klawiszach i po wszystkich rejestrach - nagrywa się i obrabia. Taki bank brzmień nazywa się zestawem sampli. Mając odpowiednie narzędzia sample te przy pomocy komputera można wykorzystać, aby nie ruszając się z domu, grać dźwiękami prawdziwych organów z wszystkimi ich utrwalonymi dźwiękowymi smaczkami.
Zaleta w porównaniu do zwykłych organów elektronicznych, które dźwięki organopodobne produkują w wyniku działania ich wewnętrznych algorytmów - są oczywiste.

Aby jednak korzystać z uroku organów wirtualnych w domu, należy mieć oprócz komputera z samplami co najmniej jakąś klawiaturę sterującą, która po MIDI steruje programem do obsługi sampli.

Ja jednak poszedłem jeszcze dalej, i zbudowałem sobie taki oto kontuar. Widzieliście to już w wątku, gdzie się przedstawiałem, jednak najciekawsze jest to, czego na tym zdjęciu nie widać. Bliżej opowiem o tym później, a na razie wrzucam tylko jedno zdjęcie na zajawkę.


« Ostatnia zmiana: 2019-09-13 | 14:25:15 wysłana przez Bart_K »

Offline M.ChObi

  • Moderator Globalny
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7868
Odp: Organy
« Odpowiedź #1 dnia: 2019-09-13 | 14:25:50 »
Kurcze , liczyłem na nerkę czy wątrobę , ale te organy też super
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

Offline kerry

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1442
Odp: Organy
« Odpowiedź #2 dnia: 2019-09-13 | 14:48:30 »
Mnie intryguje nazwa pliku, który wrzuciłeś...





Dobra, zartuję, fajnie to opisałeś, zawsze człowiek coś nowego łyknie...



Wcale nie żartowałem, nazwa pliku wygląda intrygująco :)

Offline ozi

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7693
    • rachunek
Odp: Organy
« Odpowiedź #3 dnia: 2019-09-13 | 15:00:03 »
Wciągnęły Cię te organy czuć, że to lubisz  :)
Kiedyś się zastanawiałem jak to jest, że organy potrzebują duże ilości powietrza a kompresora nie słychać.
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

Offline krzysiek_z

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1223
Odp: Organy
« Odpowiedź #4 dnia: 2019-09-13 | 15:00:58 »
Niesamowita robota. Ciekawy jestem jaki użyłeś mechanizm klawiszy żeby odczucie było jak najbardziej blisko prawdziwych organów  (przy pianinach to jest najwieksze ograniczenie)
To orzeł bielik nie jest orłem ?

Online jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2472
Odp: Organy
« Odpowiedź #5 dnia: 2019-09-13 | 19:32:58 »
Szacun :)
Intrygują mnie te "skrzydła" po bokach skoro to elektronika ale poczekam cierpliwie na ciąg dalszy.

Offline Bart_K

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 627
Odp: Organy
« Odpowiedź #6 dnia: 2019-09-13 | 19:58:30 »
Kontunuuję wątek i odpowiadam na pytania.

Chciałbym na wstępie zaznaczyć, że stolarka jest mojego projektu natomiast klejonki, docinki, frezowania itd zrobił mi głównie niejaki p. Józef, który jest zaprzyjaźnionym stolarzem i którego naprawdę za to podziwiam i mu dziękuję.
Ja to tylko obmyśliłem a potem wykończyłem, skręciłem i uruchomiłem.

Na środku widać klawiatury ręczne i są to 3 jednakowe klawiatury sterujące MIDI M-audio keystation 61es czyli najprostsze chyba jakie były. Właśnie z tym odczuciem w nacisku jest największy rozdźwięk pomiędzy moimi organami a organami piszczałkowymi o trakturze mechanicznej (czyli gdzie klawisz poprzez system mechanicznych połączeń dźwigni i cienkich listewek - abstraktów - otwiera zaworki w wiatrownicy) ale przypomina za to siłę i odczucie, gdzie organy są sterowane elektrycznie, czyli zamiast mechanicznego połączenia klawisza z zaworkiem wykonawczym jest kabel a na końcu zawór elektromagnetyczny. Więc da się żyć z takimi klawiaturami. Zawsze można wymienić. Ostatnimi laty rynek rozwiązań poświęconych organom wirtualnym tak się rozrósł, że jest to potęga i można znaleźć dosłownie każdą rzecz gotową, jaką się chce. Więc niewykluczone, że kiedyś zmienię.

No więc te klawiatury kupiłem, zdjąłem obudowy i zamontowałem w takich "schodkach" z pięknej dębiny na półeczkach wsuwanych od tyłu.

To, co jest pod ławką, czyli klawiatura nożna (pedałowa) kupiłem od organmistrza, któremu było to niepotrzebne, bo wymieniał w remontowanych organach. Żeby sterować programem do sampli za pomocą tego pedału musiałem wstawić elektronikę zamieniającą naciśnięcie klawisza w sygnał midi. Projekt niejakiego Adama Śmiałka, do znalezienia był w internecie, darmowy i prosty. Jako, żem elektronik, nie był to dla mnie problem.

Tak sobie to śmigało kilka lat, ale na początku zeszłego roku postanowiłem dobudować jeszcze cięgna rejestrowe.

Po co to właściwie jest w takim substytucie organów?
Jak wiadomo w prawdziwych organach każde z takich cięgien załącza dany głos organowy. Głosów może być kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt. Włączając rejestry budujemy z nich barwę instrumentu. Głosów organowych jest cała gama. Mogą to być głosy ciche, głośne, ostre, łagodne, niektóre przypominają flety, inne smyczki, jeszcze inne przypominają trąbki, oboje, klarnety, cymbały itd. Każdy rejestr ma swoją nazwę, są takie głosy jak Pryncypał, bourdon, salicet, oktawa, flet, subbas, puzon, mikstura i dużo innych. To, co zazwyczaj kojarzymy z dźwiękiem organów to tak na prawdę co najmniej kilka rejestrów grających razem.

W organach wirtualnych co prawda do gry wystarczą klawiatury, a rejestrami steruje się w komputerze, na którego ekranie możemy klikać w rejestry na grafice przedstawiającej stół gry naszych wirtualnych organów. Jednak w utworze, w którym są częste zmiany rejestrów, sięganie myszką gdziekolwiek i odrywanie rąk od klawiszy jest co najmniej niewygodne.

Stąd budowa tych cięgien. One również są wyposażone w układ MIDI tego samego projektu, bo na końcach cięgien też są analogiczne styki, których sygnały są zamieniane na MIDI co pozwala sterować programem do sampli tak, jakby to była kolejna klawiatura, dla programu nie ma to żadnego znaczenia.

Więc przedstawiam kolejne zdjęcie, które ukazuje środek konstrukcji cięgien rejestrowych (uwaga, na tym układzie się nie skończyło, ale o tym następnym razem ;-) )

Aha, nazwy są tak dziwne, bo to nazwy, które facebook nadał gdy ściągnąłem to w postaci zipa ze swojego profilu na dysk ;-)

(jak tu wstawić kilka zdjęć jedno pod drugim, żeby je omawiać na bieżąco a nie jako załącznik?)







Offline Bart_K

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 627
Odp: Organy
« Odpowiedź #7 dnia: 2019-09-13 | 20:07:39 »
Wciągnęły Cię te organy czuć, że to lubisz  :)
Kiedyś się zastanawiałem jak to jest, że organy potrzebują duże ilości powietrza a kompresora nie słychać.
cichobieżna dmuchawa elektryczna załatwia sprawę, a poza tym w organach to nie są jakieś kosmiczne ciśnienia. Ciśnienia podaje się w organmistrzostwie w milimetrach słupa wody, czyli podłączamy u-rurkę z wodą do miecha i mierzymy różnicę poziomów na ramionach u-rurki. Zazwyczaj jest to kilkadziesiąt mm SW, powyżej 100 to już raczej duże ciśnienia jak na organy.

Offline ozi

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7693
    • rachunek
Odp: Organy
« Odpowiedź #8 dnia: 2019-09-13 | 20:09:06 »
Dzięki  :)
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

Online fyme

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10360
  • Chciałem napisać coś mądrego więc... "coś mądrego"
Odp: Organy
« Odpowiedź #9 dnia: 2019-09-13 | 20:12:14 »
(jak tu wstawić kilka zdjęć jedno pod drugim, żeby je omawiać na bieżąco a nie jako załącznik?)
Proszę :)

https://kornikowo.pl/pomoc-czyli-jak-to-dziala/galeria-jak-dodawac-zdjecia-do-galerii-i-je-wykorzystywac/

Offline Bart_K

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 627
Odp: Organy
« Odpowiedź #10 dnia: 2019-09-13 | 20:20:01 »
(jak tu wstawić kilka zdjęć jedno pod drugim, żeby je omawiać na bieżąco a nie jako załącznik?)
Proszę :)

https://kornikowo.pl/pomoc-czyli-jak-to-dziala/galeria-jak-dodawac-zdjecia-do-galerii-i-je-wykorzystywac/

ooo super, dzięki, no to teraz opis przyspieszy  :)

Offline wertus23

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 363
Odp: Organy
« Odpowiedź #11 dnia: 2019-09-13 | 21:11:02 »
Chętnie bym zobaczył filmik jak na tym grasz. Filmik z dźwiękiem oczywiście :D

Offline Bart_K

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 627
Odp: Organy
« Odpowiedź #12 dnia: 2019-09-13 | 23:42:29 »
Jak już się obrobię, to spróbuję :)

Tymczasem opowiadam dalej.



oto ciekawostka, mianowicie każdy rejestr (głos) jak wspomniałem, ma swoją nazwę. Więc te nazwy trzeba mieć napisane, żeby wiedzieć co się włącza. Jak są normalne organy, napis jest oczywiście raz na stałe. Ale jak się korzysta z sampli, można mieć dużo zestawów na komputerze. Więc napisy u mnie zrobione są na wyjmowanych paseczkach z buczyny. Ładuję inne sample -
wkładam opisy pasujące do danych organów. Tak z założenia, bo na razie mam zrobiony jeden zestaw :) Druk na papierze do termotransferu, super jakość.
Mój stół gry przygotowany jest na 54 rejestry. Jeżeli dane sample mają mniej głosów, to części się po prostu nie wykorzystuje, a napisu przy danym rejestrze nie ma.

Dobra, i teraz clue programu, mianowicie odpowiedź na pytanie dlaczego musiałem rozgrzebać coś, co działało - cięgna rejestrowe spisywały się bardzo dobrze, całość chodziła bez zarzutu.

W nowoczesnych organach istnieje coś takiego, jak pamięć rejestrów, inaczej sekwencer. Można sobie zapisać w pamięci organów dowolną ilość kombinacji rejestrów i w trakcie utworu zamiast ręcznie przestawiać wiele rejestrów na raz, naciska się jeden przycisk, który powoduje wywołanie zaprogramowanej kombinacji. Można przywołać w ten sposób tyle kombinacji, jedna po drugiej, ile jest konieczne. Każde cięgno rejestrowe jest napędzane elektromagnesem, który wysuwa dane cięgno, załączając dany rejestr - jeżeli tylko ten rejestr ma być aktywny w wybranej przez grającego kombinacji.

Tak więc na jeden przycisk wysuwają się cięgna przypisane do danego programu pamięci i nie trzeba tego robić ręcznie, bo podczas gry może nie być na to czasu.

Więc zrobiłem sobie mechanizację rejestrów.

Każde cięgno ma podpięty siłownik, sterowany sygnałem logicznym z komputera poprzez specjalny dekoder (dekoder rozczepia jeden strumień MIDI na poszczególne siłowniki, mówiąc który ma się w danej chwili wysunąć) i płytkę mojej roboty, która steruje kierunkiem i zapewnia odpowiedni prąd i napięcie, czyli moc dla każdego siłownika.

Oto kilka zdjęć:



Schemat ideowy



Płytki mojego pomysłu i wykonania. Wytrawione przez firmę, ale elementy i montaż mój. Trochę było lutowania szczególnie elementów smd, ale było to dość przyjemne. 54 sztuki +1 na zapas.

Tutaj siłowniki z płytkami w trakcie zabudowywania.



No i stan obecny - podłączanie zasilania, kompa, ustawianie, i milion różnych pi***ół




Offline KolA

  • Administrator
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7175
Odp: Organy
« Odpowiedź #13 dnia: 2019-09-14 | 06:40:43 »
:O

Idę pozbierać szczękę z podłogi

:O

Online jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2472
Odp: Organy
« Odpowiedź #14 dnia: 2019-09-14 | 09:28:03 »
Wygląda na to , że sama stolarka w tej realizacji to jest mały pikuś...taki gustowny dodatek do całosci ;D
Widziałem "domowe" organy u człowieka , który je wykonuje zawodowo ale w porównaniu z Twoimi to były proste zabawki. Tam wszystkie przełączniki to były jak w plastikowej szafce.
Wszystko było zrobione tak żeby zarobić.