zaskakuje coś wciąż
ale mam takich 5, które dobrze zapamiętałem:
1. Poplenerowy obraz kolegi z równoległej klasy w liceum. Obraz przedstawiał wycinek plaży. To miejsce gdzie woda styka się z piaskiem. I jest taki moment kiedy fala (woda) się cofa, a piasek tuż za cofającą się wodą jest taki idealnie gładki, później chropowaty i skubańcowi na tym obrazie udało się to oddać tak że ... koparka mi opadła, była i woda i ciut piany i ten gładki i ten szorstki piasek.
2. Jak kończyłem pierwszy rok na studiach, na tzw. "teczki" (to taki rodzaj konsultacji przed egzaminami na akademię, gdzie przynosi się swoje prace i rozmawia z wykładowcami), inny kolega z liceum o rok młodszy przyszedł m.in z małym obrazkiem przedstawiającym patelnię. Tak wiecie, stara patelnia babci, osmolona i po smażeniu kotletów, zastygł na niej smalec i resztki (skwarki) mięsa. Nosz kurna!
3. To coś pod ciebie hycel
. W młodszych czasach twórcy z podręczników historii sztuki niekoniecznie zdobywali nasze uznanie, na czasie był Beksiński, Geiger itp fantazyjne światy
, a np. taki Gierymski - nudna i flaki z olejem. Po 30-tce a przed 40-tką
zabrałem córkę do Muzeum Sztuki w Łodzi, nie na jakąś specjalną wystawę, ale tak by pokazać że nie tylko pokemony są na świecie
. I tak sobie chodząc z nią podszedłem do jednego z obrazów Gierymskiego jakie w Łodzi są, taka mała popi***ułka "Brama na starym mieście" - sobie pomyślałem ale ty młody głupi byłeś jak but
.
4. Fotografia i jej gigant Bresson, wiele osób jeśli nie zna nazwiska to może kojarzyć jedno z jego zdjęć: francuskiego chłopca niosącego dumnie dwie butelki wina, bardzo lubiłem to zdjęcie (czas przeszły istotny), lubiłem do momentu kiedy nie odkryłem zdjęcia naszej Zofii Rydet. I to zestawienie rzeczywistości powojennej Francji z Polską, spowodowało trochę złości, trochę rozczarowania itp. (zdjęcia dodaję niżej jako załącznik), ciekawe jak na was to zestawienie jeśli go nie znaliście podziała.
5. Odkryłem Käthe Kollwitz, zaskoczenie ale takie z ciarkami na plecach i myśl jedna oby moja rodzina nie musiała tego doświadczać. Odkryłem przypadkiem na tej stronie:
https://www.wikiart.org/en/kathe-kollwitz , którą jak ktoś nie zna polecam, można sobie zamiast filmu slajdshow zapodać i oglądać .. oglądać .