Kornikowo - Forum stolarskie
HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! => Hobby => Wątek zaczęty przez: jaworek w 2023-05-22 | 18:48:25
-
Czołem
Czy ktoś z Forumowiczów jest posiadaczem roweru ostre koło?
Przydałoby się trochę informacji co , jak i z czym?
Rozglądam się za czymś co dałoby możliwość spompowania się w krótkim czasie czyli zaliczenia codziennego wysiłku bez zbędnego jeżdżenia tu i tam.
-
Znaczy chcesz hamować pedałami i cały czas kęcić nogami?
Czy może chcesz jednobiegowy z hamulcem i wolnobiegiem?
-
Taki co trzeba cały czas kręcić.
-
W decathlonie były takie z piastą flip flop. Tzn dwa w jednym, dwie zębatki jedna fixed jedna wolnobieg. Z jednej strony ostre koło a z drugiej wolnobieg. Wybierasz co chcesz przekładając koło na drugą stronę. I z hamulcami.
-
Czołem
Czy ktoś z Forumowiczów jest posiadaczem roweru ostre koło?
Przydałoby się trochę informacji co , jak i z czym?
Rozglądam się za czymś co dałoby możliwość spompowania się w krótkim czasie czyli zaliczenia codziennego wysiłku bez zbędnego jeżdżenia tu i tam.
Lata temu miałem na to zajawkę.
Z perspektywy czasu muszę przyznać, ze byłem je***ięty, tzn wciąż jestem
Jak chcesz ostre to składasz samemu, wtedy jest zajawka.
Tyle, ze to ostatnio wch*j hipsterskie i modne, to ceny z annusa.
Choć mnie tez waliło w cymbał jak składałem swoje, bo ramę lutował mi sam Pan Jacek Ostrowski
PS, lepiej idz w singla w wolnym biegiem, fun podobny, a bezpieczniej i mniej tyra kolana.
-
@Yoda to już coś. Podjadę obejrzeć.
Internet się zbytnio nie rozpisuje w temacie albo ja słabo szukam informacji.
-
Ja nie mam zajawki i w ogóle jestem kanapowcem.
Niestety przez wieloletnie lenistwo i brak ruchu doigrałem się pewnych rzeczy , z którymi teraz muszę walczyć.
Codziennie chodzę min 5 km i zrzuciłem 15kg z organizmu. Niestety wkurza mnie takie łażenie bez sensu dla samego łażenia.
Tym bardziej , że mieszkam w miejscu gdzie mogę się snuć jedynie po okolicznych ulicach.
Dlatego zapytałem czy taki rower miałby sens?
Jeżdżenie rekreacyjne na takim normalnym welocypedzie mnie nie rajcuje bo ani na to nie mam czasu ani chęci.
Chodzi o to żeby się sczołgać na maxa w określonym czasie , postawić sprzęt w garażu i na dzisiaj zapomnieć :)
-
Słyszałem o człowieku który tak intensywnie jeździł na rowerze pokojowym , że rocznie (na pokojowym) pr******żdżał ponad 40 tysięcy kilometrów.
-
Coś tam kiedyś jeździłem, teraz mniej, ale z perspektywy km, znalazłem dla siebie najlepsze rozwiązanie.
Mianowicie, góral na semi slickach (kilka lat ujeżdżam Geax Mezcal), z przodu korba na 3 tarcze, największa 44 albo 48z (52 nie testowałem), a z tyłu 9rz, 11z najmniejsza tarcza. Wtedy zależnie od terenu, siły i możliwości dozujesz sobie emocje. W lesie pedałujesz jak chomik, a na asfalcie lecisz jak na kolarce.
Film "Bez hamulców" oglądałem kilka razy z wypiekami na twarzy, napalałem się na ostre koło, ale jednak wizje groźniejszych wywrotek, niż te które przeżyłem, trochę mnie ostudziły :)
Miałem też rower stacjonarny, ale niestety nie przypadł mi do gustu, brak powietrza, brak widoków, dla mnie to było coś roweropodobnego ;)
-
Jeżdżę na takim samym. 3x9, na semislickach 1,75. Continentale, czasami wydają się ciut za szerokie. Teraz nie wymienię bo prawie nówki, ale 1,5 - 1,6 w przyszłości.
Powiem tak. Przerzutki się przydają, ale i tak komfortowo jeździ się na trzech przełożeniach gdzieś okolicy środka.
Pod görkę i w piachu dobrze idą małe z przodu duże z tyłu.
Jeździłem na 1,35 ale du*e se odbijałem bo było za sztywno i twardo.
Wygrzebałem stary pantograf i jest lepiej ;D
-
Chodzi o to żeby się sczołgać na maxa w określonym czasie
Zgłoś się do rozładowywania wagonów. Płacą od godziny.
-
Jeżdżę na takim samym. 3x9, na semislickach 1,75. Continental
U mnie 2.1 i nie chcę mniejszej szerokości, oczywiście to indywidualny wybór.
Jeździłem trochę z kolegą, on na schwalbe rapid rob/black jack, nie pamiętam który bieznik, w terenie i tak tego nie wykorzystywał, a na asfalcie buczały jak rój szerszeni :)
Są różne podejścia do tego hobby/sportu, np. szwagier startuje w maratonach i on ma trzy rowery, jeden startowy, drugi słabszy na treningi i trzeci, kolarkę na dlugie dystanse.
Co kto woli ;)
-
Serio, spróbuj się najpierw na tym pr******chać zanim się zdecydujesz.
To nieco odmienny styl jazdy. Da się starać, ale uwierz, ze kolana strasznie w pi**e dostają.
Hamowanie/skidowanie jest mega efektowne, ale nie efektywne.
Możesz spróbować, ale najpierw Piasta w wolnym biegiem, albo flipflop o którym pisał Yoda.
Ale osobiście sugeruje iść w jakieś mtb hardtail,
Starasz się w terenie a i na asfalcie pocisniesz
-
Serio, spróbuj się najpierw na tym pr******chać zanim się zdecydujesz.
Wiśta wio łatwo powiedzieć ;)
Nie znam nikogo kto by miał taki rower więc szanse na jazdę próbną są znikome.
Porozglądam się , pogadam w Dekathlonie i może się coś wyklaruje a jak nie to trzeba będzie wymyślić inny sposób na spalanie kalorii w zadanym czasie ;)
-
@jaworek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=67) , a co Cię właściwie pociąga w ostrym? Bo ja złapałem zajawkę jakieś 10-11 lat temu, ale tak jak pisze @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) , strasznie dostałem po kolanach, przemyślałem sprawę i uznałem, że jara mnie stylówa ostrego koła, a nie sposób jazdy i tricki. No i zbudowałem sobie coś na wzór ostrego, ale tak naprawdę jest to zwykła szosa. I wierz mi, że potrafiłem się na tym ostro spocić. :) Może to jest dobre rozwiązanie dla Ciebie?
-
Może wioślarz, czyli trening wielostawowy, różne grupy mięśni pracują. Kanapa będzie obok w razie czego. Chociaż, najlepiej wiosłuje się na kajaku pod prąd, jeżeli człowiek chce się spompować.
-
@jaworek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=67) , a co Cię właściwie pociąga w ostrym?
Nic. Jedynie konieczność ciągłego kręcenia. W ogóle nie jestem fanem jazdy rowerowej ale...
mam w planie zrzucenie jeszcze 10kg ( a później się zobaczy) i sam wysiłek codziennej marszruty nie wystarcza.
Kupowanie jakiegoś sprzętu domowego typu rower , bieżnia itp. uważam za bezsensowne bo jak człowiek nie ruszy doopska na zewnątrz to traci motywację.
Mam kilku znajomych co sobie kupili i teraz mają w domu graty do łapania kurzu , a plany mieli ambitne.
Szukam czegoś co w najkrótszym możliwym czasie pozwoli wykonać taki wysiłek żeby Garmin codziennie czuł się usatysfakcjonowany ;)
-
Rolki
Nie wiem czy kiedyś jeździłeś.
Ja ostatnio po 25 latach postanowiłem sobie przypomnieć jak to było być młodym gniewnym i kupiłem sobie właśnie rolki.
Tylko, ze tym razem zainwestowałem tez w ochraniacze i kask (matko, jakie kiedyś to był obciach )
Zestaw małego skejta na przyzwoitym poziomie kupisz w Decathlonie za niecałe 700zl, mówię o rolkach (tych białych), kasku i zestawie ochraniaczy.
Podczas jazdy pracuje wiekszosc grup mięśni.
Ja w godzinę na rolkach styram się bardziej niż w godzinę na rowerze.
-
mam w planie zrzucenie jeszcze 10kg
Ja w godzinę na rolkach styram się bardziej niż w godzinę na rowerze.
W celu schudnięcie, to najpierw i po drugie i trzecie, zmienić dietę.
Mam to przetrenowane.
Tyranie na rowerze i rolkach nie tędy droga.
Dieta ( co nie znaczy że nic nie jem :) ), czyli jem mniej.
Potem, wysiłek fizyczny, jako utrwalacz.
Działa, u mnie 20kg w dół + dodatkowo siłownia.
Efekty są, niestety nie są po miesiąca a roku, obecnie 3, trwają, dzieki "teorii", żrę mniej ale lepiej i często.
Właśnie myślę o rolkach.
-
Ja się już sportowo wypaliłem, prawie 25lat regularnych treningów 3-6 razy w tygodniu + ciągle liczenie kalorii i 5-7 posiłków dziennie + permanentna suplementacja, czasu i kasy to ciężko zliczyć...mialem dość.
Dalej jestem aktywny ale na spokojnie z "chlebusiem", aktywna praca, działeczka...despasitoooo😉
-
Jak dużo ważysz to ci mięśnie w udach urosną i nic poza tym od za niskiego przełożenia - coś o tym wiem - lepiej kup zwykły.- i tak możesz jechać na niższym biegu, a organizm spala kalorie dopiero po godzinie.
-
nie to żebym się znał, ale znajomy kolarz jak mu powiedziałem że chcąc schudnąć chcę pedałować na "ciężkim" przełożeniu, powiedział mi że popełniam błąd, bo powinienem wybrać "lekkie" czyli częściej przebierać nogami ale z mniejszym wysiłkiem niż odwrotnie
-
Wysoka kadencja droga do sukcesu
-
Ale nam sie techniczne kolarskie forum zrobiło, aż miło poczytać :)
A moja stara szosa pewnie jeszcze się wala z kąta w kat w piwnicy w domu rodziców :)
-
No tak. Sportowcem w wieku lekko przedemerytalnym to ja już nie mam zamiaru zostać.
Jak zaczynałem w październiku czy listopadzie dietę NŻT i regularne chodzenie to przy mojej wadze prawidłowy wzrost powinien wynosić 3 metry ;-)
Widzę poprawę choćby w samopoczuciu , a jak przenosiłem ostatnio na dystansie kilku metrów przedmiot o wadze kilkunastu kg to dopiero sobie uświadomiłem , że tyle cały czas od kilku lat targałem na sobie.
To co z tym rowerem?
Zasugerowany mtb po obejrzeniu zdjęć raczej odpada.
Rower szosowy jakby też, z trzech powodów( ma przerzutki a nie lubię zbędnych mechanizmów , ma wolnobieg czyli uruchamia podświadomie mechanizm-jadę z górki to nie muszę kręcić, a trzeci to strach przed jazdą po drogach publicznych w czasach czytających sms za kółkiem kierowców)
Uniwersalny - powody jak wyżej.
Ostry wymusza kręcenie ale daje po kolanach i ogólnie rzecz biorąc nie jest bezpieczny bo brak hamulców.
Rolki zdecydowanie nie bo dziadek w skejtparku to trochę dziwny widok ;)
Zagwozdka
Dziękuję za dotychczasowe sugestie i temat nadal otwarty...
-
No to jednak flip flop. Będziesz miał wybór.
Albo jeździj tylko pod górkę ;D
-
Czyli pierwsza myśl zawsze najlepsza ... :)
-
Polecam rower treningowy stacjonarny ale powietrzny. Sprawdź na jakiejś siłowni - wystarczy 10 minut pracy. To maszyna przerażająca.
-
A to też wrzucę kamyczek.
Z racji zerowej kultury na naszych drogach też nie zostanę już kolarzem-amatorem. A skoro ten aspekt jest dla ciebie ważny, to zwróć uwagę że z ostrym kołem czy nawet tym flipflopem zostaje ci tylko asfalt, a i wygoda żadna na takim rowerze - geometria ramy i te sprawy.
Jak ci się mtb nie podobają, to spojrz jeszcze na przełajówki. Po dzisiejszemu - gravel. Wbrew pozorom takie rowery to całkiem uniwersalne wszędołazy. Te używki starego typu to może być dobry pomysł - tanie w zakupie, prosty serwis, bez hamulców tarczowych i wodotrysków.
-
@andzei (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=368) co to znaczy , że powietrzny?
Nigdy nie byłem na siłowni i jakbym niechcący poszedł to wolałbym wiedzieć o co pytam ;)
-
Stacjonarka się szybko nudzi, kup se mtb albo grawela wpakuj do auta i do lasu albo w góry.
-
Może gravel z przerzutką tylko z tyłu, nie bał bym się tego mechanizmu, u mnie kilka lat bez zaglądania/regulowania i działają bez problemu.
-
Nigdy nie byłem na siłowni
jpdle,..... brachuu, serioooo??? Ja już dawno temu straciłem nadzieję, że jeszcze ktokolwiek taki stąpa po tej ziemi a Ty się tu objawiasz z takim info.... . :)
-
Nigdy nie byłem na siłowni
jpdle,..... brachuu, serioooo??? Ja już dawno temu straciłem nadzieję, że jeszcze ktokolwiek taki stąpa po tej ziemi a Ty się tu objawiasz z takim info.... . :)
Mam 3 braci, każdy już po 50-ce, żaden nie był😎
-
@KrisssK (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1735) szukasz bratniej duszy? ;D
-
@andzei (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=368) co to znaczy , że powietrzny?
Nigdy nie byłem na siłowni i jakbym niechcący poszedł to wolałbym wiedzieć o co pytam ;)
Ma łopatki na kole - to wygląda trochę jak koło w młynie wodnym albo jak wirnik w statku napędzanym takim kołem. Koło jest w drucianej klatce. Wszystko tworzy niezły wentylator. Chodzi o to, że te łopatki nieźle wyhamowują i w czasie treningu nie ma miejsca na odpoczynek - cały czas jedziesz jak pod górę. Dodatkowo pracujesz rękami, wspomagając nogi.
Takie coś (link przypadkowy): https://www.mediaexpert.pl/sport-i-rekreacja/fitness-i-silownia/rowerki/mp6548-rower-powietrzny-hms?gclid=Cj0KCQjwyLGjBhDKARIsAFRNgW_Dkd1Sb9AeOL3GoG4f0wC-3JzD-ViW3_BJt5Y2PhyWrB-I17FQvnkaAo1nEALw_wcB
-
W zasadzie to chcę się upewnić , czy nie jestem jakimś odmieńcem bo kogo nie spotkam to albo jakieś fitnesy, albo siłownie czy inne dżogingi tudzież jogi. Nawet moja kobita codziennie łazi na siłkę (podobno na siłkę - nie sprawdzałem). Jej nie powiem, ale tu napisać mogę - nie widzę różnicy :D
-
to albo jakieś fitnesy, albo siłownie czy inne dżogingi tudzież jogi.
no właśnie, a filatelistyka leży i kwiczy ;D
również nigdy nie byłem na siłowni w celach do jakich jest przeznaczona :)
-
No proszzzz , a zaczęło się niewinnie od pytania o rower do ciągłego kręcenia... ;)
-
@jaworek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=67), generalnie to Ci powiem - nie idź tą drogą bo się wcześniej zabijesz niż schudniesz... :)
Ja raz w życiu miałem okazję pr******chać się na tym ostrym kole i mi wystarczy... już wolałbym pedałowac na stacjonarnym. Przynajmniej zęby zostaną całe...
-
Dzieki
Kiedy pierwszy raz usiadłem za kierownicą samochodu z automatyczną skrzynią biegów to też po chwili zęby z przedniej szyby zbierałem.
Z czasem było już dobrze :)
-
Z czasem było już dobrze
...gdy dotarło do mózgu że lewa noga jest zupełnie zbędna... :)
Na ostrym kole tak łatwo już nie będzie...
A może taki sobie wystrugaj, będziesz jeździł i jednocześnie spacerował... :)
-
Od strony manualno-stolarskiej nie widzę problemu.
Jest on po stronie mentalnej bo ani łazić bez sensu ani jeździć na rowerze nie lubię ale muszę żeby kilogramy zgubić ;)
-
Czy ktoś z Forumowiczów jest posiadaczem roweru ostre koło?
powiedział mi że popełniam błąd, bo powinienem wybrać "lekkie" czyli częściej przebierać nogami ale z mniejszym wysiłkiem niż odwrotnie
Dokładnie!
ma wolnobieg czyli uruchamia podświadomie mechanizm-jadę z górki to nie muszę kręcić
Załóż na korbę czujnik kadencji, zapodaj jakiś licznik rowerowy i będziesz miał motywatora
Rolki zdecydowanie nie bo dziadek w skejtparku to trochę dziwny widok
pi***ol system, olej ich :D
przełajówki. Po dzisiejszemu - gravel
duże uproszczenie
Wbrew pozorom takie rowery to całkiem uniwersalne wszędołazy.
z tym się zdecydowanie zgadzam!
tanie w zakupie, prosty serwis, bez hamulców tarczowych i wodotrysków
ja bym powiedział, że albo na v-breake albo jeśli tarczówka to tylko w komplecie ze sztywnymi osiami i hamulce hydrauliczne.
Stacjonarka się szybko nudzi, kup se mtb albo grawela wpakuj do auta i do lasu albo w góry.
jest też rozwiązanie kombinowane: kupić gravela i śmigać po lasach itp a jak kończy się sezon to trenażer rowerowy i kręcisz dalej w domu. Z aplikacjami typu zwift czy rouvy to się nie nudzi :)
Może gravel z przerzutką tylko z tyłu, nie bał bym się tego mechanizmu
ja też ale tutaj jedna uwaga: przy napędach typu 1x musisz mieć dobrze dobrany napęd do terenu. Mam napęd 1x10 i jak jechałem z kumplem Szlak Orlich Gniazd to przy moich przełożeniach na podjazdach zdychałem jak cholera. Taki napęd dość mocno ogranicza w niektórych sytuacjach dobranie przełożenia
-
Darek chce jeździć, pozwólmy mu.
Ostre koło jak ktoś napisał to w zasadze tylko asfalt.
Jedno Przełożenie nie pozwoli jeździć komfortowo po terenie, o piachu i trawie zapomnij.
Wąskie opony dadzą szybkość, reszta wyjdzie w praniu. Weź obejrzyj tego flipflopa i zdecyduj.
Szansy na przerzutki raczej nie będzie a z gravela czy trekinga zawsze zrobisz jakieś ostrekoło z napinaczem. ;)
https://antymateria.com/ostre-kolo-praktycznie-od-praktykow/
-
Jasne. Może po analizie cennych uwag dojdę do słusznych wniosków a może nie dojdę bo już widzę , że to nie są proste rozwiązania.
Decyzję będzie trudno podjąć ale dyskusja może się toczyć dalej gdyż ciekawą jest...
-
Jako ze od czasu do czasu sobie wsiądę na 2 kolka to napisze tak.
Daj se spokój z ostrym.
Dej se spokój z gravelem ( marketing oraz wyciąganie kasy z ludu)
Dobierz rame pod siebie a uwagę zwróć na kola.
Kup cos uniwersalnego.
Zawsze możesz założyć opony typu semi slick.
Idealne na asfalt a kostka w lesie swoje zdziała.
-
Dej se spokój z gravelem ( marketing oraz wyciąganie kasy z ludu)
Dzięki co o wielka wyrocznio za uświadomienie bo po kilku tysiącach km pr******chanych na gravelu nadal żyłbym w niewiedzy.
-
Dej se spokój z gravelem ( marketing oraz wyciąganie kasy z ludu)
Dzięki co o wielka wyrocznio za uświadomienie bo po kilku tysiącach km pr******chanych na gravelu nadal żyłbym w niewiedzy.
Polecam sie na przyszłość.
-
:) ;D
-
No patrząc na cenę nówek to włącza się tryb zastanowienia …
-
To może jak już się temat tak rozwinął, zrobimy z niego wątek
warsztatowy rowerowy :)
@Drevutnia (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=4974) był pierwszy, teraz ja:
-
No to i ja:
Szosa (ostatnio w absolutnej większości)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230523/11897dee936415d04dc347b5bde5b8bb.jpg)
Gravel na dłuższe wypady po bezdrożach
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230523/75965f6a1cb02a00fe0032287ea7b695.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230523/e289d57643eb811e78c827d31d6a224a.jpg)
-
Jako ze od czasu do czasu sobie wsiądę na 2 kolka to napisze tak.
Daj se spokój z ostrym.
Dej se spokój z gravelem ( marketing oraz wyciąganie kasy z ludu)
Dobierz rame pod siebie a uwagę zwróć na kola.
Kup cos uniwersalnego.
Zawsze możesz założyć opony typu semi slick.
Idealne na asfalt a kostka w lesie swoje zdziała.
Bez obrazy ale, aby wypowiadać się na temat ostrego kola lub np. Gravela to trzeba trochę na tym pojeździć. Nie można wypowiadać się, bo widziało się takie rowery w sklepie. U mnie też przyszła ekipa na etapie budowy domu, konkretnie dachu i okazało się, że nie wiedzą jak postawić więźbę bo oni tylko widzieli. Znam fachowca z pracy na temat rowerów a nie odróżnia kasety od wolnobiegu a ubijaki, które często występują w ostrym kokę to dla niego osprzęt do miksera ;D. Do tej pory uważałem, że w rowerze na początku najważniejsza jest rama bo to podstawa roweru, większość osprzętu to części eksploatacyjne. Do zrzucenia kg to basen albo np. orbitrek. Ja mam MTB 26 cali, rama RACE KTM, hamulce i napęd Deore, przerzutki XT. Nie jest to tani osprzet z racji tego, że lubię jeździć po górach, wjechałem m.in. na Skrzyczne a jest to wyzwanie bo co niektórzy mają problem wejść tam na piechotę. Taka wycieczka po górach to około 35-40 km. Stąd mam takie minimum osprzętu który da radę w górach. Wiadomo, że nic za darmo. Taki rower to ponad 7k kiedyś, nie wiem ile teraz. Co do gravela, jeśli nie miał bym dobrego roweru to kupiłbym gravela. To nie marketing choć czasem w takim błocie jak jeździłem to opony 2.35 były na granicy przyczepności. Jest najbardziej uniwersalny. Mój na aafalcie też dobrze sobie radzi, zmieniam wtedy na 2.0 z Continental, są bardzo ciche i szybkie. Tego można mnożyć, przykładów ale trzeba pojeździć a nie czasem wsiądę i już. Kola wie co mówi, bo kilometry ma w nogach na różnych rowerach. Mamy z Kola siodełka w takiej cenie, że niektórzy mają rowery ale nie dla szpanutylko dla przyjemności z jazdy. Nie może być, że masz do domu 50 km albo jestem na szczycie góry i mam dość siodelka;)
Aby poznać kogoś co wie o rowerach i ile jeździ wystarczy zapytać ile w życiu wymienił u siebie napędów, łańcuchów ;). U mnie to już czwarta korba od 2010, na napędzie około 9-10 k
Taki rower dla Jaworka to raczej treking ;)
-
Jak was czytam to już mam taki mętlik w głowie , że mi się powoli odechciewa kupowania roweru.
Dawniej wszystko było proste. Albo ktoś miał rower albo nie miał. ;)
-
Darek,
prawda jest taka, że to dość mocno indywidualna sprawa. Pomyśl jakie dystanse planujesz jeździć, czy raczej płaskoziemie czy górki też, asfalt, szutry czy i po lesie chcesz poganiać?
Wydaje mi się, że na Twoim miejscu poszedłbym w jakiegoś crossa. Pozwolę sobie podejrzewać, że zbyt rozciągnięty i elastyczny możesz nie być więc gravel będzie dla Ciebie męczący, MTB spoko ale na asfaltach jednak możesz się uzipać (chyba że będziesz koła zmieniał ale nie sądzę).
A teraz najważniejsze! Kup taki, żeby Ci się podobał to będziesz miał chęć jeździć :)
-
Kup sobie treking, lepiej jeździć mniej s często niż zrobić sobie krzywdę w naszym wieku na ostrym kole
-
Darek,
prawda jest taka, że to dość mocno indywidualna sprawa. Pomyśl jakie dystanse planujesz jeździć, czy raczej płaskoziemie czy górki też, asfalt, szutry czy i po lesie chcesz poganiać?
Wydaje mi się, że na Twoim miejscu poszedłbym w jakiegoś crossa. Pozwolę sobie podejrzewać, że zbyt rozciągnięty i elastyczny możesz nie być więc gravel będzie dla Ciebie męczący, MTB spoko ale na asfaltach jednak możesz się uzipać (chyba że będziesz koła zmieniał ale nie sądzę).
A teraz najważniejsze! Kup taki, żeby Ci się podobał to będziesz miał chęć jeździć :)
Kola wyjął mi to z ust... rower musi Ci się podobać to wtedy chętniej się na nim jeździ. Musisz go polubić
-
Darek, może masz w piwnicy sokoła, jubilata albo czajkę, weź je sprzedaj jako vintycz i kup tego flipflopa.
Dyskusja oddala się od główniego tematu. Masz jeździć 2h dziennie i tego się trzymaj.
-
Darek, może masz w piwnicy sokoła, jubilata albo czajkę, weź je sprzedaj jako vintycz i kup tego flipflopa.
Dyskusja oddala się od główniego tematu. Masz jeździć 2h dziennie i tego się trzymaj.
Masz taki?
-
Czajka by się znalazła ;D
-
Darek,
prawda jest taka, że to dość mocno indywidualna sprawa. Pomyśl jakie dystanse planujesz jeździć, czy raczej płaskoziemie czy górki też, asfalt, szutry czy i po lesie chcesz poganiać?
Wydaje mi się, że na Twoim miejscu poszedłbym w jakiegoś crossa. Pozwolę sobie podejrzewać, że zbyt rozciągnięty i elastyczny możesz nie być więc gravel będzie dla Ciebie męczący, MTB spoko ale na asfaltach jednak możesz się uzipać (chyba że będziesz koła zmieniał ale nie sądzę).
A teraz najważniejsze! Kup taki, żeby Ci się podobał to będziesz miał chęć jeździć :)
Nieeeee, bo jednak ostre są najładniejsze
Piękno tkwi w minimalizmie.
Może jutro uda mi się odgruzować mojego to jakieś foty podeśle
A tak to warto Axo posłuchać, on się zna.
Jak nie na rowerach to na strugach czy lakierowaniu
-
Panie Jaworek,
Pan się nie stresuje.
Pan kupi Jubilata czy inne Wigry to się Pan mięśniowo wyrobi, a kolana będą całe.
Ale nadal polecam wagony.
Jak na bocznicę daleko, to wrzucać węgiel do piwnicy.
-
Czajka by się znalazła ;D
Tylko gdzie tam ostre koło ;D m)
-
Piękno tkwi w minimalizmie.
Też się tego w życiu trzymam ;)
Ale na poważnie to jak mam wywalić minimum 4 koła z kieszeni ( bo widzę , że za mniej to słabo jakoś te rowery wyglądają) to chciałbym to zrobić z sensem :)
Cieszy mnie , że temat się wartko toczy w miłej atmosferze i co i raz ktoś dorzuca ciekawe informacje.
-
Aż mi się przypomniał dziecięcy rower który posiadałem. BoBo, to było prawdzwe ostre koło. Koła rozmiar 16.
Przedni hamulec dociskowy do opony. Hamowanie na piachu rozsypanym na asfalcie poprzez mocne stanięcie na pedałach w tył. Pełny drift. To były czasy przed Sokołem i Czajką. ;D
Taki
https://sprzedajemy.pl/rowerek-bobo-lata-60-swidnik-2-062e3e-nr67591335
Edit,
Bobo nie miał hamulca, widać chyba miałem jeszcze mniejszy z hamulcem i pełnymi oponami. Bilobil ide łyknąć
-
Aż mi się przypomniał dziecięcy rower który posiadałem. BoBo, to było prawdzwe ostre koło. Koła rozmiar 16.
Przedni hamulec dociskowy do opony. Hamowanie na piachu rozsypanym na asfalcie poprzez mocne stanięcie na pedałach w tył. Pełny drift. To były czasy przed Sokołem i Czajką. ;D
Taki
https://sprzedajemy.pl/rowerek-bobo-lata-60-swidnik-2-062e3e-nr67591335
Edit,
Bobo nie miał hamulca, widać chyba miałem jeszcze mniejszy z hamulcem i pełnymi oponami. Bilobil ide łyknąć
Ostre koło nie ma hamulca m) ;D, chyba mylisz z torpedo
-
Cytujesz i nie czytasz, bobo było ostrym kołem dla dzeci, pedału kręciły się razem z kołem ;D
Miałem też rower z tzw hamulcem ciernym to nie było bobo. Dociskanym do opony a nie do obręczy.
Wiem co to torpedo. Teraz to robią nawet torpedo z wieloma biegami w piaście, patrz nexusy shimano.
Także tego, no. Hipsterstwo od dziecka
Edit.
Ten hamulec cierny to był hamulec stemplowy. I jednak bardzo prawdopodobne że miałem oprócz ostrego koła BoBo także drugi rowerek z takim właśnie hamulcem.
Co do fotek to odsyłam do internetów, bo akurat taki hamulec znalazłem na starych aukcjach na alle…
-
U mnie na garażu jeszcze leży Sprint 2 z czasów szkolnych... 17500zł za niego dałem, do dziś pamiętam :) Ileż rozbitych kolan i łokci na nim zaliczyłem. Raz nawet przeleciałem przez kierownicę prosto na moją piękną mordę ;D Świetnie się na nim jeździło.
Z ciekawości sprawdziłem ceny licząc na modę vintage, i rozrzut spory 250-1250 ;D
-
Darek,
prawda jest taka, że to dość mocno indywidualna sprawa. Pomyśl jakie dystanse planujesz jeździć, czy raczej płaskoziemie czy górki też, asfalt, szutry czy i po lesie chcesz poganiać?
Dzieki za wszystkie cenne wskazówki jednak...
nie wiem na jakie dystanse planuję jeździć bo nie mam odniesienia( przeliczenia chodu na jazdę rowerem) ale to jest do zrobienia.
Podejdę do sprawy z mojego punktu widzenia choć wiem , że marudny się już zrobiłem i nie potrafię podjąć decyzji mając na tacy podane różne rozwiązania.
1. Rower traktuję jako konieczność a nie źródło przyjemności z podróżowania nim i zwiedzania terenu. Jak chcę gdzieś pojechać to wsiadam do samochodu.
2. Muszę codziennie zrobić wysiłek na zmęczenie organizmu i wykręcenie zadanych w Garminie parametrów "treningowych".
3. Na codzienne chodzenie poświęcam ok 1-1,5 godziny i to mi spełnia minimum pod względem dystansu , kalorii , kroków itp. Więcej czasu nie chcę i nie mogę wygospodarować a mam świadomość , że mogę się bardziej zmęczyć.
Pomyślałem , że jak wsiądę na rower i docisnę przez godzinę/półtorej tak bez opi***alania się to tych kalorii spalę więcej , przeruszam nogi i w ogóle wrócę dobrze spocony. A to gdzie będę jeździł nie ma znaczenia bo mogę niedaleko domu po fajnej ,płaskiej asfaltówce pokęcić w tę i z powrotem jak na basenie , a mogę też w górki/teren wszak mam w okolicy możliwości.
Stąd właśnie wziął się pomysł ostrego koła żeby nie tracić "pustych przelotów".
No ale biorąc pod uwagę brak możliwości przetestowania takiego roweru i wskazówki pojawiające się w tym wątku to raczej trudno będzie o jego wybór.
-
Siema, moim zdaniem fixed gear jest super pod względem idei i jest to dla bardziej "wprawionych" zawodników. BTW polecam poczytać o "Alleycat". Fixed to w sumie osobna "subkultura". W Twoim przypadku chyba najlepiej się nada coś uniwersalnego na szosę/ teren czyli rower trekkingowy albo klasyczny góral - pokręcisz się tu i tam ogólnie większe możliwości. A ponadto w mojej ocenie ważniejsza jest "micha", czyli to co wrzucasz w siebie ale zakładam, że to ogarniasz. Tak czy inaczej polecam książkę "lecznicza moc postu". Pozdrawiam
-
Pomyślałem , że jak wsiądę na rower i docisnę przez godzinę/półtorej tak bez opi***alania się to tych kalorii spalę więcej , przeruszam nogi i w ogóle wrócę dobrze spocony.
Co chcesz uzyskać ?
Zmniejszyć masę ciała ?
Czy zwiększyć siłę ?
To są różne cele i sposoby uzyskania.
-
Wagę zgubić a przy okazji rozruszać gnaty.
Plan minimum jeszcze 10 kg i ustabilizować a później się zobaczy co dalej.
Potrzebuję więcej wysiłku w jednostce czasu :)
-
Wagę zgubić a przy okazji rozruszać gnaty.
Plan minimum jeszcze 10 kg i ustabilizować a później się zobaczy co dalej.
Potrzebuję więcej wysiłku w jednostce czasu
Przy niskim tętnie to tak raczej działa, czyli mały wysiłek, ostre koło tak nie działa.
Wysokie tętno.
-
Marek rozwiń trochę swoją myśl bo przeczytałem ze 30 razy co napisałeś i nie przyswajam.
Znaczy jak idę i mam w miarę niskie tętno , mały wysiłek to spalam i chudnę ,a jak cisnę na rowerze to nie bo tętno wysokie?
O co chodzi?
-
Znaczy jak idę i mam w miarę niskie tętno , mały wysiłek to spalam i chudnę ,a jak cisnę na rowerze to nie bo tętno wysokie?
Nie, chodziło mi o to, że niekoniecznie trzeba cisnąć aby chudnąć.
Wystaczy trening aerobowy (min 60 min) kilka razy w tygodniu i dieta, jako podstawa ( ale nie 1000 kalorii ;D ) aby mieć ten sam efekt.
Źle to opisałem.
-
To jak już rozmowa przeszła na tętno, to polecam sobie kupić choćby podstawowy pulsometr - bardzo pomaga w trzymaniu podstawowych założeń jednostki treningowej, czyli żeby np trzymać wysiłek w zakresie 120-140.
-
Znaczy jak idę i mam w miarę niskie tętno , mały wysiłek to spalam i chudnę ,a jak cisnę na rowerze to nie bo tętno wysokie?
Nie, chodziło mi o to, że niekoniecznie trzeba cisnąć aby chudnąć.
Wystaczy trening aerobowy (min 60 min) kilka razy w tygodniu i dieta, jako podstawa ( ale nie 1000 kalorii ;D ) aby mieć ten sam efekt.
Źle to opisałem.
Dokładnie. Poza tym, żeby proces był szybszy trzeba pobudzać jak najwięcej partii mięśniowych do działania. "Naprawiane" są w nich mikrozniszczenia, powodujac przyrost, co z kolei zwiększa także metabolizm. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że więcej mięśni = szybszy metabolizm, dlatego niektórzy dążą jedynie do utraty wagi, czyli zredukowania tkanki tłuszczowej. Swoją drogą tkanka tłuszczowa wcale nie znika, tylko "obkurcza się", więc efekt jojo przez samo "głodzenie się" bywa nad wyraz szybki, ponieważ "magazyn" jest już gotowy, wystarczy go tylko napełnić.
Trening skuteczny obejmuje całe ciało, nie tylko "klata + bicek" lub na odwrót "jedynie nogi". Nawet idiotycznie wyglądające kijki do "modern talking", czy tam "nordic walking" powodują to, że pracuje także górna część ciała mocniej niż podczas zwykłego chodzenia po równym.
-
Dokładnie to samo chciałem napisać ux😂
Ja cały czas trzymam zasade.
Najpierw nabieramy masy aby pózniej sie jej pozbyc i przekształcić w mięśnie 🤷♂️🤷♂️😂😂
A tak na poważnie to zaczynajmy od słowa „systematyczność” pózniej juz z górki. 😉
-
Nawet idiotycznie wyglądające kijki do "modern talking", czy tam "nordic walking" powodują to, że pracuje także górna część ciała mocniej niż podczas zwykłego chodzenia po równym.
Typu " Ostre koło" - skakanka.
Koszt 22,39.
Efekt, murowany.
Ciężko ? Bardzo ciężko.
Warto zakupić ? TAK
https://4fizjo.pl/product-pol-138-Skakanka-bokserska-z-obciazeniem-3M.html?query_id=1
:)
To reklama ? Tak, bo niska cena ;)
Wystarczy naprawdę "chwila" i rozgrzewka zaliczona, a 2 chwile to i trening, całego ciała.
-
Najpierw nabieramy masy aby pózniej sie jej pozbyc i przekształcić w mięśnie 🤷♂️🤷♂️😂😂
A tak na poważnie to zaczynajmy od słowa „systematyczność” pózniej juz z górki. 😉
No ładnie ;) Przecież pisałem , że jestem w wieku lekko przedemerytalnym ;)
Mięśni to już nie nabuduję choćbym się w chińskie RZ skręcił.
@marekb (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=553) ze skakanką znakomity pomysł bo mnie wku**ia to chodzenie bez sensu/celu a i tak muszę swoje codziennie wykręcić.
Sprawdzę czy garmin ma taką funkcję jak skakanka bo chyba pod bieg tego się nie da podciągnąć ;)
P.S.
Synuś mi powiedział , że pozwoli się pr******chać próbnie na swoim rowerze dopiero jak zrzucę jeszcze 10 kg a ja chcę kupić rower żeby właśnie zrzucić 10 kg i jak "rzyć" panie premierze, jak "rzyć"?
-
&ab_channel=TrenerPawe%C5%82
-
Mięśni to już nie nabuduję choćbym się w chińskie RZ skręcił.
Bzdury, "niestety" masz szansę, ale największą gdy:
1. Miałeś mięśnie w młodości, czyli wiek około 14-20 lat, wrócisz prawie do dawnego wyglądu, ale prawie, kalendarza nie oszukasz.
- genetyka, gdy masz takie "skłoności" do mięśnie, to łatwiej i "samo się robi"
2. Najpierw chudniemy(przy dużej nadmiarowej masie), nie obciażamy nóg, serca etc koniecznością noszenie nadmiarowego bagażu, szkoda zdrowia.
- dieta - 15-20% mniej, niż norma w danym wieku i masie
3. Jak schudniemy, częściowo, odbudujemy mięśnie, jednocześnie nadal zrzucając masę, powoli bo wracają mięśnie.
4. Nie zaczynamy procesu od olbrzymiego, dla tak obciążonego organizmu, wysiłku - ostre koło, skakanka, może to podziała ale szkoda zdrowia i się zrazisz bo
jest to naprawdę ciężko.
- najpierw zrzucenie nadmiaru, czyli dieta
- w trakcie procesu chudnięcie zaczynamy ćwiczyć
5. Zaprzeczając sam sobie :), można zacząć ćwiczyć i chudnąć(dieta) ale nie tak bardzi intensywnie jak ostre koło i skakanka.
Najważniesze to zmiana trybu odżywiania się, ćwiczyć przestaniesz, kiedyś, jesteśmy leniwi a inne odżywianie masz szansę zachować.
6. Będzie ciężko i droga daleka, lecz sukces prawie pewny.
==========
Przetrenowane.
-20 kg w ciągu 14 miesięcy plus siłownie i inne
- zmiana żarcia pomogła
- było i jest ciężko
- nie będzie łatwo
Fajnie w włożyć ciuchy sprzed XX lat i nie nosić bagażu w formie tłuszczu
Motywuje działa obejrzenie się w lustrze postępy na siłownie plus lepsze chodzenie po górach.
Co jakiś czas można sobie podjeść, to nie więzienie ;D
============
Wiedza dostępna, jak o drzewach i ich przerabianiu na produkty.
Daj sobie szansę, koniec gadania, działaj.
Wybierz własną drogę i nie marnuj czasu, za pół roku lub 3/4 zobaczysz efekty, im wolniej, ale bez przesady, tym lepiej.
Powodzenie.
-
Ide, wyciągnąć rower będę później, nara
-
Ide, wyciągnąć rower będę później, nara
Dobre ćwiczenie z tym wyciąganiem, a później na obiad, drzemka i już w sumie można po mału chować. ;D
-
Wróciłem.
35km luźnym tempem. 2h45m kręcąc prawie nonstop bez forsowania raczej żeby kręcić niesiłowo, rower 3x9, koło 28”. Trasa zróżnicowana asfaltowo/płytowo/szutrowa. Trzy postoje na picie. Powrót przez wydeptany las. Kondycji mi zabrakło po grypie i wlekłem się miejscami 8-12km/h. Kolana oczywiście siadają mimo doboru komfortowych przełożeń. Wolne koło jednak się przydaje. A ponieważ opony mam conti ride tour 1,75 ciężkie, więc wysiłek odczuwałem pod koniec znacznie.
Ostre koło se odpuszczę.
-
Ogólnie, to trzeba chcieć !!!
Diet są 10-tki, lecz MŻ działa zawsze.
MŻ zrównoważenie, jedz wszystko co potrzeba.
Bądź specem od żarcia, dokszałć się, zapłać za gotowca, używaj programu do diet - pomaga, ale upi***liwe, łatwiej kupić gotowca.
Potem, potem samo się napędza - gdy są efekty.
-
Co do większej ilości wysiłku w podobnej jednostce czasu to może bieg? Na początku marsz przeplatany truchtem, później więcej aż będziesz kończył na godzinnym biegu.
-
później więcej aż będziesz kończył na godzinnym biegu.
Trzymając odpowiedni puls.
-
Przy bieganiu to raczej trzeba się liczyć z pulsem nie mniejszym jak 150 ud/min. Jeśli ktoś jest wyćwiczony to zapewne będzie miał mniejszy ale mowa tu o zrzucaniu wagi.
-
Jeśli ktoś jest wyćwiczony to zapewne będzie miał mniejszy ale mowa tu o zrzucaniu wagi.
Niezupełnie to prawda, ponieważ:
"Strefa II (60-70% MHR) – strefa spalania tłuszczu: trening średniej intensywności, znacznie poprawiający pracę układu krążeniowo-oddechowego, podczas zachodzi intensywne spalanie tkanki tłuszczowej. Polecany osobom chcącym schudnąć. Tempo porównywalne z truchtem."
Z
https://www.abfitness.pl/blog/jakie-tetno-przy-treningu
Redukujesz wagę, biegasz wolniej, chyba że jesteś bardzo wysportowany, ale wtedy z reguły nie masz problemu z masą ciała.
-
spotkała się grupa osób która waży grubo poniżej stówy i proponuje bieganie dla odchudzania ... Tylko idiota i totalny ignorant pokroju pseudo trenerów ("a bo ja chudy jestem nic poza ćwiczeniem nie umiem to będę zarabiać psując zdrowie innym").
Bieganie to najgłupsza rzecz jaką można robić, skakanka to samo - jak jesteście tacy cwani to 2worki cementu na plecy i idźcie se pobiegać, i poskakać na skakance - na początek przez miesiąc - ciekawe czy wasze kolana to przeżyją ...
-
spotkała się grupa osób która waży grubo poniżej stówy i proponuje bieganie dla odchudzania ... Tylko idiota i totalny ignorant pokroju pseudo trenerów ("a bo ja chudy jestem nic poza ćwiczeniem nie umiem to będę zarabiać psując zdrowie innym").
Bieganie to najgłupsza rzecz jaką można robić, skakanka to samo - jak jesteście tacy cwani to 2worki cementu na plecy i idźcie se pobiegać, i poskakać na skakance - na początek przez miesiąc - ciekawe czy wasze kolana to przeżyją ...
Sugeruję zmienić w pierwszej kolejności ton wypowiedzi a nie szukać zaczepki. Prośba autora była aby coś podpowiedzieć i każdy podaje rozwiązanie z swojego podwórka. Nie trzeba go od razu zwymyślać. Nawet jeśli już, to przydało by się zacząć od samego autora który wychodzi z założenia, że jak się bardziej ściora w tej samej jednostce czasu to więcej schudnie ;)
Twoje założenie jest na wstępie błędne ponieważ sam ważę 108kg przy 174cm wzrostu. Można biegać i biegać. W moim przypadku jest to trucht, który jest niewiele szybszy jak marsz normalnego, chudego człowieka ;-)
-
a temat wątku sobie m)
-
Spoko , każda rada na wagę złota.
W rozjazdach jestem do końca tygodnia i nie mam głowy do zgłębiania zagadnienia :)
-
Spoko , każda rada na wagę złota.
W rozjazdach jestem do końca tygodnia i nie mam głowy do zgłębiania zagadnienia :)
Na ostrym??
-
...chyba na ostrym melanżu :D
-
...chyba na ostrym melanżu :D
...ale że tak bez majtek? :D
-
...ale że tak bez majtek?
Ale bez ma być osoba uciekająca czy bez ma być osoba goniąca ?
-
Zaraz wpadnie Yoda i będzie reprymenda. Ciekawe czy w majtkach? ;D
-
Podoba mi się twoje poczucie winy … ;D
-
Podoba mi się twoje poczucie winy … ;D
Jakie??? Nima żadnego ;D
-
...chyba na ostrym melanżu :D
Jakbyś wiedział. Osiągnąłem siódmy dan :)
Grubo było.
Wracam do normalności ;)
-
Yo To Tschuła - powiedziała słynna japońska wrózka... :)
-
Trudny temat z tym ostrym kołem :(
Zadzwoniłem do firmy , która składa takie rowery.
Po kilku zdaniach pan uprzejmie powiedział mi , że za stary jestem na takie zabawy ;D
Pytam w czym problem?
Ze startem , bo później już jakoś idzie... zabawa dla 30 latków generalnie...ponoć.
Potraktował mnie jak starego zgreda i za karę nie zarobi ;)
Rowerowanie jako takie mi powoli przechodzi.
Muszę wymyślić sposób żeby się dociążyć w ciągu godziny...
-
Chodż po schodach z odważnikami. No tak, bezcelowe chodzenie nie wchodzi w grę …
;)
-
Trudny temat z tym ostrym kołem :(
Zadzwoniłem do firmy , która składa takie rowery.
Po kilku zdaniach pan uprzejmie powiedział mi , że za stary jestem na takie zabawy ;D
Pytam w czym problem?
Ze startem , bo później już jakoś idzie... zabawa dla 30 latków generalnie...ponoć.
Potraktował mnie jak starego zgreda i za karę nie zarobi ;)
Rowerowanie jako takie mi powoli przechodzi.
Muszę wymyślić sposób żeby się dociążyć w ciągu godziny...
ch*j ze startem, weź to zatrzymaj awaryjnie
-
Pojeździłem trochę ostatnio i naprawdę nie wyobrażam sobie jazdy bez przerzutek.
A tak w ogóle, to dzięki jaworek za odświeżenie mojego roweru. Od Twojego tematu wziąłem się za jeżdżenie, kilkanaście razy do pracy, a mam prawie godzinę w jedną stronę i w weekendy też dużo więcej, także dzięki jeszcze raz ;)
-
Trudny temat z tym ostrym kołem :(
Zadzwoniłem do firmy , która składa takie rowery.
Po kilku zdaniach pan uprzejmie powiedział mi , że za stary jestem na takie zabawy ;D
Pytam w czym problem?
Ze startem , bo później już jakoś idzie... zabawa dla 30 latków generalnie...ponoć.
Potraktował mnie jak starego zgreda i za karę nie zarobi ;)
Rowerowanie jako takie mi powoli przechodzi.
Muszę wymyślić sposób żeby się dociążyć w ciągu godziny...
Gość miał w 100% rację bo się znał a nie jak m). Ostre koło i jeszcze do tego ubijaki to jest zabawa dla zaawansowanych, szukających adrenaliny... ;D
-
Powiedzieli mi że można tak dobrać tryby żeby było uniwersalnie czyli nie za szybko po płaskim a pod górę żeby płuca nie wypluć.
To pewnie sprawa indywidualnych potrzeb rowerzysty.
-
Muszę wymyślić sposób żeby się dociążyć w ciągu godziny...
Idź na basen. Wystarczy 45 minut pływania kraulem, wagę zrzucisz, kondycję poprawisz i stawów nie zepsujesz. Byle nie pływać "żabką", bo intensywne pływanie tym stylem niewłaściwą techniką może Ci uszkodzić kolana.
-
Uszkodzić kolana :)
Taaa , a w drodze na basen może mi spaść cegła na głowę albo inne atrakcje.
Uszkodzić kolana w wodzie to dla mnie bardziej abstrakcyjne niż rower o który zapytałem ;D
-
Jaki jest główny temat ?
Ostre koło ?
Schudnięcie ?
Inny, np. Ai ?
Coś zboczyło, na rozjazdach.
-
To może zmienię ...
Czy nie mając roweru ostre koło da się schudnąć bez uszkodzenia sobie kolan? ;)
-
To może zmienię ...
Czy nie mając roweru ostre koło da się schudnąć bez uszkodzenia sobie kolan? ;)
Wybieraj: nadwaga albo kolana
-
Czy nie mając roweru ostre koło da się schudnąć bez uszkodzenia sobie kolan?
Bardzo łatwo :), należy mniej jeść, to jedyna słuszna droga.
-15-20% mniej od normy , czyli gdy mamy 2600 to jemy około 2100, zbilansowanego posiłku.\
Czy łatwo ? NIE !!!!!
Droga poprzez ostre koła, siłownie, bieganie, pływanie - ślepa.
Najpierw MŻ, potem mniej mniejsza waga i ćwicz do woli.
Nie ma drogi na skróty,no chyba że wirtualnie na FB lub Instagramie ;D
-
Po zwaleniu z organizmu 15 kg waga mimo codziennego treningu stanęła w miejscu na około miesiąc albo i dłużej.
Po tym drgnęło w dół. Wolno ale jednak postęp :)
Mam w domu taki motywator... syn przechodzi i momochodem rzuci ... a ty byłeś dzisiaj na treningu?
I od razu mi się ostre koło włącza , tfu włancza znaczy jak nie byłem ;)
-
ale na bogato
Jest faktycznie drożej, niż "zwykle".
-
15 kg waga mimo codziennego treningu stanęła w miejscu na około miesiąc albo i dłużej.
Czyli o ile mniej kalorii bierzesz codziennie ?
Podaj Twoją normę i o ile mniej jesz ( kcal), piszesz tylko o treningu, to dodatek i ale robi cor ;D
-
Nie wiem,nie liczę kalorii.
Jem to samo co lubię tylko bardziej rozważnie. Jak mam na coś smaka to sobie nie odmawiam, tylko tak z rozsądkiem dla zaspokojenia mózgu.
Oczywiście zero cukrów itp, pieczywa jasnego,makaronów itp. Lubię ale okazuje się , że można bez tego żyć i nie cierpieć.
Takie liczenie wszystkiego może doprowadzić do paranoi.
Poza tym katowanie się jakimiś dietami skutkuje po ich zakończeniu efektem jojo i cały misterny plan wpi**u.
Do tego ruch systematyczny i jakoś idzie ;)
Daleki jestem od wyznaczania sobie wygórowanych i mało realnych celów bo i po co. Ma być tak żebym się dobrze czuł i widział postępy.
Najważniejsze , że kilka miesięcy temu włączyłem myślenie i ruszyłem po latach zaniedbań doopsko z krzesła.
Wszystkie dotychczasowe efekty są jakby przy okazji powyższego :)
A skoro jest postęp to szukam sposobów żeby go zintensyfikować.
-
Poza tym katowanie się jakimiś dietami skutkuje po ich zakończeniu efektem jojo i cały misterny plan wpi**u.
Tak dieta -10-20%, to nie dieta 1000kcal, naprawdę działa.
Nie powiem że nie namawiam, bo to nieprawda.
-
antena mi się popsuła
-
zapoznać się z wypowiedzią dr. Barbary Dąbrowskiej
Można jakiś link ???
-
Jak zobaczyłem wśród zgromadzonych Jabłonowskiego to się wystraszyłem , że na żywieniu też się skubany zna ;)
@krzyś48 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=33) bardzo proszę o nie przeginanie pały.
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230623/0c363cc90b8a91168f9b9114c995aa82.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230623/4b24ff3ef6c8dc3cfad353157b138dd7.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230623/229fdd3fc30445f4ebd1c2c7a8ff11ff.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230623/5a1f0515004e8c70088a50738a977b1e.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230623/48dd3ded341038ca3c9716a9a0b87ecc.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230623/005e008143f7fbe6f638e7c6fdc0c345.jpg)
Pa to
Moja zabaweczka.
Muszę korbę dać do anodowania na czarno, jak go składałem to nie miałem pojecia, ze można to zrobić
-
Piękny ;D
Trudno jest zgrać hamowanie pedałami z hamulcem ręcznym?
Jak to w praktyce wygląda oprócz zmarszczonej skóry na du**e?
-
Piękny ;D
Trudno jest zgrać hamowanie pedałami z hamulcem ręcznym?
Jak to w praktyce wygląda oprócz zmarszczonej skóry na du**e?
Hamulec na przód jest dodany sztuka dla sztuki, nie wiem jak jest aktualnie, ale kiedyś był wymóg, ze jednoślad musi mieć przynajmniej 1 hamulec, to mam na przodzie
Ale to bardziej do zwalniania.
W temacie nogi/pedały, albo kontrolowanie zwalniasz obroty, albo robisz tak zwane „skid”, czyli przenosisz ciężar ciała na kierownice i blokujesz nogi zatrzymując tylne koło. Ściera to oczywiście oponę, ale jest efektowne
Ważne jest dobranie odpowiedniego stosunku zębów przedniej i tylnej zębatki, tzn możesz mieć to samo ratio mieszając ilością zębów, ale się to
liczy, żeby było jak najwiecej tak zwanych „skid patch” czyli, żeby opona zdzierają się w miarę równomiernie a nie zawsze w 1 miejscu. Są kalkulatory w necie.
Przy nauce skudów miałem wszystko pościerane, co się wyje**łem to moje
Temat ostrego i hamowania jest kontrowersyjny, bo nie ma złotego środka, a ze skidem nie zawsze zdążysz. Łatwi to ustrojstwo rozpędzić, gorzej zatrzymać.
Ale w temacie jazdy z kontrolowana prędkością jest mega frajda, zaje**ste czucie roweru.
Jak dla mnie to funbike i jak się dzisiaj karnalem to morda się cieszyła
Ale nie polecam jako jeden jedyny rower.
-
A dlaczego na pedałach masz paski a nie noski jak w dawnych kolarzówkach?
Fanaberia, wygoda czy inne względy?
-
A dlaczego na pedałach masz paski a nie noski jak w dawnych kolarzówkach?
Fanaberia, wygoda czy inne względy?
Testowałem oba rozwiązania.
Dla mnie paski wygodniejsze, pewniej trzymają nogę i nie niszczą butów tak jak koszyki.
Ale ma to tez swoje minusy. Pewniejsze trzymanie to dłuższy czas uwalniania stopy w przypadku zatrzymywania się lub asekuracji.
Próbowałem tez spd, ale tego nie polecam do ostrego
Ostrze to maszyna na miasto, gdzie masz zasuwać w cywilnym obuwiu.
-
Odpowiem delikatnie. Film z prywatnej imprezy nie pasuje do tematu.
A wystąpienie pani doktor to "poziom" dostosowany do zgromadzonego audytorium :( żeby nie napisać...żenada bez ładu i składu.
-
Ja od lat śmigam na mtb 19,29 szeroka opona i kierownic, dobre hamulce do tego Świętokrzyskie lub Normandzkie tereny. Na ostre koło bym uważał bo tu nie ma wybacz a jak chcesz docisnąć kondycję to wystarczy uniwersalny Gravel z dwoma blatami z przodu, żeby dać sobie szansę w chwilach zwątpienia (jeśli chcesz iść w tym kierunku). Stylówki są fajne ale czasem kończy się tylko na stylu. Oczywiście Ty wiesz najlepiej czego chcesz :)
-
Po tylu ciekawych i fachowych, wynikających z doświadczenia wypowiedziach jakie znalazły się w temacie to sam nie wiem czego chcę ;)
Wiem , że będę nietaktowny w stosunku do innych Kolegów ale rower @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) mi się najbardziej podoba ;D
Prostota i elegancja bez udziwnień. Już mi prawie przeszło ze względu na trudność podjęcia decyzji przy tylu wskazanych opcjach ale teraz znowu spać nie mogę.
-
Po tylu ciekawych i fachowych, wynikających z doświadczenia wypowiedziach jakie znalazły się w temacie to sam nie wiem czego chcę ;)
Wiem , że będę nietaktowny w stosunku do innych Kolegów ale rower @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) mi się najbardziej podoba ;D
Prostota i elegancja bez udziwnień. Już mi prawie przeszło ze względu na trudność podjęcia decyzji przy tylu wskazanych opcjach ale teraz znowu spać nie mogę.
Bardzo dobra decyzja. Bierz konkretne koła.
Na następny sezon mi odsprzedasz zaraz zaraz a może jeszcze w tym 🤔😂😂😂
-
Dla starszych panów zamiast fixa to tylko singlespeed z oboma hamulcami. Nie martwisz się przełożeniem korby i tylnej zębatki. Zawsze ruszysz i zawsze zahamujesz, a i odpocząć od kręcenia możesz. No i nie wypieprzysz się, bo ci noga nie zostanie w zapięciach.
-
Bardzo dobra decyzja. Bierz konkretne koła.
Na następny sezon mi odsprzedasz zaraz zaraz a może jeszcze w tym 🤔😂😂😂
A nie możesz sobie tych kół kupić bez pośredników? ;)
-
Bardzo dobra decyzja. Bierz konkretne koła.
Na następny sezon mi odsprzedasz zaraz zaraz a może jeszcze w tym 🤔😂😂😂
A nie możesz sobie tych kół kupić bez pośredników? ;)
Pewnie ze mogę, tyle ze prawie nowki niżej latają 🤷♂️😂
-
No i nie wypieprzysz się, bo ci noga nie zostanie w zapięciach.
;D
-
Mówisz, masz ;D
-
Po tylu ciekawych i fachowych, wynikających z doświadczenia wypowiedziach jakie znalazły się w temacie to sam nie wiem czego chcę ;)
Wiem , że będę nietaktowny w stosunku do innych Kolegów ale rower @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) mi się najbardziej podoba ;D
Prostota i elegancja bez udziwnień. Już mi prawie przeszło ze względu na trudność podjęcia decyzji przy tylu wskazanych opcjach ale teraz znowu spać nie mogę.
Cieszę się, ze mogłem namieszać
Ale serio, odpuść ostre.
Jak już masz mega parcie to singla jak Yoda pisze (nie sądziłem, ze kiedykolwiek przyznam mu racje ).
A jak już w ogóle chcesz zrobić coś kozak to sam złóż taki rower, kompletując części i samemu składając. Ja właśnie tak robiłem, ba, nawet customowa ramę u Orłowskiego zamawiałem
Pociesza mnie fakt, ze cena tej ramy tylko rośnie
-
Jak już masz mega parcie to singla jak Yoda pisze (nie sądziłem, ze kiedykolwiek przyznam mu racje ).
Normalnie „cót”
-
Letki apdejt
Założyciel wątku zmotywował mnie do uruchomienia mojego ostrego.
Śmigam ostatnio trochę po okolicy i, i, i ten rower jest zaje**sty
Jak masz ciśnienie to spróbuj. Miękkie przełożenie i jazda
P.S
Założyłem spd, o niebo lepiej niż paski. Ale przez to miałem wczoraj glebę jak mi jakaś ameba wyszła przed przejściem. Z pasków nogę zdążył bym wyciągnąć.
-
Bardzo się cieszę.
Natomiast od Ciebie napływają sprzeczne dla mnie sygnały. Dwa posty wyżej piszesz żeby odpuścić a teraz , że w sumie jest fajnie i żeby próbować ;)
Tak po cichu powiem , że nadal mi pomysł ostrego w głowie siedzi choć nieco słabiej niż na początku.
Byłem tydzień temu w Jakuszycach i pyknąłem po górkach 33 km takim wynalazkiem z doładowaniem elektrycznym i mnóstwem przerzutek. Tak specjalnie z tego dopalacza nie korzystałem bo w najsłabszym trybie i jakoś dałem radę. Sęk w tym , że 24 tysiaki za rower nie mam zamiaru wydawać i jeszcze się martwić czy bateria nie zdechnie w najmniej oczekiwanym momencie. Frajda była nieziemska , licznik pokazał spalone kalorie ale doopa to jeszcze na trzeci dzień lekko przypominała o swoim istnieniu.
Nadal się rozglądam i nawet jeśli w tym sezonie nie zdążę pojeździć to i tak coś kupię bo mi się spodobało.
Kolega po tej eskapadzie już sobie kupił wypasionego górala bo okazję trafił.
-
Poczkaj chwile bo chyba na dniach zamówię treka marlina dla młodocianego.
Skrobnę kilka słów jak to chodzi. Może takie cos Ci podpasuje i nie zapłonie w słoneczne dni jak elektryk 🤷♂️😂
-
Bardzo się cieszę.
Natomiast od Ciebie napływają sprzeczne dla mnie sygnały. Dwa posty wyżej piszesz żeby odpuścić a teraz , że w sumie jest fajnie i żeby próbować ;)
Tak po cichu powiem , że nadal mi pomysł ostrego w głowie siedzi choć nieco słabiej niż na początku.
Byłem tydzień temu w Jakuszycach i pyknąłem po górkach 33 km takim wynalazkiem z doładowaniem elektrycznym i mnóstwem przerzutek. Tak specjalnie z tego dopalacza nie korzystałem bo w najsłabszym trybie i jakoś dałem radę. Sęk w tym , że 24 tysiaki za rower nie mam zamiaru wydawać i jeszcze się martwić czy bateria nie zdechnie w najmniej oczekiwanym momencie. Frajda była nieziemska , licznik pokazał spalone kalorie ale doopa to jeszcze na trzeci dzień lekko przypominała o swoim istnieniu.
Nadal się rozglądam i nawet jeśli w tym sezonie nie zdążę pojeździć to i tak coś kupię bo mi się spodobało.
Kolega po tej eskapadzie już sobie kupił wypasionego górala bo okazję trafił.
Jestem tego świadom
U mnie nieco inaczej, bo ja jeździłem na takim wynalazku wcześniej i teraz druga młodość przeżywam
Ale tak jak napisałem wyżej, jak masz ciśnienie to na miękkim przełożeniu nie zrobisz sobie krzywdy, ale wówczas żeby pojechać szybciej wchodzi wysoka kadencja… opcja piasty flipflop i wolnobieg w razie W.
A dzisiaj se taki kapsel sterów zrobiłem (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230708/e7e20032ceb511ad11da36b49b76d4e5.jpg)
Co do elektryków, to próbowałem, mam swoje zdanie… jestem za młody
-
Poczkaj chwile bo chyba na dniach zamówię treka marlina dla młodocianego.
Skrobnę kilka słów jak to chodzi. Może takie cos Ci podpasuje i nie zapłonie w słoneczne dni jak elektryk 🤷♂️😂
Jeśli ma czasem jeździć po jakichkolwiek górkach to pomysł o osprzęcie minimum Deore...
-
I spacerek na powietrzu zaliczony (35km) :D
-
Ale tak jak napisałem wyżej, jak masz ciśnienie to na miękkim przełożeniu nie zrobisz sobie krzywdy, ale wówczas żeby pojechać szybciej wchodzi wysoka kadencja… opcja piasty flipflop i wolnobieg w razie W.
Poczytałem trochę o przełożeniach i piszą praktycy , że optymalne jest 3:1 i żeby raczej nie schodzić poniżej 2,8 bo to już by było za miękko.
Mnie prędkość max raczej mało interesuje tylko jak już pisałem żeby kręcić cały dystans.
Podjadę w wolnej chwili do Łorsoł bo widzę , że chłopcy z Antymateria jeżdżą na takich rowerkach i składają je dla ludzi.
Albo mnie wyśmieją albo coś zaproponują.
Cały czas mnie odrzuca ta ilość przerzutek gdzie się nie spojrzy a ja lubię proste rzeczy.
Po lekturze kilku artykułów mam wrażenie , że współcześnie wszystko z goownolitu produkują.
Zalecają wymianę łańcucha co 400-700 km w zależności od rodzaju roweru.
Kto kiedyś słyszał o wymianie łańcucha? Wymieniało się jak pękł ;)
Mój śp sąsiad kręcił swego czasu 150 km codziennie i nie pamiętam żeby mówił , że łańcuch co tydzień wymienia.
-
400km? To chyba jazda nonstop na stojąco pod górę przy zawodowym kręceniu. Myślę że bliżej 4000 przy jeździe parkowej. Zresztą do ostrego masz gruby łańcuch. Choć firmy nie polecę to przy spokojnym kręceniu powinien wytrzymać więcej niż 400 ;D
Swój wymieniłem w zeszłym roku, bo był używany (jak kupiony rower) i szablon wpadał luźno. A że był konserwowany to zewnętrznie nie wypadał źle.
Zakup w antymateriii może ci odchudzić portfel, a na resztę efektów przyjdzie poczekać.
-
400 to skrajnie albo przy używaniu 3 łańcuchów przemiennie ale 700 km i wymiana to w kilku miejscach piszą/zalecają.
I do tego straszą , że w przypadku zaniechania zajeździ się przerzutki , których wymiana może szarpnąć z kieszeni kilka tysięcy zł.
No chyba , że głupoty powielają bo i tak się zdarza.
-
Chyba padliśmy ofiarą zasięgów … m)
-
400 to skrajnie albo przy używaniu 3 łańcuchów przemiennie ale 700 km i wymiana to w kilku miejscach piszą/zalecają.
I do tego straszą , że w przypadku zaniechania zajeździ się przerzutki , których wymiana może szarpnąć z kieszeni kilka tysięcy zł.
No chyba , że głupoty powielają bo i tak się zdarza.
Dobre dobre. Tak samo jak dobrali mojemu młodemu rame w rozmiarze M a za rok polecają zmienić na L. Takie dbanie o klienta i jego tfuuuu ich portfel.
Posłuchać, popytać i kierować sie swoim rozumem.
-
Ale tak jak napisałem wyżej, jak masz ciśnienie to na miękkim przełożeniu nie zrobisz sobie krzywdy, ale wówczas żeby pojechać szybciej wchodzi wysoka kadencja… opcja piasty flipflop i wolnobieg w razie W.
Poczytałem trochę o przełożeniach i piszą praktycy , że optymalne jest 3:1 i żeby raczej nie schodzić poniżej 2,8 bo to już by było za miękko.
Mnie prędkość max raczej mało interesuje tylko jak już pisałem żeby kręcić cały dystans.
Podjadę w wolnej chwili do Łorsoł bo widzę , że chłopcy z Antymateria jeżdżą na takich rowerkach i składają je dla ludzi.
Albo mnie wyśmieją albo coś zaproponują.
Cały czas mnie odrzuca ta ilość przerzutek gdzie się nie spojrzy a ja lubię proste rzeczy.
Po lekturze kilku artykułów mam wrażenie , że współcześnie wszystko z goownolitu produkują.
Zalecają wymianę łańcucha co 400-700 km w zależności od rodzaju roweru.
Kto kiedyś słyszał o wymianie łańcucha? Wymieniało się jak pękł ;)
Mój śp sąsiad kręcił swego czasu 150 km codziennie i nie pamiętam żeby mówił , że łańcuch co tydzień wymienia.
Jak będą ok, to dadzą Ci się pr******chać.
Ale składałbym samemu. To nie jest rocket sience. Najważniejsza jest rama, resztę się dobierze względem portfela
Nie bierz do siebie tego co piszą nt przełożenia. To parametr mocno indywidualny i dobierasz pod swoje potrzeby.
-
400 to skrajnie albo przy używaniu 3 łańcuchów przemiennie ale 700 km i wymiana to w kilku miejscach piszą/zalecają.
I do tego straszą , że w przypadku zaniechania zajeździ się przerzutki , których wymiana może szarpnąć z kieszeni kilka tysięcy zł.
No chyba , że głupoty powielają bo i tak się zdarza.
Dobre dobre. Tak samo jak dobrali mojemu młodemu rame w rozmiarze M a za rok polecają zmienić na L. Takie dbanie o klienta i jego tfuuuu ich portfel.
Posłuchać, popytać i kierować sie swoim rozumem.
Dobrze Ci radzą.
Ale lepiej być Januszem i niech młody się „przyzwyczaja” do za dużego roweru…
-
Skok pokwitaniowy może być duży w przeciągu zaledwie kilku miesięcy a i kasa tak szybko nie rośnie na drzewach, więc trzeba kombinować
-
Darek, od czasu założenie tego wątku spaliłem na rowerze 12k kcal i pr******chałem niecałe 600km (pogoda była do du*y i czasu brak).
Także Ty nie myśl tylko zacznij jeździć.
-
400 to skrajnie albo przy używaniu 3 łańcuchów przemiennie ale 700 km i wymiana to w kilku miejscach piszą/zalecają.
Jak jesteś zawodowcem to i może tak się robi, ale w normalnych warunkach to się takimi "pi***ołami" bym nie zajmował. Łańcuch mam z 10 lat na rowerze, kilka tys pr******chane, na szczęście nie wiedziałem, że trzeba tak często wymieniać, więc nie wymieniałem :)
Moim zdaniem musisz trochę pojeździć i dopasować rower do siebie, bo z czytania internetu jeszcze bardziej sobie namieszasz w głowie.
Jak w każdej dziedzinie, możesz o stolarstwie czytać, oglądać filmiki, szkolić się, albo po prostu wziąć deskę i ją przestrugać ;)
-
Skok pokwitaniowy może być duży w przeciągu zaledwie kilku miesięcy a i kasa tak szybko nie rośnie na drzewach, więc trzeba kombinować
Tu nawet nie chodzi o kasę. Ważniejsze dla mnie jest bezpieczeństwo młodego niż kilka stówek.
Po prostu często widać podejscie do klienta i jego portfela wśród sprzedawców.
Tym bardziej , ze aktualnie jeździ na rozmiarze L.
A jeśli chodzi o rozwój to sadze, ze pod koniec tego sezonu podskoczy znacznie.
Ale mniejsza z tym.
Co z tym ostrym ? 😂😂
-
Darek, od czasu założenie tego wątku spaliłem na rowerze 12k kcal i pr******chałem niecałe 600km (pogoda była do du*y i czasu brak).
Także Ty nie myśl tylko zacznij jeździć.
Bajeczka i tak trzymać!
Jeździłbym jakbym miał na czym ;)
Cały czas nad sobą pracuję, bidy nie ma.
Waga po ponad miesięcznym zastoju ruszyła w dół więc kierunek jest dobry.
Już 17 kg , zatem jak do listopada kiedy będzie rok od rozpoczęcia dobiję jeszcze 7 kg to uznam to za ogromny sukces(poprzestawiania klocków w głowie).
Rower będzie do utrwalenia kondycji :)
Przecież nie mogę w tak krótkim czasie się zajechać :)
-
Ale składałbym samemu. To nie jest rocket sience. Najważniejsza jest rama, resztę się dobierze względem portfela
Ty masz rację i jednocześnie jej nie masz ;)
Pierwsze primo... nie każdy (czyli np. ja) lubi grzebać w rzeczach mechanicznych. Niby proste poskręcanie paru kawałków a jednak...
Po drugie primo ... nagle się okaże , że trzeba mieć pod ręką specjalistyczne narzędzie , jakiś klucz czy inny bajer i trzeba to kupić tak na prawdę po nic , a to nie są tanie rzeczy.
Po trzecie primo... kupuje się komponenty w cenie detalicznej więc będzie to z 40% drożej niż kupuje je firma rowerowa. Oszczędności w tym nie ma albo ja ich nie widzę.
Po czwarte primo... jak się coś robi to trzeba się na tym znać i wiedzieć co jest dobre a co nie. Ja się nie znam a ludzie z branży wiedzą.
Po piąte primo... składanie czegokolwiek można zaczynać kiedy się ma na stole absolutnie wszystkie potrzebne kawałki. Robienie tego na raty , dokupowanie czegoś w trakcie itd. skazane jest na porażkę. Znam to z praktyki mojego hobby. Jako stary wyjadacz potrafię sobie z tym radzić jeśli czegoś jeszcze nie mam ale "młodzi niecierpliwi" wykładają się na pierwszym zakręcie i rzadko kończą to co zaczęli..
I można pewnie wymieniać jeszcze argumenty na nie. Można też wymienić na tak bo frajda z wykonania własnego dzieła jest nieprzeliczalna na pieniądze i jak się chce to wszystko można zrobić. Tyle , że ja nie chcę. Wolę kupić gotowca :)
-
Bosze, ile radości sobie odbierasz
Ale rozumiem
Ogarnij sobie przejażdżkę, później decyduj.
-
No i odebrałem sobie tę radość ;)
Dzisiaj wszedłem do Dekatlonu pogadać tylko i jak zobaczyłem wśród tysięcy kół zębatych i kolorowych napisów rower co ich nie miał to już jest mój.
Jest tak prosty , że aż prostacki.
Wsiadłem i przyjechałem do domu.
Na szczęście większość trasy była z górki ;)
W sumie nakręciłem 15km i już wiem , że okiełznanie tego konia to będzie wielkie wyzwanie dla mojego organizmu.
Padam na ryj.
-
Poka poka!
-
Kupiłeś tego flipflopa?
-
A i owszem :)
Daje w kość na podjazdach , no ale ja przecież nie jestem wprawiony ... jeszcze.
Sprzęt prosty jak młotek. Do jazdy po asfalcie , najlepiej w miarę płaskim terenie bo pod górę można się zarypać.
Wąskie opony zupełnie wykluczają teren , a brak jakiejkolwiek amortyzacji powoduje , że czuje się chwilami plomby w zębach ;)
Wygląda na to , że spełni moje wymagania co do spompowania się w jednostce czasu.
On jest fabrycznie single speed a na ostre koło to trzeba go "przerobić" czyli dokupić zębatkę i nakrętkę. Koszt chyba nie większy niż kilkadziesiąt zł.
Coś mnie się wydaje jak na dzisiaj , że przerabiał go nie będę :)
A po pierwszej jeździe szacun dla @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) , że umie i lubi na ostrym jeździć. To jest dla zwykłego człowieka niewykonalne :) :) :)
-
Singiel …
Czyli wyszło na moje … ;D
-
Już pisałem , że pierwsza myśl najlepsza ;)
-
Cieszę się, że nabyłeś rower
Zanim spróbujesz przełączyć się na ostre to ogarnij system mocowania buta do pedalow koszyki/paski/spd. Bez tego nie podchodź do fixa.
Jedno przełożenie wymusza nieco inne podejście do pedałowania. Ja to lubie. Ale uważam tez, ze to poje**ne podejście
P.S.
Ja dzisiaj zmieniłem kiere na baranka szosowego i przy okazji wywaliłem przedni hamulec
No risk. No fun.
-
Dzisiaj to ja będę na etapie dopiero dopasowania wszystkiego pod moje potrzeby.
Czyli wysokość siodła , regulacja hamulców bo coś te klamki dziwnie biorą.
Trza się będzie wzajemnie dotrzeć ... i w drogę ;)
Po wczorajszym widzę , że "zmorą" takiego roweru jest wąska kierownica. Może to wada a może zaleta? W końcu ktoś nad tym myślał ale sterowność ze względu na niską wagę i kształt ramy wymaga sporego zaangażowania.
On w ogóle taki inny jest niż wszystko wokół ;D
Fabryczne siodło niby słabe jak wszystko seryjne ale po pierwszych kilometrach dolne plecki w porządku , bez dolegliwości.
-
Dzisiaj to ja będę na etapie dopiero dopasowania wszystkiego pod moje potrzeby.
Czyli wysokość siodła , regulacja hamulców bo coś te klamki dziwnie biorą.
Trza się będzie wzajemnie dotrzeć ... i w drogę ;)
Po wczorajszym widzę , że "zmorą" takiego roweru jest wąska kierownica. Może to wada a może zaleta? W końcu ktoś nad tym myślał ale sterowność ze względu na niską wagę i kształt ramy wymaga sporego zaangażowania.
On w ogóle taki inny jest niż wszystko wokół ;D
Fabryczne siodło niby słabe jak wszystko seryjne ale po pierwszych kilometrach dolne plecki w porządku , bez dolegliwości.
Zmierz sobie rozstaw barków.
Odległość miedzy stawami barkowymi na wyprostowanym tułowiu.
Ta szerokość możesz przyjąć jako wyjściowa do doboru szerokości kierownicy.
W rowerach torowych czy czasowka jest ona węższa ze względu na opory i inna sylwetkę podczas jazdy. BTW torowy baranek
Szosowe to mniej więcej w punkt z wymiarem o którym pisze wyżej.
Gravel ciut szerzej.
A MTB i wszystko dookoła to potrafią być lagi po 80cm
Aktualnie mam u siebie baranka szosowego 42cm. A testowałem już torowego 38cm, bycze rogi 42cm i prostą 50cm. Kwestia potrzeb i oczekiwań.
Na torowym najlepiej się rower prezentuje, na byczych rogach najwygodniej skiduje, na prostej najwygodniej się śmiga krótkie odcinki, szosowa mam nadzieje, ze da mi najlepsze cechy torowej i prostej w jednym
Ale fakt, zwrotność takiego roweru na początku jest wyzwaniem. Ale tez dlatego są tak lubiane przez kurierów w dużych miastach. Sprytny i zwinny.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230712/8c2ab4af26536a8b2e27343015f49b4d.jpg)
-
Co się nie dojeździ, to się dowygląda
-
Ten temat zrobił się skarbnicą wiedzy o dziwnym rowerze ale również o innych typach bicykli :D
Nie będę go zamykał bo może jeszcze kolejne ciekawe informacje się pojawią.
Chciałbym podziękować wszystkim kornikom , którzy dotychczas zabrali głos i robili wszystko żeby mi rozjaśnić w głowie różne aspekty rowerowania.
To bardzo cenne mieć kontakt z ludźmi mającymi różne doświadczenia i chcącymi się swoją wiedzą podzielić.
-
Zmień temat na „rowerowanie” i niech se wisi.
Zaraz dojdziemy do tematyki „akcesoria rowerowe” dopiero sie zacznie 🤷♂️😉
-
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) testowałeś może różne zębatki w kole?
Ten co kupiłem ma ponoć 16 zębów(nie sprawdzałem jeszcze) a są też z 18 zębami do dokupienia.
Niby tylko 2 różnicy ale czy to jest odczuwalne przy kręceniu tak w praktyce?
Wiadomo , że prędkość max spadnie ale może pod górkę da się łatwiej?
-
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) testowałeś może różne zębatki w kole?
Ten co kupiłem ma ponoć 16 zębów(nie sprawdzałem jeszcze) a są też z 18 zębami do dokupienia.
Niby tylko 2 różnicy ale czy to jest odczuwalne przy kręceniu tak w praktyce?
Wiadomo , że prędkość max spadnie ale może pod górkę da się łatwiej?
To mocno indywidualne.
Z tego co widzę to masz na przednim blacie 44t a z tyłu właśnie 18t.
To dość miękkie ratio 2,44. Spoko na początek, na zapoznanie się z rowerem. Łatwiej się rozpędzają i łatwiej wjedziesz pod górkę.
Zmiana na 16t to już ratio 2,75 czyli wciąż dość miękko.
Każde zwiększenie ratio da Ci potencjalnie większa vmax, ale tez będziesz musiał włożyć więcej wysiłku w rozpędzanie roweru i wspinanie się na górki.
Ja jeżdżę na 48x17 czyli ratio 2,82 i dla mnie jest ok.
Do tego dochodzi kadencja z jaka pedałujesz.
Jak wspomniałem, musisz to dobrać pod siebie, nie ma jedynego słusznego rozwiązania.
-
@jaworek
Żyjesz?? Czy Cię single tak wciągnął??
A ja se owijkę zapodałem na kiere (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230713/2c8004aebd500e05b345dd8352c45d85.jpg)
-
Żyję ale dzisiaj nie rowerowałem z powodu długiej podróży służbowej :)
Nawet nie miałem czasu zrobić dalszych regulacji sprzętu.
Na zdjęciu widzę pewne podobieństwo do mojego konia , mianowicie dość wysoko siodło a kierownica najniżej jak można.
Po dwóch wypadach w trasę stwierdziłem , że bardzo mi ciężar ciała idzie na dłonie i po kilku km jest to mocno męczące.
Nie przyglądałem się jeszcze jak to jest z mocowaniem kierownicy ale chyba można ją trochę wysunąć do góry?
Zacząłem się rozglądać za zębatką do ostrego i paskami do pedałów. Wydatek niewielki a przetestuję. Jak mi nie podejdzie to wrócę do fabrycznego stanu.
-
Tak patrzę i u Ciebie jest dość krótki mostek, nie wiem z jakim kątem, ale możesz spróbować go obrócić, może zyskała pare mm.
Mnie bolały łapy właśnie na prostej kierownicy.
Na baranku mam dużo więcej opcji chwytu i na razie widze, ze była to dobra zmiana
Do tego zmień gripy na piankowe, zyskała trochę komfortu.
P.S
Nie kazdemu taka niska pozycja pasuje
-
Oj bolom nuszki bolom ;)
I jest tak jak przypuszczałem. Lekko z górki i koniec pedałowania czyli pusty przebieg. Jakaś tam zaleta tego jest bo chwila odsapki ale nie o to mi chodziło ;)
Efekt taki , że połowa przebytej trasy to jakby jej nie było w sensie wysiłkowym czy treningowym.
Wczoraj zakupiłem niezbędne flaki do zmiany na ostre koło i jak otrzymam przesyłki to testowo składam w całość. Do tego czasu trening ogólnorozwojowy ;D
-
Oj bolom nuszki bolom ;)
I jest tak jak przypuszczałem. Lekko z górki i koniec pedałowania czyli pusty przebieg. Jakaś tam zaleta tego jest bo chwila odsapki ale nie o to mi chodziło ;)
Efekt taki , że połowa przebytej trasy to jakby jej nie było w sensie wysiłkowym czy treningowym.
Wczoraj zakupiłem niezbędne flaki do zmiany na ostre koło i jak otrzymam przesyłki to testowo składam w całość. Do tego czasu trening ogólnorozwojowy ;D
No widzisz. W czwartek odebrałem rower młodego.
Było sobie kupić taki jak sobie wybrał.
Kostka o szerokości 2,40. Jak jedzie to nie wiem czy samolot leci czy te opony wydają taki odgłos.
Obniżyłbys ciśnienie do 1.8 bara i z górki musiałbyś pedałować nawet.
To nazywa sie wysiłek 🤷♂️🥺
-
No tak , mogłem przecież i rower plażowy kupić ;)
Kolega taki ma i tam oponki są naprawdę imponujących rozmiarów :D
-
Oj bolom nuszki bolom ;)
I jest tak jak przypuszczałem. Lekko z górki i koniec pedałowania czyli pusty przebieg. Jakaś tam zaleta tego jest bo chwila odsapki ale nie o to mi chodziło ;)
Efekt taki , że połowa przebytej trasy to jakby jej nie było w sensie wysiłkowym czy treningowym.
Wczoraj zakupiłem niezbędne flaki do zmiany na ostre koło i jak otrzymam przesyłki to testowo składam w całość. Do tego czasu trening ogólnorozwojowy ;D
Zębatkę dobrałeś o takiej samej liczbie zębów co wolnobieg??
Chodzi mi o długość łańcucha. Żebyś zaraz nie szedł w kolejne koszty
-
Nie. Wziąłem 20T tak próbnie żeby zobaczyć jak to w ogóle się sprawdzi.
Może być konieczność kombinacji z łańcuchem ale podjadę jutro do jakiegoś serwisu zorientować się w możliwościach.
Może się okazać że zabawa z ostrym to nie przelewki i wtedy powrót do pierwowzoru ;)
A koszty to się już zaczęły bo kupiłem mostek do podwyższenia kierownicy , sztycę siodła z regulacją kąta nachylenia bo fabryczna jest na stałe uspawana , paski do pedałów , tryb i nakrętkę kontrującą.
Dzisiaj pyknąłem 15km i mi dało po organizmie ale coraz bardziej mi się podoba.
Mijani rowerzyści z tysiącem przerzutek na pokładzie dziwnie na mnie spoglądają ;)
-
Nie. Wziąłem 20T tak próbnie żeby zobaczyć jak to w ogóle się sprawdzi.
Może być konieczność kombinacji z łańcuchem ale podjadę jutro do jakiegoś serwisu zorientować się w możliwościach.
Może się okazać że zabawa z ostrym to nie przelewki i wtedy powrót do pierwowzoru ;)
A koszty to się już zaczęły bo kupiłem mostek do podwyższenia kierownicy , sztycę siodła z regulacją kąta nachylenia bo fabryczna jest na stałe uspawana , paski do pedałów , tryb i nakrętkę kontrującą.
Dzisiaj pyknąłem 15km i mi dało po organizmie ale coraz bardziej mi się podoba.
Mijani rowerzyści z tysiącem przerzutek na pokładzie dziwnie na mnie spoglądają ;)
Właśnie to wyprzedzanie na podjazdach to kwintesencja ostrego
Bezcenne jest jak chłopaki w rowerach za pkb Djibouti i lajkrach z wszystkimi reklamami świata się pocą i wachluja czym się da, a tu szmaciarz na „złomie” w jeansach ich objeżdża
-
Nie no zaraz... nie napisałem , że kogoś wyprzedzałem. Taki kozak to jeszcze nie jestem.
Powinienem użyć określenia spotkani na drodze rowerzyści dziwnie na mnie a właściwie na mój rower patrzą ;)
A wczoraj faktycznie objechałem jednego ale pieszego , który specjalnie wrył mi się pod koła gaduląc przez telefon.
Pare ch*jów mu wstawiłem żeby sobie nie myślał ;D
-
Oczy dookoła głowy, dzisiaj na pr******ździe ma ścieżce rowerowej kierowca fiata se patrzyłw telefon. Hamulce na szczęście mam dobre
-
U mnie to sytuacja wręcz nie do uwierzenia.
Prosty kawał bardzo szerokiego chodnika z wyznaczoną ścieżką rowerową. Żywej duszy na odcinku 300m tylko on i ja.
Jadę i z odległości widzę gościa z podniesionym łokciem idącego tak niby chodnikiem i niby ścieżką. Puszczam sygnała dzwonkiem z odległości ok 30m , gość nie przerywając rozmowy usłyszał .odwraca się i widzi że jadę. Zrównuję się z nim a ten mi się ryje pod koła i jeszcze coś do mnie burknął że dryndnąłem dzwonkiem. Ledwie opanowałem dzwona.
Jak zeskoczyłem z roweru to szybko ocenił , że może ma szanse wygrać ale cały z tego nie wyjdzie i odpuścił.
Na szczęście skończyło się jedynie na słownej wymianie uprzejmości. Poczuł się urażony tym dryndnięciem.
Świat już chyba cały na łbie stoi :(
-
Fajnie się wątek rozwinął, wprawdzie nie jeżdżę, bo mi się nie chce, ale czytam chętnie dla poszerzenia horyzontów
Świat już chyba cały na łbie stoi
Niestety😔
-
wprawdzie nie jeżdżę, bo mi się nie chce...
Ale ci dobrze. Mnie się też nie chce ale muszę.
No bo umówmy się po cichu , że takie kręcenie jest równie bezsensowne jak i codzienne łażenie kilku kilometrów po nic.
-
@jaworek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=67), a jaka jest twoja waga docelowa, żeby zakończyć drogę krzyżową? (pozostaje rekreacja)
-
Ale ci dobrze. Mnie się też nie chce ale muszę.
No bo umówmy się po cichu , że takie kręcenie jest równie bezsensowne jak i codzienne łażenie kilku kilometrów po nic.
Zacznij intensywnie leżeć …
;D
-
To trudne pytanie ;)
Nie chcę tak publicznie tego określać.
Jak spadnie jeszcze 15kg to się będę z tym dobrze czuł ale to nadal będzie nadwaga ;D
Leżenie jak łańcuch i patrzenie jak się telefon ładuje to moje dotychczas dwa ulubione zajęcia były ;)
-
Rozumiem. -15 kg o których wcześniej wspominałeś to całkiem nieźle i ciekaw byłem ile kg człowiek mocno trenujący uzna za słuszne. Też trochę trenuję (siłownia, rower), ale u mnie tendencja jest odwrotna, bez objadania się.
-
Nie trenuję mocno i nie mam zamiaru. Ważniejsze , że od listopada robię to systematycznie czyli codziennie (z małymi wyjątkami typu wyjazd służbowy, ulewa czy mróz bądź śnieżyca). Wychodzę i odwalam to co muszę czy mi się to podoba czy nie. A jak zaczęły się pojawiać efekty typu spadek wagi czy możliwość przejścia coraz dłuższych dystansów to mnie nakręca do dalszego działania. Przy okazji przekonałem się , że jedzenie słodkości i paru innych rzeczy , które pewnie nadal lubię wcale nie jest konieczne do życia i to bez żadnych wyrzeczeń. Jak na razie same pozytywy bo lepiej się żyje , mniej się dźwiga na sobie , wyniki badań różnych parametrów zdrowotnych wróciły do normy itd. itp. Nic tylko cisnąć dalej.
A cały ten temat z ostrym kołem to wyskoczył jakby przy okazji poszukiwania dalszych możliwości i urozmaicenia w procesie. Tyle , że okazało się że jest to temat wciągający. Jak już uzbroję rower docelowo to opiszę wrażenia i efekty. W dodatku @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) mnie mocno podkręcił.
Taka zabawa dla zabawy i odkrycia czegoś nowego i niszowego ;)
Przecież równie dobrze mógłbym wstawić do pokoju stacjonarnego grata i udawać , że trenuję. Udawać bo wiem z doświadczenia , że jak się nie ruszy tyłka z domu to żadne sprzęty stacjonarne nie pomogą.
-
Rozumiem. Jazda na rowerze ogranicza też zakwasy na drugi dzień, np. po przysiadach ze sztangą.
-
A mi gravel zaczął chodzić po bani…
Jak kupowałem 29era to nikt o gravelach nie słyszał. A teraz paczam, ze to dość fajne przecinaki. Na pewno lepiej bym to wykorzystał niż mtb, do mojej jazdy 50km w roku
Łysy admin
Ty tam chyba na jakimś żółtym patriotycznym śmigasz. Opowiadaj
-
Łysy admin to ma wypaślucha .
Jak padła propozycja to nie ukrywam , że przeglądałem różne oferty.
Rower w sumie fajny i taki wielozadaniowy ale...
jako gość o nikłym pojęciu przeraziłem się skalą rozrzutów cenowych wynikających prawdopodobnie z zastosowanego osprzętu.
Nie mogłem wyłapać dolnej granicy poniżej której nie można albo nie warto schodzić a później nie mogłem się zorientować na czym się zatrzymać ;)
No bo jak nie mając wiedzy kupić coś co może kosztować 3 tys zł a równie dobrze może 15 tys.?
-
Ja trochę wypadłem z tematu, a w zasadzie temat szosa/gravel to dla mnie nowość.
Czytam i czytam i wiem coraz mniej…
Ja najchętniej wziąłbym stalowa ramę i węglowy widelec na jakimś przyzwoitym szpeju, ale to na szybko patrząc robi się 8-10k
-
Idź do decathlonu jak jaworek
-
Gravela kupiłem nie wiedząc czy faktycznie uda mi się wrócić i pojeździć na rowerze więc nie chciałem zbytnio inwestować.
pr******chałem na nim (Romet Boreas 1) kilka tyś km i wnioski są następujące:
- absolutnie unikać hamulców tarczowych mechanicznych.
- napęd 1x11 lub 1x12 (ja mam niestety 1x10) przy czym zwrócić uwagę na najlżejsze przełożenie. Chodzi o to, że jak np jechałem Jurę K-C to goniąc po lasach, w piachu i pod górkę to był koszmar. Kumpel miał lżejsze przełożenie i o niebo lepiej dawał radę
- widelec karbonowy ale to raczej standard.
- dobrze żeby trójkąt ramy był dość spory aby weszła jakaś sakwa pod górną ramę i bidon (albo dwa)
- osobiście na gravelu korzystam z opon SCHWALBE G-One Allround Performance. Daje to zaje**sty kompromis między szutrami, lekkim piachem a asfaltem. W piachu oczywiście raczą sobie ciężko. Trzeba dobrać opony do proporcji poszczególnych rodzajów nawierzchni po jakiej jeździmy.
-
Idź do decathlonu jak jaworek
Tylko , że ja nie odniosłem wrażenia że rozmawiam tam z kompetentnymi ludźmi.
Tacy młodzi sprzedawcy , którzy mają sprzedać rower a jaki to im w zasadzie obojętne.
Lepiej posłuchać opinii doświadczonego użytkownika.
-
Boreasa kupisz właśnie tam ;)
Uwzględniając rady admina, 6k
-
Bosze, co się z tym światem dzieje
Yoda zaczyna pisać z sensem, a ja się z nim zgadzam
https://rent.decathlon.pl/l/3a710493-2b8a-421e-b989-4f0d893cfc63
Se na 2 dni pożyczę, zobaczę, czy to moja bajka.
Plan na przyszły tydzień
-
Nawet nie wiedziałem, że pożyczają.
To już chyba drugi raz się ze mną zgadzasz. :o
Coś niesamowitego, nie żebym wpadał w samozachwyt ;)
-
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570)
No i co, wypożyczyłeś?
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230721/608747df1d4cbddcfd8d88e59556853d.jpg)
Później coś napisze
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230721/648ab111e20fd2c74decf16af2b6c379.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230721/a3408ceaf6200fa8681e3316e040b614.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230721/455077761805270a601e4f21c81a2399.jpg)
Tak, że tego.
Podjechałem dzisiaj do deca i akurat mieli od ręki Triban GRVL 520 w rozmiarze L, czyli na mnie.
Nie zastanawiając się długo wziąłem na przejażdżkę.
op*****ilem wszystkie możliwe „grunty” dostępne w okolicy.
Werdykt jest taki, ze chce gravela
Ale nie tego z deca, tu geometria niego zbyt rekreacyjna jak dla mnie.
Mam już coś na celowniku, ale dam znać jak już się zdecyduje.
I bardzo dajna opcja ten decathlon rent
-
Lux. A co tam widać w prawym? Torpedownia w Babich Dołach?
-
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) fajna stopka, chcę taką ;D
Beer and tequila 8)
-
Lux. A co tam widać w prawym? Torpedownia w Babich Dołach?
Dokładnie.
Zdjęcie z plaży w Mostach.
Dawno tam nie byłem, zdziwiłem się jaki kawał plaży usypali.
-
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) fajna stopka, chcę taką ;D
Beer and tequila 8)
To dwufunkcyjna stopka
Zapobiega przewróceniu maszyny i nawadnia
-
Zapobiega przewróceniu maszyny i nawadnia
Jak przesadzisz z ilością nawadniania, to maszyna może przewrócić Ciebie :o
PS Fajny ten gravel ;)
-
Zniknął jak Forrest Gump. Wsiadł i pojechał...
Jak wróci za 3 lata to może napisze.
Chyba , że Dekathlon wyśle za nim swoich ludzi żeby rower odzyskali 8)
-
Ale że co? Miałeś i nie masz?
Idę pojeździć , że tak powiem…
;D
-
O @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) pisałem ;)
-
Ja na jeden dzień miałem ta zabawkę.
I to był błąd
Siedzę teraz i doktoryzuje się z graveli…
I zaczyna mnie to przerażać… nie byłem świadomy ile aktualnie sensowne rowery kosztują
Jutro biorę na trasę 29era i może nieco ochłonę, ale to nie ta prędkość
-
Błąd to był , że w ogóle miałeś ;)
Umysł spokojny a teraz siedzisz i czacha paruje.
Mnie to właśnie "zniechęciło" , że może być 3 i może być 15 tys.zł.
Jeszcze nie dorosłem :)
-
A tak masz radochę za 1500 i jest git.
Ja swojego kupiłem za 1200 używanego. I mnie „wkurza” jak mnie mijają. ;D (widać za mało jeżdżę)
Ale i tak mam radochę jak przejadę 30 km rekreacyjnie i mam jeszcze siłę, żeby powiesić rower na wieszaku w rowerowni.
-
Ja mam jeszcze jeden szalony pomysł i z tym walczę mentalnie.
Dokupić drugiego singla i go przezbroić na ostre albo zbudować samemu od podstaw tak jak microb radził.
Obecny byłby do rekreacji bo mi się trochę spodobało tak bryknąć na luzie 15-20km bez napinki łikendowo.
Ostry by był do codziennej tyrki na zmęczenie , na ściśle określonym odcinku w zadanym czasie.
Na razie główkuję ;)
-
Zrobiłem rower dla młodego na ramie aluminiowej Marin, 3x9 osprzęt częściowo deore i coś mi poszło trochę nie halo.
Przednia przerzutka katalogowo z korbą, do tego odpowiedni support i görna blacha lekko nie wchodzi. Tak jakby zbyt mały zakres przedniej przerzutki. Owszem dociągnie i wejdzie ale nie tak jak trzeba. Także ten tego, mała wtopa. Trza się znać. Choć przy singlu tylko hamulce i pojedyncza blacha.
No i dodatkowo wyszło drożej niż rower z półki w supermarkecie na „D”.
-
Ja mam jeszcze jeden szalony pomysł i z tym walczę mentalnie.
Dokupić drugiego singla i go przezbroić na ostre albo zbudować samemu od podstaw tak jak microb radził.
Obecny byłby do rekreacji bo mi się trochę spodobało tak bryknąć na luzie 15-20km bez napinki łikendowo.
Ostry by był do codziennej tyrki na zmęczenie , na ściśle określonym odcinku w zadanym czasie.
Na razie główkuję ;)
I to się chwali
Zacznij od upolowania ramy. Masz czas, wiec szukaj czegoś co naprawdę Ci się podoba.
Uwierz, że jazda na rowerze zbudowanym przez siebie, na wyselekcjonowanych sprzętach daje więcej frajdy niż najbardziej wyje**ny gotowiec z pułki
-
Także ten tego, mała wtopa. Trza się znać.
Wcześniej pisałem o obawach. Przykra sprawa choć może w serwisie zgryzą temat...?
Wszystko wydaje się być proste dopóki nie trzeba tego zrobić samemu i trochę mnie to właśnie studzi w poczynaniach.
-
Stary potwór leci na przeróbkę asfaltowa a na salony wjechała nowa gwiazda.
Mało znana firma sensa.
Szczerze to nie sądziłem iż tak mi przypasuje geometria.
Na szybko
1x12 deore.
Amor powietrzny 100 mm
Reszta standard jak na dzisiejsze czasy
-
Czerwony byłby szybszy
-
Czerwony byłby szybszy
Zdecydowanie.
Ja czekam na fotę Axo jak uda mu się dobrać kask i przykręcić spd do mokasynów
-
Czerwony byłby szybszy
Zdecydowanie.
Ja czekam na fotę Axo jak uda mu się dobrać kask i przykręcić spd do mokasynów
Nie doczekasz sie.
W kasku nie jezdze a spd nie planuje także ten tego.
-
Ja kask mam, przydał się, inaczej bybyły zdjęcia w dziale BHP
-
inaczej bybyły zdjęcia w dziale BHP
A co Ci się stało ???
-
Staruszek na drodze rowerowej skręcał w lewo i został objechany przez parę kolarz, zatrzymał się ze strachu a ja za nim też miałem dobre hamulce :) … i przeleciałem przez kierownicę głową w jego bagażnik.
Kask się przydał.
-
Czerwony byłby szybszy
Zdecydowanie.
Ja czekam na fotę Axo jak uda mu się dobrać kask i przykręcić spd do mokasynów
Nie doczekasz sie.
W kasku nie jezdze a spd nie planuje także ten tego.
O ile jeżdżenie na SPD to kwestia dowolności to jeżdżenie bez kasku to nie jest zbyt mądre... uważam, że powinno być obowiązkowe. Tak jak jazda ma motocyklu czy na nartach. Choćbyś nie wiem jak uważał to jest proszenie się o kłopoty. Chyba, że masz rower do mania ;)
-
Czerwony byłby szybszy
Zdecydowanie.
Ja czekam na fotę Axo jak uda mu się dobrać kask i przykręcić spd do mokasynów
Nie doczekasz sie.
W kasku nie jezdze a spd nie planuje także ten tego.
O ile jeżdżenie na SPD to kwestia dowolności to jeżdżenie bez kasku to nie jest zbyt mądre... uważam, że powinno być obowiązkowe. Tak jak jazda ma motocyklu czy na nartach. Choćbyś nie wiem jak uważał to jest proszenie się o kłopoty. Chyba, że masz rower do mania ;)
Uważam dokładnie tak samo jak Ty 💪zgadzamy sie 😉
-
Axo gratuluję zakupu ;D
Dzisiaj odebrałem kawałki do przezbrojenia roweru na ostre.
Trzeba przyznać że Chińczycy wykonują części na poziomie biorąc pod uwagę materiał , wykonanie, wykończenie, sposób zapakowania itp.
Nie brałem taniochy. Mam podejrzenia , że markowe elementy są robione w tych samych fabrykach bo nie ma się do czego przyczepić ;)
Niestety zamiana nastąpi dopiero po 15 sierpnia. Do tego czasu rower będzie mi potrzebny do zastosowań rekreacyjnych i boję się , że zabierając go na dłuższy wyjazd urlopowy jako skida mógłbym za bardzo dostać w kość.
A z kaskiem to nie jest tak , że trzeba sobie najpierw łeb rozwalić żeby dojrzeć do decyzji zakupu i używania?
Trochę mnie postraszyliście.
-
Axo gratuluję zakupu ;D
Dzisiaj odebrałem kawałki do przezbrojenia roweru na ostre.
Trzeba przyznać że Chińczycy wykonują części na poziomie biorąc pod uwagę materiał , wykonanie, wykończenie, sposób zapakowania itp.
Nie brałem taniochy. Mam podejrzenia , że markowe elementy są robione w tych samych fabrykach bo nie ma się do czego przyczepić ;)
Niestety zamiana nastąpi dopiero po 15 sierpnia. Do tego czasu rower będzie mi potrzebny do zastosowań rekreacyjnych i boję się , że zabierając go na dłuższy wyjazd urlopowy jako skida mógłbym za bardzo dostać w kość.
A z kaskiem to nie jest tak , że trzeba sobie najpierw łeb rozwalić żeby dojrzeć do decyzji zakupu i używania?
Trochę mnie postraszyliście.
Zasada stara jak świat. Tak jak pisał Kwita. Bezpieczeństwo ponad wszystko. Jeżdżąc musisz myślec za siebie i przewidywać ruchy półmózgów, którzy mogą Ci zrobić krzywdę . Czasem nawet nie zauważa, ze robią cos nie tak.
Wracając do podzespołów z „trzeciego” świata to są one bardzo dobrej jakości.
Wystarczy popatrzeć na akcesoria karbonowe. Europejczyk sprowadzi, zmieni naklejkę, Doda 25% wartości i na sprzedaż. 🤷♂️💪
-
Axo gratuluję zakupu ;D
Dzisiaj odebrałem kawałki do przezbrojenia roweru na ostre.
Trzeba przyznać że Chińczycy wykonują części na poziomie biorąc pod uwagę materiał , wykonanie, wykończenie, sposób zapakowania itp.
Nie brałem taniochy. Mam podejrzenia , że markowe elementy są robione w tych samych fabrykach bo nie ma się do czego przyczepić ;)
Niestety zamiana nastąpi dopiero po 15 sierpnia. Do tego czasu rower będzie mi potrzebny do zastosowań rekreacyjnych i boję się , że zabierając go na dłuższy wyjazd urlopowy jako skida mógłbym za bardzo dostać w kość.
A z kaskiem to nie jest tak , że trzeba sobie najpierw łeb rozwalić żeby dojrzeć do decyzji zakupu i używania?
Trochę mnie postraszyliście.
Po pierwsze primo
Nie bądź pi**a i kupuj kask
Bosze jak trzeba być nieogarniętym żeby na rower bez kasku wsiadać
Po drugie primo
Masz piastę flip-flop.
Jak zamówiłeś koronkę o takiej samej ilości zębów co wilnobieg, to jedyne narzędzie jakie potrzebujesz to klucz, zapewne 15 do odkręcenia koła i obrzucenia go. Da się to zrobić na urlopie w jakieś 3min
-
Pisałem już , że kupiłem zębatkę do skida 20T a singiel ma 18T. Może być z łańcuchem zagwozdka. To akurat przed wyjazdem jestem w stanie rozwiązać.
Chciałbym sobie po Gdańsku i okolicy na spokojnie bez spinki czasowej pośmigać w różne miejsca. Na fiksie mógłbym się zamęczyć bo to wbrew pozorom mocno górskie miasto.
Jadę do sklepu po kask :)
-
Faktycznie.
Umknęło mi.
Jak coś to z Gdańska do mnie masz niecałe 50km, podejdziesz na serwis
EDIT.
Ci co nie znają Trójmiasta i okolic nie są świadomi ile czeka tu na nich podjazdów
-
Wrzucę grata do samochodu i przyjadę ;)
Na rowerze bym 100km nie objechał.
-
Dawaj. Machniem pare kilometrów po dzielni
-
Wku**iłem się dzisiaj okropnie.
Byłem w 3 serwisach rowerowych z prośbą żeby mi założyli zębatkę i sprawdzili czy łańcuch będzie pasował czy też trzeba dobrać innej długości.
Roboty na 15 minut i w żadnym jaśniepanom nie chciało się zarobić.
A w Dekatlonie to już mistrzostwo w wykręcaniu się od sprawy. Rower sprzedać to ok. ale cokolwiek dalej to już problem nie do przejścia. Chciałem zapłacić >:(
-
Tak patrzę po cenach, to skuwacz do łańcucha kupisz za jakieś 50-60zl, bacik do kasety/zębatki to jakieś 70-100zl i klucz do kontry podobnie (chyba, ze dorwiesz 2w1).
Nieukom w serwisie zapłacisz podobne pieniądze, a klucze zostaną.
Skuwacz przyda się częściej niż Ci się wydaje.
Ja osobiście wole skuwać łańcuch niż stosowac spinki. Zawsze mi hałasują
-
Ja złożyłem kiedyś KTM z napędem 3x9 i nie zamierzam zmieniać. Jeżdżę po mieście ale też po górach i mi odpowiada, nie zamierzam kupować czegoś bo nagle moda taka a nie inna, niedługo zaczną robić 20 przełożeń z tyłu a łańcuch szerokości 3mm m). Tak jak Michał napisał, wystarczy kupić swoje podstawowe narzędzia. Przydadzą się choćby do mycia kasety. Moje początki to mycie kasety na obręczy. Później więcej roboty z czyszczeniem reszty aniżeli zdjąć kasetę, umyć i założyć. Co do rozkuwania łańcucha, jeżeli chcesz skuwać to musisz mieć go przy sobie. Kiedyś rozkuwałem i skuwałem łańcuch do mycia i zdarzyło się, że rozłączył mi się podczas jazdy. Skułem w drodze ale brakowało 2-3 ogniw więc wiedziałem, że nie mogę używać wszystkich przełożeń. Celem było dojechać do domu. Od tego czasu jeżdżę na spinkach (złota) i nic nie dzieje się a trochę kilometrów po górach już zrobiły. Co do zasady, łańcuch powinno się rozpinać zawsze w innym miejscu i za każdym razem dawać dedykowany, nowy bolec jeśli chcesz uniknąć kłopotów ;)
Co do cen, to na Pomorzu mają drogo :), patrzę, że bacik jest już za 10,80 zł a cały komplet z kluczem z nasadką do odkręcenia kasety, rozkuwacz około 50 zł ;) Sam bacik to może być najtańszy jaki jest, służy on tylko do przytrzymania kasety aby ją odkręcić. Do zakręcenia kasety jest potrzebny tylko klucz do "zębatek"
-
Wku**iłem się dzisiaj okropnie.
Byłem w 3 serwisach rowerowych z prośbą żeby mi założyli zębatkę i sprawdzili czy łańcuch będzie pasował czy też trzeba dobrać innej długości.
Roboty na 15 minut i w żadnym jaśniepanom nie chciało się zarobić.
A w Dekatlonie to już mistrzostwo w wykręcaniu się od sprawy. Rower sprzedać to ok. ale cokolwiek dalej to już problem nie do przejścia. Chciałem zapłacić >:(
Jak podchodzisz do tematu na poważnie i masz zamiar utrzymać się na powierzchni rowerowej to zacznij powoli nabywać droga kupna kluczyki i przydasie.
Jak uslyszalem, ze koszt wymiany supportu u mnie to 70 zł i muszę rower zostawić na 2 dni to podziękowalem ładnie.
Klucz 25 zł i 10 min roboty.
Pan z serwisu chyba musiał psychicznie przygotować się do tej czynności.
Ostatnio kupiłem dynamo metryka w celu sprawdzenia śrub.
Jedne przeciągnięte na maxa aż strzelaly a inne niedokręcone.
Nikt nie jest od razu specjalista ale na yt jest tyle intuicyjnych filmików, ze można wszystko samemu skontrolować.A nawet powinno się .... nie ufam serwisom.
Dobry serwisant to taki, który jest pasjonatem i doprowadza rower do takiego stanu na który sam wsiądzie.
Takich już niewiele ......
-
Na Pomorzu wszystko droższe
Nieststy ale koronkę i kontrę do ostrego trzeba dowalić fest i uwaliłem jeden tani bacik i tani klucz do kontry tym samym niszcząc kontrę. Dlatego sugeruje nieco droższe/pewniejsze klucze.
Zwłaszcza klucz do kontry, którą używa się tylko w ostrym
-
W sklepie na literę D , który to sklep zaczynam coraz bardziej nie lubić robią sobie jajca w biały dzień.
Spinka do łańcucha na allegrze kosztuje 3 zł , nawet jak dojdą koszty dostawy to nadal jest w okolicach 13 zł.
U tych geniuszy handlu na półce jest za 25,5 zł. Wszędzie szukają jeleni.
-
Microb rzuć okiem na to https://allegro.pl/oferta/klucz-do-kontry-mobilny-ostre-kolo-fixed-gear-12589383288
W Gdyni chyba można odebrać osobiście.
-
Spinka spince nierówna, nie spinaj się
Znalazłem za 1,75 na alle ;D
-
Microb rzuć okiem na to https://allegro.pl/oferta/klucz-do-kontry-mobilny-ostre-kolo-fixed-gear-12589383288
W Gdyni chyba można odebrać osobiście.
Mam taki z pierwszych produkcji tego kolesia.
Solidny klucz. Polecam
-
W sklepie na literę D , który to sklep zaczynam coraz bardziej nie lubić robią sobie jajca w biały dzień.
Spinka do łańcucha na allegrze kosztuje 3 zł , nawet jak dojdą koszty dostawy to nadal jest w okolicach 13 zł.
U tych geniuszy handlu na półce jest za 25,5 zł. Wszędzie szukają jeleni.
Pod zamkiem Ksiaż woda niegazowana 0,3 L kosztuje 25 zł.
W D kupuje sie asortyment potrzebny na juz.
Reszte online. 🤷♂️
-
Trafiłem na taką sytuację jak Jaworek, tylko w sklepie rowerowym. Drobnicy nie mają na stanie tylko usługę w przyległum serwisie i cena od czapy. Czyli du*ą do klienta …
-
Hurraa :) Mam już rower przezbrojony na skida :)
W wersji spedalonej bo z hamulcami ale tak już zostanie.
A do tego wszystkiego odzyskałem wiarę w ludzi.
Podjechałem dzisiaj do serwisu , który jak się okazało prowadzi doświadczony kolarz i do tego pasjonat mechanik perfekcjonista.
Po chwili rozmowy pan odmówił mi usługi bo zarypany w robocie był ale powiedział , że jak sobie zrobię sam to mi udostępni potrzebne narzędzia.
Szybko przystąpiłem do pracy i po pół godzinie miałem wszystko co było do zrobienia. Pan serwisant posprawdzał czy jest jak należy i życzył mi z uśmiechem radości z zabawy w ostre. Nawet nie chciał słyszeć o zapłacie ... "bo przecież sam pan to zrobił" :)
Dla mnie sprawa kluczowa to to że łańcuch fabryczny pasuje i do skida i do singla czyli bez przeróbek czy też dokupowania drugiego.
Wróciłem do domu 5km z duszą na ramieniu ale doznania z jazdy to jak wsiąść pierwszy raz do samochodu z automatem ;D
-
Ostatnio kupiłem dynamo metryka w celu sprawdzenia śrub.
Zalinkujesz?
-
Ostatnio kupiłem dynamo metryka w celu sprawdzenia śrub.
Zalinkujesz?
Sie robi.
https://allegro.pl/oferta/certyfikat-honiton-klucz-dyn-1-4-5-25nm-h-411-13615281816
Średniej klasy kluczyk. Wykonanie pierwsza klasa.
Przy tak małym zakresie nie ma co przejmować sie kalibracja. Im większe wartości tym ważniejsza kalibracja po pewnym czasie.
Przykładowy wykaz siły, który warto brać pod uwagę z przymrużeniem oka.
-
Dzięki :)
Już pierwszego wyje** zaliczyłem przy wsiadaniu na rower ku uciesze szanownych ócz sasiadów ;)
Założyłem na pedały strzemiona i to mnie położyło na asfalcie. Albo się przyzwyczaję albo je zdejmę.
Na razie przy wyposażeniu roweru w hamulce nie widzę jakiejś specjalnej potrzeby używania takich dodatków.
-
Spinka spince nierówna, nie spinaj się
Znalazłem za 1,75 na alle ;D
Jak wcześniej pisałem, jeżdżę na napędzie 3x9. Używam i z czystym sumieniem polecam złote spinki SRAM. Coś około 8-10 zł. W górach wytrzymują setki km. Co do spinki, warto zakupić za parę groszy najprostsze szczypce do rozpinania. Wszystko fajnie jak łańcuch jest czysty, dopiero co założony ale jak już jest trochę przybrudzony to często rozłączenie powoduje nieprzyjemne przyszczypanie palców. Coś o tym wiem bo sam serwisuję rower żony i swój :)
Co do używania klucza dynamometrycznego przy rowerze kiedyś byłem już bliski zakupu ale mam dwóch kolegów, którzy prowadzą sklepy i serwisy rowerowe we Wrocławiu i przekonali mnie do używania dobrych kluczy imbusowych typu T. Dłuższym ramieniem odkręcasz, krótszym zakręcasz. Większość gwintów rowerowych to gwint drobnozwojowy. Od lat stosuję tę technikę przy serwisowaniu rowerów przed wyjazdem w góry, po powrocie i wszystko jest OK. Dosyć ważnym elementem przy rowerze są pedały, które trzeba przykręcić momentem 40-43Nm. Do tego używam klucza Park Tool. Jeżdżę na pedałach SPS i normalnych. Wiele osób nie przywiązuje do tego wagi ale długo nie odkręcane pedały potrafią się zapiec a wtedy pozostaje wymiana całego mechanizmu korbowego w przypadku awarii jednego z pedałów.
-
Kwita, ja kupiłem kmc lub innegi wippermana/connex’a
-
Kwita, ja kupiłem kmc lub innegi wippermana/connex’a
Też na początku miałem KMC, są dosyć dobre ale od kiedy dość tanio kupiłem lepsze SRAM to tamte leżą :) Swoją drogą testuje jeden komplet SRAM, ma już chyba 10k km i działa ;D
-
No i tak:
1. Jazda na ostrym wymaga dużo więcej uwagi i skupienia niż na normalnym rowerze.
Dotyczy to szczególnie startu. Trzeba też z wyprzedzeniem "planować" np. pokonanie krawężnika czy innej najdrobniejszej przeszkody.
2. Prawdą jest to co pisali Koledzy , że daje po kolanach. Nie jest to szczególnie uciążliwe ale odczuwalne przy jeździe z pochyłości.
Ja mam hamulce i sobie to reguluję ale jakby tak na golcu jechać to sobie tego nie wyobrażam.
3. Jazda bez hamulców to przekraczanie granic. W sytuacji konieczności nagłej reakcji dzwon niemal w pakiecie.
4. Zabawa wymaga przestawienia klocków w głowie bo zwykłe poprawienie dupska na siodełku w trakcie kręcenia to wyzwanie mogące mieć konsekwencje.
Pewnie pare uwag i spostrzeżeń by się jeszcze znalazło bo to dopiero początki zabawy.
Jak dla mnie to chyba jest to czego szukałem.
Wczoraj pyknąłem 10 km bez przystanku i jest to uczciwie pr******chane 10km. Bez zwracania uwagi na płaskość/pochyłość terenu , bez pustych przebiegów.
To co wykręciłem byłoby porównywalne wysiłkowo z pr******chaniem 20 km na wolnobiegu.
Natomiast co mnie "zasmuciło" to fakt , że wcale nie poczułem się dociążony wysiłkiem , jedynie machanie nogami.
Stopień "zmęczenia" 10 kilometrami oceniłbym na podobny jak po przejściu 3km szybkim marszem ( czyli taka rozgrzewka).
-
Wczoraj pyknąłem 10 km bez przystanku i jest to uczciwie pr******chane 10km.
Jechałeś za TIR-em? :) - a tak na serio to mi zaimponowałeś - z dzieciństwa pamiętam ostre koło w jakimś małym co miałem (później przesiadka na wigry 3) - i jakiś czas temu spróbowałem na kolegi dorosłym ostrym kole pojechać - to ci powiem że po podwórku jako tako ale w trasę czy na ulicę pojechać tak niemal prosto z marszu to bym nie dał rady :) - masz +100 do zaje**stości u mnie dziadygo lutnicza :)
-
Ostre koło,
kryzys wieku średniego >:D
-
Ostre koło,
kryzys wieku średniego >:D
:)
a nie podeszłego? ;D
-
No i tak:
1. Jazda na ostrym wymaga dużo więcej uwagi i skupienia niż na normalnym rowerze.
Dotyczy to szczególnie startu. Trzeba też z wyprzedzeniem "planować" np. pokonanie krawężnika czy innej najdrobniejszej przeszkody.
2. Prawdą jest to co pisali Koledzy , że daje po kolanach. Nie jest to szczególnie uciążliwe ale odczuwalne przy jeździe z pochyłości.
Ja mam hamulce i sobie to reguluję ale jakby tak na golcu jechać to sobie tego nie wyobrażam.
3. Jazda bez hamulców to przekraczanie granic. W sytuacji konieczności nagłej reakcji dzwon niemal w pakiecie.
4. Zabawa wymaga przestawienia klocków w głowie bo zwykłe poprawienie dupska na siodełku w trakcie kręcenia to wyzwanie mogące mieć konsekwencje.
Pewnie pare uwag i spostrzeżeń by się jeszcze znalazło bo to dopiero początki zabawy.
Jak dla mnie to chyba jest to czego szukałem.
Wczoraj pyknąłem 10 km bez przystanku i jest to uczciwie pr******chane 10km. Bez zwracania uwagi na płaskość/pochyłość terenu , bez pustych przebiegów.
To co wykręciłem byłoby porównywalne wysiłkowo z pr******chaniem 20 km na wolnobiegu.
Natomiast co mnie "zasmuciło" to fakt , że wcale nie poczułem się dociążony wysiłkiem , jedynie machanie nogami.
Stopień "zmęczenia" 10 kilometrami oceniłbym na podobny jak po przejściu 3km szybkim marszem ( czyli taka rozgrzewka).
No i zaje**scie
Jeździsz z paskami/koszykami na buty??
Ja założyłem spd do ostrego, to jest czad
Ale jaka kontrola nad maszyna
Jeszcze chwile posmigasz to i hamulce wywalisz.
I kask, pamiętaj o kasku
-
- masz +100 ...
Dziekuję za dobre słowo wszak +100 to ja mam jeszcze nadal jak na wagę wskakuję ;)
@VelYoda (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=12) Ty prześmiewco jeden. Kryzys wieku średniego mam dawno za sobą bo on się sam leczy w okolicach lat 45-47.
Teraz co najwyżej druga faza kryzysu ... jeszcze się chce a już nie ma czym ;)
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) zdjąłem te paski/strzemiona bo bym się zabił na pierwszym zakręcie. Hamulcami reguluję sytuacje.
Z każdym wypadem nabieram obycia. Jazda na potworku jest nie do opisania. Każdy umie jeździć na rowerze ale na tym trzeba się wszystkiego nauczyć od nowa ;)
-
Też na spd kilka razy leżałem... Zawsze przy małej.predkosci ;D. Wypinam nogę a przechylalem się na drugą stronę. Teraz to już automatyzm ale swoje trzeba przejść ;D
-
I kask, pamiętaj o kasku
Wracaliśmy wczoraj z wrackraceów rowerami, ze dwa kilometry do domu, szwagier na kolarce, jechaliśmy po bezdrożach. Nie wiadomo kiedy ktoś wyjechał, szwagier po hamulcach i jeb na glebę. Czoło rozcięte, bark stłuczony, siostra wzięła go na pogotowie bo cosik majaczył. Wieczorem wrócili, czoło zszyte, obojczyk w gipsie i lekkie wstrząśnie głowy.
Ten kask to jednak by się przydał, a najlepsze, że szwagier długie trasy robi i żadnej kolizji nie miał, a tu nie daleko domu sie przytrafiło.
-
Dobrze, ze tylko tak się skończyło.
Ja staram się bez kasku na rower nie wsiadać, moje dzieciaki wiedza, ze na rower bez kasku nie można.
Chwila i masz pozamiatane. Nie ma co fisiować.
A w temacie spd, znajdźcie mi takiego co na tym gleby nie zaliczył
Ale jak się nauczysz to nie ma powrotu.
-
Kilka lat temu żonę potrącił samochód na pr******ździe rowerowym. Kask złamał się na słupie, głowa na szczęście cała. Na otarciach i strachu się skończyło.
Nie dalej jak w zeszłym tygodniu młody poleciał na zjeździe frontalnie na szuter - przód kasku cały obdarty, twarz i zęby całe.
Dwadzieścia parę lat temu wracałem nocą, nieoświetloną drogą. Edi zabrał studzienkę kanalizacyjną, ja tego nie zauważyłem i zrobiłem piękny lot nad kierownicą, kask przyjął uderzenie.
Podsumowując - kask to jest jednak dobry wynalazek :)
-
Teraz to już automatyzm ale swoje trzeba przejść ;D
Ten system trochę poza moją wyobraźnią. Jak można sobie spiąć nogi?
Zawsze z podziwem patrzyłem na gości , którzy zamiast na nartach ze stromego stoku spętani na desce jechali z dużą prędkością wykonując jeszcze jakieś manewry.
I nie chodzi o stopień wytrenowania tylko o to co w głowie.
-
Ten system trochę poza moją wyobraźnią. Jak można sobie spiąć nogi?
Zawsze z podziwem patrzyłem na gości , którzy zamiast na nartach ze stromego stoku spętani na desce jechali z dużą prędkością wykonując jeszcze jakieś manewry.
I nie chodzi o stopień wytrenowania tylko o to co w głowie.
Ooo widzisz, myślę podobnie!
Tylko ja jeżdżę na desce i nie wyobrażam sobie przypiąć się do dwóch sztachet, które w razie upadku każda pojedzie w inną stronę i powykręca nogi rozdzierając cię w kroku
Z SPD na pewno się parę razy wyłożysz. Poza tym regulujesz siłę wpięcia i zawsze zaczynasz od takiej lekkiej, że w razie sytuacji awaryjnej wyrwiesz mogę do góry (bo normalnie wypinasz się poprzez obrót pięty na zewnątrz).
Nabierzesz wprawy to dopiero dokrecasz regulację.
-
Teraz to już automatyzm ale swoje trzeba przejść ;D
Ten system trochę poza moją wyobraźnią. Jak można sobie spiąć nogi?
Zawsze z podziwem patrzyłem na gości , którzy zamiast na nartach ze stromego stoku spętani na desce jechali z dużą prędkością wykonując jeszcze jakieś manewry.
I nie chodzi o stopień wytrenowania tylko o to co w głowie.
Jeżdżąc z pedałami SPD ciągniesz także w momencie korbę do góry. Na normalnych pedałach to niemożliwe. Tu na ostrym kole, szosie czy MTB to ważne. Do ostrego kola są dedykowane też tzw. ubijaki ;) Docenisz SPD jak będzie mokro i buty będą się ślizgac. Kiedyś miałem fazę na pedały platformy, pamiętam jak w Brennej postanowiłem pojechać górami do Szczyrku m). Zaczal padać deszcz w drodze powrotnej, but ześliznął mi się i tymi kolcami rozorałem sobie cały piszczel ;). To był ostatni dzień tych pedałów ;D . Dla mnie SPD TP równomierne rozkładanie siły pod górę, trzymanie buta przy szybkich zjazdach, szczególnie po nierównościach. Na zwykłych też jeżdżę, raczej po mieście choć czasem do pracy też jeżdżę w SPD i stroju kolarskim. Nie przejmuje się wtedy jak zmokne bo się przebieram ;)
-
To jest właśnie ta klasa do której nie dorastam mentalnie i patrzę z podziwem na ludzi , którzy pokonali barierę w głowie.
Na moim etapie rozwoju niewykonalne ;D
Jak zaliczyłem dzwona w strzemionach to się nawet boje myśleć o spd.
Pogoda ostatnio nie rozpieszcza co mnie martwi i mam tylko cichą nadzieję , że jak zacznę urlop będzie po deszczach.
-
Wbrew pozorom z spd jest się łatwiej wypiąć.
Przyjęło się, ze spd mówi się na wszystkie systemy mocowania buta do korby. Coś jak adidas na buty sportowe. A spd to ścisłe wynalazek shimano. Inni producenci maja własne rozwiązania.
Jak wspomniał Kwita firma crank brothers ma egg tak zwane ubijaki, ale to bardziej pod mtb bo ciężko je błotem zaje**c. Look ma swój system, maxis chyba tez. Ale spd shimano najbardziej popularne.
Polecam spd m520 i buty żeby dość solidnie trzymały stopę, najlepiej z choć jedna klamra albo boa jak na bogato.
Można dobrać buty dość cywilne np adidas velosamba (bosze, jak ja je pragnę )
Moim zdaniem na ostrym musisz być spięty z pedałami, inaczej nie ma czucia i kontroli nad rowerem.
Początki bolą
-
@jaworek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=67) nie daje mi spokoju jeszcze jedna sprawa, a mianowicie du*a i siodełko, bo jak na te co miałem okazję wsiadać to chce mnie rozpołowić na pół, na ukrainie która czasami do sklepu jadę to mam kanapę nie siodełko, jak ty sobie z tym radzisz? :)
-
Jeżdżę na fabrycznym i mi nie przeszkadza ...na razie.
Namawiali mnie w sklepie na zakup silikonowej nakładki ale podziękowałem.
Twardym trza być nie miętkim ;)
Dupsko mi po jazdach nie doskwiera to co będę zmieniał?
No ale to co napisałem trzeba brać w kontekście tego , że jestem początkującym rowerzystą i mało jeszcze wiem.
Dlatego uważnie czytam wszelkie porady kolegów z doświadczeniem :)
-
@pinkpixel (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1632), trzeba mieć po prostu miękkie sierce. Mnie też po x-dziesięciu km na łowerze najbardziej boli du*a i łokcie, kiedy za bardzo wytłukę się po cycatym lub pomarszczonym terenie.
-
@pinkpixel (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1632), trzeba mieć po prostu miękkie sierce.
albo więcej sierści w du**e dla lepszej amortyzacji ;D
-
@jaworek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=67) nie daje mi spokoju jeszcze jedna sprawa, a mianowicie du*a i siodełko, bo jak na te co miałem okazję wsiadać to chce mnie rozpołowić na pół, na ukrainie która czasami do sklepu jadę to mam kanapę nie siodełko, jak ty sobie z tym radzisz? :)
Zasadą jest, że im bardziej jesteś pochylony na danym rowerze tym węższe siodelko. Da radę założyć siodelko od Ukrainy do szosy czy MTB ;D ale konia z rzędem temu kto na tym pojedzie ;D wąskie siodełko, dopasowane pod rowerzystę i dobrze ustawione boli tylko raz gdy zaczynasz sezon ;D
Co do wypinania spd to odchylasz lekko piętę na zewnątrz i but wypięty. Tam nie ma czegoś jak w paskach, koszykach, że but się zaczepi . Co do modelu to mam SPD M520 i bardzo sobie chwalę. Testowałem na nich takie wkładki, które symulują platformę i można jeździć w zwykłych butach ale skrzypi i jest do niczego ;)
-
Jeżdżę na fabrycznym i mi nie przeszkadza ...na razie.
Namawiali mnie w sklepie na zakup silikonowej nakładki ale podziękowałem.
Twardym trza być nie miętkim ;)
Dupsko mi po jazdach nie doskwiera to co będę zmieniał?
No ale to co napisałem trzeba brać w kontekście tego , że jestem początkującym rowerzystą i mało jeszcze wiem.
Dlatego uważnie czytam wszelkie porady kolegów z doświadczeniem :)
No dobra. Rower jest, chęci są teraz przyda sie jakiś stojak serwisowy.
Dzisiaj przyleciał. Stabilny jak skala.
https://allegro.pl/oferta/stojak-serwisowy-do-roweru-wieszak-360-20kg-e061-10991742176
-
Jeżdżę na fabrycznym i mi nie przeszkadza ...na razie.
Namawiali mnie w sklepie na zakup silikonowej nakładki ale podziękowałem.
Twardym trza być nie miętkim ;)
Dupsko mi po jazdach nie doskwiera to co będę zmieniał?
No ale to co napisałem trzeba brać w kontekście tego , że jestem początkującym rowerzystą i mało jeszcze wiem.
Dlatego uważnie czytam wszelkie porady kolegów z doświadczeniem :)
No dobra. Rower jest, chęci są teraz przyda sie jakiś stojak serwisowy.
Dzisiaj przyleciał. Stabilny jak skala.
https://allegro.pl/oferta/stojak-serwisowy-do-roweru-wieszak-360-20kg-e061-10991742176
To teraz złap rower prawidłowo jak w serwisie się to robi i powinno robić, za sztycę podsiodłowa... nigdy za ramę , chyba, że stalowa m)
Wtedy będziesz wiedział ;)
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230802/999b966c07d86c4bf5f7ce67155987c8.jpg)
Tu stalowa, na przewietrzeniu mechanizmów
-
Jeżdżę na fabrycznym i mi nie przeszkadza ...na razie.
Namawiali mnie w sklepie na zakup silikonowej nakładki ale podziękowałem.
Twardym trza być nie miętkim ;)
Dupsko mi po jazdach nie doskwiera to co będę zmieniał?
No ale to co napisałem trzeba brać w kontekście tego , że jestem początkującym rowerzystą i mało jeszcze wiem.
Dlatego uważnie czytam wszelkie porady kolegów z doświadczeniem :)
No dobra. Rower jest, chęci są teraz przyda sie jakiś stojak serwisowy.
Dzisiaj przyleciał. Stabilny jak skala.
https://allegro.pl/oferta/stojak-serwisowy-do-roweru-wieszak-360-20kg-e061-10991742176
To teraz złap rower prawidłowo jak w serwisie się to robi i powinno robić, za sztycę podsiodłowa... nigdy za ramę , chyba, że stalowa m)
Wtedy będziesz wiedział ;)
Nie bój zaby majster. U mnie łapią za środek ramy i jeszcze reklamacji nie było ...
Jak się wygnie to się kupi inna :o ;D
-
No tak, po co robić coś dobrze i prawidłowo jak można po swojemu ;)
Oczywiście linki i pancerze schowane wewnątrz ramy, rama niecieniowana i bez przetłoczeń ;D ;D ;D
-
No dobra. Rower jest, chęci są teraz przyda sie jakiś stojak serwisowy.
Axo Ty burżuju. Ja dzisiaj kupiłem spinkę do łańcucha za 1,50 zł a Ty mi takim dobrobytem po oczach?
-
No dobra. Rower jest, chęci są teraz przyda sie jakiś stojak serwisowy.
Axo Ty burżuju. Ja dzisiaj kupiłem spinkę do łańcucha za 1,50 zł a Ty mi takim dobrobytem po oczach?
A powiadają, że jazda na rowerze nic nie kosztuje poza wysiłkiem ;D
-
No dobra. Rower jest, chęci są teraz przyda sie jakiś stojak serwisowy.
Axo Ty burżuju. Ja dzisiaj kupiłem spinkę do łańcucha za 1,50 zł a Ty mi takim dobrobytem po oczach?
Co zrobić jak to silniejsze ode mnie 🤷♂️😉
Cześć zakupow starczy na dłuższy okres czasu.
Aaa siodełko mam do sprzedania i opony jakby co 😂
-
No dobra. Rower jest, chęci są teraz przyda sie jakiś stojak serwisowy.
Axo Ty burżuju. Ja dzisiaj kupiłem spinkę do łańcucha za 1,50 zł a Ty mi takim dobrobytem po oczach?
Co zrobić jak to silniejsze ode mnie 🤷♂️😉
Cześć zakupow starczy na dłuższy okres czasu.
Aaa siodełko mam do sprzedania i opony jakby co 😂
Będziesz jeździł bez siodełka i opon ??? ;D
Ja przesiadam się teraz na Schwalbe Nobby Nic 26x2.25. Szersze mi nie potrzebne. W terenie 2.20 spokojnie dawały radę w błocie
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230802/03913ff25ba62d42ca4bccc4c9a8fe9b.jpg)
Pojeżdżone.
Gdyby nie kilka km szutru to średnia byłaby ponad 25.
Aktualnie mam mindfuck, gravel czy endurance
-
Ja pinkolę , mój rower maksymalnej prędkości nie osiągnie takiej jak Ty masz średnią :o
-
Twój rower wyciągnie, potrzebny inny pedalator. .. ;D
-
Pojeżdżone.
Fajnie masz, ja już prawie 2 tygodnie nie jeździłem
Ostatnio było tak
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230802/cdd0862c7e15f909beb4dd9c1a78bba2.jpg)
-
Właśnie miałem pisać, przyjdzie Kola i pozamiata ;D ;D ;D
-
A że tak zapytam jako totalny lajkonik: co to za apka?
-
A że tak zapytam jako totalny lajkonik: co to za apka?
Garmin Connect
-
A działą to bez zegarka? Jako monitor trasy?
-
Chyba nie bo gps jest w zegarku.
Wydaje mi się , że ten program bez sparowania z zegarkiem w ogóle nie działa.
-
A działą to bez zegarka? Jako monitor trasy?
Jest cała masa aplikacji do rejestracji trasy. Jedne z lepszych to endomondo albo strava.
-
A działą to bez zegarka? Jako monitor trasy?
Działa z urządzeniami garmina rejestrującymi trasę czyli albo zegarek albo licznik rowerowy itp.
Sam w sobie nie rejestruje trasy. Kiedyś zanim kupiłem pierwszego garmina korzystałem z Endomondo ale aktualnie chyba już nie istnieje (adidas to chyba przejął i przechrzcił w jakąś swoją apke)
Aktualnie to bym chyba stravę polecił chociaż nie jestem jakoś bardzo na bieżąco mając garmina ;)
-
Z darmowych rejestrujących trasę spoko jest „MapMyRun” brandowane przez under armour.
Testowałem rownolegle z Connect od Garmina i pomiary trasy dość zbliżone. Chociaż jak ktoś ma pojęcie jak działa system GPS to wie gdzie ta dokładność pomiarów se można wsadzić
-
Z darmowych rejestrujących trasę spoko jest „MapMyRun” brandowane przez under armour.
Testowałem rownolegle z Connect od Garmina i pomiary trasy dość zbliżone. Chociaż jak ktoś ma pojęcie jak działa system GPS to wie gdzie ta dokładność pomiarów se można wsadzić
Korzystam z Garmina Fenix 5X Plus. Pływanie, kolarstwo i góry. Uważam, że jest dość dokładny. Mam wgrane szlaki górskie, porównywałem w górach poza szlakiem z papierową mapą i dokładnie wiem w którym miejscu się znajduje i na jakiej wysokości. Podstawowa zasada, to przed wyjściem na szlak przeprowadzić kalibrację wysokości aby mieć dokładne wskazania. Garmin korzysta dodatkowo z Glonass i Galileo. Użytkownik może wybrać sobie poszczególne lub wszystkie.
-
Chodzi o to, ze dla cywili one wszystkie maja dokładność pozycji 15m z prawdopodobieństwem 0,95.
Tak, ze pokonując ta sama trasę dzień w dzień, za każdym razem możesz mieć inny odczyt
Wracając do tematu
https://www.canyon.com/pl-pl/road-bikes/aero-bikes/speedmax-track/speedmax-cfr-track/3923.html
-
"Sprzęt wyłącznie do celów sportowych - nie nadaje się do użytku na drogach publicznych."
Cytat z opisu roweru.
A już miałem kupować ;)
Wyłączenie odpowiedzialności
Specyfikacja może ulec zmianie bez podania przyczyny. Możliwe są błędy na liście wyposażenia.
Dowcipnisie ;)
-
Toż to „żaglówka”
-
Twój rower wyciągnie, potrzebny inny pedalator. .. ;D
I tak i nie. Na pewno ktoś sprawniejszy wydusiłby więcej ale niezbyt bo fizyki nie oszukasz.
Jest filmik poglądowy gdzie podają , że 2,4 to słabo a mój przecinak ma w tej chwili ratio 2,2.
&ab_channel=Spicy
-
Ratio dobierasz pod formę i teren po któremu jeździsz.
Ja latam na 2,8 i ciężko mi sobie wyobrazić ponad 3,0 na moim terenie
-
Przyszły dzisiaj do mnie zapięcia do roweru „hiplok z lok”.
Jeszcze nie miałem okazji użyć, ale są zaje**ste fch*j
Takie turbo trytytki
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230804/02d04c8d41f0b8156af69548dbd8baef.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230804/fbb111fad65b6af56b361bb07f58f447.jpg)
-
@microb1987 koniecznie raportuj jak się spisują. Myślałem o nich na potrzebę chwili żeby wskoczyć oo drodze do sklepu po picie a nie chcę taszczyć ciężkiego zapinania.
Jaka długość?
-
To musisz mieć kilka, widziałem przypadki, że przy uchwycie stało samo koło, sama rama lub były przypięte oba koła i rama to brakowało siodełka... W Twoim przypadku mógłbyś wozić karabinek snajperski aby w razie "W" odstrzelić gościa. Jeśli ktoś podchodzi na poważnie do kradzieży, to ma przy sobie nożyce dźwigniowe m). Na takich to tylko pała lub kusza ;D
-
@microb1987 koniecznie raportuj jak się spisują. Myślałem o nich na potrzebę chwili żeby wskoczyć oo drodze do sklepu po picie a nie chcę taszczyć ciężkiego zapinania.
Jaka długość?
Dam znać. Wziąłem to właśnie w celu o którym wspominasz: „zapiać rower pod sklepem jak idę po bursztynowy izotonik”.
Mam 2szt 40cm, szczerze to nawet nie wiedziałem, ze one są rożnej długości
Są mega lekkie, ten kluczyk to fajny temat.
PS.
W czasie zakupu piwa raczej nikt mi siodełka czy kola nie zaje**e, u mnie brak szybkozamykaczy
-
To musisz mieć kilka, widziałem przypadki, że przy uchwycie stało samo koło, sama rama lub były przypięte oba koła i rama to brakowało siodełka... W Twoim przypadku mógłbyś wozić karabinek snajperski aby w razie "W" odstrzelić gościa. Jeśli ktoś podchodzi na poważnie do kradzieży, to ma przy sobie nożyce dźwigniowe m). Na takich to tylko pała lub kusza ;D
Trek stosuje fajny patent na tylne koło. Dostajesz specjalny kluczyk aby odkręcić zacisk.
W takim wypadku starcza 2 takie "trytytki". Przednie koło i rama. Sztyce zawsze można na imbusa zrobić.
Z drugiej strony jak już ktoś jest nastawiony na "pożyczenie" rowera to będzie wiedział jak szybko się do niego zabrać ...
-
Znowu mi namieszali w głowie.
Karabinek snajperski , pała czy kusza...?
Jak jest za duży wybór to się gubię :-[ ;)
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230805/e1250183609003737247018f1456b6d2.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230805/a89508c9b6f1bd9646c506f40baf6726.jpg)
Antek nieświadomy zagrożeń zgodził się na test zapięcia na swoim rumaku.
To serio taka turbo trytytka z blacha w środku.
-
Kluczyk zajefajny.
Da się otworzyć widelcem? ???
-
Przyszły dzisiaj do mnie zapięcia do roweru „hiplok z lok”.
Jeszcze nie miałem okazji użyć, ale są zaje**ste fch*j
Takie turbo trytytki
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230804/02d04c8d41f0b8156af69548dbd8baef.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230804/fbb111fad65b6af56b361bb07f58f447.jpg)
Gdzie takie turbo jety można nabyć? Link ;)
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230805/b8532f750457eb18c98e3da781ec1cc4.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230805/775c64d604e1e86f852695124fb62558.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230805/b238da911d6a4324eaf961c7cc19bf86.jpg)
Specjalnie dla Yody.
Na 3 różne widelce które znalazłem w szufladzie 2 wydają się podejść.
Bosze miało być bezpiecznie, a teraz byle menel zaje**e mi rower widelcem
Milicja
Kupione na Allegro
-
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) a co ci przypomina to logo na tym kluczyku, jakieś skojarzenia? :)
-
Dobrym i sprawdzonym rozwiązaniem utrudniającym kradzież, nawet gdy siedzimy obok roweru np. w parku jest:
zrzucenie przedniej przerzutki na niższe przełożenie (w momencie gdy już nie będziemy jechać i nie będziemy go przemieszczać) oraz tylnej o 1-2 pozycje. Ktoś, to weźmie taki rower, będzie mu ciężko odjechać bo łańcuch zacznie spadać. Dotyczy rowerów z przerzutkami ;D. Sprawdzone i przetestowane ;)
-
Co ja, co ja?
Ja mam scyzoryk victorinoxa z wykałaczką w kieszeni. ;D
-
Pink, brakuje dwóch palców …
Nie chcieli być dosłowni jeśli chodzi o poziom zabezpieczeń tego „widelca”
-
będzie mu ciężko odjechać bo łańcuch zacznie spadać. Dotyczy rowerów z przerzutkami ;D.
Tfu , i znowu się wrobiłem tym brakiem przerzutek.
A swoją drogą na fixie też daleko nie ucieknie jeśli na takim nie jeździł ;D
-
Jeśli ktoś szuka torby podsiodlowej to polecam topeak backloader.
Aktualnie jest w dobrej cenie.
https://allegro.pl/oferta/torba-topeak-loader-backloader-6l-zielona-10490708211?reco_id=ec0289cd-343e-11ee-80a7-fe6b4139717f&sid=1b14f67fa36602937f1572a57e6df4124ef63b53ab9897d3b9ab8b1bd1d899d5
Sprawdzona.
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230806/4027fa05297b71e51d8f0b68ddacb21d.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230806/87949458fbe4900450194803ee568774.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230806/e1a0c52bf3f61c95cd7518b44ae21957.jpg)
Dzisiaj leśne górki na mtb.
Jak ktoś myśli, ze na północy jest płasko, to zapraszam
-
Michu, co Ci die stało,? Nogi osobno i góra osobno? Pociąg nadjechał m). U mnie leje od wczoraj, że żal psa wypuścić ;D
-
i jakoś tak... palec mu zdrętwiał :P
-
Może to jedyny czysty jaki został do podłubania sobie w nosie.
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230807/7a7792294505ec4fb4c5da4590d5239b.jpg)
Jaworek, może chcesz??
Już zapomniałem, ze uczyłem się jeździć na 48/19
-
Właśnie zakotwiczyłem w GD (z rowerem rzecz jasna) , może będzie dane omówić sprawę osobiście ?
Teraz mam T20 więc na starość jeden ząb mniej wiele nie zmieni ;)
-
Właśnie zakotwiczyłem w GD (z rowerem rzecz jasna) , może będzie dane omówić sprawę osobiście ?
Teraz mam T20 więc na starość jeden ząb mniej wiele nie zmieni ;)
Dawaj znać
Jestem uchwytny do czwartku.
-
Jaworek, coś Ty za pogodę tu przywiózł ?
Żartuje, tu już 3 tygodnie pada
-
Dzisiaj wiałem przed deszczem ale mnie dopadł na ostatnich 300 metrach.
Bilans dnia... 40km rowerem i 8km marsz po plaży.
Ciekawe co będzie jak się jutro obudzę bo dało mi w kość?
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230810/b9728c705948a56208a093fb0ebf12bd.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230810/d90dacb44037142bf03546b87e23919f.jpg)
Rumak zapięty dzisiaj pod sklepem. W 30min nikt go nie zaje**l. W sumie to po co komu rower bez przeżutkuf, bez hamulcuf, z jakimś dziwnymi pedałami i do tego ciagle cza nogami machać
-
Nikt z widelcem nie chodził? ;)
-
Prawdę powiedziawszy, to fakt. Do zajumania mało atrakcyjny ten rumak :) To już bardziej ten tam dalej z przerzutkami i hamulcami :)
-
Prawdę powiedziawszy, to fakt. Do zajumania mało atrakcyjny ten rumak :) To już bardziej ten tam dalej z przerzutkami i hamulcami :)
Ale to dobrze świadczy o zamykaniu! Okradli z osprzętu ale rower został! ;D
-
Temat przycichł ale to nie znaczy , że nic się nie dzieje ;)
Od 10 dni pociskam na ostrym codziennie minimum 30 km plus marszyk po plaży 10km.
Pojawiły się "problemy" dwa i bym prosił doświadczonych rowerzystów o pomoc jak do tego podejść :
1. Siodełko. Robię przerwy w trasie co 10km ale moja doopa już się sprzeciwia jeżdżeniu na fabrycznym siodle.
jak i co dobrać żeby to miało sens?
2. Po ok 8km jazdy drętwieją mi dłonie a palce to już jakby nie moje były. Macie problemy tego typu? Jak do tego podejść?
Ostre kółko jest bjutiful tylko trzeba je potraktować poważnie :)
-
Boleści tyłka nie mam odkąd wymieniłem siedzonko (od dawna mam wtb pure v i sobie chwalę).
Za to ręce, czyli dłonie i nadgarstki dość uciążliwe, już trzy razy kierownicę wymieniałem i dalej problem. Dla rąk najlepsza pozycja jak na miejskim, ale kręgosłup i tylek obrywa. Trzeba znaleźć złoty środek, a to nie łatwe :-\
-
Na trekingu podniosłem kierownicę i zmieniłem rączki. Pozycja poszła na 60 stopni i trza wymienić siodełko.
W przypadku kierownicy to pewnie nadgarstki ci w dół lecą i dlatego bolą. Może rogi? Dłoń leży inaczej ale zmienia się pozycja i trzeba dobierać siodełko. Kwadratura koła i pohańbienie ostrego… ;)
-
1. Siodełko. Robię przerwy w trasie co 10km ale moja doopa już się sprzeciwia jeżdżeniu na fabrycznym siodle.
jak i co dobrać żeby to miało sens?
2. Po ok 8km jazdy drętwieją mi dłonie a palce to już jakby nie moje były. Macie problemy tego typu? Jak do tego podejść?
Na dupę chyba nie ma rady, tylko kanapa na sprężynach. :P
Na zwykłym górskim co jakiś czas prostuję się, nie trzymam kierownicy, pr******żdżam tak kilometr, dwa, na spokojnej trasie. Zaciskam pięści, rozluźniam, drętwienie szybko mija. Chyba nic lepszego od przystanku na twojego typu rowerze nie wymyślisz. Miękkie gumowe rączki też nic nie dają. Na baranku bywało lepiej, tam są przynajmniej 3 typy chwytu.
Ewentualnie coś takiego jak "lemondka triathlonowa", ale nie wiem, czy u ciebie to bezpieczne rozwiązanie.
-
Mi na nadgarstki pomogła zmiana chwytów na takie z większa średnicę zewnętrzną niż standardowe, dzięki czemu nie ma tak dużego nacisku na splot nerwów w nadgarstku. Plus co jakiś czas zmiana pozycji dłoni z chwytów na rogi.
https://allegro.pl/oferta/chwyty-esi-grips-extra-chunky-czarne-korki-13423110505?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_term=test&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_rowery-akc_pla_pmax&ev_campaign_id=17967208976&gclid=CjwKCAjwivemBhBhEiwAJxNWNz-3-1r5SlzzU58m0pg3HQGzkuuDR573V7PqRDJtE0nDSndY6eeoqxoCBokQAvD_BwE
-
Kwadratura koła i pohańbienie ostrego… ;)
Spoko ruchy. Ten rower jest spedalony i to dubeltowo.
Ma hamulce bez których nie wyobrażam sobie jazdy ,a przećwiczyłem kilkakrotnie zjazdy z wcale niezbyt stromych górek.
Po drugie wymieniłem mostek na regulowany żeby podnieść kierownicę więc o wyglądzie nie ma co dyskutować ;)
To nie jest sprzęt do turystycznej jazdy w terenie ani do szpanerki przy kawiarnianym ogródku tylko do nawijania kilometrów.
Nie musi wyglądać , ma działać... w miarę wygodnie.
-
To może rzucę światło z innej strony. Chodzę czasem po górach, pomimo zaje...tych butów skórzanych pojawiało mi się drętwienie śródstopia po około 10km po górach. Wymieniłem wkładki na bardziej amortyzujące chyba za około 100 zł i nadal nic. W sklepie górskim w którym się zaopatruję trafiłem na ekspedientkę, która miała podobny problem i rozwiązaniem było masowanie śródstopia piłką tenisową siedząc na krześle, fotelu (piłka leży na podłodze). To samo drętwienie miałem na sztywnych butach SPD. Mam kolegę fizjoterapeutę i wyjaśnił mi na czym to polega. Człowiek na co dzień chodzi w wygodnym obuwiu, miękkim. Nagle co jakiś czas robi coś do czego kończyna nie jest przyzwyczajona. Innymi słowy, rozgrzewka, naciąganie ścięgien.
Co do nadgarstków nie zawsze wymiana gripów pomoże. Bardziej rozgrzewka rąk przed jazdą, częste zmiany chwytów, poprawianie ukrwienia podczas jazdy. Postarałbym się znaleźć pasjonata w sklepie rowerowym, którym ogarnie pozycję na rowerze, pomoże dobrać siodełko i potrafi je ustawić pod Ciebie. Ja mam siodełko w tej chwili siodełko Selle Italia Gel Flow, nie namawiam bo to indywidualna sprawa, ale koszt dobrego siodełka kosztuje. Na pewno nie możesz w pozycji pochylonej założyć "kanapy" bo zrobisz sobie krzywdę. Im bardziej pochylona pozycja tym bardziej węższe siodełko. Kup jeśli jeszcze nie masz spodenki z "pieluchą", to naprawdę dużo daje. Tylko nie zakładaj pod spód żadnej bielizny ;)
-
Też uważam, że fizjoterapeuta to dobry kierunek. Albo od razu znajdzie przyczynę bólu, albo chociaż podpowie ćwiczenia na zapobieganie.
-
Temat przycichł ale to nie znaczy , że nic się nie dzieje ;)
Od 10 dni pociskam na ostrym codziennie minimum 30 km plus marszyk po plaży 10km.
Pojawiły się "problemy" dwa i bym prosił doświadczonych rowerzystów o pomoc jak do tego podejść :
1. Siodełko. Robię przerwy w trasie co 10km ale moja doopa już się sprzeciwia jeżdżeniu na fabrycznym siodle.
jak i co dobrać żeby to miało sens?
2. Po ok 8km jazdy drętwieją mi dłonie a palce to już jakby nie moje były. Macie problemy tego typu? Jak do tego podejść?
Ostre kółko jest bjutiful tylko trzeba je potraktować poważnie :)
Na poczatek pochyl siodełko delikatnie w dol.
Ograniczy ucisk na kość.
Jak nie pomoże zmień to superasne siodełko zapewne ultra hiper żelowe na jakieś twarde.
Drętwieją dłonie bo masz zaburzony przepływ krwi.
Na poczatek warto trzymać nadgarstek w miarę prosto bądź pochylony do przodu.
-
Siodło to mam właśnie twarde , takie jak z fabryki wyszło.
Panowie ustalcie proszę pewną linię bo znowu zaczynam mieć mętlik.
Krzysztof pisze żeby kupić żelowe a Axo żeby było twarde , to co mam o tym myśleć?
Z kierownicą kombinowałem na różne sposoby trzymania jej i kicha... przychodzi 8 kilometr i się zaczyna drętwienie.
Wczoraj przycupnąłem na ławeczce przy ruchliwej ścieżce rowerowej żeby poobserwować z boku jak ludzie mają ustawione wysokości kierownicy w stosunku do wysokości siodełka. I tak po półgodzinnej obserwacji , a ruch był spory , nie wyciągnąłem żadnych wniosków. Żadnego klucza czy innej prawidłowości nie zaobserwowałem.
-
Siodło to mam właśnie twarde , takie jak z fabryki wyszło.
Panowie ustalcie proszę pewną linię bo znowu zaczynam mieć mętlik.
Krzysztof pisze żeby kupić żelowe a Axo żeby było twarde , to co mam o tym myśleć?
Z kierownicą kombinowałem na różne sposoby trzymania jej i kicha... przychodzi 8 kilometr i się zaczyna drętwienie.
Wczoraj przycupnąłem na ławeczce przy ruchliwej ścieżce rowerowej żeby poobserwować z boku jak ludzie mają ustawione wysokości kierownicy w stosunku do wysokości siodełka. I tak po półgodzinnej obserwacji , a ruch był spory , nie wyciągnąłem żadnych wniosków. Żadnego klucza czy innej prawidłowości nie zaobserwowałem.
Każdy ma inna du*e. 🤷♂️😂
Mam 5 siodelek w domu. 4 żelowe i jedna deskę ( moje)
Nie potrafię jeździć na żadnym miękkim.
Fajnie dost tak do 5 km pózniej mordęga.
Mam takie i sobie chwale. Dodam tylko ze konstrukcja pozwala na ugięcie tylnej części siodełka.
https://konstancin-jeziorna.krajoweogloszenia.pl/05-510/inne-rowery/mtbsiodeko-siodo-san-marco-skn-wysyka-gratis_52702.html
-
może spróbuj chwyty z platformą pod rękę, takie ergonomiczne, wtedy masz podparcie i nadgarstek nie będzie ci opadał.
możesz nawet takie dobrać połączone z regulowanymi rogami (chyba ergon gp4)
-
Siodło to mam właśnie twarde , takie jak z fabryki wyszło.
Panowie ustalcie proszę pewną linię bo znowu zaczynam mieć mętlik.
Krzysztof pisze żeby kupić żelowe a Axo żeby było twarde , to co mam o tym myśleć?
Z kierownicą kombinowałem na różne sposoby trzymania jej i kicha... przychodzi 8 kilometr i się zaczyna drętwienie.
Wczoraj przycupnąłem na ławeczce przy ruchliwej ścieżce rowerowej żeby poobserwować z boku jak ludzie mają ustawione wysokości kierownicy w stosunku do wysokości siodełka. I tak po półgodzinnej obserwacji , a ruch był spory , nie wyciągnąłem żadnych wniosków. Żadnego klucza czy innej prawidłowości nie zaobserwowałem.
Ja nie napisałem, że mam żelowe siodełko ;), podałem model a to, że jest cienka warstwa żelu silikonowego w miejscach gdzie powinien być to inna sprawa. Typowe żelowe siodełka to mają całą strukturę wypełnienia grubą warstwą żelu. ja mam dokładnie takie (pierwsze lepsze ogłoszenie):
https://www.empik.com/siodlo-selle-italia-man-gel-flow-l-id-match-l2-manganese-tube-7-fibra-tek-310g-czarne-new,p1255243398,sport-p?gclid=9f484769bcab1be524cd23b6e4700f2d&gclsrc=3p.ds&msclkid=9f484769bcab1be524cd23b6e4700f2d&utm_source=bing&utm_medium=cpc&utm_campaign=%5BP%5D%5BPLA%20Standard%5D%5BEM%5D%5BKsiazki%5D%20-%20%5Bmix%5D%20%7C-Pule%20A%2FB%2FC%2FTOP%20-%20361871518&utm_term=4576854594832970&utm_content=Ad%20group%20%231#ProductDescription (https://www.empik.com/siodlo-selle-italia-man-gel-flow-l-id-match-l2-manganese-tube-7-fibra-tek-310g-czarne-new,p1255243398,sport-p?gclid=9f484769bcab1be524cd23b6e4700f2d&gclsrc=3p.ds&msclkid=9f484769bcab1be524cd23b6e4700f2d&utm_source=bing&utm_medium=cpc&utm_campaign=%5BP%5D%5BPLA%20Standard%5D%5BEM%5D%5BKsiazki%5D%20-%20%5Bmix%5D%20%7C-Pule%20A%2FB%2FC%2FTOP%20-%20361871518&utm_term=4576854594832970&utm_content=Ad%20group%20%231#ProductDescription)
Axo napisał, że ma twarde siodełko, "deskę" m). Takie siodełko to ma nośnik wyprofilowany, np. karbonowy z prętami i na to wykończenie (np. skóra) i to jest deska ;D. Axo ma po prostu siodełko wypełnione czymś elastycznym ale nie jest to "deska" ;) . Może nie jest za miękkie bo ma cieńszą warstwę.
-
Gripy właśnie przyleciały. Bajera. Podparcie nadgarstka to inna jazda.
-
Trochę zaniedbałem temat, a dwa, przez mój ostatni cyrk w pracy nie złapałem się z Jaworkiem
W temacie bólu du*y najlepsze co możesz dla siebie zrobić to kupić tak zwanego pampersa.
Ja bez gaci z wkładka nie wsiadam na rower.
Dalej, to dobór siodełka. Szerokie kanapy są do pozycji turystycznej, czym bardziej jesteś pochylony tym węższe i dłuższe siodełko staje się wygodniejsze.
Szerokość siodełka dobiera się pod rozstaw kości kulszowych.
A i tak będziesz musiał przerzucić kilka siedzeń.
Ostatnio zmieniłem wtb pure V o którym pisze wiewior na wittkop medicus twin 7.0.
Szok jak tak tanie siodło może być wygodne.
Polecam spróbować. Wittkopy są w różnych wersjach/szerokościach.
Drętwienie nadgarstków to zazwyczaj zła pozycja, źle rozłożona masa i w przypadku ostrego sztywność roweru. Wszystko siada w łapy. Mi tu sprawdza się kierownica typu baranek. Mam kilka możliwości chwytu. Na prostej właśnie drętwiała mi łapy.
-
Tjaaa , siodełko za 1/3 tego co zapłaciłem za rower :(
Zaczyna mnie dręczyć pytanie na uj mnie to wszystko było?
A tak na poważnie problem nie leży w kwocie tylko jak ją sensownie wydać raz a dobrze :)
-
Bez jaj, ja pisze o siodełku za 45zl
-
Ale kwita pisał o takim za pińcet ;)
-
Tjaaa , siodełko za 1/3 tego co zapłaciłem za rower :(
Zaczyna mnie dręczyć pytanie na uj mnie to wszystko było?
A tak na poważnie problem nie leży w kwocie tylko jak ją sensownie wydać raz a dobrze :)
W dobrych sklepach powinni mieć przyrząd do pomiaru rozstawu kości kulszowych. Wtedy będzie można określić szerokość siodełka.
(https://m.youtube.com/watch?v=Aadq7VZT9tw)
https://m.youtube.com/watch?v=Aadq7VZT9tw (https://m.youtube.com/watch?v=Aadq7VZT9tw)
Domowym sposobem też się da. Jest mnóstwo porad.
-
Taki filmik
&t=248s[/youtube]
-
...przez mój ostatni cyrk w pracy nie złapałem się z Jaworkiem
No i już się nie złapiemy bo dzisiaj wylądowałem w domu ale jak będę śmigał następnym razem na Gdańsk to dzwonię :)
Już klikam to siodło co zalinkowałeś... bez mierzenia doopy ;)
-
I jak nowe siodło??
Ja na etapie szukania szosy
-
A nijak. w roztargnieniu i zajęciu się sprawami innymi nie kupiłem. Zaraz się poprawię 8)
Cisnę kilometry nadal ze znanym bólem doopy.
Klik .Napisali przed chwilą , że dostawa będzie do odbioru jutro.
Znalazłem w szafie skórzane rękawiczki jak z logo Kornikowa.
Mają zgrubioną "poduchę" i mniej czuć drgania z kierownicy.
Minimalnie poprawiają sprawę drętwienia palców ale problem pozostaje.
Przesunął się o 2km :)
-
A zmieniłeś chwyty na platformowe, takie jak były we wcześniejszym poście (np. takie zielone?) Platforma pod ręka zmienia ci kąt ustawienia nadgarstka i powinno być lepiej.
Niestety też wymusza inna pozycję całego ramienia, więc trza pokombinować.
przykładowy link
https://allegro.pl/oferta/chwyty-rowerowe-ergon-gs1-evo-moondust-gray-l-13373800602
-
Też jeszcze nie działałem w tej materii :(
Na razie cisnę o 6 rano 17,5km i pod wieczór poprawka. Taką traskę sobie znalazłem po asfalcie w dość bezpiecznych warunkach bo w godzinach co jeżdżę nie ma tam prawie wcale samochodów.
Powoli poogarniam niedogodności siodełkowe i kierownicowe , a i czas na jeżdżenie od przyszłego tygodnia mocno się skurczy >:(
Będzie dobrze jak w ogóle się wyskoczy pośmigać.
-
Wracając do zabezpieczen rowerowych. Polecam zaopatrzyć sie w takie cacko i wcisnąć gdzie tam kto chce.
https://allegro.pl/oferta/lokalizator-apple-airtag-14183980206
Często są po 1 Merego.
-
Siodło kupione , zamontowane.
Wygląda spoko. Rano test bolącej du*y ;D
Gripy na kierownicę w drodze.
-
Bez kitu, to siodełko za ten piniondz to grzech nie spróbować.
Mega pozytywne zaskoczenie
-
Dzisiaj pyknąłem 17,5 km. Na początku drogi w ogóle nie czułem żadnego dyskomfortu , jechało się rewelacyjnie :)
Jestem zaskoczony przeskokiem jakościowym w wygodzie użytkowania.
Tak +/- po 10-11km zacząłem lekko odczuwać doopsko ale to w związku z wierceniem się na rowerze bo rączki drętwiały i chciałem jak najszybciej dojechać do domu.
Powinienem żałować , że nie kupiłem tego siodła przed wyjazdem na urlop bo przelatane kilkaset km mogło być dużo wygodniejsze.
No ale cóż... w życiu za wszystko trzeba frycowe zapłacić.
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) dzięki za podpowiedź , jest dobrze :)
-
kupiłeś tego wittkopa 7.0?
-
Tak.
Dokręciłem dzisiaj jeszcze naście kilometrów i stwierdzam , że siodełko jest znakomite. Porównania z fabrycznym nie ma żadnego.
Do mojej doopy jest tak skrojone , że się nie chce zsiadać z roweru :)
Teraz tylko ze zmorą drętwiejących palców się uporać i można walczyć dalej dopóki pogoda pozwoli;)
-
Microb znalazłeś szosówkę?
-
Microb znalazłeś szosówkę?
Ło Panie, miałem dzisiaj pisać, ze coś cicho w tym wątku.
Byłem dzisiaj na pierwszej jeździe.
Szatan nie maszyna (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230902/a8cd37126d71f72fee6b8ec5a31ac628.jpg)
-
Same Szimanochy Na Ultegrze, to chyba będziesz już miał dożywocie z takim sprzętem. Gratki.
-
Wygląda zacnie. Gratulacje :)
-
Dzięki.
Na razie się oswajam z maszyną.
Jedno jest pewne, najsłabszym elementem zestawu jestem ja
-
Ostry znowu wyląduje w czeluściach garażu?
-
Ostry znowu wyląduje w czeluściach garażu?
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230902/f91a8d2e10b17ddeef70e95d86b8b05d.jpg)
Nie ma opcji.
Ostry na miasto.
Mtb na las.
Szosa na szosę.
Jeszcze fulla i elektryka mi brakuje
-
Super rower! Teraz tylko jeździć :)
A nad fullem sam się zastanawiam :)
-
A cóż to takiego ten full? ??? ???
-
Taki z ruchomą ramą na amortyzatorze i amorem z przodu
-
Qrna z tymi rowerami to jak z butami...
-
Albo wędkami ;D
-
A cóż to takiego ten full? ??? ???
Full suspension, amor z przodu i z tyłu
Taki zapi***alacz na trudny teren.
-
Ok. Zostaję przy ostrym :)
Asfalt , zadany dystans do wykonania na ustalonej ścieżce i wystarczy ;D
-
Ok. Zostaję przy ostrym :)
Asfalt , zadany dystans do wykonania na ustalonej ścieżce i wystarczy ;D
Ja tez tak mówiłem jak złożyłem ostre
-
No tak. Tylko , że po przelatanych kilkuset km jakoś nie wyobrażam sobie , że mogę jechać i nie kręcić :)
Nawet na chwilę. Dlatego moje 20 km liczę "podwójnie" ( tak dla uproszczenia) bo cykam trasy z punktu A do B i powrót ;)
Czasem pod górkę a czasem w dół. W dół jest pr********ne na ostrym ;)
-
Największy plus ostrego to to, ze nauczysz się pedałować. Serio, te nawyki później zostają.
Ja jadąc mtb czy szosą, non stop miele nogami, ale tu na zjazdach mogę spokojnie dokręcić albo dać odpocząć nogom
-
Przeglądając sieć żeby zobaczyć co to full natknąłem się przypadkiem na fajny wynalazek ciekawostkę.
Szkoda tylko , że mocno przeszacowany cenowo bo mi się spodobał ;D
&ab_channel=airbike.pl
-
Przeglądając sieć żeby zobaczyć co to full natknąłem się przypadkiem na fajny wynalazek ciekawostkę.
Szkoda tylko , że mocno przeszacowany cenowo bo mi się spodobał ;D
&ab_channel=airbike.pl
Takie ch*jwieco, ale metka jest, cena jest to i lans jest
-
Za mną pierwsza jazda.
Toś to siok, ze na rowerze można jechać 60km/h *
*na bank da się więcej, ale się zesrałem
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230910/83e4f79b9e876027a2a823a91cf128b5.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230910/fc812b2a2e812210db58791504a26e7a.jpg)
-
Brawo!!!
60 km to ja bym musiał z 3 dni jechać przy takim wzniosie terenu ;)
Właśnie wróciłem po 20 km i mam na dzisiaj po sufit.
Raz tylko zrobiłem 40 km na dwa podejścia na płaskim terenie i mnie wywróciło do góry kołami tak jak zszedłem z roweru. Spałem ze zmęczenia chyba z 2 godziny w środku dnia ;D
-
Z tym wzniosem to mi się garmin coś rozjechał. Na trasie było zaplanowane ok 350m.
-
60km/h, po ścieżce rowerowej?
;D
-
60km/h, po ścieżce rowerowej?
;D
Może jeszcze w terenie zabudowanym ???
"Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o:
do 10 km/h – mandat 50 zł i 1 pkt karny. 11–15 km/h – mandat 100 zł i 2 pkt karne..."
-
Strach tu cokolwiek pisać. Same policjanty ;D
-
Garmin to w ogóle coś świruje.
Któregoś dnia zsiadłem z roweru , 35km przelatane tak na 100% , ledwo żyję z wysiłku a ten mi za 5 minut krzyczy... rusz się ;)
A z liczeniem kalorii to też jakieś chyba jajca bo solidnie wyciśnięte 20km rowerem pokazuje tyle samo co circa 6km marszu.
-
Ucichło ale kilometry się codziennie i systematycznie nawija. Dzisiaj 22 i wystarczy kręcenia ;)
Widać po łańcuchu bo sprzęt wymagał ingerencji z użyciem kluczy.
Założenie platformowych gripów znacznie poprawiło niedogodności drętwienia palców ale nie wyeliminowało zjawiska.
Może to kwestia dalszych regulacji bo początkowo przykręciłem je zbyt podniesione i wtedy zacząłem czuć drętwienie kciuków czego wcześniej przy fabrycznych nie było.
Przeregulowałem do pozycji bardziej wypłaszczonej i objawy przesunęły się z kciuków na pozostałe palce.
Wychodzi na to , że trzeba wyczuć taką pozycję żeby najbardziej z unerwieniem dłoni współpracowała.
No i tak po cichu ( choć rower się tylko dołożył ) już jest 22kg obywatela mniej niż było na początku mozolnej drogi :)
To nadal słabo ale cisnę dalej. Teraz już coraz trudniej/wolniej się zrzuca nadmiar ale za to kondycja i ogólne rozruszanie po rowerowaniu całkiem zadowalające ;)
-
No i tak po cichu ( choć rower się tylko dołożył ) już jest 22kg obywatela mniej niż było na początku mozolnej drogi
Niezły jesteś. U mnie rower + siłka i przez 4 miechy ubyło może 1-2 kg. Jakiej ty budowy jesteś? Objętościowo tłuszcz zajmuje 2x więcej niż mięśnie, więc zakładając mniej realnie, że "paliłeś" tylko tłuszcz - można powiedzieć "był chłop, chłopa nima".
-
Bemben zszedł?
-
Tak trochę ale to najsłabszy punkt zabawy ;D
Zmarniałem tak ogólnie ;)
Ux ale to nie w 4 miesiące tylko jak pisałem na początku tematu systematycznie od listopada.
Jak się skończy rower lada chwila to się zimą na skakankę przerzucę i zobaczę co z tego wyjdzie ;)
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230917/080fc655f54ffe5c1fc1f7e989cff48d.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230917/bd2211c15e4821026ca964b897600f99.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230917/b154e8114f3f25f20a87059058809650.jpg)
A ja twardo szosę ujeżdżam.
Wczoraj 40, dzisiaj 80.
Probuje dojeżdżać do roboty, ale spotkania w różnych miejscach skutecznie krzyżują mi plany.
Ale mam wizje jeździć cała zimę… jak będzie taka jak przez ostatnie lata
-
Pięknie :)
Mnie średnia prędkość wychodzi 19km/h i więcej nie pojadę.
Próbowałem ale przy ratio 2,2 co mam nie da rady szybciej.
Ale za to dużo kręcę ;D
-
Inni nie jeżdżą, nie chwalą się?
U mnie po gładkim 32km pykło dzisiaj, reraksacyjnie. Kręconko śniadanko kręconko, picie, kręconko, zjazd na bazę.
-
Inni nie jeżdżą, nie chwalą się?
U mnie po gładkim 32km pykło dzisiaj, reraksacyjnie. Kręconko śniadanko kręconko, picie, kręconko, zjazd na bazę.
U mnie mało czasu na rower bo zabrałem się za remont w stylu od "tylko tu pomalujmy" do "zmieniamy podłogi, drzwi, kominek, zabudowę gk, dodamy oswietlenie, panele na ścianie nad schodami, zlikwidujmy stare światła, zmienimy żyrandol i wtedy pomalujemy"
Ale żeby wku** nieco uspokoić tom się wyrwał na chwilę
(https://kornikowo.pl/hobby/rower-ostre-kolo/?action=dlattach;attach=65937;image)
(https://kornikowo.pl/hobby/rower-ostre-kolo/?action=dlattach;attach=65939;image)
-
Aż mnie korci sprawdzić ile km jestem w stanie pyknąć na rowerze z przerzutkami.
No bo dystanse , o których tu piszecie czy prezentujecie wprawiają mnie w niedowierzanie , że tyle można amatorsko z doskoku.
Mój sąsiad kiedyś kręcił po 150 ale on jeździł codziennie i nic innego nie miał do roboty. Wytrenowany był ;)
-
Najwięcej na raz zrobiłem nieco ponad 100km i to w terenie (Jura Krakowsko-Czestochowska, szlak rowerowy). W tym roku chciałem się na szosie rzucić na 200km na raz ale.. czas, czas, czas..
takie 40/60km to jest jak widać szybki wypadzik. Ostatnio ruszyłem o godzinie 7 żeby od 9:30 działać już w remoncie.
-
trzeba mieć zacięcie, żeby średnią 28km/h wyrobić w 2 godziny, no i rower. Zadaniowa sprawa.
na trekingowym rowerze może i da radę ale będzie ciężko, raczej szosówka i cienka opona.
-
Pomijając fakt, że średnia prędkość jest "średnim" wyznacznikiem wytrenowania (bo możesz lecieć z górki i z wiatrem i się nie zmachać) to akurat te 26-28 km/h średniej jest u mnie już normą na dystansie do 60-70km.
Zacięcie miałem tutaj..
-
Średnia to coś co zaje**scie korci, kusi i motywuje, ale przewyższenia skutecznie ją zabijają
Czekam na czas, aż będę latał 30+
Jaworek, jazda na szosie to inna bajka niż ostre, niby pozycja niemal taka sama (przynajmniej w moich maszynach) to możliwość zmiany biegu czy odpoczynku dla nóg jest bezcenna.
Co do opon, to ja latam na 700x28c na 7bar.
A tak jak mówi Kola, wsiadasz na rower i w 2h okienku naje**esz 50km + . To jest czad.
Ja jeżdżę z ranca, ruszam jak robi się jasno, w weekendy to mniej aut na drodze.
Z aktualnych minusów szosy: trzeba świadomie dobierać trasy, nie przelecisz na skróty przez las czy pole.
-
Tak patrzę na tereny Koli, to u mnie na pierwszym podjeździe jest takie przewyższenie jak na całej 50-60km pętli w płaskopolsce
-
Co do opon, to ja latam na 700x28c na 7bar.
Ja na 700x23c :D
Z aktualnych minusów szosy: trzeba świadomie dobierać trasy, nie przelecisz na skróty przez las czy pole.
Objeździsz wszystkie dookoła to ogarniesz sobie kilka ulubionych i będziesz je miksował :)
Ja nie planuję tras takich poniżej 100km. Wychodzę z zamiarem zrobienie mniej więcej założonego dystansu i już tak mam objeżdżone trasy, że wiem gdzie pojechać żeby nie kręcić się w kółko a dystans dokręcić.
-
u mnie na pierwszym podjeździe jest takie przewyższenie
To się ciesz bo to dobrze trenuje nogę.
Dlatego porównywanie średnich prędkości jest bez sensu, jedynie słuszną miarę wytrenowania jest pomiar mocy ale to już droga zabawka :/
-
Stały pomiar mocy do dla mnie rocket sience, na moim poziomie jakoś nie potrafiłbym uargumentować zakupu*
*choć zakupy festooli pokazały, że potrafię znaleźć argument
U mnie na tapecie 3 tematy:
1) nawigacja
2) radar
3) buty i pedały szosowe
Aha, jakby ktoś szukał spoko gaci na rower to polecam rion z Ali. Mam z zielona wkładka dolomiti. Naprawdę spoko gaciszcza.
Rozmiarówka raczej erłopejska.
Na codzień nosze L, przezornie zamówiłem XL od ryżowego, ale na luzaku L by pasowały.
-
A ten radar to w jakim celu?
-
A ten radar to w jakim celu?
Bezpieczeństwo.
Informuje Cię co dzieje się za twoim zadem.
Ile aut czy jak szybko się do Ciebie zbliżają.
-
no tak, 60km/h z górki a później robimy do tego średnią ;D
-
no tak, 60km/h z górki a później robimy do tego średnią ;D
Ale najpierw musisz się na tą górkę wspiąć co mocno średnią obniża.
-
no tak, 60km/h z górki a później robimy do tego średnią ;D
Ale najpierw musisz się na tą górkę wspiąć co mocno średnią obniża.
Taki tam szczegół.
-
ja tam stary jestem, swój rozum mam, sarkazmu nie trzeba mi tłumaczyć
>:D
-
Inni nie jeżdżą, nie chwalą się?
U mnie po gładkim 32km pykło dzisiaj, reraksacyjnie. Kręconko śniadanko kręconko, picie, kręconko, zjazd na bazę.
Jeżdżą i się nie chwalą. Mam Garmina od kilku lat, na początku używałem na rowerze, do chodzenia, biegania, pływania. Teraz używam na co dzień jako terminarz, budzik, chodzenie i wędrówkę po górach. Na rowerze używam nie zawsze do pomiaru trasy ale zawsze jako navi bo często jeżdżę po szlakach/na przełaj. Nie kręci mnie szosa bo: pomimo, iż mieszkam na obrzeżach miasta to nie ma niestety warunków do jeżdżenia na wąskich oponkach. Są ścieżki rowerowe i dość daleko za miasto ale nie na szosę (ciągłe krawężniki dojazdów do posesji). Ci którzy trenują na szosie po asfalcie to dość często są narażeni na spotkania z debilami w autach. Microb był u mnie i wie jak to wygląda. Od zawsze miałem MTB bo lubię jazdę po lasach, szutrach i po górach i zmieniać nie mam zamiaru. Zdaje sobie sprawę z oporów opony MTB, kiedyś zmieniałem na ścieżki rowerowe i miasto z 26x2.3 na 26x2.0 lub 1.9 ale mi się ode chciało. Jeżdżę na 26x2.3 wszędzie. Potrafię pr******chać na nich 100km jednym ciągiem po płaskim, częściej jest to około 40km po górach. Polecam spróbować, to nie to samo :) . Złośliwi powiedzą, że połowa trasy z góry. Poniekąd tak, ale najpierw tam trzeba wjechać. Trasy są różne, najtrudniesza na której byłem to Skrzyczne, coś około 24km, dystans nie jest powalający ale różnica przewyższeń ponad 700m, ostatnia na której byłem to liczyła 34 km, okolice Lubawki, przewyższenia około 430m.
-
Bezpieczeństwo.
Informuje Cię co dzieje się za twoim zadem.
Ile aut czy jak szybko się do Ciebie zbliżają.
A co to zmienia kiedy niebezpieczeństwo i tak jest z tyłu?
Co Pan zrobisz jak nic nie zrobisz?
-
Bezpieczeństwo.
Informuje Cię co dzieje się za twoim zadem.
Ile aut czy jak szybko się do Ciebie zbliżają.
A co to zmienia kiedy niebezpieczeństwo i tak jest z tyłu?
Co Pan zrobisz jak nic nie zrobisz?
Bardzo dużo. Nie chodzi o to żeby uciec przed kimś kto ma ciebie autem poluje tylko żeby się komuś nie wpakować pod koła np wyprzedzając innego rowerzystę albo omijając dziurę w drodze. Używam takiego radaru od dwóch lat i nie wyobrażam sobie jazdy bez niego. Pokazuje do 6 pojazdów (bo to równie dobrze może być inny rowerzysta) zbliżających się do ciebie (jak jedzie wolniej lub z tą samą prędkością co ty to nie stanowi zagrożenia i nie jest śledzony) więc jak cię minie auto to wiesz czy za chwilę nie zdmuchnie cię kolejne.
-
Acha... a z jakiej odległości "widzi" samochody?
-
140 albo 160 metrów
-
Acha... a z jakiej odległości "widzi" samochody?
I znowu szykują się wydatki ;D ;D ;D
-
Acha... a z jakiej odległości "widzi" samochody?
Aha, sprzedany
Spoko, ja tez na radar i navi odkładam
Najwyżej sprzedam jakiegoś nieużywanego festoola
-
Piszą o tym same dobre rzeczy w komentarzach na eazymut.pl
Nie będę podwajał wartości roweru ;) ;D
Jeżdżenie na ruchliwych drogach raczej mi nie grozi.
-
Jest i na to rozwiązanie
Ostre zostaje ostrym, minimum do przemieszczania się po mieście.
I kupujesz szosę, w którą inwestujesz, napieprzasz kilometry aż gwiżdże, krecisz średnie, pompujesz waty, a to wszystko w lajkrach i ogolonych nogach
Wzór na ilość rowerów = n+1, gdzie n to ilość rowerów posiadanych obecnie.
-
Trzeba korzystać z dobrej pogody, póki jest. 55 km, oldskulowo, bez elektroniki, nawigacji, aby światełko.
-
Właśnie wróciłem z Gdańska. Tu jednak trzeba mieć rower z tysiącem trybów. Góry,górki i góreczki.
Ostrym to sobie można polatać ścieżką wzdłuż zatoki... od molo w Sopocie do latarni w Nowym Porcie i z powrotem ;)
-
Właśnie wróciłem z Gdańska. Tu jednak trzeba mieć rower z tysiącem trybów. Góry,górki i góreczki.
Ostrym to sobie można polatać ścieżką wzdłuż zatoki... od molo w Sopocie do latarni w Nowym Porcie i z powrotem ;)
Ano
Trójmiasto nie jest najlepszym poligonem pod ostre
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230924/83856eca276e72f529b518d20de733b4.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230924/cde9afc7df2dfe819d9c3a7bd5b61c74.jpg)
Pojeżdżone.
Pierwsze 100 pękło
-
Twardziel :)
I bez radaru... ;)
-
I 2350 kcal poszło w pi**iet m)
;)
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230929/193afb871b0347e677a286d5ff9193cc.jpg)
Pracujemy nad średnią.
Już było 30+, już witałem się z gąską, ale nie ku**a, wiatr musiał ruszyć i pokazać mi miejsce w szeregu
-
Wiatr zawsze mocniej wieje na powrocie :)
Bez wzgledu na obrany kierunek ;D
-
Ja ostatnio słabo z czasem i leń mi się włączył przez to od tygodnia.
Wracam styrany z roboty i mi się nie chce mimo świetnej pogody.
Po kilku miesiącach wypruwania flaków czas na chwilę odsapki.
Od poniedziałku cisnę dalej. Spokojnie do przodu :)
-
Wstawać, dajesz... dasz radę. Ja też cały tydzień zap... od 5 na nogach, daje w góry na dwa dni, pociągiem aby było trudniej ;)
-
Muszę się pochwalić (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230930/373e804b6d0647a181c94a045ad6943e.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230930/a80f86083621a16724ce69a479d30e60.jpg)
Niby nic, a cieszy
-
Polecam takie oto uchwyty. Aluminium i nie zajmuje dużo miejsca.
-
Polecam takie oto uchwyty. Aluminium i nie zajmuje dużo miejsca.
Pierwszy raz widzę, aby tzw.rogi założone były po wewnętrznej stronie chwytów? Co ważniejsze, rozdzieliłeś tu dźwignię przerzutek oddalając od chwytu. Dźwignie przerzutek powinny być jak najbliżej chwytów (tak jakby w świetle dźwigni hamulca) m)
-
Polecam takie oto uchwyty. Aluminium i nie zajmuje dużo miejsca.
Pierwszy raz widzę, aby tzw.rogi założone były po wewnętrznej stronie chwytów? Co ważniejsze, rozdzieliłeś tu dźwignię przerzutek oddalając od chwytu. Dźwignie przerzutek powinny być jak najbliżej chwytów (tak jakby w świetle dźwigni hamulca) m)
No widzisz , jest taka możliwość. Dlaczego często zakłada się bliżej środka? Powoduje to wymuszenie smukłości sylwetki i mniejsze oporów powietrza.Takie ustawienie przydaje się na podjazdach.
Poza tym każdy ustawia jak chce , tak aby było mu wygodnie. Dźwignia przerzutek jest na tyle długa, ze nie ma problemu z korzystaniem z niej. Jak ktoś ma krótkie paluszki zawsze moze zrzucać biegi od wewnętrznej strony, jest taka możliwość.
-
Polecam takie oto uchwyty. Aluminium i nie zajmuje dużo miejsca.
Pierwszy raz widzę, aby tzw.rogi założone były po wewnętrznej stronie chwytów? Co ważniejsze, rozdzieliłeś tu dźwignię przerzutek oddalając od chwytu. Dźwignie przerzutek powinny być jak najbliżej chwytów (tak jakby w świetle dźwigni hamulca) m)
No widzisz , jest taka możliwość. Dlaczego często zakłada się bliżej środka? Powoduje to wymuszenie smukłości sylwetki i mniejsze oporów powietrza.Takie ustawienie przydaje się na podjazdach.
Poza tym każdy ustawia jak chce , tak aby było mu wygodnie. Dźwignia przerzutek jest na tyle długa, ze nie ma problemu z korzystaniem z niej. Jak ktoś ma krótkie paluszki zawsze moze zrzucać biegi od wewnętrznej strony, jest taka możliwość.
Ja nie miałem zamiaru przekonywać Cię do czegoś ani krytykować :). Ty akurat nie słuchasz rad ;D (raczej innym początkującym może się przydać ), zresztą co ja się tam znam, dopiero pr******chałem około 14000 km, w tym sporo po górach to dopiero się uczę ;) i to sporo, nawet o oporach powietrza na podjazdach ;D. Do tego bardziej służą lemondki i na 100% nie w MTB. Proponuję kiedyś spróbować złapać przy zjeździe kierownice bliżej mostka. Chodzi o to, że im bliżej sterów, tym ciężej utrzymać równowagę i panowanie nad rowerem. Wielu wybiera jeszcze szersze kierownice aby łatwiej było panować podczas większych prędkości, Ty piszesz zasady fizyki od nowa. Puść się na zjeździe 60-70 km/h po szutrze a być może coś przemyślisz.
-
Ewidentnie takie uchwyty to bajer. Jezeli komus w rekreacyjnej jezdzie to pasuje to git. Najprawodopodoniej wynika to z faktu chwilowej zmiany pozycji.
Aero juz skomentowane przez kolege Kwita, tak samo jak ogolnie pojety 'bike handling'.
Kwitując ( :D) - Axo, fajnie jeżeli Ci sie to sprawdza, ale dla dobra ogólu nie polecaj tego typu wynalazków, bo jeszcze ktoś pomyśli, że 'to działa' :P
-
Polecam takie oto uchwyty. Aluminium i nie zajmuje dużo miejsca.
Kładzie się na to ręce? Bo złapać jakoś tak dziwnie, za krótkie.
-
Ja kupiłem gripy z rogami na zewnątrz. Kierownicę mam dużo mniejszą niż pokazał Axo na fotkach więc zastosowanie zaproponowanych rogów byłoby praktycznie niemożliwe. Ostatnio mało jeżdżę ale po kilku rundach z zastosowaniem wspomnianych stwierdziłem , że gripy platformowe owszem przy dobrym wyregulowaniu pozycji ale rogi to tak na prawdę nic nie wniosły do sprawy. Samo ustawienie inaczej dłoni na dłuższych nawet odcinkach nie powodowało ustępowania drętwienia palców.
Tak z perspektywy równie dobrze mogłem kupić gripy bez rogów tylko wtedy nie wiedziałem.
Zapewne inaczej się to przedstawia w rowerach do jeżdżenia wszędzie niż w moim "stąd dotąd" po równym asfalcie?
-
I pogadał „parkieciarz” z „kamieniarzem” … ;D
-
Polecam takie oto uchwyty. Aluminium i nie zajmuje dużo miejsca.
Kładzie się na to ręce? Bo złapać jakoś tak dziwnie, za krótkie.
Ogólny zamysł, to "rogi" mają służyć do chwilowej zmiany pozycji poprzez złapanie kierownicy w inny sposób (np. po ciężkim zjeździe, podjeździe).
Według mnie to wbrew pozorom są niebezpieczne, bo podczas jazdy gdy trzymamy "rogi", nie mamy kontroli nad rowerem. W razie "w" nie możemy np. szybko zahamować. Mam w swoim rowerze najprostsze i najlżejsze rogi aluminiowe Bontragera ale służą mi tylko jako ochrona kierownicy gdy kładę rower na ziemie ;D(nie mam stopki w rowerze, są porysowane od tego ale się tym nie przejmuję bo do tego mi służą ;D ), czasem przydają się podczas szybkich zjazdów w złych warunkach atmosferycznych (chroni rękę przez ześliźnięciem się z kierownicy, co zdarzyło mi się już kilkukrotnie gdyby nie "rogi" jak wszystko jest mokre). Czasem chwytam za "rogi" aby chwilowo zmienić pozycję w warunkach bezpiecznych ( z dala od ruchu pieszych, innych rowerzystów), zawsze staram się mieć świadomość, że moja kontrola w tym momencie jest mocno ograniczona.
-
Miałem pełnego baranka w turystycznym przez kilka lat, wiem o co kaman. W górskim jest prosta kierownica i brakuje urozmaicenia na dłuższej trasie. Axo pokazał różki, troche jak u kozy, ale może to działa? Jak wygląda ręka na tym, czy wygodnie trzymać?
Wiem, że obecnie bezpieczeństwo modne ponad wszystko, tj. kaski, ochraniacze, zbroje, kopie, miecze, łuki, a także fatałaszki kolorowe, żeby podkreślić swoją wielką pasję do dwóch pedałów, ale nie ma co przesadzać.
-
Rogi mają kilka funkcji:
1. Korzyść na podjazdach, na stojąco, na finiszu.
2. na zjazdach albo po dziurach - dodatkowa blokada aby ręka się nie ześlizgnęła na bok
3. w przypadku upadku na bok także dodatkowa ochrona - szybciej się róg zagnie niż kiera i dodatkowo osłoni dłoń
4. Na długich dystansach , można zmieniać chwyt kierownicy - kierownica/rogi , co pozwoli odpocząć rekom z jednej pozycji
Ważny jest dobór rogów - odpowiednie do naszych potrzeb i wielkości dłoni.
Osobiście uważam tak jak @kwita że to co @Axo założyłeś i przede wszystkim w taki sposób jak to zrobiłeś to jest tylko wybijacz zębów. No ale w sumie są Twoje więc luz.
Teoria z sylwetką aero bardzo się dla mnie podoba
-
Aero rogi skradły me serce… taka lemondka jak nibynóżka u ameby
Moja propozycja dla Jaworka to właśnie baranek. Może być szerszy niż standardowe 40/42cm.
Gdzieś widziałem takie fajne rogi, jak gość zamontował na baranku, dawały chwyt na kształt klamkomanetki.
Takie o:
https://www.bikester.pl/sqlab-innerbarends-410-402-M828752.html
Jak gdzieś znajdę foto o którym mówię to podrzucę
-
Teoria z sylwetką aero bardzo się dla mnie podoba
Brodę zgolić, łeb ogolić i wazeliną nasmarować, to jeszcze bardziej aero będzie.
-
Kuwa, oczywiście nie mogę znaleźć foty o której pisałem.
Ale rozchodzi się o coś takiego(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231008/269174c721929c5f58df8bdaf9cc1304.jpg)
Tyle, że tu koleś uje**l klamkomanetki żeby mieć chwyt.
-
Znalazłem kilka gotowych rozwiązań
http://racing.tootengineering.com/product/ashaa/?v=541e8b5a134f
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231009/50c668cb292f9d55b4eb0b383ef9615e.jpg)
https://pinarello.com/global/en/accessories/components/handlebars/talon/talon-lap
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231009/c00c65a76790f73a9edb24afe5345cc3.jpg)
https://www.aero-coach.co.uk/store/AeroCoach-Lann-track-handlebars-p202236287
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231009/9ce5917f8e8403ef659cdc7b6caec981.jpg)
https://worxbikes.com/product/wx-r-carbon-track-bunch-bar-btc2-0/
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231009/484cb4df3c2edaa6c497c52cc7225dd6.jpg)
https://lgoodov.xyz/product_details/13870153.html
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231009/8d0380a5ca2b215b7ab482c284ba12df.jpg)
-
Ja tam jednak na średnią prędkość się nie licytuje..
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231009/00db3943bd84f734fd5c4193dbbb57f3.jpg)
-
Ja tam jednak na średnią prędkość się nie licytuje..
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231009/00db3943bd84f734fd5c4193dbbb57f3.jpg)
Bo nie masz rogów areło
A to na podjazdach bardzo ważne
-
O! A wiatrak dmucha na trenażerze więc opór jest nielichy!
-
Dzisiaj miałem kontakt z pedałami, po dłuższej przerwie znowu coś do siebie poczuliśmy. Spotkamy się pewnie jutro, dzisiaj spędziliśmy razem piękne chwile, aż ściemniło się. Mówią, że hofomob jestem, a tu 35 km razem.
-
I klasa.
U mnie ostatnio mało pedałowania. Mało czasu.
Ale MTB poszedł na serwis i szykujemy się do jeżdżenia w sezonie jesień-zima.
Trochę się jednak boję latania na slickach szosowych jak mokro i zimno
-
Ja już zacząłem sezon na "chomiku" jak popularnie w środowisku nazywa się trenażer.
-
I klasa.
U mnie ostatnio mało pedałowania. Mało czasu.
Ale MTB poszedł na serwis i szykujemy się do jeżdżenia w sezonie jesień-zima.
Trochę się jednak boję latania na slickach szosowych jak mokro i zimno
To prawda, miałem przez jakiś czas Continental RACE 2.0, bardzo lekkie i szybkie na asfalt, miasto ale jak mokro to ślisko. Po górach jeżdżę na Schwalbe Nobby Nic 2.3 i po mieście też bardzo fajnie. Większy opór ale jest pewnie.
-
Właśnie kupiłem te szłolbi ale 2,25
Ziomek co lata na mtb polecał, a mi cena podpasowała
@edit
Jednak nie. Jednak kupiłem smart sam jako bardziej uniwersalne.
-
Właśnie kupiłem te szłolbi ale 2,25
Ziomek co lata na mtb polecał, a mi cena podpasowała
Rzeczywiście są 2,25 ;) bo niedawno jeździłem na starszej wersji, teraz Addix Performance są 2,25
-
I jak? Jeżdżo czy już nie jeżdżo... ? ;)
Trochę w doopsko zimno i często mokrym spod opony sieje.
Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio rundkę pyknąłem bo chyba 2-3 tygodnie temu ale za to mnie wkręciło na tyle , że nowego/drugiego/innego konia zakupiłem. We wtorek do odbioru i prawdopodobnie coś jeszcze pośmigam w tygodniu.
-
Cóż takiego?
Ja już chyba w tym roku koniec, co chwilę leje
-
nowego/drugiego/innego konia zakupiłem
Pochwal się koniecznie co kupiłeś.
Ja jeżdżę regularnie, plan treningowy na 5h jazdy w tygodniu. Na trenażerze :)
-
Merida big nine 500 lite 2023 , czarny matowy ;D
Trzy tygodnie mi czacha parowała co wybrać , a jest tego tyle... Przeczytałem prawie cały internet , najeździłem się po sklepach , rozmawiałem z wieloma "fachowcami sprzedawcami" i w ogóle.
Wziąłem ten bo ma dość konsekwentne wyposażenie , dwa blaty z przodu i w cenie dobrej chapnąłem.
No i jest czarny jak koń tornado pewnego bohatera imieniem Zorro ;)
Jakoś mi te współczesne rozwiązania 1X12 wzrokowo nie odpowiadają a po stromych górach raczej wściekał się nie będę.
Postawiłem na pozytywny kompromis :)
-
Nie wiemjakie koło miał ten gościu co koło mnie jeździł na rowerze, ale na wyposażwniu miał maczetę i trzech ludzi poranił. Internety mówio, że grozi mu nawet dożywocie.
Teraz to strach jeździć na rowerze i grać w hokeja …
-
U mnie październik z „nakrętem” 15km zamknąłem… tak, że tego
Ciągle coś.
Ale mtb po serwisie amora, nowe gumy założone, wpadł bagażnik i sakwa.
Będzie jeżdżony do tyrki.
Jak tylko przeziębienie odpuści
Jaworek, gratki nowego rumaka.
Teraz zostaje już tylko szosa i full
-
Zdrowia :)
Ja do pracy na rowerze nie pojeżdżę bo mam rejon działania cały kraj od niedawna.
Teraz kombinuję nad jakimś sensownym bagażnikiem żeby móc zabierać rower w trasy.
Przyjdzie kiedyś wiosna , dni dłuższe , to zamiast siedzieć gdzieś bezczynnie popołudniami w hotelu można pozwiedzać okolice a przy okazji pokręcić nogami.
Może macie jakieś ciekawe/przetestowane pomysły na taki bagażnik?
Haka nie mam i nie mogę zamontować w samochodzie.
-
Jeśli jeździsz sam to najlepiej położyć oparcia tylne i rower wejdzie spokojnie na leżąco. Innym rozwiązaniem to tylko belki i uchwyt rowerowy. Uważam, że rower wewnątrz bardziej bezpieczny i lepszy komfort przemieszczania się
-
Dzisiaj zwiozłem konia do domu właśnie w środku samochodu. Koło trzeba było odkręcić. Niby drobiazg ale ośkę wykręcić , później wrazić jakiś plastik dystansowy w hamulec a później znowu to skręcać... Jakby tak w całości był to by było to.
Jest trochę czasu to i pomysły się pojawią.
-
To auto to Tico :D
Ja wkładam tylnym kołem do przodu, łatwiej później wyjmować. Przednie koło można wtedy skręcić. Czasem odkręcam tylko lewy pedał jak dalej jadę lub oba gdy zabieramy dwa rowery, pomiędzy rowery wkładam gruby koc.
-
Mam bagażnik rowerowy firmy Aguri - w sumie chyba najtańsze co było w Decathlonie. Sam bagażnik OK, nie miałem żadnych problemów z nim ale ja używam rzadko i wożę szosę lub gravela czyli wagowo do 11kg. I to już jest trochę upi***liwe wkładanie i ściąganie z dachu.
Jak chcesz tak wozić mtb to będzie jeszcze bardziej upi***liwe ze względu na wagę roweru.
Są różne ciekawe bagażniki mocno ułatwiające mocowanie rowerów ale jednak cena raczej dla tych używających regularnie ;)
Do auta też nie zawsze fajnie wsadzić zwłaszcza jak rower mokry albo upi*****ny ale mimo wszystko to jedna z lepszych i wygodniejszych opcji.
Nie mieści się? Jak się popieści to się zmieści ;)
-
To są jeszcze Tico? ;)
Wszystko się da zrobić tylko jest to odrobinę uciążliwe. Szczególnie kiedy w samochodzie są różne bambetle podróżne i inny sprzęt używany do pracy.
Dopracuje się technikę powolutku.
Ostre kółko to mi bez kłopotu wchodziło między siedzenia po wykręceniu uprzednio koła. Ten nowy jest letko za duży i za gruby na takie manewry.
Kiedyś miałem przez kilka lat samochody kombi i do dzisiaj za nimi tęsknię .
Chyba mnie czeka wycieczka do sklepu D...
-
Ściąganie koła nie do końca w każdym rowerze jest szybką czynnością. W obecnym rowerze koła mam na zaciskach, więc samo ściąganie obręczy do zmiany opon, czyszczenia to czynność łatwa i przyjemna pod jednym warunkiem. Mianowicie, nie zawsze wykonana rama lub widelec pozwalają na założenie koła bez regulacji (w tym przypadku hamulca tarczowego). Przy mniej precyzyjnych, tańszych ramach/widelcach należy powtórnie ustawić zacisk hamulca względem tarczy (poluzować lekko dwie śruby zacisku, zacisnąć klamkę i dokręcić śruby zacisku). W tej chwili po założeniu koła nic nie muszę regulować, w poprzednim oba koła do regulacji, bo tarcza ocierała o klocki.
Z tym wkładaniem blokady pomiędzy klocki na czas demontażu koła to też bez przesady. Po 1-2 naciśnięciach klamki tłoczki nie wypadną.
Co do odkręcania pedałów, to warto czasem je w ciągu sezonu odkręcić choćby po to, aby oczyścić gwint, lekko nasmarować i zakręcić. Eliminujemy tym wszelkie zgrzytania, które przenoszą się po całej ramie aluminiowej (miałem już takie przypadki, jakby rama gdzieś pękała) a po drugie nie staniemy kiedyś przed faktem zapieczonego gwintu i jedyna rada to wymiana mechanizmu korbowego. Miałem już dwa przypadki, że uszkodzonych pedałów z korby XTR nie dało się odkręcić nawet najlepszym kluczem. Ból bardzo kosztowny ;D
Co do mycia roweru, unikaj jak ognia myjki wysokociśnieniowej... Rowery tego nie lubią. Najlepsza szczotka i bieżąca woda.
-
Co do mycia roweru, unikaj jak ognia myjki wysokociśnieniowej... Rowery tego nie lubią.
Łożyska tego nie lubią. Jak nie napieprzasz pełnym ciśnieniem w łożyska (suport, główka ramy, kaseta) to jest OK :) Ja tam swoje rowery myję karcherem ale z pomijaniem tych miejsc :)
-
No nie wytrzymałem i machnąłem dzisiaj 10 km. Przecież nie może taki nowy stać w garażu :)
Ale się tym dogina... bo ma z przodu 2 blaty. A szumi jakby samolot leciał.
Wszystkie szerokie opony tak szumią czy tylko ja mam je zmienić ? :)
-
Ja jutro się wybieram poszlajać po Górkach na mtb, kto był to wie o czym mówię
Każde agresywne opony wydają „niepokojące” w nomenklaturze NATO odgłosy
Dlatego jeżdżenie mtb po asfalcie to masochizm w czystej postaci.
-
No nie wytrzymałem i machnąłem dzisiaj 10 km. Przecież nie może taki nowy stać w garażu :)
Ale się tym dogina... bo ma z przodu 2 blaty. A szumi jakby samolot leciał.
Wszystkie szerokie opony tak szumią czy tylko ja mam je zmienić ? :)
Kup sobie dobrej firmy 1,9-2.0 to zobaczysz, że ciszej i lżej :). Jakbyś jechał bez otartego spadochronu ;D ;D ;D
-
Zmienię ale jak trochę pojeżdżę bo z marszu to mi szkoda nowe wyrzucać.
A tak w ogóle to znowu wkurzające "przeróbki" się szykują jak w poprzednim zanim nabrał ogłady... siodło do wymiany bo się doopa przyzwyczaiła do wygody , kierownica prawdopodobnie do przycięcia bo z taką szerokaśną dziwnie się jedzie i nie wiadomo czy przy mostku nie będzie kombinowane w celu podwyższenia bo czuję jak mi ciężar na łapska idzie.
Miało być pięknie a jest jak zwykle.
-
pokaż tego konia... znaczy się ten rower... :D
-
Wpisz w googla Merida big nine 500 lite 2023 ;)
-
Kierownicę można zwęzić, bo jeszcze nauczysz się w takiej pozycji chodzić ;D
-
Tiaaaa ;)
Gość co mi rower sprzedał , doświadczony raider powiedział żebym się najpierw oswoił z prowadzeniem takiego roweru po zabawach na ostrym a później chlasnął badyla nie więcej niż po 2 cm z każdej strony :)
-
Im szersza kierownica tym większe panowanie nad jazdą po górach ;)
-
Tiaaaa ;)
Gość co mi rower sprzedał , doświadczony raider powiedział żebym się najpierw oswoił z prowadzeniem takiego roweru po zabawach na ostrym a później chlasnął badyla nie więcej niż po 2 cm z każdej strony :)
Ja w 29erze też skracałem kiere.
Pod wiatr nie dało się jechać
-
A tak pozostając ściśle w temacie..
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/402660892_7451061768265216_369271002267956223_n.jpg?_nc_cat=104&ccb=1-7&_nc_sid=5f2048&_nc_ohc=82o2fLZngdUAX-mhfgb&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AfDPq1oBP_6byOTI43XePXhhxHjSwViWveGRX01LxuM-pQ&oe=655B4FDD)
-
O widzę trochę pasjonatów kolarstwa jest. Ja śmigam rowerem crossowym. Jak to mówią do wszystkiego i do niczego. Kiedyś modny bardzo bo był uniwersalny. Na asfalt dobry w lekki teren dobry. Teraz moda i wyparły je popularnością gravele. Mój rekord to 110 km jednego dnia. Ja mam składanego na ramie Muesinga niemieckiej. A w ogóle w zimie tez jeździcie? Ja cały rok. w zimie na specjalnym trenażerze gdzie wpinam rower i na aplikacji zwift. I bardzo mi się podoba. Pewnie bez zwifta by mi się nie chciało tyle jeździć. a zwifta ktoś używa? A i powiem wam taką ciekawostkę, kiedyś z grupy na fb dostałem od jednego użytkownika trenażer. I okazało się, że droższy od mojego roweru :)
-
Ja na zwift śmigam 3 rok chociaż poprzednią zimę zaniedbałem w tym względzie więc tej nadrabiam. W tym sezonie tyłek już przyzwyczajony do trenazera więc można cisnąć
-
Ja na zwift śmigam 3 rok chociaż poprzednią zimę zaniedbałem w tym względzie więc tej nadrabiam. W tym sezonie tyłek już przyzwyczajony do trenazera więc można cisnąć
A jaki masz trenażer? Ja elite Drivo i jestem z niego mega zadowolony.
-
Ja mam Elite Direto XR-T
-
Znikam ;D bo widzę, że tu już elita się wynurza
-
Można to gdzieś wypróbować/wypożyczyć na testy ?
-
Można to gdzieś wypróbować/wypożyczyć na testy ?
Możesz wypożyczyć w Decathlon. Samą aplikacje zwift możesz za darmo wypróbować, masz 25km do pr******chania za darmo.
-
Dokładnie decathlonie można wypróbować. Mi pasuje bo chce mi się jeździć z tym zwiftem. I fajne to że trasy odwzorowane i symulacja w trenażerze jest nachylenia.
-
Ja na zwift śmigam 3 rok chociaż poprzednią zimę zaniedbałem w tym względzie więc tej nadrabiam. W tym sezonie tyłek już przyzwyczajony do trenazera więc można cisnąć
A jaki masz trenażer? Ja elite Drivo i jestem z niego mega zadowolony.
O ch*j, co cza zrobić żeby dostać trenażer warty 2,5k za free??
Chyba, ze twoja żona jest zarejestrowana na forum, to potwierdzam, ze na każdej grupie znajdzie się życzliwy co rozdaje sprzęt
Ja mojej też mówię, ze festoole to kumpel za paczkę fajek oddał
-
No dobra , mam i ja.
Dzisiaj wieczorem zmontowałem i pyknąłem próbnie 10 minut w ramach regulacji.
Od jutra cisnę jak KolA , godzinę dziennie :)
-
Kupiłeś czy pożyczyłeś? Jaki?
-
Kupiłem. Przy Twoim to bieda edyszyn https://www.centrumrowerowe.pl/trenazer-elite-novo-force-pd6319/
Kilka dni temu był w dużo lepszych pieniądzach.
Do tego oponka specjalna i dzisiaj startuję z wyciskaniem bo łazić mi się nie chce w takie mrozy a nuszki rozruszać trza ;) ;)
-
@jaworek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=67) tego typu trenażer ma jedną zaletę - cena.
Trenażery interaktywne dają ogrom więcej możliwości i nawet nie mówię tutaj tylko o zabiciu czasu na rowerze poprzez (de facto) grę typu zwift/mywhoosh/rouvy ale możesz na nim zrobić konkretny trening pod konkretny cel (chudnięcie, poprawa wydolności, siły itp). Ale niestety kosztują kilka razy więcej :/
Tak czy siak dopiero na trenażerze poznasz co to ból du*y na rowerze :)
Jadąc na rowerze jednak tyłek pracuje, zmieniasz pozycję, zatrzymujesz się schodząc itp a na trenażerze jest stały nacisk na kuper.
Spokojnie jeśli chodzi o ból tyłka rower vs trenażer to powiedziałbym, że 1h na trenażerze to 3-4h na rowerze na zewnątrz :)
Tak czy siak - witaj na chomiku :)
-
Tak się zastanawiam czy nie możnaby jakoś podpiąć prądnicy do takiej rolki
Np, cisnę na rowerze, żona odpala czajnik, mam dodatkowe obciążenie symulujące podjazd 10%
To by była interakcja
-
KolA domyślam się , że jest tak jak piszesz ale to wszystko kwestia ceny i potrzeby posiadania zaawansowanego urządzenia.
Mnie plany treningowe nie interesują. I tak będę kondycyjnie do przodu na wiosnę niż bym nic zimą nie robił.
Siodełko już kupiłem takie samo jak mam sprawdzone w ostrym i dzisiaj je zamontuję.
Jeśli doopsko nie wytrzyma trenażera to będę kręcił jednorazowo krócej niż zakładaną godzinę ;-)
-
Tak się zastanawiam czy nie możnaby jakoś podpiąć prądnicy do takiej rolki
Bicz, plis.. http://energorower.pl/product/zestaw-do-produkcji-pradu-na-rowerze/ (http://energorower.pl/product/zestaw-do-produkcji-pradu-na-rowerze/)
I tak będę kondycyjnie do przodu na wiosnę niż bym nic zimą nie robił.
Zdecydowanie! Także koko dżambo i do przodu!
-
https://www.rowertour.com/p/192211/trenazer-rolkowy-elite-arion
W mnie intryguje coś takiego.
Tu jednak już trzeba utrzymać równowagę.
-
Sama się nie utrzyma ;)
Są filmy na jutubie jak na tym cisną.
-
Tu jednak już trzeba utrzymać równowagę.
Ponoć na początku boli ;D
Ja szczerze mówiąc nie miałem odwagi :-\
-
Jeździło się na takim za młodu :)
-
https://www.rowertour.com/p/192211/trenazer-rolkowy-elite-arion
W mnie intryguje coś takiego.
Tu jednak już trzeba utrzymać równowagę.
https://www.youtube.com/watch?v=PEYHzdd74x8 (https://www.youtube.com/watch?v=PEYHzdd74x8)
Michu, jakbyś nie mógł się zdecydować ;D ;D ;D
-
i=Cqb5hzv8FRdb7LHU
Coraz bardziej się przekonuje do tego rozwiązania
-
Przecież to te same rolki TACX, tylko na zewnątrz nie zdemolujesz pomieszczenia ;D
-
Krzysiu, ja wiem, że z wiekiem na pewne tematy zwracaja się mniejszą uwagę, ale ja tu ewidentnie nie o rolkach
-
Zdecydowanie wolę ostre koło z instruktorką ;D
https://www.youtube.com/watch?v=VRpKjlhGhSM (https://www.youtube.com/watch?v=VRpKjlhGhSM)
-
Przeoczyłem kiedy tu wątek rowerowy powstał a on ma już 500+ postów. Ja w tym roku wróciłem do bardziej regularnej jazdy, założyłem strave zbierałem kwadraty i kupiłem pulsometr aby jeździć bardziej z sensem. Udało mi się nakręcić 1700km. Tydzień temu po miesiącu nie jeżdżenia wypożyczyłem trenażer na testy ze zwiftem. No i już do mnie jedzie mój.
-
@flp (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=3611) pochwal się co nabyłeś
Ja w tym roku wykręciłem tylko 2017km jak na razie. Myślę, że do końca roku jeszcze 300-400 dorzucę.
-
@KolA direto xr-t, testowałem starsze direto i było ok. Wahoo nie było w sklepie do którego miałem bony. Rozważałem jeszcze najtańszy direct drive z Decathlona za 1200. Tylko miałem obawy czy będzie dobrze działał w trybie erg, bo na nim mi najbardziej zależało.
-
Elo kolarze,
Prezenty wybrane??
Postanowienia i plany na nowy rok poczynione poczynione??
Ja się muszę pochwalić, że skusiłem się na trenażer, ale stoi jeszcze w kartonie
Tzn, ch*ja się skusiłem, Łysy admin mnie wręcz zmusił do zakupu, ale obiecał, że pokrywa koszt 2 rat. Takiego spoko admina mamy
Zanim zapadła decyzja to pisałem na wszystkich grupach kolarskich, ale nikt nie chciał mi dać…
No i zapisałem się na Bałtyk 600
Jestem optymistą, mam w planach nie umrzeć na trasie
-
Co tam Bałtyk 600... dawaj od razu na Wisła 1200 ;D
Jak umierać to z przytupem
-
dawaj od razu na Wisła 1200 ;D
Kumpel jechał i to na starym góralu :D
-
Co tam Bałtyk 600... dawaj od razu na Wisła 1200 ;D
Jak umierać to z przytupem
Wolę ginąć na swoim podwórku
-
Ja się muszę pochwalić, że skusiłem się na trenażer, ale stoi jeszcze w kartonie
Ten rolkowy co planowałeś ?
-
Ja się muszę pochwalić, że skusiłem się na trenażer, ale stoi jeszcze w kartonie
Ten rolkowy co planowałeś ?
Nie, Kola nie pozwolił
Wziąłem elite direto xr-t
-
:) :)
A ja na swój tylko patrzę.
Ułamek sekundy i jak dobrze pójdzie to jeszcze z 2-3 tygodnie będę się wygrzebywał na prostą :(
-
:) :)
A ja na swój tylko patrzę.
Ułamek sekundy i jak dobrze pójdzie to jeszcze z 2-3 tygodnie będę się wygrzebywał na prostą :(
Opowiadaj coś odje**l
-
Jazda figurowa na lodzie bez łyżew z nogami w górze :o
-
Jazda figurowa na lodzie bez łyżew z nogami w górze :o
Coś złamane??
2-3 tygodnie, więc zakładam, że tak
-
Na szczęście nie ale ludzki weterynarz mówił , że skutki odczuwa się długo.
Wolałbym już zapomnieć i móc normalnie funkcjonować.
Idzie ku dobremu.
-
Masa na lodzie? Wytłumiłeś upadek czy poszło na kościach?
-
Nie ma co drążyć. Będę żył aż do śmierci.
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) instaluj ten trenażer to chociaż mentalnie się lepiej poczuję jak przeczytam , że ciśniesz :)
-
Nie ma co drążyć. Będę żył aż do śmierci.
@microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) instaluj ten trenażer to chociaż mentalnie się lepiej poczuję jak przeczytam , że ciśniesz :)
Jutro montuje i pierwsza jazda
-
Jutro było wczoraj, jak wrażenia? Żyjesz? ;)
-
Wczoraj były małe perturbacje pt. wizyta na szycie bani na sor z młodszym
Ale dzisiaj udało się sprzęt uruchomić.
Wrażenia jak najbardziej na +
Kondycja -100
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231223/76ec231794bdd6a0c450a29e4c1c9d25.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231223/bde6887da4ec175c820721a834d215ce.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20231223/407cdc47cc73ad489081bd93746f035d.jpg)
-
Dzisiaj pogoda była spoko na rower, kilka stopni na minusie, fajne słońce, tereny bardziej ustronne. Jednak nawet tam jakiś samochód pr******dzie i zrobi wąską ścieżkę oponą. Także heja banana, można jechać przez śnieg, czasem tylko rzuci, ale ładnie wyostrza zmysły.
-
Szczęściarz :)
-
Kręcicie?
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240121/0a162c2cb5d10e927fda497a78be4991.jpg)
-
W myślach ;)
Zaczynam żałować , że kasę wydałem i mam kolejny grat w domu.
-
Ja zrobiłem w:
- listopadzie: 371km i 3196m w górę
- grudniu: 368km i 4666m wzniosu
- styczniu 400km i nieco ponad 9000m wzniosu
W sumie to daje prawie 24000 spalonych kcal ;D
-
W sumie to daje prawie 24000 spalonych kcal ;D
widać...? :)
-
Niestety w listopadzie i grudniu konsekwentnie uzupełniałem m)
W styczniu ogarnąłem się i praktycznie 4kg zrzuciłem, jeszcze drugie tyle przede mną :)
-
W styczniu ogarnąłem się i praktycznie 4kg zrzuciłem, jeszcze drugie tyle przede mną :)
.... czyli to plan na następny styczeń, tak? :)
-
wprawdzie bardziej celuję na następny (w sensie nadchodzący) marzec ale kto wie.. Plan równie ambitny jak 600km @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) ;D
-
wprawdzie bardziej celuję na następny (w sensie nadchodzący) marzec ale kto wie.. Plan równie ambitny jak 600km @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) ;D
Tyle, że ja choćbym miał rower nieść to zrobię to 600km, a Ty bebzon już nosisz
I od lutego znajdę czas na kręcenie
-
Zaczynam żałować , że kasę wydałem i mam kolejny grat w domu.
Przykro to czytać, motywuję Cię do kręcenia! Ja znowu jestem ciągle mega podjarany tym. Pomiar mocy pozwala mi trenować z odpowiednią intensywnością, tak aby następnego dnia nie czuć się obolałym.
Zwift utrzymuje mnie w motywacji jakoś. Jeździłem chwilę z aplikacją Ellite ale to było strasznie nudne.
Wczoraj udało mi się zrobić everest challange. Teraz podjeżdżam do stratosfery po świecący rower. xD
-
Ciekawe ile @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) napykał bo coś cicho siedzi ? ;)
-
Ciekawe ile @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) napykał bo coś cicho siedzi ? ;)
U mnie bida… brak czasu.
Jak uda się wsiąść na rumaka raz w tygodniu to sukces.
-
Czyli pieniądze na dwa graty (twój i mój ) wydane więc ktoś się ucieszył bo sprzedał ;D
Słoneczko wyszło dzisiaj więc będzie tylko lepiej i niedługo zamiast na trenażery wskoczymy na prawdziwe konie :)
-
Czyli pieniądze na dwa graty (twój i mój ) wydane więc ktoś się ucieszył bo sprzedał ;D
Słoneczko wyszło dzisiaj więc będzie tylko lepiej i niedługo zamiast na trenażery wskoczymy na prawdziwe konie :)
Jednak dostrzegam zalety trenażerów.
W domu robię trening do odcięcia, je martwiąc się czy starczy sił na powrót do domu.
Do tego pozycja jest bardziej wymuszona, więc dupsko się hartuje.
Ale już nie mogę się doczekać powrotu na szosę
-
W domu robię trening do odcięcia, je martwiąc się czy starczy sił na powrót do domu.
Dokładnie tak i dlatego w tym roku mam zamiar nawet w sezonie letnim co jakiś czas się upodlić na chomiku :)
-
Jestem zielony w temacie, a potrzebuje odświeżyć swojego już od wielu lat nie używanego konia.
Doradźcie co kupić żeby było lepiej niż dobrze.
Mam sędziwego trekinga 28", klasyka z hamulcami szczękowymi, na chyba niezłym osprzęcie, shimano deore XT.
Trza wymienić opony, linki, siodło i ewentualnie widelec, bo ten co mam nie ma blokady skoku, a pamiętam że mnie to mocno irytowało.
Głównie będę jeździł po asfalcie i drogach utwardzonych, raczej bez trudnych terenów.
-
szczękowe nie są złe, linkę jak wozisz zapasową zawsze możesz założyć. hydraulika jak padnie to nie ma popuść.
Dopieść tego i jak piszesz, zmień widelec. Najważniejsze dla mnie to proste koło, właściwa opona i równo przylegające hamulce do obręczy.
I przesmaruj łożyska i łańcuch, czasami można się zaskoczyć ile się zyskuje.
Edit:
Jeśli chcesz tarczę na przednie koło to jest taki myk. Bierzesz widelec z podwójnym systemem montażu hamulców - v-breake i tarcze. zakładasz to co chcesz. jak już masz teraz v-breake to przekładasz tylko hamulce na nowy widelec, jak chcesz tarczę to możesz wybrać czy hamulec ma być hydrauliczny czy mechaniczny. oczywiście koło musi być przystosowane do odpowiedniego hamulca - znaczy inna obręcz i piasta.
-
Jestem zielony w temacie, a potrzebuje odświeżyć swojego już od wielu lat nie używanego konia.
Doradźcie co kupić żeby było lepiej niż dobrze.
Mam sędziwego trekinga 28", klasyka z hamulcami szczękowymi, na chyba niezłym osprzęcie, shimano deore XT.
Trza wymienić opony, linki, siodło i ewentualnie widelec, bo ten co mam nie ma blokady skoku, a pamiętam że mnie to mocno irytowało.
Głównie będę jeździł po asfalcie i drogach utwardzonych, raczej bez trudnych terenów.
Z linek i pancerzy z czystym sumieniem mogę polecić Jagwire. Nie wiem jak wychodzi cenowo w stosunku do wszelkiego innego "gufna" ale na rower nie potrzeba kilometrów, można kupić to na metry i przyciąć pod swój rower. Tragedii cenowej nie ma.W rodzinie i po znajomych jak wymieniałem to wszyscy zapominają o problemach. Pancerze mają druty wewnątrz wzdłuż a linka chodzi w osłonię teflonowej. Warto zainwestować. W dobrych sklepach lub allegro mają takie rzeczy.
Ja w swoim rowerze wymieniłem do przerzutek, chyba 12 lat nic się z tym nie dzieje
-
Też polecam Jagwire i do tego szlifowane linki. kupowałem na alle. Końcówki pancerzy uszczelniane z tzw noskiem.
Zastosowałem tez osłonę "otwartych" linek, żeby nie zbierały wody i błota, ale trochę przerost, bo wydaje mi się, że ciut ciężej chodzą
-
Jak ja się cieszę , że założyłem ten temat.
Tyle ważnych informacji , które zostaną i mogą być z czasem przydatne.
Wymieniłem sobie wczoraj mostek na krótki i rower zaczął wyglądać kozacko.
Siodełko też zmieniłem na Wittkopa i poregulowałem wszystko.
Tera można śmigać , tylko że od dwóch dni siąpi i dlatego test był krótki bo na odcinku zaledwie kilometra ;)
-
Taka uwaga odnośnie pancerzy Jagwire. Wewnątrz są druty ze stali nierdzewnej i proponuję zakupić nożyce dedykowane, NEO daje radę. Inaczej ostrza mogą zostać nadgryzione ;). Pamiętam, jak pierwszy raz próbowałem uciąć obcegami Kuźnia. Ślad został, także kupiłem do stali nierdzewnej, typowe do linek. Końcówki do pancerzy są plastikowe lub aluminiowe. Polecam ALU. Nie ugniatają się choć plastik Jagwire też daje radę...
To fakt, Jaworek miał nosa, zakładając wątek... ale rower go wciągnął ;D. Za chwilę z części złoży drugi rower, jak wielu ;)
-
No nie , bo to by był trzeci :)
-
Do obcinaczki pancerzy trzeba jeszcze mieć ustry stożkowy punktak, żeby ukształtować okrągłą końcówkę rurki pancerza, żeby linka śię swobodnie przesuwała. 8)
Standardowe obcinaczki „rowerowe” mają to na sobie.
-
Kupiłem u chinoli taki oto pokrowiec z myślą o transporcie roweru w samochodzie.
Bardziej mi zależało na zabezpieczeniu samochodu żeby nie nasyfić.
Zobaczymy jak się sprawdzi...
https://vi.aliexpress.com/item/1005005933251994.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.28.aa351802m62ZGn&gatewayAdapt=glo2vnm
-
Kupiłem u chinoli taki oto pokrowiec z myślą o transporcie roweru w samochodzie.
Bardziej mi zależało na zabezpieczeniu samochodu żeby nie nasyfić.
Zobaczymy jak się sprawdzi...
https://vi.aliexpress.com/item/1005005933251994.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.28.aa351802m62ZGn&gatewayAdapt=glo2vnm
Zaczyna się ;D. Za jakiś czas będzie w innym kolorze ;D
-
Kupiłem u chinoli taki oto pokrowiec z myślą o transporcie roweru w samochodzie.
Bardziej mi zależało na zabezpieczeniu samochodu żeby nie nasyfić.
Zobaczymy jak się sprawdzi...
https://vi.aliexpress.com/item/1005005933251994.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.28.aa351802m62ZGn&gatewayAdapt=glo2vnm
Śliczny
-
Puk , puk...
Czy bajkrajderzy już wyprowadzili swe wierzchowce na powietrze?
Ja dzisiaj inauguruję ;)
-
Puk , puk...
Czy bajkrajderzy już wyprowadzili swe wierzchowce na powietrze?
Ja dzisiaj inauguruję ;)
w kowbojskim kapeluszu czy w krzyżackiej zbroi tego wierzchowca wyprowadzisz?
-
Obawiam się , że jak lajkonik przez pierwsze dni mogę wyglądać ;)
-
Ja już pierwsze jazdy odbyłem, ale w zeszłym tygodniu zapalenie gardła mnie położyło i siedzę na antybiotyku, a pogoda ogień
-
Sezon uważam za otwarty 🫡(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240406/73c283e1cd65a5a977e0be66766a83df.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240406/fddcc97bb638b0d6c8cd5115824caeb6.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240406/af9ec6b1dfddbddee8189443f474678a.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240406/6366e4081c0be512a73ebce77934e2f8.jpg)
Gęby nie będę pokazywał bo serwery siadną
W każdym bądź razie wyglądam jak po wpi***olu.
Babka mi z bramy wyjechała, nie wyje**lem w nią, ale poleciałem przez kiere przy hamowaniu.
Szlif na ryju i 1 szew pod okiem
Jak widać, kas się przydał
-
Babka mi z bramy wyjechała
Nie ma tygodnia, żebym w chałupie nie powiedział że z babami to same problemy
-
mam takie osobiste doświadczenie, że ścieżki rowerowe są budowane od czapy, nie dające pola manewru ani rowerzyście ani drugiemu uczestnikowi. wygląda to trochę jak „terror” i horror. a potem są takie kwiiatki.
-
Jestem zielony w temacie, a potrzebuje odświeżyć swojego już od wielu lat nie używanego konia.
Doradźcie co kupić żeby było lepiej niż dobrze.
Mam sędziwego trekinga 28", klasyka z hamulcami szczękowymi, na chyba niezłym osprzęcie, shimano deore XT.
Trza wymienić opony, linki, siodło i ewentualnie widelec, bo ten co mam nie ma blokady skoku, a pamiętam że mnie to mocno irytowało.
Głównie będę jeździł po asfalcie i drogach utwardzonych, raczej bez trudnych terenów.
A gravela probóbował? ja przez dwa lata patrzyłem z przymrużeniem oka na to dziwo, aż w końcu nabyłem najtańszego na rynku..no i jest lofka :)
Teraz juz zmieniony na troszkę lepsiejszy i jak tylko mniej czasu dostępne albo pogoda "nieszosowa", to na gravelka na 1-2h i banan wraca na twarz.
-
Kol. @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) wyzdrowiały ?
-
Kol. @microb1987 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=570) wyzdrowiały ?
Siema,
Ja już w formie, tzn. nogi wciąż nie ma
Ale
Z dzieciakami podróżuje w koło komina
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240504/a814545988b726f5dce713c4ff06f571.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240504/33737b5d59997c8e22ffe0bbcb3ba90b.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240504/881069cb27dea55957607d323662ade9.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240504/bd87df1dc435865c75cab10184ae82a8.jpg)
-
Dobra wiadomość :)
Rewa to mi się kojarzy z cypelkiem.
Na pewno raz tam kiedyś byłem ;)
Mnie słabo idzie rozkręcanie organizmu ale z dnia na dzień coraz dłuższe trasy.
Myślę , że za tydzień już będą regularne , ubiegłoroczne dystanse na spompowanie.
-
W majówkę z młodymi zrobiliśmy 100km
Mega wynik jak na ekipę złożoną z amatora,
7 i 5 latka
-
Ostatnio nie ma czasu żeby walić kilometry na szosie.
Głównie wyjazdy z dzieciakami na mtb, a to męczarnia po mieście.
Więc nieco ucywilizowałem ostre,
wrzuciłem mu wolnobieg i platformy, zmieniłem baranka na prostą kiere i mam miejskiego cywilizowanego przecinaka (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240517/722e9ba7a28260bc62ada002bffd714e.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240517/e295d50a1aca67eddd978cb48d7ab1a9.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240517/b3d3ba36f6cf8ce4d5b27d0c65a2f57f.jpg)
-
Babka mi z bramy wyjechała, nie wyje**lem w nią, ale poleciałem przez kiere przy hamowaniu.
z jaka ty prędkością jechałeś ?
-
nie trzeba z dużą, jak jedziesz nawet z 5 i masz złą pozycję to przy nagłym hamowaniu przodem lecisz na łeb
-
Babka mi z bramy wyjechała, nie wyje**lem w nią, ale poleciałem przez kiere przy hamowaniu.
z jaka ty prędkością jechałeś ?
Jakieś 25-30km/h przelotowy standard