Jako ze od czasu do czasu sobie wsiądę na 2 kolka to napisze tak.
Daj se spokój z ostrym.
Dej se spokój z gravelem ( marketing oraz wyciąganie kasy z ludu)
Dobierz rame pod siebie a uwagę zwróć na kola.
Kup cos uniwersalnego.
Zawsze możesz założyć opony typu semi slick.
Idealne na asfalt a kostka w lesie swoje zdziała.
Bez obrazy ale, aby wypowiadać się na temat ostrego kola lub np. Gravela to trzeba trochę na tym pojeździć. Nie można wypowiadać się, bo widziało się takie rowery w sklepie. U mnie też przyszła ekipa na etapie budowy domu, konkretnie dachu i okazało się, że nie wiedzą jak postawić więźbę bo oni tylko widzieli. Znam fachowca z pracy na temat rowerów a nie odróżnia kasety od wolnobiegu a ubijaki, które często występują w ostrym kokę to dla niego osprzęt do miksera
. Do tej pory uważałem, że w rowerze na początku najważniejsza jest rama bo to podstawa roweru, większość osprzętu to części eksploatacyjne. Do zrzucenia kg to basen albo np. orbitrek. Ja mam MTB 26 cali, rama RACE KTM, hamulce i napęd Deore, przerzutki XT. Nie jest to tani osprzet z racji tego, że lubię jeździć po górach, wjechałem m.in. na Skrzyczne a jest to wyzwanie bo co niektórzy mają problem wejść tam na piechotę. Taka wycieczka po górach to około 35-40 km. Stąd mam takie minimum osprzętu który da radę w górach. Wiadomo, że nic za darmo. Taki rower to ponad 7k kiedyś, nie wiem ile teraz. Co do gravela, jeśli nie miał bym dobrego roweru to kupiłbym gravela. To nie marketing choć czasem w takim błocie jak jeździłem to opony 2.35 były na granicy przyczepności. Jest najbardziej uniwersalny. Mój na aafalcie też dobrze sobie radzi, zmieniam wtedy na 2.0 z Continental, są bardzo ciche i szybkie. Tego można mnożyć, przykładów ale trzeba pojeździć a nie czasem wsiądę i już. Kola wie co mówi, bo kilometry ma w nogach na różnych rowerach. Mamy z Kola siodełka w takiej cenie, że niektórzy mają rowery ale nie dla szpanutylko dla przyjemności z jazdy. Nie może być, że masz do domu 50 km albo jestem na szczycie góry i mam dość siodelka;)
Aby poznać kogoś co wie o rowerach i ile jeździ wystarczy zapytać ile w życiu wymienił u siebie napędów, łańcuchów
. U mnie to już czwarta korba od 2010, na napędzie około 9-10 k
Taki rower dla Jaworka to raczej treking