HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! > Hobby

Winiarstwo

<< < (2/11) > >>

Puzii:
Ja akurat tylko piwowarze ale chętnie posłucham, bo wino mi chodzi po głowie ostatnio, ale wokół mnie dużo ludzi robi, więc nie brałem się, bo po co jak można czyjegoś pokosztować :)

Eustachiusz:
Ja nie mogę nazwać się winiarzem, ale nastawiłem moją pierwszą bańkę w życiu, według przepisu na stronie:
http://przepisy.siuchta.eu/przepisy/wino-z-winogrona-bez-drozdzy/
W przyszłym tygodniu będę zlewał do butelek. Jeśli się uda, to może następnym razem podejdę do tego bardzie profesjonalnie.

dubo:

--- Cytuj ---Cześć. Nie mam wielkiego doświadczenia, ale kilka baniaków się nastawiło - robiłem z jabłek (2 razy), dzika róża i porzeczka (czerwona) - ale na razie wszystko stoi w bańkach ;) co może się skończyć drożdżową goryczką :/ no ale cóż, moje błędy

Do tego robię trochę nalewek. No i jeden miód pitny. Zlany do butelek. Całkiem spoko smakuje - normalnie jak i grzane z przyprawami korzennymi

uwielbiam ten czas kiedy wino jest w trakcie burzliwej fermentacji i codziennie się próbuję - od słodkiego słabego, do gorzkiego, rpzefermentowanego w którym czuć już ten spirol! :)
--- Koniec cytatu ---

Hej ;) Ja w sumie też mam doświadczenie nie duże - bo raptem 16 balonów w swoim życiu nastawiłem :D Dzika róża to jest ponoć bomba smakowa - i jak tylko ją będziesz butelkować to daj mi znać jak to smakuje :D Ja w tym roku też planuję właśnie dziką różę z głogiem nastawić.

Co do nalewek to nie ukrywam, że też się przymierzam do tego, ale muszę mieć sprawdzony przepis - by wyszła mi wersja w miarę pijalna :D A jak na razie w nalewkach jestem laikiem i muszę poczytać i popróbować wyrobów innych - by wiedzieć w którą stronę iść przy ich domowym wytwarzaniu ;)

Ja też uwielbiam burzliwą :D Wtedy jeszcze można sobie pozwolić na w miarę częste próbowanie :P Niestety gdy cicha fermentacja się zaczyna to już człowiek panikuje by nie napowietrzyć wina i smakowanie zostawia się tylko na czas zlewania z nad osadu :D


--- Cytuj ---Ja też robię trochę winka. Aktualnie mam czarną porzeczkę, rabarbar, brzoskwinię.
A próbowałeś robić ryżowo-rodzynkowe wg przepisu Skrzycha? Raz zrobiłem i wyszło rewelka. Polecam.
--- Koniec cytatu ---

Czarna porzeczka wychodzi super i zawsze każdemu ją będę polecał - tak samo jak agrest, czy inne porzeczki ;) Rabarbaru jestem mega ciekawy - bo wszyscy go zachwalają, a ja mam jakieś opory wewnętrzne by go nastawić. Napisz jak wyszło winko rabarbarowe - ciekawy jestem jak to może smakować. Co do brzoskwini to szukam dobrego przepisu. Będąc w Bułgarii i korzystając z Airbnb - miałem możliwość spróbowania winka domowego brzoskwiniowego od gościa od którego wynajmowałem chatkę. I normalnie z butów wyrywało :D Było tak dobre, że piło się je schłodzone jak sok jakiś. Jak wyjdzie dobre winko brzoskwiniowe to będę  nachalnie się upominać o przepis :D


--- Cytuj ---Ja akurat tylko piwowarze ale chętnie posłucham, bo wino mi chodzi po głowie ostatnio, ale wokół mnie dużo ludzi robi, więc nie brałem się, bo po co jak można czyjegoś pokosztować :)
--- Koniec cytatu ---

No piwko też fajna sprawa i moim zdaniem jest to poziom wyżej jeśli chodzi o złożoność procesu. O ile wino dobre zrobić może prawie każdy, to z piwem jednak trzeba więcej się pobawić by wyszło coś dobrego. Ale z winem polecam też spróbować ;)


--- Cytuj ---Ja nie mogę nazwać się winiarzem, ale nastawiłem moją pierwszą bańkę w życiu, według przepisu na stronie:
http://przepisy.siuchta.eu/przepisy/wino-z-winogrona-bez-drozdzy/
W przyszłym tygodniu będę zlewał do butelek. Jeśli się uda, to może następnym razem podejdę do tego bardzie profesjonalnie.
--- Koniec cytatu ---

Najważniejsze są pierwsze kroki i dobre chęci. Jak się spodoba to będą kolejne nastawy i w miarę doświadczenia coraz fajniejsze wina ;) Przed butelkowaniem koniecznie sprawdź czy fermentacja na pewno stanęła - bo gdy po butelkowaniu zajdzie refermentacja w butelce, to może być w domu niebezpiecznie. Koledze butelki latem strzelały jak granaty :D

jaworek:
Gdzieś czytałem żeby wlać setę spirta do balonu na koniec procesu co ma na celu dobicie drżdży.
Nie stosuję tego.

My w domu nastawiamy w szklanych balonach ale widziałem w sprzedaży plastikowe wiadra przystosowane do montowania rurki. Pani w sklepie mówiła , ze mnóstwo tego sprzedają. Jakoś mi plastik mentalnie nie leży.
Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?

wertus23:
Te wiadro to fermentor. Mega wygodne do fermentacji w miazdze lub na burzliwą kiedy duzo osadu moze schodzić. Ostatnio zainwestowałem w rożne pojemności. Jestem bardzo zadowolony. Balony szklane mam na klarowanie i do długiego lezakowania.
Wino rabarbarowe robiłem z rabarbaru malinowego. Przepis wyczailem na yt "skipior alkohole"

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej