Hejka, ale żeście się zagalopowali, chyba nikt już nie pamięta, dlaczego dodaje się cynamon, bo to nie zapach jest ważny, tylko właściwości owadobójcze , powiem tak , skoro w recepturze podane jest że trzeba macerować, to zalewa się zimnym i cierpliwie czeka. Dla niektórych substancji temperatura 60 stopni jest za wysoka i tracą swoje właściwości, są bezużyteczne. Inaczej można by to zalać olejkiem zapachowym (nawet syntetycznym) i już, po sprawie. Ja tam się wolę trzymać receptur, to samo jest z ziołami, jeden zrobi, wypije i mu pomogą, a inny pójdzie na skróty - i się otruje. Jeszcze inni piszą, jak to cudownie się czują, jak jedzą czy piją zioła, jak im pomaga ta substancja lecznicza zawarta w nich, a nie wiedzą że wydalają tą właśnie substancję, bo organizm sam nie potrafi jej wyciągnąć z ziół. Do tego trzeba chemii i dopiero ona wydobywa to, co nam jest potrzebne. To tyle ewangelii na dziś, a zresztą" RÓBTA CO CHCETA"