Bardzo ciekawa dyskusja. Interwencjonizm , urzędnicy , regulacje. A co powiecie o nacjonaliźmie konsumpcyjnym.
Niby UE to jeden wspólny wielki rynek , a tu klops. Najpierw myślałem ,że ten trend dotyczy tylko Francji , na wszystkim tu przyklejają Origine Francaise lub Fabrication Francaise wypisane na tle trójkolorowej flagi. Profanacja symbolu narodowego a do tego czasem gówno prawda - bo widziałem kiedyś taką naklejkę na Mercedesie Actros'ie.
Myślałem , bo przy okazji ostatnich świąt trafiło do nas trochę produktów z Polski , no i okazało się ,że też są tak po oznaczane.
No to jak to będzie z tym wolnym rynkiem Łukasz jest czy go nie ma ?