HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! > Hobby
Żagle
Mariusz65:
Witam drewnożeglarzy! Ja zaczynałem żeglarstwo w okolicach Słupska (mjscowość Koczała) tam zrobiłem patent. Jako że południowy ze mnie gość, to potem Jezioro Różnowskie było najbliżej. Tam poznałem fajnych ludzi z YC Beskid z Nowego Sącza i już w ekipie pływaliśmy po Adriatyku a potem po Egejskim. A jeszcze później urodziły się dzieci i z wilka morskiego stałem się,, domowym kapturkiem''. Praca dom i dzieci zajmują tyle czasu że już prawie zapomniałem jak skrzypi rumpel i grają wanty. Ale obiecałem sobie że dość już tego wysychania na lądzie i jak tylko się uda to w lecie wynajmuję łajbę. Mam nadzieję że i Wam wiatr zaszumi (nie tylko wiatr ale to już wieczorem🤣) i załopoczą żagle! Ahoj Korniki! Ps. A może by tak zlot korniko-żeglarzy?
Jakacor:
[mention]Mariusz65 [/mention] nic sie nie martw. Po nocy przychodzi dzien. Dzieci szybko dorastaja i wracamy na morze.
Jak moja corka miala 3 lata to wrocilismy we trojke na Mazury, a dwa lata pozniej na morze.
Oby jak najszybciej pandemia minela - zebysmy mogli znow zeglowac!
newrom:
Żagle są dla hipisów co nie chcą płacić za paliwo! ;-)
Myszek:
--- Cytat: newrom w 2021-01-23 | 14:02:13 ---Żagle są dla hipisów co nie chcą płacić za paliwo! ;-)
--- Koniec cytatu ---
E tam, na żaglach jest inny fun niż na falomiotach. Silnikowe są fajne pobytowo, w sensie śniadanie w Rynie, obiad w Mikołajkach, a kolacja w Rucianym :) I jeszcze masz pół dnia :) Mi się na silniku szybko nudzi, a pod żaglami jednak cały czas coś do zrobienia (nie biorę pod uwagę flauty). No i ta cisza, której mi na codzien brakuje.... :)
Nawigacja
Idź do wersji pełnej