Kornikowo - Forum stolarskie
HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! => Hobby => Wątek zaczęty przez: raven w 2018-04-19 | 11:05:23
-
Ahoj! Pływa ktoś na forum? :)
-
Raven mordo Ty moja!
Ja się urodziłem z talią i wiosłem w ręku :)
Na tej kei było dość zabawnie... łódka jak się nazywa każdy widzi, książka i film o 50 twarzach akurat był na topie, a obok cumowały swoim jachcikiem takie fajne studentki :)
(https://i.imgur.com/VSVCyMw.jpg)
(https://i.imgur.com/sGMt2KK.jpg)
Dotychczas pływałem po Jezioraku. Brak czasu niestety nie pomaga w uprawianiu tego pięknego sportu... :(
Głównie pływamy łodkami klasy Antila 24 - Phila 880. Z tą ostatnią muszę się jeszcze raz zmierzyć, bo pokonała mnie franca :)
-
Fuli! No popatrz :D
Ja mam Sternika morskiego, ale ostatnio pływam tylko po Mazurach, za to regularnie, naszą rodzinną Sasanką 660 Supernova :)
Kocham żagle i każdą wodę :D
-
To skoro tak się chwalimy:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180419/0012bb15df4d83a7d91e2e51b1e626df.jpg)
Takie tam na łodzi patrolowej Marynarki Wojennej.
-
Witaj w gronie Specu :D Młodo wyszedłeś na foto :D
To w nawiązaniu do Twojego zdjęcia, takie tam z kontroli Coast Guardu ;)
-
Możesz powiedzieć że się wpraszam i w sumie będziesz miał rację ;D
Bo wiesz, ja nigdy jeszcze po morzu na żaglu nie pływałem :)
Sam uprawnień żadnych nie mam - nie ma kiedy się tym zająć ale myślę, że coś tam ogarniam i umiem :)
Specu Ty mi tu nie świruj że żeglarz z Ciebie bo dobrze wiemy że nie :P
-
Specu Ty mi tu nie świruj że żeglarz z Ciebie bo dobrze wiemy że nie :P
Despecito ;D zapomniałeś dziewczyny , żagle , kox , majeranek ;D
-
No i u mnie kajaczki - to co uwielbiam.
Tutaj ubiegły rok, rzeczka niedaleko Brodnicy - Wel - z zaje**stym przełomowym odcinkiem o charakterze górskim długości ~4km zwanym piekiełkiem.
Filmik nagrany i zmontowany przez kumpla, fajne miejsce w 1:15 choć zapraszam do oglądania całości :)
-
No i to jest spływ!! A nie jakieś ledwo co mamroczące rzeczki ;D W ostatnie wakacje spływaliśmy z Żoną Krutynią :) Też lubimy kajakowanie :)
Aaaa! był jeszcze rafting rzeką Tarą, w Czarnogórze, ale to już pontony, nie kajaki :)
-
W ostatnie wakacje spływaliśmy z Żoną Krutynią
Panowie pozwolą, moja żona - Krutynia ;)
-
A to i ja się pochwalę moimi łódkami.Obecnie mam dyżur na tej dużej białej z czerwonym napisem SAR na burcie.
http://sar.gov.pl/pl/equipment/type/1/
Pozdrawiam Krzysztof
I obym jak najrzadziej musiał Wam udzielać pomocy. Pamiętajcie-WODA ZABIERA SZYBKO,ODDAJE POWOLI.
-
O prosze, Bosman za kogo tam robisz na tej karetce?
Przypuszczam ze SAR wyplywa wtedy, kiedy warunki wszystkich innych z morza wyganiaja?
-
Jesteś ratownikiem SAR'u?!
No to szacun kolego...
Dokładnie - trzeba mieć jaja :)
Wypływają wtedy kiedy inni nadają "mayday mayday mayday"... :)
-
A to i ja się pochwalę moimi łódkami.Obecnie mam dyżur na tej dużej białej z czerwonym napisem SAR na burcie.
http://sar.gov.pl/pl/equipment/type/1/
Pozdrawiam Krzysztof
I obym jak najrzadziej musiał Wam udzielać pomocy. Pamiętajcie-WODA ZABIERA SZYBKO,ODDAJE POWOLI.
Bosman, mam nadzieję, że się nie spotkamy! No oczywiście chyba że na zlocie :D
Szacunek dla Ciebie za Twoją pracę. Mówię to z punktu widzenia żeglarza, który trochę już widział i przeżył.
-
A to i ja się pochwalę moimi łódkami.Obecnie mam dyżur na tej dużej białej z czerwonym napisem SAR na burcie.
Ożeszty, szacunek!
A co do mojego żeglowania to wstyd się przyznać, ale tak jak za gówniarza pływałem praktycznie co weekend (w tym kilka lat w sekcji regatowej Spójni, z Dominikiem Życkim jako sternikiem, żeglarz zrobiony w wieku 12 lat, sternik w wieku 16), tak teraz jak popływam raz-dwa razy do roku przez parę godzin to wszystko :/ Cholernie mi tego brakuje szczerze mówiąc.
-
No no Panowie nam się tu za chwilę niezła załoga zbierze :)
Zawisza czarny stoi jeszcze w marinie w Gdyni? ;D
-
Ja tylko kajakiem kilka razy, jakimś wycieczkowcem ....
ale obejrzałem wszystkie odcinki - "Vikingów" i " Piraci z Karaibów " 8)
-
Marcin to jest nas dwóch ;)
Ja się mogę pochwalić jeszcze serią z kapitanem Rodżerem :D
Choć żagle bardzo mi się podobają to jakoś czasu brak.
-
Zrobiłem patent, przepłynąłem Mazury z południa na północ i... tyle.
-
Takie tam na łodzi dziś ;D
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180428/ed0e4e7aab9ed0b7913cc50f1be24d03.jpg)
-
Takie tam na łodzi dziś
Silnikowy śmierdzielu niegodzien jesteś zaglądać do tego tematu :P
Precz :P
-
Silnikowy śmierdzielu
Hola hola. Bez takich proszę. Byłem tak podjarany, że i żagiel był podniesiony ;)
-
Raczej maszt na baczność ;)
to ta łódka, co jej robiłeś gretingi?
-
Mnie tu nie ma.
-
Wy tu gadacie, a na Mazurach tlok:)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180531/56f2dd39466be4a53d2b585ed229ec8c.jpg)
-
klasyk, ciekaw jestem ile z tego to wakacyjno-długoweekendowi żeglarze mający co najwyżej blade pojęcie o pływaniu :/
Ehh aż mi się przypomniało jak w Spójni tuż przed burzą dobieraliśmy co cięższe załogi żeby przy 7-8 na spinakerach w ślizgu polatać :( Smutek i nostalgia.
-
klasyk, ciekaw jestem ile z tego to wakacyjno-długoweekendowi żeglarze mający co najwyżej blade pojęcie o pływaniu :/
Mysle ze duzo. Coraz wieksze jachty (40 stopowa delphia zaczyna byc standardem) i coraz wiecej motorowych jachtow/barek. Od kiedy mozna plywac bez patentu jest jakos gorzej na Mazurach:(
-
Nie zawsze jest tłoczno :)
(https://i.imgur.com/VnBuD4S.jpg)
Weekendowców o tej porze dnia na dużych jeziorach już nie ma.
-
Ale pamiętasz że po zmroku jest zakaz pływania? ;)
-
Pewnie,że pamiętam,słońce zachodziło, ale jeszcze nie zaszło. Zdążyłem przycumować. :)
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180602/8b7caff63877a229ac6a494a1e02452c.jpg)
-
Ja też dopiero co wróciłem z Mazur. Wielkiego tłoku w ostatni długi weekend nie zauważyłem, mimo że łódki były. W pierwszy majowy długi weekend na pewno był mniejszy ruch ;)
Trasa Piękna Góra-Ryn-Mikołajki-Wilkasy-P.G. zaliczona :)
-
Tlum byl na wyjsciu z Gizycka w czwartek rano. W portach tez pod korek. Na jeziorach natomiast ok.
My zrobilismy Giżycko-Ogonki-Trygort-Harsz-Giżycko.
-
Wyjścia z Giżycka nie doświadczyłem, ponieważ skorzystałem ze starego kanału, który jest w budowie ;)
-
w budowie? napiszesz cos wiecej :D ?
do dzis pamietam jak plynelismy z bratem przed zakretem a tam zaraz konserwa na tym waskim zakrecie :D
szybciutko zmienial kolorki
-
Kanał Piękna Góra jest w remoncie od 2016 roku. Miał być skończony do końca 2017 roku, ale jest opóźnienie i prace przeciągną się chyba do końca tego roku.
Mimo wielkiego oburzenia w środowisku żeglarskim wykonawca usunął ciężki sprzęt z kanału na oba majowe długie weekendy, a policja przymykała oko, na pływające tamtędy jachty. Niestety kanał na dzień dzisiejszy nadal jest niepogłębiony i w ostatni weekend stały w nim pewne przeszkody w postaci małych barek ze stalą. Jedna z nich właśnie przy tym wąskim moście. Miałem nieprzyjemność się tam nieźle spocić, bo z naprzeciwka waliła inna jednostka, a pała wystaje ładnych parę metrów za łódkę ;)
Trzeba też pamiętać, że płyniesz na własne ryzyko, ponieważ nie będzie tam obowiązywało ubezpieczenie. Generalnie nie próbował bym poza długimi weekendami. Prace tam normalnie trwają co dzień.
Więcej w najnowszym Wietrze:
http://magazynwiatr.pl/pdf/MagazynWiatr_05_2018.pdf (http://magazynwiatr.pl/pdf/MagazynWiatr_05_2018.pdf)
-
dzięki za relację, ostatnio byłem chyba w 2013 albo 2014
-
Widzę, że temat dawno nie ruszany. No to odkopujemy :)
Żegluję rekreacyjnie od lat, głównie Mazury, nie posiadam uprawnień, ale ogarniam :) Mam stałą ekipe, która posiada i łajbę i papiery :) Pływamy na Tango Family 720. Co roku na długi weekend majowy jeździmy trochę przy niej pogrzebać - godziny bosmańskie :) Potem druga połowa siepnia z przeciągnięciem na początek września śmigamy. Mazury spływaliśmy już wzdłuż i w szerz, ale zawsze co roku odkrywamy nowe miejsca - Mazury już tak mają :) Raczej unikamy portów, wolimy na dziko lub mniejsze bindugi.
Oprócz tego miałem blisko 3-letnią przygodę z pracą na pełnym morzu. Pracowałem na kutrach do połowu skorupiaków - praktycznie cały czas na wodach Morza Irlandzkiego, czasami z krótkimi wyskokami na Atlantyk. Musiałem niestety zrezygnować i wrócić na ląd, bo ciężko było to pogodzić z życiem rodzinnym. Cały czas mam jednak jeszcze mnóstwo kontaktów i w zasadzie otwarte drzwi na powrót. Kto wie - może kiedyś ;)
-
Świetna sprawa takie, żeglowanie na mazurach, ja po przeprowadzce na pomorze coraz poważniej myślę o kajakarstwie, bo od zawsze mi się to podobało. Siedziałem swojego czasu nad sprzętem i do tej pory nie wiem jaki kajak kupić, czy pompowany czy sztywny itd.
-
Świetna sprawa takie, żeglowanie na mazurach, ja po przeprowadzce na pomorze coraz poważniej myślę o kajakarstwie, bo od zawsze mi się to podobało. Siedziałem swojego czasu nad sprzętem i do tej pory nie wiem jaki kajak kupić, czy pompowany czy sztywny itd.
Nie wiem gdzie na Pomorzu mieszkasz, ale wybierz się do producenta w Żukowie
https://gokajak.com/
Pogadaj, coś doradzą.
-
Nigdy na żaglach nie pływałem, 2x3h epizod z czasów liceum pomijam.
Ja to silnikowec, z zawodu nawigator.
Kilka lat na morzu za mną, ale przyszedł czas rzucić kotwicę i siedzę na lądzie
-
Ahoj żeglarze :) zacząłem od liceum. Mazurami zaraził mnie zaprzyjaźniony nauczyciel, który wraz z uczniami i kadrą jeździ tam co roku (w tym roku będzie już chyba ze 30 raz). z czasem założyliśmy niewielki klub żeglarski. Przez nasz obóz przewinęło się w ciągu tych lat chyba ze 300 osób, jednak rdzeń pozostaje ten sam. pływałem 10 sezonów rok w rok nieprzerwanie póki nie pojawiły się dzieci, ale dzielimy pasję z żoną, więc myślę, że wrócimy do tego. dzięki motywacji ze strony uczestników Obozu zrobiłem papiery i zawsze staram się odbyć w sezonie chociaż krótki rejs po niedalekim jeziorze, gdzie nasz klub co roku woduje własną żaglówkę. oni jeżdżą na Mazury a ja z rodzinką korzystamy na miejscu :)
-
Witam .
I ja żeglowałem wiele lat. Jestem szczęściarzem ,bo pamiętam jeszcze mazury bez hałasu ,namiot można było rozbić
gdzie się chciało ,przycumować też ,z rybami nie było problemu a Omegi drewniane , miały swój klimat .
Moje rewiry to Bełdany Śniardwy i Nidzkie .
Jeden z moich profesorów ,tłumaczył nam studentom ,ze najpiękniejsze sporty to cyt. Białe sporty ,
A więc, Żagle ,narty i łóżko ,dzisiaj się z nim zgadzam ,tylko mam problemy z kolejnością .
Pozdrawiam .
-
Mi się również przytrafiło parę epizodów z żaglami ;) jak miałem chyba z 16-17 lat to zrobiłem patent żeglarza na omedze :)
Potem parenaście lat nic się nie działo, kilka lat temu znów na Mazurach zawitałem w zorganizowanej grupie znajomych. Pływaliśmy kilkunastoma 8-osobowymi jachtami, chyba ze 2 większe też były. Było nas ponad 100 osób :)
Fajna sprawa, tylko kurde czasu brak ...
-
Ja też pływałem. 1 raz. Parę lat temu zrobiłem patent i nie wyszło, łajba fikła. Do dzisiaj nie wiem czemu, chyba balastu nie było.
-
Ja z południa, więc swoje wody okiełznywałem przygodowo: rożnowskie, czasami Solina i Dunajec - spływy radzieckim pancernym pontonem. Nie zawsze było bezpiecznie i przyjemnie, ale nie żałuję ani chwili.
-
Mazury swietne sa. Tam zaczynalem przygode z zeglarstwem bedac jeszcze w liceum. Co roku praktycznie spedzamy tam przynajmniej jakiś dlugi weekend. Jedyna przerwa pojawila sie jak sie córka urodzila. Wtedy ze 2 lata bez zagli wytrzymalismy. Za to od 3 roku zycia mloda juz z nami plywa. Przestoj zatem byl krotki
W pazdzierniku udalo mi sie w koncu zrobic sternika morskiego wiec w sylwestra zaczalem przygode ze skiperowaniem po morzu - tez jest fajnie
Ahoj Korniki!
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200119/28f94f728bccd6917eeaefff66fe24c2.jpg)
-
Ja też pływałem. 1 raz. Parę lat temu zrobiłem patent i nie wyszło, łajba fikła. Do dzisiaj nie wiem czemu, chyba balastu nie było.
musisz przytyć :D
-
Ja też pływałem. 1 raz. Parę lat temu zrobiłem patent i nie wyszło, łajba fikła. Do dzisiaj nie wiem czemu, chyba balastu nie było.
musisz przytyć :D
Dokładnie! Bart zaczął od tycia, na patent przyjdzie czas
-
Ja też pływałem. 1 raz. Parę lat temu zrobiłem patent i nie wyszło, łajba fikła. Do dzisiaj nie wiem czemu, chyba balastu nie było.
musisz przytyć :D
Dokładnie! Bart zaczął od tycia, na patent przyjdzie czas
patent to ja mam jak jeszcze srałeś w pieluchy małolacie, oh wait xD
-
Witam drewnożeglarzy! Ja zaczynałem żeglarstwo w okolicach Słupska (mjscowość Koczała) tam zrobiłem patent. Jako że południowy ze mnie gość, to potem Jezioro Różnowskie było najbliżej. Tam poznałem fajnych ludzi z YC Beskid z Nowego Sącza i już w ekipie pływaliśmy po Adriatyku a potem po Egejskim. A jeszcze później urodziły się dzieci i z wilka morskiego stałem się,, domowym kapturkiem''. Praca dom i dzieci zajmują tyle czasu że już prawie zapomniałem jak skrzypi rumpel i grają wanty. Ale obiecałem sobie że dość już tego wysychania na lądzie i jak tylko się uda to w lecie wynajmuję łajbę. Mam nadzieję że i Wam wiatr zaszumi (nie tylko wiatr ale to już wieczorem🤣) i załopoczą żagle! Ahoj Korniki! Ps. A może by tak zlot korniko-żeglarzy?
-
[mention]Mariusz65 [/mention] nic sie nie martw. Po nocy przychodzi dzien. Dzieci szybko dorastaja i wracamy na morze.
Jak moja corka miala 3 lata to wrocilismy we trojke na Mazury, a dwa lata pozniej na morze.
Oby jak najszybciej pandemia minela - zebysmy mogli znow zeglowac!
-
Żagle są dla hipisów co nie chcą płacić za paliwo! ;-)
-
Żagle są dla hipisów co nie chcą płacić za paliwo! ;-)
E tam, na żaglach jest inny fun niż na falomiotach. Silnikowe są fajne pobytowo, w sensie śniadanie w Rynie, obiad w Mikołajkach, a kolacja w Rucianym :) I jeszcze masz pół dnia :) Mi się na silniku szybko nudzi, a pod żaglami jednak cały czas coś do zrobienia (nie biorę pod uwagę flauty). No i ta cisza, której mi na codzien brakuje.... :)