Autor Wątek: Kij w mrowisko dyskusji - czyli koszty budowy i możliwości na zgłoszenie do 35m2  (Przeczytany 37071 razy)

Offline Meksykanin

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1547
  • Nulla dies sine linea
czułem sie sparalizowany strachem, nie potrafiłem normalnie wkręta trzymac przy wkretarce. Czulem sie jak łamaga i wieczorem usiadlem, popatrzylem i zalamalem sie. "Na co ty sie piszesz? Nie dasz rady tam pracowac na dachu". Pamietam ze rozmawiałem z matka i w kryzysie powiedziałem ze mam to w du**e, nie zbuduje tego, nie dam rady bo nie wejde na ten dach nigdy za nic.

Podziwiam Cię za odwagę i siłę do zmierzenia się z niezmiernie trudnym wyzwaniem. Dokonałeś czegoś znacznie większego i ważniejszego niż zrobienie dachu, przechodząc po drodze przez naturalne etapy procesu zmiany, który zawsze jest poza sferą komfortu. Szacun wielki!

Dzis, 2 miesiące pozniej, czuje sie na nim swobodnie i nawet kilka razy przeszedłem góra przez kalenice. Pokonałem taki swój mały, albo nie taki maly, strach.

I to jest dla mnie piękna chwila w procesie zmiany, piękne uczucie, stawiam konia z rzędem że miałeś wielkiego banana na gębie...  :)
Kto chce, szuka sposobu; kto nie chce, szuka wymówki.

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
@Meksykanin
Dzieki  za mile slowa. Obrazek bardzo dobrze odwzorowuje, co czułem w poszczególnych etapach.
Jak zdalem sobie sprawe z tego jak to wysoko i ze strach mnie paraliżuje, spadłem w ta dziure. Potem plany, obmyslania, oswajanie sie z tym....dzisiaj jestem juz w punkcie znów po za dziura. :-) To jest ta ulga

Nie wyzbyłem się lęku wysokości ogolnie, ale pozbyłem sie go na moim domku. I masz racje, jak przechodziłem kalenicą to znowu zrobiło sie "cieplej" ale dokonalem tego. Zdobylem go, usiadlem na czubku. Wyzej sie tam nie da.


Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Mozolnie do przodu.

Niestety pogoda nie rozpieszczała, do tego zapi***ziel w robocie - praca przy domku głównie weekendowa, albo wieczorowa.

W poniedziałek montują szambo i piwniczkę betonową na oczyszczalnię wody ze studni. Szambo 2700, piwniczka 3100, kopara 500.
Piwniczka stojąca na ziemi oczywiście, nie pod gruntem (ze względu na zalewania przez niedrożny kanał).

Zalania miałem już dwa - wody polskie dostały juz dwie zjeby ode mnie za brak działania. W kanale odwadniajacym leżą powalone drzewa tamując ruch. Stan melioracji jest dramatyczny.
Gdy zalewa, dookoła domku mam wody do kostek. na szczescie domek jest na słupach i wiele mu sie nie dzieje. Wody Polskie były u mnie z wizytą i obiecały kanał naprawić jak najszybciej, jeszcze przed jesienią. ZObaczymy co z tego wyjdzie.

W ramach przygotowania pod montaż szamba, wykopałem sobie już rowek pod rurę kanalizacyjną (daje ją na ok 60cm pod gruntem + styro / keramzyt na gore dla ocieplenia), oraz wybrałem z 30 cm ziemi pod piwniczkę, narzuciłem piachu (z 20 cm) i wypoziomowałem, utwardziłem, jak pod kostkę brukową.

Do przełączenia prądu przygotowałem też już kabel YKY 4x10 idący od rozdzielni budowlanej do domku. Jak zrobię całą wełnę na dole i zamknę folią, to zrobię przepust przez podłogę na kabel, wstawię RB'tke juz do budynku. Kabel łączony będzie na mufę żelową i skręcane złączki. Zapobiegnie to konieczności wyłączania prądu, gdy zalewa mi działkę przez ten nieszczęsny kanał.

W domku - wróciła wełna w podłogę, pojawiła się wełna w ścianach. Kładę wełne pomimo braku elewacji -dlatego ze budynek jest totalnie szczelny, sprawdzone wielokrotnie. przecieki dookoła okien zniwelowane silikonem. Przczyna - tasma do wiaroizolacji gdzieniegdzie odklejała sie z różnych powodów (pofałdowanie, słońce, wiatr, woda). Tam woda wnikała.
Po zaklejeniu silikonem, zero przenikania wody.  Aż byłem zaskoczony.

Zacząłem też układać wreszcie elewacje - bardzo wolno to idzie, każda deska rozmierzona, ustawiona, przykręcona.  Obecnie mam pół przedniej ściany (więcej niz na fotce).

Sumując:
kończę prace zewnętrzne powoli. Wprowadzę kanalizę, wodę oraz prąd (wszystko podszykowane) a potem zostaje mi rozprowadzenie w środku instalacji i krycie karton-gipsami. Kopać pod prąd i wodę na pewno nie będę, biorę koparkę. Nienawidzę kopać.

Z zewnątrz domku elewacja oczywiście. Kładę jak leci, nie wycinam na bieżąco przepustów na czerpnie / wyrzutnię powietrza, czy klimatyzacje / komin kozy. Wszystko będę robił już na etapie karton-gipsów, bo wtedy będę wiedział co instaluje od razu a co muszę odłożyć ze względów czasowych / finansowych.

Niestety jako ze plan finansowy i czasowy sie rozjechał z różnych przyczyn (głównie naturalnych katastrof tego roku...) będę musiał zrobić pewne cięcia i mieszkać w stanie średnio-gotowym. Tutaj opoznienia będa np. w montażu rekuperacji, klimatyzacji (pewnie prędzej wjedzie koza z kominem) czy luksusach takich jak płytki.



Offline krzyś48

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3611
  • Wolność,kocham i rozumiem,wolności...
Nienawidzę kopać.
może poszukać usługi takim czortopchajem :P

ziarnko do ziarnka zbierze się dwa ziarka

Offline mk_kosa

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 397

(...) tasma do wiaroizolacji gdzieniegdzie odklejała sie z różnych powodów (pofałdowanie, słońce, wiatr, woda). Tam woda wnikała.
Po zaklejeniu silikonem, zero przenikania wody.  (...)


dokładnie to samo u siebie obserwuję i identyczny sposób rozwiązania zastosowałem (uszczelniacz dekarski kauczukowy w połowie zakładu membrany działa idealnie)

Eryku podrzuć jakieś aktualne fotki, ciekawym co tam u Ciebie słychać

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
@mk_kosa
Obecnie mialem ostry zapieprz.

Elewacja skonczona po za obróbkami okien
Instalacje zewnętrzne gotowe (przylacza wody, pradu i kanalizy)
Welna w srodku skonczona i układanie folii w 75%

Teraz bedzie etap instalacji went / ele / wod-kan

Offline Dentarg

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 193
Pokaż jakieś foty, bo kibicuję od początku.

Ja taki domek też chcę za 2-3 lata zbudować. Piszesz się na robotę? :) Może powinieneś się przekwalifikować patrząc na obecny boom w budowlance.

Offline mk_kosa

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 397
jak ocieplałeś przyłącze wodne i kanalizę na przejściu między budynkiem a gruntem ? ja zastanawiam się nad owinięciem rury wodnej paskiem izolacji z Aluthermo Quattro... i może kanalizę też
« Ostatnia zmiana: 2021-11-09 | 13:16:39 wysłana przez mk_kosa »

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
@Dentarg
Załączam fotke zewnętrzna. Update wnętrza wrzuce wkrotce, bo teraz lecą karton gipsy
Gdybys mnie zapytał czy na wiosne Ci postawie taki, to bym powiedział ze nie. Ale za dwa, trzy lata...kto wie :-)
Nawet dzisiaj się zastanawiałem z ojcem, ile czasu zajeloby nam postawienie z obecnym doświadczeniem, po wprowadzeniu usprawnień projektu, uniknięcie błędów itp.
Mysle ze trzeci taki domek ktory bym stawial, bylby juz perfekcyjny. Drugi byłby ulepszoną modyfikacja mojego, ale pewnie niektore modyfikacje by sie nie sprawdzily. Dlatego trzeci dopiero idealny :-)

Co do przekwalifikowania - myślę raczej nad kierunkowaniem sie w drewno (trakowanie, suszenie) ale szkoda byłoby stracic doswiadczenie z tej budowy. Dlatego nigdy nic nie wykluczam.

@mk_kosa
Otulina gruba kauczukowa, do tego kabel grzewczy od wnętrza domu az do zejscia wody na 1,2m.
Strefa przemarzania u mnie to metr.
Na kablu grzewczym nawinięta folia alu dla rozprowadzenia. Kabel ma termostat.
Kanalizy nie ocieplalem, między podłogą a ziemią mam z 20-30 cm. Zobaczymy czy cos przymarznie, chociaż nie sądzę. Zamierzam jednak przed ostrymi mrozami, mimo wszystko jakos to owinąć czymś w tej wolnej przestrzeni.
Rury dalem rowniez z zapasem przekroju.

Offline eso

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2141
👍👍👍

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Mysle ze trzeci taki domek ktory bym stawial, bylby juz perfekcyjny. Drugi byłby ulepszoną modyfikacja mojego, ale pewnie niektore modyfikacje by sie nie sprawdzily. Dlatego trzeci dopiero idealny :-)

Bo jak to mówią majstry:
Pierwszy buduj dla wroga, drugi dla przyjaciela, a dopiero trzeci dla siebie.  ;D

Offline M.ChObi

  • Moderator Globalny
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7868
I już kawał ładnej chałupy masz
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Dzięki Pany.

Nowa kwestia sie pojawiła.

Po zalaniu tej podłogi w kwietniu, płyty MFP lekko podniosły się na łączeniach o 2-3 mm.
Skutek tego są lekko podgięte, do tego 22mm okazało się za mało i również pracują w ugięciu między belkami podłogi (rozstaw 60cm). Chcę wylać wylewkę samopoziomującą.
Czy ktoś z was cos takiego robił? Jaka jest zalecana grubosc na takie płyty, aby już było dobrze?

Offline grekot

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1034
i również pracują w ugięciu między belkami podłogi (rozstaw 60cm). Chcę wylać wylewkę samopoziomującą.
Pod wylewkę samopoziomującą to musisz mieć stabilne podłoże, a nie pracujące płyty. Tu nawet zwykła wylewka o grubości 5cm może z czasem pękać, skoro podbudowa jest niestabilna.
A nie lepiej dołożyć jeszcze jedną warstwę płyt tak aby wszystko usztywnić. Fakt że jak tamte płyty powyginało to może być problem z równym ułożeniem kolejnej warstwy.

Dlatego ja jestem zwolennikiem budownictwa tradycyjnego murowanego :-)

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Grekot dobrze pisze. Pod wylewkę samopoziomującą musisz mieć stabilne podłoże. Inaczej prędzej czy później na pewno popęka.
Można też spróbować zrobić wylewkę zbrojoną. Ale nie wiem czy to ma sens. Niech ktoś mądrzejszy w tych sprawach się wypowie.
Wylewkę od płyty MFP musiałbyś oczywiście solidnie odizolować, by nie łyknęła dodatkowej wilgoci.

Ja bym w takim przypadku raczej położył kolejną warstwę płyty na zakładkę.
Moim zdaniem to prostsze. A nierówności jak małe to bym podszlifował, a jak duże to zniwelował np jakimś dobranym twardym podkładem - coś w stylu jak pod panele podłogowe.