Autor Wątek: Kij w mrowisko dyskusji - czyli koszty budowy i możliwości na zgłoszenie do 35m2  (Przeczytany 35942 razy)

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
jestem chorym po**bem i chce zbudować to sam, udowodnić sobie ze umiem i potrafię.

Znam ten rodzaj ambicji. Z własnego podwórka.  ;D
Właśnie kończę budowę budynku gospodarczego w szkielecie. I mogę powiedzieć, że samemu będzie Ci bardzo trudno.
Z mojego doświadczenia wiem, że gdyby nie pomoc syna to sam bym wiele nie zrobił. Szczególnie przy konstrukcji dachu.
A z pomocą "drugiej połówki" to też ostrożnie. Nie zawsze i nie do wszystkiego. Bardziej będzie mogła wykazać  się przy wykańczaniu niż przy budowie. Wbrew pozorom krokwie ciężkie są.  ;)
No i będzie trzeba jednak nająć fachowców z uprawnieniami - np. elektryka.

Inny problem to czas. Planowałem do końca września wyrobić się ze stanem "zamkniętym", a tu chyba uda się to dopiero na koniec października. Na pogodę i inne nieprzewidziane okoliczności nic nie poradzisz. Tak więc do swoich planów dolicz sobie kilka tygodni. ;)

Kolejna sprawa to finanse. Na pewno wydasz więcej niż zaplanujesz.  :o

jeśli masz bazę w Łodzi z narzędziami, miejscem i rękoma do pomocy to siedź tam, przygotowuj tam wszystko co tylko możliwe
Jak chcesz wszystko robić sam to ta opcja jest chyba optymalna. Przynajmniej do czasu jak osiągniesz stan "zamknięty".
By ciągle nie szukać transportu, warto zainwestować w przyczepkę do samochodu. U mnie szybko zwróciła koszty zakupu. Mimo, że firmy z reguły dostarczały same zakupione materiały. Ale czasem szybciej i taniej było przywieźć samemu.

Ale jeszcze lepiej:
jeśli byś sobie kogoś do pomocy wziął to w 2-3 tygodnie ogarniesz stan 'deweloperki'
Z pomocą, przy dobrej organizacji pracy i przy dobrej pogodzie jest to realne. Ale bardziej w miesiąc. I potem możesz sobie sam dłubać na spokojnie.


Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Niby c24 jest stabilne
To bajka opowiadana przez sprzedawców.  ::)
W moim przypadku, drewno było konstrukcyjne, certyfikowane, C24, a część dostawy miała "feler". Mimo, że kantówki pakowane były w paczkach.  I objawiało się to dopiero po rozcięciu paczek. :o >:(
Najczęściej to był "banan" , ale zdarzały się też' śmigła". I trzeba było dobierać kantówki do właściwych elementów konstrukcji. A te felerne wykorzystywać  jako zdublowane np w podwalinie lub w różnych "docinkach".
Ale wszystko dało się wykorzystać. 8)

I raczej nie uda Ci się wszystkiego zgrać co do milimetra. To ciesielka, a nie stolarstwo. Ale i tak dom będzie stać i radować oczy. :)

Offline sgt_raffie

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 986
    • Milmag
Chaczins. Jak zrobisz precyzyjnie i wypoziomujesz slupy dobrze to zlozy sie jak z klockow. Nie ma prawa inaczej. Jak masz mozliwosc zrob wszystko gdzies indziej i wynajmij przyczepe / solowke i przewiez co mozesz.
Na pewno chrzan wynajem. DO tego chrzan domki narzedziowe czy inne i kup za 3 kola hale namiotowa / namiot garazowy zimowy 5x8. Ogrzewanie tak samo problematyczne jak domku narzedziowego a przynajmniej pozniej bedzie przydatna na spory warsztat. A od biedy mozna kimac w srodku w dobrym spiworze. Robi za magazyn materialu, narzedzi, schronienie przed deszczem.
Samemu jak juz rozmawialismy nie zrobisz nic. Potrzebujesz przynajniej drugiego silnego goscia zeby dzwigal z Toba rzeczy. Albo zorganizuj front i pewnie 3-4 osoby z forum z przyjemnoscia przyjada pomoc. Pusci sie grilla i jesli dotniesz material wczesniej to w tydzien dni bedziesz mial "suchy" budynek. Ktos przyjedzie, ktos wyjedzie..
Yarkow dobrze prawi o cepce. Hak i przyczepka (taka, zeby dalo rade przewiezc jakos plyty 125x250) to jest super sprawa.
Co do "fachowcow" to mam odmienne zdanie. Elektryka czy hydraulika to ewentualnie TYLKO sprawdzonego i do sprawdzenia swoich instalacji. Wiekszosc znanych mi elektrykow nawet nie wie, ze sa dostepne prefixy do szkieletowek a hydraulicy na instalacje rozdzielaczowe w peszlach pukaja sie w glowe. Przy zgloszeniu odpada Ci kwestia kierbuda i podpisywania kolejnych etapow wiec "sprawdzenie" dla swietego spokoju. Jedyne co bym na pewno sprawdzil fachowo to uziom..dobrz pomierzyc zeby cudow nie bylo potem..
C24 jest stabilne...moge pokazac zdjecia drewna ktore lezy od 2 lat..NIC sie nie dzieje. Chyba ze sie ma pecha i dostanie smietnik. Ale to juz trzeba sobie patrzec na to, co przychodzi i rozcinac pasy zaraz przy dostawie. Naprezenia objawia sie natychmiast. Oczywiscie zgodnie z normami okreslony % paczki moze byc nizszej klasy.
Oczywiscie znajda pojedyncze sztuki co zyja wlasnym zyciem ale je trzeba wczesniej identyfikowac i uzywac ja rozporki czy inne pomoce montazowe.


Nie czytalem nic poza postem Yarkowa wiec moge powielac pomysly :D
Pozdrawiam
Rafał J.

Online Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5677
bo wiekszosc elektrykow robi typowke
wiekszosc hydraulikow robi systemowke
wiekszosc mechanikow poleca castrola
wiekszosc budowlancow ma 10 letnie poziomicie i twierdza ze dokladne jak ch*j

wiekszosc ...

Offline sgt_raffie

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 986
    • Milmag
Bo mamy zjeb...a demokracje :P...a wiekszosc jest głupia :D..
Pozdrawiam
Rafał J.

Offline mk_kosa

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 396
a wogóle to czemu nie budujesz się bliżej Łodzi, to jest - bliżej rodziny?? nie ma tam lasów czy co.... bo nie kumam :)

a "technicznie" to poszedłbym w prefabrykację, taką na maxa; jak tylko się uda; mało to firm które całe ściany wożą na tirach i składają dźwigani w parę godzin? jest od kogo podpatrywać... a jak nie masz gdzie to wbijaj na pomorze, podjedziemy to takiej jednej znajomej i sobie pooglądasz, podpytasz...

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
A z pomocą "drugiej połówki" to też ostrożnie. Nie zawsze i nie do wszystkiego. Bardziej będzie mogła wykazać  się przy wykańczaniu niż przy budowie. Wbrew pozorom krokwie ciężkie są. 

Wiem, dlatego biorę na to nakładkę, z resztą ona ma pracę bardziej wiążącą niż moja, itp. Jednak z drugiej strony, dużą uwagę zwracam też przy projektowaniu na "ergonomie budowy", ze tak powiem. Mam w głowie to, ze 75% czasu będę tam ja i moje piły, kolejne 15% będzie pomagała mi wybranka, a kolejne 10% ktos tam sie pojawi aby podać rękę. Staram się więc w projekcie tak dobierać sposób wykonania, przekroje materiałów, wielkosc elementów - bym mógł je samodzielnie ogarniać. np. z punktu konstrukcyjnego, zbędna jest belka kalenicowa - bo nie dosc ze mam balonówkę, dach dość stromy, więc rozpór ograniczony. Jednak zastosowałem ją, by nie podnosić całych "V" z krokwii na ścianach, a bić tylko pojedyncze krokwie.

Najcięższym elementem jednolitym będą belki nośne stropu w środku, 5 metrów długie, 22 szerokie, 4.5 cm grube. Licząc po wadze objętościowej drewna świerkowego wychodzi mi 25 kg jedna belka.
Krokiew jedna - 15 kg.
Mam też przyjaciół którzy wyciagneli pomocną dłoń i chętnie poznają się też na budowie, bo np. postawiliby sobie na działce a nie mieli gdzie sie uczyć, albo sami mają podobne plany. Projekt jest po prostu ciekawy i budzi zainteresowanie, wiec licze ze tym przyciągnę tam kilka osób na kilka dni :)

Oczywiscie piszac ze bede robił "sam", mam na mysli - ze bez speców, fachowców itp. Oczywiscie - do spiecia skrzynki elektrycznej ogarnę fachowca, czy innych takich strategicznych pi***ół. Dobrze ze mam w rodzinie zarówno elektryka z uprawnieniami, jak i hydraulika - więc do "sprawdzenia" przyjadą, zerkną co nabroiłem i poprawią / zaakceptują.

a jak nie masz gdzie to wbijaj na pomorze, podjedziemy to takiej jednej znajomej i sobie pooglądasz, podpytasz...
dzięki, to na prawdę cenna propozycja. Przemyślę, jeżeli zdecyduje się na taką prefabrykację - bo to moze być odpowiednia droga.

Jak zrobisz precyzyjnie i wypoziomujesz slupy dobrze to zlozy sie jak z klockow. Nie ma prawa inaczej. Jak masz mozliwosc zrob wszystko gdzies indziej i wynajmij przyczepe / solowke i przewiez co mozesz.
u mnie nie ma innej opcji, zawsze wszystko musi być ideolo. Czasem dostaje za to po du**e od życia, bo inny zrobi "jako tako" w 10 minut a ja sie pier... pół godziny, ale "oko nie boli". Tutaj będzie podobnie, słupy będą pod stół bilardowy.

Hak i przyczepka (taka, zeby dalo rade przewiezc jakos plyty 125x250) to jest super sprawa.
Tu myślę o bardziej zaawansowanym sposobie - chcę kupić legendarną T4'kę na okazję budowy i ogólnie mieszkania tam. Przyda sie, a majątku nie kosztuje.

DO tego chrzan domki narzedziowe czy inne i kup za 3 kola hale namiotowa / namiot garazowy zimowy 5x8.
Powiem Ci, ze to dobra opcja. Dopisuję do listy, widzę dla niej wiele zastosowań potem na działce. Dzięki za kolejny dobry pomysł!

Kolejna sprawa to finanse. Na pewno wydasz więcej niż zaplanujesz. 
Spoko, na to jestem gotowy. Nie mam tak, ze jest stały budżet i mam sie w nim zmieścić. Mam założoną jakąś estymacje kosztową do pewnego stanu, a reszta - ile będzie trzeba. To jest nie wydatek, to inwestycja - tak więc nie zamierzam tutaj biadolić ze zamiast 50-60, wyszło 80. Wyjdzie to trudno.

Chyba ze sie ma pecha i dostanie smietnik. Ale to juz trzeba sobie patrzec na to, co przychodzi i rozcinac pasy zaraz przy dostawie.
Tak jak pisaliśmy, nie robi mi juz wiekszej roznicy - przy tej ilosci - czy do drewna doplace troche, ale bedzie "igła". Ma być igła :) Jakbym stawial dom 400 metrow, to nawet 100 pln na metrze robiloby roznice. Przy tej ilosci kilku m3, czy doplace 1 tysiac wiecej czy mniej - a oszczedze nerwów i strat, to jest to warte.


a wogóle to czemu nie budujesz się bliżej Łodzi, to jest - bliżej rodziny?? nie ma tam lasów czy co.... bo nie kumam
Widzisz, to jest długi temat :) Z matką śmieje się, że moja - i wzajemna - miłość do rodziny rośnie wraz z odległością, w której od niej mieszkam :D
A tak na poważnie - jest tutaj kilka aspektów.
1. cena ziemi - zależy mi na wielkiej działce, bo chcę zająć się wieloma tematami "rolnymi" również. Pod łodzią musiałbym cenę pomnożyć kilkukrotnie. A ze mam zawód który stał sie w epidemie zdalny i taki juz zostanie.... no to nie muszę mieszkac blisko pracodawcy.
2. stosunkowa bliskość Warszawy i Łodzi, po równo. Ważne dla mnie z punktu widzenia przyszłości - gdyż zamierzam działać we własnym biznesie (drewno, oczywiscie). Taka lokalizacja daje mi zasieg obsługi na wawe, łódź, płock.
3. Niedaleko planowana jest droga S50, obecna krajowa 50'tka. Przebiega jakies 7-9 km od działki, 5 minutek autem. 50'tka łączy się z A2. Idealna komunikacja w rejony które mnie interesują.
4. w razie przymusowego powrotu na etat stacjonarny, mam do wyboru wawe, łódź, płock. Ale to ostateczna ostateczność.

summa summarum, centralizujac swoje zycie w koło warszawy - jeżeli pobudowałbym się pod Łodzią (tylko ze względu na to, by raz na 2 tygodnie blizej miec do rodziny) - to dałbym za działkę kilka razy więcej, a od wawy byłbym 120-150 km.
Tutaj mam ziemie za bezcen 70-80 km od Wawy.
Pofatyguje się do Łodzi raz na te 2-3 tygodnie, jak teraz :) Taki styl lubie.


Powiem tak - za to kocham to forum, ze rozpętała sie burza tęgich umysłów i padła masa propozycji jak to rozwiązać. Dzięuje wam również za słowa wsparcia w postaci propozycji pomocy forumowej. Z natury jestem taki ze nie lubie ludziom zawracać gitary w swojej sprawie, męczyć i dręczyć. Nie wykluczam że pojawi się pomysł na zasadzie - grill dla forumowiczów z kwaterunkiem namiotowym, śpiewy przy ognisku pod lasem, skoki nad ogniem z ciesielskimi toporkami na gołe klaty - ale to już w fazie realizacji.



Offline sgt_raffie

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 986
    • Milmag
legendarną T4'kę
Znasz się na samochodach?? Bo t4ki to jest pole minowe. Samichody fajne znaczy się ale odsetek ulepow, trupow i przystankow jest zaskakujaco wysoki. Sam kupiłem poczatkiem roku u chwile szukalem..
Pozdrawiam
Rafał J.

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Znasz się na samochodach??
50/50, ale ojciec to spec na szczescie.
Zawsze jemu zostawiam wybór aut, ja okreslam wymogi :)

Offline sgt_raffie

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 986
    • Milmag
No to powodzenia. Jak bedziesz na kupnie daj znac z wymaganiami. Wiekszosc wartych uwagi T4 krazy na zamknietych grupach FB. To co stoi na allegro/olx/otomto to sa z reguly egzemplarze problemowe.
Albo zrob 3 w jednym, kup t4 lekko "skamperowanego" i hale namiotowa. Masz samochod do przewozu i ciagania przyczepki i do tego garaz na niego i miejsce do spania na budowie. A jak skonczycie to masz camperka (a odnosze wrazenie, ze ten typ spedzania czasu moze Cie zainteresowac) :D.

Jedna sprawa - wbrew pozorom przyczepka (jakas duza, ale jeszcze lekka do 750kg) jest wygodniejsza na budowe od furgonu do przewozu materialow. Latwiej ladowac / rozladowac, nie martwisz sie o wnetrze, nie boisz sie ze zalejesz / zasyfisz, do srodka vana nie wsypiesz kamienia czy piachu, nie wsadzisz nadwymiaru, itd. Ale przeciez Ty robisz w spedycji, prawda?? To po co ja to pisze :D. Ja swoje T4 kupilem do pracy ale po chwili uzywania w ten sposob jednak widze, ze wole cepke z ww. powodow. Bedzie pelen kamper, bez mozliwosci przewozu rzeczy.
Co do hali namiotowej to nie znalazlem lepszej oferty niz to:
https://allegro.pl/oferta/namiot-winter-5x8m-zimowy-magazyn-garazowy-hala-8728097597
Producent jeden z lepszych w PL, dobry material, cena swietna.
Pozdrawiam
Rafał J.

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Tak, spedytorem jestem :)

Wiesz, to ma byc "brudnowóz" do przewozu towaru z okolicznych składów na miejsce. Nie zamierzam sie aż tak nad nim rozczulać i dawać sporo kasy - a jak bedzie trzeba, to i piach w niego wpi***ziele i będzie jezdził :D Oczywiscie wszystko w granicach rozsądku, no ale tez licze sie z tym ze to auto pr******chało drogę na księżyć i z powrotem jakieś 15 razy w swojje karierze.
Mechanika tam jest prosta, wiec tutaj nie ma problemu. Byle buda była jako-taka i będize dla mnie OK.

Myslalem o tym camperku, ale to juz wieksza kase za takiego dostawczaka trzeba dać, pielęgnować go. Ja raczej wielkiej kariery złomkowi którego kupie, nie wróżę u mnie. :)

Dzieki za linka do hali, przy da sie bo to na prawdę dobra opcja na wiele zastosowań - i stosunkowo niedroga.

Offline Koenig

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1891
Byle buda była jako-taka
W przypadku T4 to chyba największa bolączka, wydaje mi się że mechanika może aż tak nie dokuczyć. Jednakże moje doświadczenia z T4 opierają się na prawie nowych wozach, najstarszy jakim jeździłem miał chyba 6 lat. Później to już tylko okazjonalnie z kolegą, który się lubuje w tych autach. Sporo walczył z materią, ale bez T4 nie ma kariery ;D

Tak, spedytorem jestem
Ja też, ale Ty chyba w morskiej? I to takiej prawdziwej spedycji, bo ja to bardziej dyspozytorem jestem ;D
To się zateguje...

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
W przypadku T4 to chyba największa bolączka,
to sie podspawa kątowniczki od dołu aby 1.5 tone wytrzymało i wio


Ja też, ale Ty chyba w morskiej? I to takiej prawdziwej spedycji, bo ja to bardziej dyspozytorem jestem
Jestem "scyzoryk" w sumie :) Zaczynałem od Dispo też, busy 3.5 tony. Potem poszedłem do morskiej, ale zajmowałem sie tam dowozami kontenerowymi do / z portów. Potem kierowałem tym działem, potem przeszedłem do morskiego działu (typowe kontenery i drobnica). Potem zmieniłem firme i dalej morski, a potem dostałem propozycje aby w tej firmie robić China Rail drobnicowy - i tym sie zajmuje teraz, + prowdze ich dystrybucje po europie, wiec trochę drogówki tez, ale na zasadzie - zleć and forget :)

Offline przemek.drzymala

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1424
    • instagram.com/manufaktura.ksztaltu
Musi się zgodzić ;) co do C24 nie licz że będzie super proste :P obrabiasz wszystko na gotowo zacięcia, wpusty itd. a jak coś krzywego to naciągasz. Czasem jakieś drobne poprawki się zdarzą na miejscu ale to najczęściej ukośnica wystarczy i wszystko gra ;) Prędzej juz wkradnie się błąd ludzki przy wycinaniu na warsztacie.

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Metoda realizacji została wybrana.

Otóż wygrała faworyzowana przez forum przyczepa kempingowa :)

Budzet - około 10-12 tysiecy, chociaż tańszymi nie pogardzę, jednak chce by było to odsprzedawalne.

Przyczepę ubezpieczę, działkę jak da radę też (na jakieś kradzieże z placu itp), postawie przyczepę na działce juz w zimę i będe weekendowo zaglądał robiąc drobniejsze prace typu słupy fundamentu, studnia itp.

Od marca przeprowadzka do nowego "lokum" i praca juz na miejscu. Rozważałem też opcje wynajmu kontenera socjalnego, ale wychodzi na to ze zapłaciłbym za pół roku z 5-6 tysiecy i byłoby to nadal nie moje.

Za przyczepę dam 10, sprzedam za 8 i będzie na plus w porównaniu z wynajmem mieszkania w okolicy / kontenera socjalnego. A moze uda mi sie coś w niej poprawić, naprawić i sprzedam za podobne pieniądze co kupiłem - zobaczymy.

Tak wiec jak ktos z was ma na sprzedanie przyzwoitą przyczepę w tej cenie, zapraszam do składania ofert :)