Autor Wątek: Kij w mrowisko dyskusji - czyli koszty budowy i możliwości na zgłoszenie do 35m2  (Przeczytany 35965 razy)

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
@hatemenow nic nie mow o cenach...
Mfp 15 kosztowala 75 pln, teraz 105 pln

Podeslij tutaj w poscie linka do tej blachy.
Membrane oczywiście ze daje na krokwie. Potem kontrłaty dla zachowania szczeliny wentylacyjnej, dopiero łaty
Jak oceniasz głośność podczas deszczu bez deskowania?
Chyba ze robiles deskowanie czy tam płyty.

Offline hatemenow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 582
Blachę kupowałem lokalnie. A membranę brałem taką https://allegro.pl/oferta/folia-membrana-dachowa-strotex-extreme-mocna-170g-6510000124 tylko że wtedy była po 190zl. Deskowania nie mam i na tą chwilę jest dość głośno. Ale wełna i płyty od środka też coś wygłuszą.

Offline Daraas

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3471
@Chaczins  jakby Ci się miało przydać, to pamiętaj, że mam bednarkę.

Mam też do oddania maszynkę do zgrzewania rur po jednej malutkiej robocie u mnie w domu 6 lat temu. Także jakby miała Ci się przydać to daj cynk.

Offline mk_kosa

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 397
tak się zastanawiam, czy w miarę wzrostu ciężaru podłogi (całego domu) nie dojdzie do uszkodzenia wiatroizolacji (przerwania, przetarcia) przez siatkę na gryzonie?

apropos, podłoga jest jakoś przytwierdzona do fundamentu: wkręty, kątowniki?

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
@Daraas dzięki za cynka, uziom raczej będzie na szpilkach, jeszcze nie myślałęm nad tematem. Będę pamiętał :)
co do zgrzewarki, mam w "rodzinie" (od strony narzeczonej) hydraulika, więc raczej sprzęciory są, fachura też jest. Dzięki jednak za oferte.


@mk_kosa nie, bo miejsca styku siatki i wiatroizolacji gdzie oddziałowuje ciężar to jedynie pod legarami, między legarem a podwaliną. Jeżeli tam miałoby nastąpić "tarcie" to źle świadczyłoby o budynku, ze w tym miejscu się cokolwiek rusza :D
Z resztą drobne perforacje wiatroizolacji w tym miejscu raczej nie mają dramatycznego wpływu na całość.

Co do przytwierdzenia - zależy co rozumiemy przez podłogę. Chodzi Ci o właściwą podłogę (legary i stężenia) czy całą konstrukcję drewnianą?

Podwaliny są przewiercone i z słupów fundamentowych wystaje pręt Fi 22 gwintowany. Przez przewiert pręt jest przełożony, pod podkładkę i nakrętkę jest frez - i dokręcone nakrętką M22 z podkładką 8cm. Takich zakotwień fundament / podwalina jest 15.

Legary do podwaliny są bite za pomocą tzw "toe nails", czyli gwozdziami pod skosem. Po założeniu wiatroizolacji na budynku, przed montażem elewacji, zakładam jeszcze taśmy - jak to jankesi zwą - antyhuraganowe. Jest to 2mm blacha perforowana, taka taśma - przechodzić będzie po poszyciu od słupka ściany, przez podwalinę ściany, legar podłogi aż do podwaliny fundamentowej. Kupiłem 10 metrów więc będzie 20 odcinków po 50 cm, bitych na specjalne gwozdzie do okuć ciesielskich. Zapobiegać ma to ewentualnemu podrywaniu budynku, jednak musiałoby przejść tornado aby to ruszyć.
Jakby nie patrzeć mamy tutaj kilkadziesiąt ton a powierzchnię naporu wiatru z jednej strony to 4 x 7 metrów = 28 m2.
Dla porównania, bus typu sprinter ma 5 metrów długosci i 2 metry wysokosci - czyli około 10m2 powierzchni naporu, a waży 2 tony. I jakoś nie latają jak wróble :D
Oczywiscie pozostaje kwstia aerodynamiki, itp - ale chodzi o samą skalę jakby. Tutaj trzeba wliczać też grawitację, która robi swoje. Aby wiatr mógł "przesunąć" ten budynek na łączeniu legar - podwalina fundamentowa, to musiałaby być na prawdę jebutna trąba albo huragan. Przy takim kataklizmie mój dom wyglądałby jak ser szwajcarski (odłamki uderzają wtedy niczym pociski, np. gałęzie i drzewa) - więc przesunięcie to najmniejszy problem w tym wypadku.

Dawno nie było żadnej aktualizacji i już dostałem ochrzan od niektórych z was :D

Z zewnątrz niewiele się zmieniło, więc nie ma co wrzucać fotki. Stan jak na ostatnich zdjęciach.

DACH:
położona belka kalenicowa (ważyła skubana ze 100 kg). Dwie sklejone i gwozdziowane deski 45 x 195 o długosci lacznej ponad 8 metrów. Było go dzwignąć.
Rozwiązaliśmy to etapami - na skosy ścian szczytowych nakręciliśmy przekładki. Wsuwaliśmy z jednej strony na przekładkę, potem z drugiej, i tak dalej i tak dalej. Aż stanęła na szczycie.

Zmieniłem koncepcje wizualną, będę dążył do "nowoczesnej stodoły" (w zał). Nie jest to mój faworyt, jednakże oszczędnośc finansowa jak i czasowa na takiej realizacji jest znaczna vs normalny dach z okapami, nawisami. W tej wersji oszczędzam około 20m2 krycia dachu, komplikacje z nawisem, okapem, wysuwaniem. Dej pan spokój.
Krycie dachu blachą na rąbek stojący - płytowania nie robie. Membrana, kontrłata / łata, potem blacha i vio.
Pod kontrłatę taśma uszczelniająca perforacje. Membrana klejona oczywiście.

Krokwie pasują niemalże idealnie zgodnie z planem, lekkie docinki trzeba jedynie stosować gdzie-niegdzie. Jest okej, tolerancja całego budynku to max 1 cm.

Czas realizacji blachy od momentu zamówienia to podobno 1-2 tygodnie, zobaczymy jak to wyjdzie. Do końca nadchodzącego weekendu mam plan, by dach był już pokryty membraną i połatowany.


STROP PIĘTRA
Opłytowany, wszystkie wieszaki już założone, itp. Jest kompletny, ale dla mnie zbyt głośny i uginający się. Dobrze że rozplanowałem podparcie go podciągami, to go usztywni. jednak podciągów nie robie bo słupków nie chcę stawiać jeszcze - dopiero jak ogarnę tą cholerną podłogę na dole.

ZALANA PODŁOGA NA DOLE
Płyty schodzą o dziwo bardzo elegancko. Jako że ściany stoją na ich brzegu, jedną krawędź trzeba ciąć. Początkowo jedną płytę poharatałem liskiem, ale potem wziąłem tarczową, ustawiłem 25 mm i jadę przy ścianie aż miło. Łom, podrywam płytę, gwozdzie nie stawiają wielkiego oporu (biłem 51mm pierścieniowe), więc płyta nie pęka ani nic. Położę je tak jak zdejmuje, z tym tylko że przy krawędziach założę łącznik typu H (na fotce miejsce o którym mowie). Wełnę wywalam całą. Praktycznie w każdym "przedziale" stał bąbel wody i wełna w nim leżała. Nie jest zgnita ani nic, ale rozwarstwia się, nie mam jej gdzie wysuszyć itp. Idzie na śmietnik. Koszt około 600 PLN.
to co mnie bardziej martwi, to ze w paru miejscach, ciężar wody spowodował ugięcie się stelażu nośnego siatki i wiatro, przez co są wiszące bomble. Gdy włożę wełne a ona sie wysunie, zepsuje mi sie ciągłość izolacji. Prawdopodobnie wrzucę pod legary jeszcze sznurek nośny dla wełny. (problem na 3 foto)






Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Stan obecny na fotce nr 1.

DACH
Założona membrana dachowa, nabite kontrłaty (2,5 x 5) oraz łaty (4x5). Rozstaw łat co 25cm. Zostaje mi jeszcze poziomowanie, kupiłem te specjalistyczne wkręty (6x130) do poziomowania łat. Super sprawa. Kontrłaty podklejone taśmą uszczelniającą. Membrana dachowa polecana przez @hatemenow  175g/m2, super sprawa - nie rwie się, mocna, jak to mówią w Łodzi - galanta :)
Kontrłaty impregnowane (z racji na kontakt bezposredni z wodą spłwającą po membranie), łaty surowe, mokre. Dosuszą się przez ten miesiąc-dwa, a żaden robal w tej temperaturze pod dachem tam nie przetrwa. O to się nie martwie.

Kładziona będzie blacha na rąbek stojący, koszty około 55-60 pln za m2. Do pokrycia 55 metrów więc jakoś przeżyję.


ELEWACJA
Zmiana decyzji co do elewacji - odchodzę od drewnianej, chociażby na jakiś czas. Drogie w realizacji obecnie (drewno skoczyło, deski za 50pln /m2 ciężko dostać) Mam ciśnienie na zamieszkanie w środku a prawdę mówiąc, kasa wyszła gdzieś bokiem i są niedobory. Z racji tego, kłade wełne elewacyjną, na to klej i siatka a potem tynk silikonowy albo mineralny. Nadal jest to ściana otwarta dyfuzyjnie, z tym jedynie ze nie mam przestrzeni wentylacyjnej pod elewacją. Może w przyszłości zbije to i położę deske.
Dodatkowy plus to +5 cm docieplenia o lambda 0,35, co tak na prawdę mieści mnie już w normie WT na rok 2021 dla domów mieszkalnych. Będzie oszczędniej na ogrzewaniu.


PROBLEMY I BŁĘDY
Zmiana elewacji wymusza  zmianę konstrukcyjną całej obróbki "okapowej" - gdybym od początku zakładał takie rozwiązanie, to wypuściłbym jednak krokwie po za obrys, bo i tak nie będę miał ciągłości membrany z wiatroizolacją ścian. Niestety, przy następnym będę mądrzejszy :)

eraz głowie się, jak przy takiej elewacji zamontować rynne by było dobrze. Musze do niej wpuścić również membrane na odprowadzenie skroplin / przecieków.

Ma ktoś z was pomysł, jak to rozwiązać? Czy bić jakąś deske na elewacje a'la czołową (okapową), i do niej rynne tak nisko pod dachem - czy moze na wieszakach z łat startowych, opuścić nisko aby membrana spokojnie wyszła?
A moze membrane nie puszczać w rynne, tylko założyć na górną partię elewacji pas podrynnowy jakoś wyprofilowany aby tworzył "kapinos" dla skroplin?
Chętnie posłucham tutaj rady

To co również zmieniłbym "następnym razem", to sposób konstrukcji więźby. Nie wiem dlaczego nie opuściłem kalenicy niżej, tak aby krokwie "nachodziły "zamkiem na górę belki i stykały się - a na oczepie ściany, nie opuściłem krokwi tak by zamkiem zaparły się o ściany. Straciłbym moze z 20 cm wysokosci, którą i tak "zamykam" sufitem na 2,20. Zorientowałem się ze mozna tak zrobic dopiero jak już więźba była gotowa.
Niemniej nie wątpię jednak w okucia, nośność to 190 kN więc spokojnie wytrzymają i jest to wszystko solidne. Gwozdzie i wkręty używane były przeznaczone do tego typu zastosowania. Pod kalenicę przyjdzie również słup na środku przenoszący obciążenia, dodatkowo asekurując wszystko. Jednak można było lepiej - cóż, zabrakło tutaj planowania i przemyślenia etapu dachu.


Na dole podłoga zerwana, wełna wywalona już cała.


Okna zamówione, rachunek na 6500 z transportem włącznie. Będzie dość dużo sporych przeszkleń. Nie siliłem się na okna 3 szybowe 8-komorowe czy inne cuda. Jedyne urozmaicenie to kolor zewnętrzny (antracyt) oraz okno balkonowe o szerokosci 170 cm, otwierane oba skrzydła z ruchomym słupkiem, aby bez problemu mozna było wnosic rzeczy. Jest to poniekąd konieczne, bo będę się starał zrobic jak najmniejsze drzwi wejsciowe do domu - gdyż obok nich mam schody i "salon". Im mniejsze drzwi, tym więcej przestrzeni zostaje mi do zagospodarowania.


« Ostatnia zmiana: 2021-06-08 | 19:03:23 wysłana przez Chaczins »

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
gdybym od początku zakładał takie rozwiązanie, to wypuściłbym jednak krokwie po za obrys,
To teraz wypuść łaty. Będziesz miał okap. I będzie wyglądało tak jakbyś wypuścił krokwie.

jak przy takiej elewacji zamontować rynne by było dobrze. Musze do niej wpuścić również membrane na odprowadzenie skroplin / przecieków
Nie wpuszcza się membrany do rynien. Od odprowadzania wody i skroplin  są poprawnie wykonane obróbki dachowe. Blaszane.  ;)

A moze membrane nie puszczać w rynne, tylko założyć na górną partię elewacji pas podrynnowy jakoś wyprofilowany aby tworzył "kapinos" dla skroplin?
Tak jak pisałem wyżej. Wypuść łaty, możesz je dobić/pogrubić/przedłużyć jak masz za krótkie i ładnie wykończyć. Zrób okap i deskę okapową, obróbki blacharskie i będzie OK.

Nie ma sensu kombinować, jak można klasycznie.  :P


Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Im mniejsze drzwi, tym więcej przestrzeni zostaje mi do zagospodarowania.

Im mniejsze drzwi, tym mniej praktyczne w użytkowaniu. Nie rób mniejszych niż 90, bo będziesz potem narzekał.

Offline hatemenow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 582
Też mam krokwie na kalenicy w ten sam sposób. Jedyne co to podejrzałem u Rafała i dałem pomiędzy nimi rozpórki z kantówki co powinno zapobiegać się skręcaniu. Gdzieś czytałem, że robiąc wełnę na elewację należy najpierw zaciągnąć cienką warstwą kleju i dopiero na to siatka i klej. U mnie od października jest tylko ta pierwsza warstwa kleju, bo nie zdążyłem z resztą, i  nic się nie dzieje. Będzie urlop to pewnie będę robił siatkę.

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
@yarkow

tak wiem, ale problem jest taki ze nawet jak dam deske czołową do łat startowych, to nadal membrana jest pod kontrłatami  (na obrazku czerwone) i gdzie wtedy wyprowadzic skropliny - zrobic na elewacji obróbke blaszaną z kapinosem i zeby tam sciekało?

moje kontrłaty i łaty sa wypuszczone po za obrys budynku jakies 10 cm, wiec okap delikatny mam. Zastanawiam sie gdzie odprowadzic membrane i wode z niej. Mam nadzieje ze obrazek przyblizy


@hatemenow nie dawałem przekładek, bo skręt w sumie teraz jest juz zablokowany przez łaty, plus dam jeszcze jętki od krokwii do krokwi.
Co do elewacji, tez tak zamierzam. Musze tylko rozpracowac, jak zrobic miejsca na drewienka na elewacji aby przełamać ten monolit i jednostajność elewacji. masz jakis pomysł, aby to dobrze wygladało?
« Ostatnia zmiana: 2021-06-08 | 22:12:16 wysłana przez Chaczins »

Offline przemek.drzymala

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1424
    • instagram.com/manufaktura.ksztaltu
Na każdym dachu membranę masz pod kontrłatami u ciebie jest problem ze krokwie masz nie wypuszczone ale wszystko jest do ogarnięcia.
Myślę że tak będzie najprościej:
Do kontry która masz już od spodu łapiesz membranę dalej obróbkę blacharska dalej haki podrynnowowe i zamykasz to deska żeby haki się nie wyginały. I do tej deski dojedziesz sobie elewacja.
Opcja druga
Do ściany dokrecasz belka na grubość elewacji i obrabiasz go blacha. Na nim dokladasz obróbkę blacharska i membranę kładziesz na obróbkę ta która kieruje wodę do rynny a najlepiej docinać i przykleić. Następnie haki dokrecasz do tego belka i masz wszystko zrobione i odprowadzone jak powinno być.
Nie puszczaj żadnych skroplin po ścianie bo w brew pozorom z pod blachy bardzo dużo się tego kondensuje i będziesz miał wiecznie upaprana ścianę i zacieki.

Opcja pierwsza lub drugą zależy od tego jakie masz haki i rynny planujesz. Do blachy na rąbek moim zdaniem dobrze by pasowany rynny ciągnione z ukrytymi hakami, wtedy opcja nr 2 wyprowadzenia i mocowania.

Co do montowania belek na elewacji to w miejscu gdzie nie masz tynku dajesz ruszt, membranę i deski. Jeśli chcesz to możesz sobie tam też to dodatkowo docieplać.
« Ostatnia zmiana: 2021-06-09 | 07:26:31 wysłana przez przemek.drzymala »

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Nie puszczaj żadnych skroplin po ścianie bo w brew pozorom z pod blachy bardzo dużo się tego kondensuje i będziesz miał wiecznie upaprana ścianę i zacieki.
Przemek dobrze pisze.

Jeśli membrana jest na Twoim rysunku na czerwono to i dobrze. Jest pod łatami i kontrłatami  i masz dach wentylowany.
Nie pakuj membrany do rynien! Nie puszczaj skroplin po ścianie!
Robisz jak pisze Przemek i będzie OK.

Tutaj masz podobny przykład:


 i trochę inny:


Można zrobić też trochę inaczej, podobnie jak na drugim obrazku, ale jest pewna różnica.
Ja mam membranę położoną na podbitce dachowej, na to idą łaty i szczeliny wentylacyjne zrobione są na krawędzi okapu, przy samej desce okapowej. Na nie wypuszczona jest membrana, równiutko z krawędzią szczeliny. Szczeliny są zabezpieczone specjalną plastikową taśmą z otworami jak na zdjęciu powyżej. Nimi mogą swobodnie wypływać skropliny. I to działa. Przynajmniej działało od jesieni do tej pory. Ale ja mam płyty OSB i gont bitumiczny.  ;)

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
@przemek.drzymala  @yarkow

dzięki panowie za pomysły, mamy więc w sumie 3 wersje.

Szczerze najbardziej przemawia do mnie zrobienie opcji Yarkowa z tymi krateczkami wentylacyjnymi. Kontry mam wysunięte ok 10 cm, a elewacja będzie miałą 5 cm. Więc ewentualne skropliny będą sobie spadały na ziemie nie dotykając jej.

Musiałbym przytackerować membrane do kontr, na końcach kontr dać calową łatę od dołu by trzymała membrane i było do czego przywiercić tą osłonkę. Woda wtedy spywałaby tam.


Druga moja faworytka to dobicie deski do elewacji i zrobienie z niej a'la deski czołowej. Tak było to wszystko rozmierzane wlasnie, aby tak zastosowac od początku (dla elewacji drewnianej).

Pytanie tylko - jak dużo jest tych skroplin, w sensie cyz nie będzie to leciało dzień i noc na łeb na dole?
czy to np. występuje tylko nad ranem, gdy mam to w sumie w pompie?
logika podpowiada ze ma to miejsce raczej jesienią czy wiosną w porach nagłych zmian temperatur, czyli nad ranem i wieczorem.
tylko kwestia czy to sie leje jak z wiadra i jest "kap kap kap" jak niedokręcony kran, czy mowimy o pojedynczych kropelkach raz na kilkanascie minut.

Offline Daraas

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3471
A nie dasz rady "przedłużyć" krokwi dobijając krokiewki krótkie z boku krokwi? to by Ci dało okap ... a przesunięcia i tak nie będzie widać jak zrobisz podbitkę ...

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
U mnie skroplin to tyle co kot napłakał. Nawet ich nie zauważyłem. Ale ja mam gont bitumiczny. Nie wiem jak jest z blachą.

Przedłuż sobie łaty. Wyjdzie Ci coś ala krokwie. Zrób sobie normalny, porządny okap. Możesz zrobić z deską czołową. Wszystko to i tak zamaskujesz podbitką. I będzie to wyglądało jakbyś wypuścił krokwie. A im większy okap, tym deszcz będzie mniej zacinał po ścianach.
A reszta to tak jak wcześniej napisałem.
I będzie pan zadowolony... ;D ;D ;D