Autor Wątek: Kij w mrowisko dyskusji - czyli koszty budowy i możliwości na zgłoszenie do 35m2  (Przeczytany 35904 razy)

Offline Snikki

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 256
  • Zwolennik PiS
Robić domek w stylu stodoła, bez okapu i na końcu uwierzyć, że musi być okap, dobre.

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Robić domek w stylu stodoła, bez okapu
Tak dla Twojej wiadomości - stodoły MAJĄ okapy.  :P

dobre.
Masz więcej porad dla potrzebującego? Czy tylko nabijasz posty?

Offline Snikki

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 256
  • Zwolennik PiS
Mam więcej, ale widzę, że ty chcesz być wszędzie prymusem to nie będę ci się wcinał. Jak rozwiązać problem by z  foli woda leciała wprost do rynny mam lepsze rozwiązanie od tych  twoich gotowców znalezionych w internecie. Druga sprawa termin " nowoczesne stodoła" tyczy się takiej stodoły bez okapu i nie potrzebuję pouczania co mają stodoły, bo ja u siebie na wsi mam pełno wszelakich stodół.

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Mam więcej, ale widzę, że ty chcesz być wszędzie prymusem to nie będę ci się wcinał. Jak rozwiązać problem by z  foli woda leciała wprost do rynny mam lepsze rozwiązanie od tych  twoich gotowców znalezionych w internecie. Druga sprawa termin " nowoczesne stodoła" tyczy się takiej stodoły bez okapu i nie potrzebuję pouczania co mają stodoły, bo ja u siebie na wsi mam pełno wszelakich stodół.
No to dawaj. Na co czekasz? Pokaż je koledze. Może inni tez skorzystają. Ja też chętnie się czegoś nowego dowiem.

Ja nie muszę być prymusem. Ba, nie jestem i nie byłem. Nie muszę tez nabijać postów. Ale skoro kolega potrzebuje rady, a ja taki budynek sobie postawiłem, to czemu nie dzielić się SWOIM doświadczeniem? Tak to forum podobno funkcjonuje!

I to co pisałem, to było z mojego własnego doświadczenia! Nie tylko z internetu. Z budowy budynku wybudowanego WŁASNYMI rękami! Można go zobaczyć na zdjęciach w innych wątkach.

A Ty jakiej pomocy/rady udzieliłeś poza złośliwością?



Online pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5333
  • Nie pasuje ale zmieszczę
naolejować was i do dmuchanego basenu bez wody wpuścić :D

Offline piociso

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3392
Lepiej do basenu BEZ wody ICH  ale z kisielem ;)

Offline krzyś48

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3602
  • Wolność,kocham i rozumiem,wolności...
i w stringach ;D
 :P
na końcu uwierzyć, że musi być okap,
nie wiem czy tak to leciało...,,tylko świnka nie zmienia poglądów''
kolega wymyślił sobie bez okapu, ale po głębszej analizie zmienił zdanie ???
co w tym dziwnego...sam często gęsto zmieniam koncepcje ;)
ziarnko do ziarnka zbierze się dwa ziarka

Offline grekot

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1032
Kiedyś już wrzucałem te zdjęcia w innym wątku.
Dobrze przedstawiają jak powinno być rozwiązane zakończenie membrany oraz odprowadzanie skroplin.

Pierwszy sposób to wypuszczenie skroplin poprzez pas podrynnowy, tak aby swobodnie kapały na ziemie


Drugi sposób, który zresztą stosowałem u siebie, to wywinięcie membrany na ostatnią łatę i przyklejenie jej do pasa nadrynnowego. Dzięki temu skropliny trafiają do rynny.


Mam wrażenie że Chaczins troszkę błędnie wymyślił sobie że połączy membranę dachową z ta na ścianach aby zachować ciągłość wiatroizolacji,  przeciesz wtedy skropliny z dachu spływały by mu pod elewację. Chociaż gdyby to faktycznie była elewacja wentylowana to może nie stanowiło by problemu.

Myślę że jeżeli teraz faktycznie decyduje sie na wykonanie jednak okapu, to najsensowniejsze było by posłuchanie rad kolegów i przedłużenie krokiew.
Wtedy będzie mógł zgodnie ze sztuką wykonać cały okap i pas podrynnowy.

Nie jestem tylko przekonany czy Chaczins będzie chciał posłuchać tych rad, bo śledząc wątek to widzę że chyba woli uczyć się na własnych błędach, niż posłuchać dobrych rad.

PS. Chaczins, nie wiem jak tam u Ciebie z wiatrami, ale u mnie to tak wykonana więźba dachowa bez żadnych zamków, a jedynie połączona jakimiś tam blaszkami to chyba szybko by się złożyła. Nie przekonuje mnie ona swoją solidnością.

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Pany, nie spinać się - zostaje przy wentylowanej elewacji drewnianej.
Zamiast bawic sie w impregnacje itp, będe dechy opalał i frezował na zakładkę. Efekt do uzyskania jak na fotce. Postanowione.

3m3 sosny to jakies 3000-4000 pln, kilka butli gazu, frezarke mam, voila. Duzo czasu pojdzie, ale bedzie konstrukjcyjnie rozwiazane tak jak miało byc na poczatku i bez komplikacji.

Rynna na haki, membrana na wiatroizolacje i tyle.

@grekot

Cytuj
Mam wrażenie że Chaczins troszkę błędnie wymyślił sobie że połączy membranę dachową z ta na ścianach aby zachować ciągłość wiatroizolacji,  przeciesz wtedy skropliny z dachu spływały by mu pod elewację. Chociaż gdyby to faktycznie była elewacja wentylowana to może nie stanowiło by problemu.
Dlaczego błędnie? Skropliny to nie litry wody lejące się. Z resztą wiatroizolacja ma taką rolę, by wody nie przepuszczać. Skropliny po powierzchni wiatroizolacji spływają na dole i wylatują. Ruch konwekcyjny powietrza (zimne na dole, ogrzewa sie i wychodzi kalenicą) powoduje owiewanie budynku. Według wszystkich, którzy buduja takie domy - rozwiazanie jest bardzo dobre, niemalże najlepsze jakie moze byc w tego typu dachu.

Cytuj
Nie jestem tylko przekonany czy Chaczins będzie chciał posłuchać tych rad, bo śledząc wątek to widzę że chyba woli uczyć się na własnych błędach, niż posłuchać dobrych rad.
Na podstawie czego takie wnioski? Do tej pory podczas całej budowy popełniłem jeden błąd, wkładając izolację w podłogę przed zamknięciem budynku do stanu surowego zamkniętego. Nie uważam, że na całą budowę błąd kosztujący 500 pln i 0,5 dnia pracy, jest czymś znaczącym. Innych błędów na które zwracano uwagę - nie pamiętam.

Cytuj
PS. Chaczins, nie wiem jak tam u Ciebie z wiatrami, ale u mnie to tak wykonana więźba dachowa bez żadnych zamków, a jedynie połączona jakimiś tam blaszkami to chyba szybko by się złożyła. Nie przekonuje mnie ona swoją solidnością.
"Jakieś tam blaszki" to okucia ciesielskie od najlepszych producentów na rynku z określoną normą, zastosowaniem i wytrzymałością 190 kN. Mówimy tu o przenoszeniu 2 ton na każdą taką "blaszkę" - a ja mam na krokiew 2. Nie stosowałem także schematów uproszczonego gwoździowania, tylko waliłem pełne - na rekomendowane wkręty CSA.

Przy wypuszczeniu krokwi - jaki robi się zamek, jak głębokie zacięcie? Z tego co wiem, to 1/3-1/4 głębokości krokwi a reszta również przechodzi dalej. Krokiew nie jest wtedy "zaparta" o murłatę, tę rolę pełni gwóźdź (jezusek) wbity od czoła przez krokiew na murłatę. U mnie rolę gwoździa (z racji na małą szerokosc krokwii) przejęły okucia ciesielskie.
http://fachowydekarz.pl/krokwie-w-polaczeniu-z-murlata/
https://muratordom.pl/budowa/dach/murlata-wazny-element-konstrukcyjny-aa-u1Rg-eNTW-UbuT.html

oraz artykuł Nitki:
https://receptynadom.pl/krokwie-powinny-byc-oparte-murlacie/


Co do belki / płatwii kalenicowej:

Do takich domków stosuje sie proste dachy krokwiowe bez kalenicy, "A" stawiane z krokwii, krokwie na zakładkę / zamek w kalenicy (o siebie wzajemnie) i tyle.
U mnie jest belka 9x195 (a wystarczyłaby 4,5x195) wsparta na 3 słupach (a płatwie kalenicowe moga funkcjonowac bez wsparcia, jedynie krokwiami) i płatew ta jest mocowana na blachy perforowane do słupów podtrzymujacych. Słup przechodzi do samego fundamentu i pod nim jest punkt podparcia.

I PONAD TO CO POWYZEJ
mam juz rozmierzone jętki / kleszcze krokwiowe, które mają łączyć krokiew i zapobiegać ich rozjazdowi / sciskaniu. Znajdz proszę domek do 35m2 z więźbą krokwiowo-płatwiowo-jętkową wykonaną w całosci na okuciach a nie na wkręta do karton-gipsu. Połać dachu to 7 x 3,8 metra.

W podobny sposób dachy wykonane mają Sgt Raffie (z tym ze krokiew wypuszczona), Yarkow, masa ludzi na YT. Prasa tematyczna również nie wykazuje, abym gdzieś popełnił tutaj błędy. Również cieśla od dachów zawodowiec oglądał mój projekt i nie miał zastrzeżeń, nawet chciał go upraszczać bo po co tyle "zabezpieczeń".

Jedyne czego nie dopatrzyłem to opuszczenie niżej płatwii aby krokwie zachodziły na górę zamiast wystawać na dół - oraz przy tej konstrukcji dachu, mogłem krokwie na murłacie (oczepie) opuscic nizej i zrobic zamek na wewnętrznej stronie.

Jednakze w zaden sposob nie boje sie o mój dach, gdyż wiem ze został wykonany poprawnie, a nawet lepiej - zastosowałem kilka zabezpieczeń na każdy z problemów które mogą wystąpić.




Offline Neckuu

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 16
Wiem, że temat kontenera przerobionego na mieszkanie dawno porzucony, ale zapytam z czystej ciekawości. Jak to jest z bezpieczeństwem mieszkania w takim przerobionym kontenerze? Bardziej od strony chemicznej. Czy przez rzeczy przewożone w tych kontenerach przez parę lat po całym świecie, nie wyrośnie nam łokieć na czole? :D   

Offline KolA

  • Administrator
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7175
nie wyrośnie nam łokieć na czole
Może wyrosnąć, zwłaszcza jak jak bida w oczy zajrzy i i zaczniemy farbę ze ścian żreć :D

Offline Neckuu

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 16
zaczniemy farbę ze ścian żreć

HAHA, nie no jak zapadnie decyzja na kontener to chociaż na ziemniaka starczy.

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Wiem, że temat kontenera przerobionego na mieszkanie dawno porzucony, ale zapytam z czystej ciekawości. Jak to jest z bezpieczeństwem mieszkania w takim przerobionym kontenerze? Bardziej od strony chemicznej. Czy przez rzeczy przewożone w tych kontenerach przez parę lat po całym świecie, nie wyrośnie nam łokieć na czole? :D   

bez obaw. Metal jest obojętny chemicznie, a sklejkę na podłodze mozna wywalić bez problemu.
Masz wtedy czystą konstrukcje.


Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Więc żyję i mam się dobrze.
Co prawda tempo ostatnimi tygodniami spadło a teraz zamarło ze względu na pogodę (teraz za gorąco...). Niemniej i tak czekam na materiały itp, więc nie mam pośpiechu.
Konieczna była też przerwa odpoczynkowa i zluzowanie troche, bo inaczej sie człowiek zatyra. Powrót na etat też dołożył swoje - czasu mało.

Kolejne rzeczy które zrobiłem:

1. Jętki / kleszcze dodane na poddaszu.
Mozna sie kłócić czy to jętki, czy to kleszcze, a czy w ogóle są prawidłowo? BO powinny być w środku miedzy krokwiami (a nie do boku), albo podwójne. Powiem tak - ich nie musi nawet być przy mojej więźbie, ale i tak musze zrobić jakąś konstrukcje nośną dla sufitu. Postanowiłem połączyć 2 w jednym. Usztywnie trochę dach i od razu zrobie konstrukcje.
Narazie bite na 4 gwozdzie po kazdej stronie, dodam jeszcze po 2 wkręty i będzie OK.
Dodatkowo do dachu zostaną dodane wiatrownice, czyli deski bite od dołu na krokwie, skosem łapiące kilka krokwii. Nie podoba mi sie sztywnosc dachu w płaszczyźnie podłużnej, dlatego zostanie wzmocniony.
Jętki / kleszcze dodatkowo przenoszą siły ewentualnie rozpierające krokwie na zewnątrz i "zrywające" z okuć ciesielskich na oczepie. Teraz okucia na oczepie pełnią rolę jedynie stabilizującą, nie zaś główną nośną. Przy płatwi kalenicowej, jętkach - nie ma opcji, by na ściany działał jakikolwiek rozpór w ogóle.

2. Dotarło drewno na elewacje.
Zamówiłem 4m sześcienne sosny grubości 1 cal.
Wilgotność jest... różna. Od 15 do 35. Pytałem, szukałem, informowałem się - czy można stosować do Shou sugi ban (opalana elewacja) deski mokre, czy tylko suche?
Gdzieś-tam u jankesów na forum znalazłem, ze nawet lepiej jak mokre. Gdzieś-tam ze tylko suche.

Postanowiłem zaryzykować i zrobić eksperyment. Materiał na cały domek kosztował 3.000 PLN, wiec jak będzie trzeba zmienić za rok czy dwa - to trudno, zmienię.
Deskę dam na zakładkę bez frezowania (obrazek nr 2) dzięki czemu nawet podczas skurczu drewna za pół roku czy rok, nie wyjdą mi dziury na elewacji. Jak wyjdą, to sie jakoś to pouzupełnia, albo zerwie i położy raz jeszcze, porządnie. Narazie zależy mi na czasie i w miare niskim koszcie.

Zbudowałem sztapel jak bóg przykazał, na bloczkach około 50 cm od ziemi. Na ziemi płachta, cały sztapel pod halą namiotową wietrzoną codziennie cały dzień.
Mam nadzieje ze pomoże mi to zbić szybko wilgotność drewna, poleży ono sobie tak ze 2 miesiące bez problemu. Na fotce to nie całość, tylko brakło mi wczoraj przekładek i muszę dociąć. To jest tak z 1/2 - 2/3, ciężko ocenić. Docelowo będzie prawie pod dach tak widzę na oko.


3. Okna
Mają być lada dzień, czekam.

4. Dach
Jest już wybrany (panel na rąbek od blachotrapezu) czekam jedynie na oficjalną wycenę i potwierdzenie zamówienia. Podobno ma to się zadziać dzisiaj, bo czekam juz prawie tydzień. Niestety, w branży taki młyn ze czekam w kolejce zeby w ogóle zamówić.
Czas realizacji - około 2 tygodni.

Offline przemek.drzymala

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1424
    • instagram.com/manufaktura.ksztaltu
Dobrze jest takie jeśli plus wzmocnienia o których pisałeś nic się nie zawali i nie rozjeździe emoji123
Bardzo dobry pomysł z tymi deskami opalanymi zamiast klasycznej elewacji. Drewno tak spalone traci składniki organiczne i nie czepia się tego dosłownie nic. U siebie planuje to zrobić na garażu bo jak dotąd żaden klient jakoś się nie dał namówić, wszyscy chcą Świerże pomalowane..