ja pokaze wam 2 osrane strony medalu...
tanie mierniki typowe "igly" maja niestety to do siebie ze jak mierzysz to gora pol centa, i masz 15%... skroisz kantowke i juz masz na rdzeniu 20%
ale sa tanie i w miare powtrarzalne, roznica miedzy tanim gownem a droga zaje**oza bedzie jak ktos pisal 1~3% a to czysty blad tolerancji.
mierniki ultradzwiekowe nie uszkodzaja juz drewna ale maja jedna zaje**sta wade... no cene pomijam bo koszt jest duzo wiekszy..
na takich miernikach zazwyczaj jest stopniowanie drewna
bo wczytanych gatunkow raczej nie znajdziemy.
I teraz jesli mamy 9 stopni to czy sosna jest na pierwszym czy to bedzie lipa, brzoza? a najwieksza gestosc drewna to dab? buk? egzotyka?
No i tutaj mamy ku**a problem
Najlepszym chyba sposobem jest kupno miernika z iglami i dodanie wartosci raz zmierzonej.
Np jesli mamy kantowke sosnowa 10x10 i mamy na zewnatrz 0,5cm po docisnieciu ... powiedzmy 15% to po przecieciu kantowki ponowny pomiar i otrzymujemy powiedzmy tam 19%
zrozumiale jest zeby sobie te 4% dodac lub bezpiecznie np. 3%
a co w wypadku jesli mamy fajnie wyschniete 20 letni modrzew czy tam dab? a no to ze tez na takiej kantowce bedzie roznica wilgotnosci rdzen <> plaszcz.
pytanie tylko ile?
nie ma dobrego i dokladnego pomiaru z pojedynczego urzadzenia, trzeba by bylo material mierzyc w roznych punktach i na roznych glebokosciach.