Dziękuję Tobie i innym Kolegom za rady i posty. Kupiłem myjke STIHL RE120.
Cały dzień nią napieprzałem w ramach testu wszystko co się dało. Betony, ściany, zadaszenie z syfu i pajęczyn, elewację, oczywiście samochód.
Pierwsze wrażenia? REWELACJA. Siła straszliwa. Np z desek pomalowanych gównianym drewnochronem zostaje powierzchnia gotowa do ponownego malowania. Po prostu prawie nic na desce nie zostało. Betony to bajka. Kamyczki źle zabetonowane wyrywa.
Przeprowadziłem próbę pobierania wody z beczki a nie z sieci i........bez problemu. Idzie jak burza a wąż doprowadzający wodę był 35 metrów.
Wątek zostawiam otwarty. Będę relacjonował co i jak z tą myjką Stihla dla potomnych.
Jak jakieś pytania dot. tego Stihla to jestem do dyspozycji.