Kornikowo - Forum stolarskie
Inne tematy => Inne => Wątek zaczęty przez: janok w 2018-09-24 | 10:08:19
-
Cześć, stolarz zrobił dębowe schody u mojego brata i bratowej strasznie nie podobają się przebarwienia które widać na zdjęciach, pytanie jest czy to tak powinno być? Stolarz twierdzi że takie drewno i inaczej nie będzie ale jak na moje to powinien przebarwione deski odrzucić... Co myślicie?
-
zrob zblizenia lepsze i wogole lepsze zdjecia ;D
bo na tych 640x480 to gowno widac ;D
u nas mozesz wieksze pakowac ;D
-
Chciałbym ale takie dostałem przez whatsappa :( Generalnie chodzi o ten brak jednolitości koloru, czy to już trochę nie przesada że schody wyglądają jak ciapkowane. Ps. Wykończone lakierem bezbarwnym, naturalny dąb pod spodem
-
Wszystko zależy na co się ktoś z kim umawiał.
Teraz gdybam ale wszystko zależy od klasy drewna
z jakiego są wykonane, może były tańsze niż inne w okolicy:D
-
Jak dla mnie dab jak dab. Oczywiscie, mozna sie bylo postarac dobrac lepiej element na klejonke ale to juz to co Daka napisal. Jak casting wskazal na tanszego wykonawce to sa efekty. Schody sa? Sa. Debowe? Debowe...I tyle w temacie.
Drewno to material naturalny I "jednolitosci" w nim, cale szczescie, nie ma..A wybor I przedkladanie elementow na klejonki to w srodowisku "produkcyjnym" (szczegolnie tym tanszym) raczej pobozne zyczenie..
-
Jak dla mnie to tylko 1 szy i 3ci schodek " dziwnie " wygląda " , z tym że jak pisali " koledzy " wcześniej schody są dębowe , bak sęków , stoją tj leżą więc szczerze nie ma się do czego za bardzo przyczepić .
A czy przed ich położeniem nikt ich nie oglądał ??
-
brak jednolitości koloru
Czy brak wyszczególnił stolarzowi, jak mają się prezentować schody? Jest spisana jakaś umowa regulująca pracę, czy tylko dogadane że mają być dębowe i tanie?
Stolarz twierdzi że takie drewno i inaczej nie będzie ale jak na moje to powinien przebarwione deski odrzucić
Nie do końca. Materiał pełnowartościowy, a że stolarz miał taką "fantazję" której nikt mu nie zabronił - to sobie poukładal wzorki kolorystycznie :)
O ile schody nie mają niedoklejeń, spękań, albo sęków (a umawialiście się np. na 1'klasę) to nie ma tu jak podważyć pracy człowieka.
Nie zrozum mnie źle. Pewnie samego mnie by to drażniło, gdybym miał taki stopień. Lecz z zasady gdy podejmuję się jakiejś roboty (czy zlecam ją komuś) to orientuje się na ten temat jak mogę. Twój brak nie wybrał drewna jednorodnego i uniwersalnego w odcieniu (jak np buczyna) ale wziął dębine, która taka już jest. Mając to ryzyko, że może mu ułożyć pstrokaciznę - powinien zastrzec to, aby były spasowane.
-
Okej, dzięki, rozumiem, macie rację. Brat rozmawiał ze stolarzem i doszli do porozumienia że stolarz wymieni stopnie na bardziej jednolite ale wtedy każdy stopień będzie kleił z dwóch warstw po 20mm bo dąb tej grubości ma bardziej dostępny i może wybierać.
O ile schody nie mają niedoklejeń, spękań, albo sęków (a umawialiście się np. na 1'klasę) to nie ma tu jak podważyć pracy człowieka.
A czy klasy nie precyzuja też odcieni/jednolitości drewna?
Nie zrozum mnie źle. Pewnie samego mnie by to drażniło, gdybym miał taki stopień. Lecz z zasady gdy podejmuję się jakiejś roboty (czy zlecam ją komuś) to orientuje się na ten temat jak mogę. Twój brak nie wybrał drewna jednorodnego i uniwersalnego w odcieniu (jak np buczyna) ale wziął dębine, która taka już jest. Mając to ryzyko, że może mu ułożyć pstrokaciznę - powinien zastrzec to, aby były spasowane.
Początkowo schody miały być jesionowe ale właśnie ze względu na różnicę odcieni drewna jesionowego od jasnego po ciemny, które to się nie podobały, co brat zaznaczał, stolarz zaproponował że za nie dużą dopłatą wykona z dębu który wg niego miał być bardziej jednolity.
-
Odcień nie jest wadą.
-
Z zasady powinno się dobierać deski zbliżone odcieniami chyba, że zostało uzgodnione inaczej. Niestety nie wszyscy zwracają na to uwagę kierując się tylko klasą drewna a nie estetyką.
Ostatnio dopasowywałem odcienie na ławce do "ciągu" podłogi. Niestety wpływa to na cenę i tu też może tkwić haczyk.
Niemniej jednak stolarz zrobił co miał zrobić. A, że estetyka leży to już i tak po ptokach.
Wszystko można zrobić dobrze ale można też i bardzo dobrze.
-
Początkowo schody miały być jesionowe ale właśnie ze względu na różnicę odcieni drewna jesionowego od jasnego po ciemny, które to się nie podobały, co brat zaznaczał, stolarz zaproponował że za nie dużą dopłatą wykona z dębu który wg niego miał być bardziej jednolity.
No i tu już bym się doszukiwał tego, że stolarz zje**ł robotę - skoro sam zaproponował jednorodność, a dał pstrokaciznę.
Brat rozmawiał ze stolarzem i doszli do porozumienia
I to najważniejsze.
Niech zrobi mu nowe stopnie po koszcie materiału - i stolarz za wiele nie straci, a brat będzie zadowolony i na przyszłość będzie miał inne wspomnienia ze specjalistami branży.
-
Początkowo schody miały być jesionowe ale właśnie ze względu na różnicę odcieni drewna jesionowego od jasnego po ciemny, które to się nie podobały, co brat zaznaczał, stolarz zaproponował że za nie dużą dopłatą wykona z dębu który wg niego miał być bardziej jednolity.
No i tu już bym się doszukiwał tego, że stolarz zje**ł robotę - skoro sam zaproponował jednorodność, a dał pstrokaciznę.
Brat rozmawiał ze stolarzem i doszli do porozumienia
I to najważniejsze.
Niech zrobi mu nowe stopnie po koszcie materiału - i stolarz za wiele nie straci, a brat będzie zadowolony i na przyszłość będzie miał inne wspomnienia ze specjalistami branży.
A wiesz ile towaru trzeba kupić żeby dobrać kolorem? Chyba że obłogowane. To co innego.
-
A wiesz ile towaru trzeba kupić żeby dobrać kolorem? Chyba że obłogowane. To co innego.
Wiem, ale zaoferował - to niech spełni.
Jak na moje to tu sie po prostu niedogadali, więc najwazniejsze ze na koniec obaj się porozumieli i temat zamknięty :)
-
Zaoferował dębowe i zrobił dębowe. Jak nie ujął pewnych rzeczy w umowie to jego zmartwienie. Z tym że zawsze może być jeden stopień za jasny albo tamte dwa za ciemne i klient może tak stękać w nieskończoność bo tacy klienci też się trafiają. Kiedyś trochę się z tego śmiałem i 1,5 roku temu moja umowa miała 1str a4. Teraz to 3 strony i dwa załączniki. Po prostu ludzie czasem myślą że drewno to się w lesie na drukarce drukuje.
-
1,5 roku temu moja umowa miała 1str a4. Teraz to 3 strony i dwa załączniki. Po prostu ludzie czasem myślą że drewno to się w lesie na drukarce drukuje.
Jak na kredyt hipoteczny :D
-
Oj powiem jako klient że umowa z wykonawcą to podstawa, i żeby dostać co się chciało i że by wykonawca nie czuł się oszukany.
Chociaż raz mi się zdarzył magik to po 5 poprawce powiedział z wyrzutem "panie, pan jest niewspółpracujący, pan chce żeby było jak w umowie... :D "
-
Oj powiem jako klient że umowa z wykonawcą to podstawa, i żeby dostać co się chciało i że by wykonawca nie czuł się oszukany.
Chociaż raz mi się zdarzył magik to po 5 poprawce powiedział z wyrzutem "panie, pan jest niewspółpracujący, pan chce żeby było jak w umowie... :D "
Zgadzam się jak najbardziej i uwielbiam wszystko mieć uregulowane i z "podkładką", aby nie było potem żadnego 'ale".
-
Te jasne plamy mają kolor jak biel. Tylko trochę za dużo by tej bieli było. A drewno faktycznie za bardzo pstrokate. Stolarz pojechał po taniości i pokleił chyba wszystko co miał z dębu.
-
Ja miałem miesiąc temu podobny problem, tylko poza pstrokacizną to u mnie pękały stopnie na klejeniu i z czoła. Okazalo się drewno było źle suszone, mimo że było suche. Kupiliśmy w innym tartaku drewno, sam bylem przy selekcji i teraz jest ok. Ale stolarz zaplacił 2800 za m3 dębu a my 3700 i tu widać jakość.
-
Z reguły nie krytykuję czyjeś pracy ale wykonawca mógłby bardziej się przyłożyć z dobraniem koloru tak jak wcześniej wspomnieli koledzy ,zdjęcia w pełni nie oddają rzeczywistości ale wygląda mi to na biel z przebarwieniami :(
Co do drugiego pytania to można kleić z dwóch celem uzyskanie odpowiedniej grubości , oczywiście z zachowaniem pewnych reguł .
Przyglądam się tym zdjęciom i te plamy najczęściej występują w jesionie , możesz wrzucić jedno dobrej jakości ?