Kornikowo - Forum stolarskie
Drewno lite => Jak pozyskiwać, przechowywać i zabezpieczać drewno => Wątek zaczęty przez: cocon w 2023-01-22 | 00:12:52
-
Hey, przymierzam sie do mojej pierwszej klejonki. Zastanawiam sie ile średnio wychodzi wam potrzebnej tarcicy na blat dębowy, stol chcial bym zrobic 220 x 90 cm gruby na 4 cm.
Ile mial bym kupic tarcicy? na ogloszeniach sprzedaja to na m3 pojecia nie mam jak to przeliczyc żeby oszacować koszt materialu. Pewnie da sie kupic pojedyncze dechy ? Ale czy podpowie mi ktoś sredni koszt materialu na taki bedowy blat ?
-
Z lekcji matematyki uciekałeś ?
-
Zależy z jak szerokich elementów/lameli chcesz kleić. No i jaka jakość, pryma-sort czy tzw rustic, czyli czy ważne usłojenie i brak sęków, czy wszystko jedno. Jak ma być Francja elegancja, to musisz wybrać odpowiedni materiał. Ja zwykle kupuję dwa razy więcej nieobrzynanej tarcicy, niż powierzchnia docelowa.
Musisz kupić dwucalówkę, czyli 52mm grubości. Długości przynajmniej 250cm. Ile sztuk zależy od szerokości lamel.
-
Zależy z jak szerokich elementów/lameli chcesz kleić
Tak wiec
Na caly drewniany stół nogi 10x10 220x90x4 zamowie 5m2 tarcicy debowej
Blat
Dlugosc 220
Grubosc 4 cm
Szerokosc okolo 90 cm
Nogi 10x10 cm x 75 cm
Zamowie tarcice
Szerokosc 25-35 cm
Długość 250 cm
Grubosc 5 cm
I liczyc to tak
2.5x0.052x5=0,65m3
Czyli jak metr sześcienny jest po 3000 zł to 0,65m2 kosztowac bedzie 1950 zl
Czy dobrze to rozkminilem ?
Lamelki chcę zrobic 8x4 cm
-
Zakładam, że policzyłeś sobie, że ma to być 5 mkw, więc tego nie liczę.
Jedna deska, uśredniona do 30 cm szerokości, ma 0,3x2,5=0,75 mkw. Czyli żeby było 5 mkw takich desek musisz mieć 5/0,75=6,6 sztuk. Liczmy 7.
Tarcica napisałeś 5 cm grubości, ale w wyliczeniach widzę 52 mm, zgadza się? Więc 7x0,75x0,052=0,273 m3.
Czyli koszt znacznie mniejszy, bo 0,273x3000=819 cebulionów.
A teraz w nagrodę powiedz, skąd masz suchy dąb za 3 koła. :) Bo cena nie wskazuje na suchy, ale zakładam, że wiesz, że musi być po suszarni. :)
-
jeśli chcesz mieć blat długi 220cm to 2,5m tarcica długości może być krótka, pamiętaj że końce będą popękane i musisz z obu stron je odciąć jako odpad, który może kiedyś wykorzystasz w mniejszych projektach ale nie do tego blatu. Lepiej kupić 3m długości lub jeśli chcesz troszke przyoszczędzić to 5m i przeciąć na pół, wtedy odpad będziesz miał z jednej strony.
Jak liczyć ?
długość x szerokość x grubość
docelowo chcesz mieć 2,2m x 0,9m x 0,05m to jest 0,099 m3/kubika w zaokrągleniu 0,1 m3
ale to jest gotowego wyrobu, twojego samego blatu tyle wyjdzie, dodając do tego odpad to tarcicy potrzebujesz minimum 0,2m3 na sam blat
pamiętaj że w dębinie połowa tego co kupisz pójdzie jako odpad (10mm z grubości to już jest 20% odpadu, do tego odetniesz biel, pęknięcia, rdzeń jeśli deska będzie rdzeniowa) ogólnie musisz liczyć że 50% tarcicy to odpad nie licząc oczywiście odciętych końców.
Pamiętaj też że kupując tarcice lepiej wybierać szerokie dechy, raz że będą to deski bliżej rdzenia więc będą stabilniejsze, po drugie z szerokiej dech masz mniej odpady procentowo i łatwiej wykroić lepsze deski,
dla przykłady z deski 25cm szerokości odlicz 5cm bieli i nierówności z każdej strony to już tracisz 10cm, dobrego w teorii zostanie 15, więc zostaje Ci 60% dobrego, z deski dwa razy szerszej czyli z 50 cm ocinasz tak samo biel czyli 2x5cm więc tracisz 10cm ale dobrego jest 40cm, więc 80% dobrego zostaje , im szersza deska tym więcej dobrego a mniej strat, teoretycznie ;)
Nogi będziesz musiał kleić z 3 warstw więc na nogę potrzebujesz 10 cm x 75 cm x 3,4cm 12 szt (3 warstwy x 4 nogi) czyli znów gotowego wychodzi prawie 0,05 m3 więc tarcicy potrzeba około 0,1 m3
nogi + blat 0,2+0,1 = 0,3 m3 tyle tarcicy potrzebujesz przy cenie 3000 za m3 wychodzi ok 900 zł
i ponowię pytanie Drewutni bo mi się również nie wydaje żeby był to materiał po suszarni w tej cenie, aczkolwiek znalazłeś może kurę znoszącą złote jaja, znaczy suchą dębinę w zaje**stej nierealnej cenie :)
A teraz w nagrodę powiedz, skąd masz suchy dąb za 3 koła. Bo cena nie wskazuje na suchy, ale zakładam, że wiesz, że musi być po suszarni.
-
jeszcze jedno, blat i nogi planujesz, ale w jaki sposób chcesz to połączyć aby było stabilnie i nie pracowało ?
przydałaby się oskrzynia co powoduje kolejne potrzeby materiału ;)
-
Zakładam, że policzyłeś sobie, że ma to być 5 mkw, więc tego nie liczę.
No to sobie oszacowalem bo nie umiem tego policzyc, dopiero pierwszy raz w życiu będę coś takiego robil i zakladam że starczy 5mkw na taki stół. A co do wyliczen to wynika ze chcial mnie naciagnac typek z olx
Bo pytalem o cyt.
Ja -Dzien dobry poszukuje okolo 5m2 tarcicy debowej
Dlugosc 2,5m
Grubosc 5 cm
Szerokosc okolo 30 cm
Cz posiada Pan taką, w jakim gatunku i po ile ?
Pozdrawiam
On - Witam tak mam taka w 1 gatunku 3000zl
Ja - A ile wyjdzie do zaplaty za 5m2 ?
On - 2.5x0.052x5
Ja - 1950 ?
On - Tak
A wiec dziekuje ci za dokończenie i rozwinięcie tego wzoru do wyliczeń. A czy poprawnie oszcoalem potrzebna ilość?
W sumie to myslalem ze ma po suszarni ale nie widze tego w opisie
Napisz wiadomość...
-
jeszcze jedno, blat i nogi planujesz, ale w jaki sposób chcesz to połączyć aby było stabilnie i nie pracowało ?
przydałaby się oskrzynia co powoduje kolejne potrzeby materiału ;)
No tak oskrzynia oczywiscie też będzie, uczę sie z waszych filmow i planuje zrobic tak jak pokazywal ARGO w jednym ze swoich filmow pt. Jak zrobic lity debowy stół
Mam nadzieje ze zona bedzie zadowolona ;) jak nie wyjdzie to potnę na opal i zrobie jeszcze raz aż sie nauczę
-
co ma nie wyjść ? nawet jak będzie nie idealny to będzie Twój, satysfakcja z własnoręcznego stołu bezcenna, ilu Twoich znajomych ma stoły własnoręcznie zrobione ?
-
Mery bardzo ładnie Ci to wyliczył i świetnie podpowiedział. Najlepiej obejrzeć tarcicę i sprawdzić, jak daleko idą pęknięcia. Bo możesz trafić na niepopękaną, jeśli była odpowiednio zabezpieczona przed układaniem w sztaple, ale to rzadkość. Poza tym jeśli jest nieobrzynana, to pamiętaj, że trzeba ją odpowiednio mierzyć, na pewno nie po szerszej stronie. :) Czyli bez oflisu. Jeśli ktoś próbuje Ci mierzyć dechy z oflisem, to zwyczajnie chce Cię oszukać. Przy zakupach się nie spiesz, tylko dokładnie oszacuj, czy kupowanego zateriału wystarczy na Twoje potrzeby. I lepiej bierz z zapasem, żebyś nie został na lodzie jak coś Ci nie wyjdzie. Mery wyliczył Ci materiał razy dwa, bo ok. połowa to odpad i całkowicie się zgadzam, ale to nie uwzględnia sytuacji, w której np. popełnisz błąd, źle zmierzysz i zmarnujesz kawałek dechy albo po struganiu się okaże, że jest brzydka/uszkodzona i nie do wykorzystania. Zapasu nie musi być dużo, ale przy takim stole wziąłbym chociaż jedną albo dwie dechy extra. Najwyżej zostaną do następnego projektu.
No i jeszcze zastanowiło mnie (skoro to pierwszy raz) jak będziesz ten materiał obrabiał, jakimi maszynami dysponujesz. Bo najlepiej przydałaby Ci się wyrówniarka, grubościówka, oczywiście piła - stołowa, zagłębiarka albo tarczowa, ściski. Ułatwiłby Ci życie jakiś sprzęt do połączeń - np. lamelownica albo coś podobnego, żeby Ci blat nie sklawiszował przy klejeniu. Oczywiście można to wszystko zrobić narzędziami ręcznymi, ale podejrzewam, że nie idziesz w tę stronę. :)
Podpinam się też pod to, że to będzie Twój wyrób, tylko Twój. I nawet jak będzie miał niedoskonałości, jest to część Twojej historii i nauki, bo gwarantuję Ci, że drugi zrobisz już trochę inaczej. Działaj, trzymam kciuki i czekam na prezentację. Nawet, jeśli nie będziesz do końca zadowolony. :)
-
A co do wyliczen to wynika ze chcial mnie naciagnac typek z olx
Bo pytalem o cyt.
Ja -Dzien dobry poszukuje okolo 5m2 tarcicy debowej
Dlugosc 2,5m
Grubosc 5 cm
Szerokosc okolo 30 cm
Cz posiada Pan taką, w jakim gatunku i po ile ?
Pozdrawiam
On - Witam tak mam taka w 1 gatunku 3000zl
Ja - A ile wyjdzie do zaplaty za 5m2 ?
On - 2.5x0.052x5
Ja - 1950 ?
On - Tak
wcale nie chciał Cię oszukać, z tego co napisałeś mu tak z tego wynika że do zapłaty masz 1950 zł, po prostu źle mu napisałeś ile potrzebujesz !!!
Po pierwsze gościu tarcicie sprzedaje na metry sześcienne/kubiki więc tego powinnieneś się trzymać bo tak się liczy tarcicę, Ty mu zadałeś pytanie dziwnie, bo pytasz o metry kwadratowe a za chwilę i to błędnie podajesz wymiary do wyliczenia nie metrów kwadratowych tylko sześciennych i nie wiem skąd Ci się wzięło te 5 ?
2,5 to długość
0,52 to grubość
a 5 ? szerokość ? 5metrów szerokości ? skoro tak to już 2,5długości x 5 szerokości to masz 12,5 metra kwadratowego a nie 5 jak się pytałeś w zapytaniu ? Po prostu namieszałeś w pytaniu ;)
jeszcze raz prosto ;)
potrzebujesz 2,5 długie, stół ma mieć 0,9 m szerokości to wychodzi 2,25 metra kwadratowego biorąc pod uwagę że potrzebujesz dwa razy więcej bo połowa to odpad więc potrzebujesz 4,5 metra kwadratowego, teraz to mnożysz przez grubość x 0,052 i wychodzi 0,234 metra sześciennego
metry kwadratowe obliczasz szerokość razy długość
metry sześcienne obliczasz szerokość razy długość razy grubość/wysokość
zawsze trzymaj się jednej jednostki, w przypadku tarcicy to jest 1 m3 i wszystko przeliczaj do tego, jeśli chcesz 50 cm to nie piszesz 50 cm tylko 0,5m jeśli masz na myśli 5 cm grubości to piszesz/mówisz/ i liczysz jako 0,05m
-
A ja bym jeszcze sugerował, że jeśli wcześniej nie bawiłeś się w obróbkę litego drewna to może warto się zastanowić, czy nie spróbować sobie najpierw wykonać np stolika kawowego, deski do krojenia, jakiś drewnianych przedmiotów itd.
Jasne, że wszystko jest do ogarnięcia i tak jak Mery napisał, lepszy czy gorszy, ale na pewno jakiś ten stół wyjdzie i będzie stał, satysfakcja zostanie. Ale tak duży blat czy stół w ogóle, akurat nie jest łatwym projektem. Łatwo ulec magii youtuba, często prosta forma sugeruje, że wykonanie też powinno być proste, a diabeł tkwi w szczegółach, niewidocznych na ekranie. Choćby struganie tak długich desek na konkretny wymiar wymaga trochę wprawy, czy później klejenie tego, w amatorskich warunkach, bez prasy - w pełni wykonalne, ale jednak wymaga jakiejś wprawy.
Może powiecie, że przyszedł pan Maruda, ale tak to widzę z perspektywy kogoś, kto sam dwa lata temu nie do końca rozróżniał strugarkę od strugnicy.
-
Pamiętaj też że kupując tarcice lepiej wybierać szerokie dechy, raz że będą to deski bliżej rdzenia więc będą stabilniejsze, po drugie z szerokiej dech masz mniej odpady procentowo i łatwiej wykroić lepsze deski,
dla przykłady z deski 25cm szerokości odlicz 5cm bieli i nierówności z każdej strony to już tracisz 10cm, dobrego w teorii zostanie 15, więc zostaje Ci 60% dobrego, z deski dwa razy szerszej czyli z 50 cm ocinasz tak samo biel czyli 2x5cm więc tracisz 10cm ale dobrego jest 40cm, więc 80% dobrego zostaje , im szersza deska tym więcej dobrego a mniej strat, teoretycznie
Bardzo dobra rada plus to żeby kupić dlugie na pięć metrow, wtedy po rozcieciu 2 konce będą bez odpadu. Wielce Ci dziekuje
-
5 ? szerokość ? 5metrów szerokości ? skoro tak to już 2,5długości x 5 szerokości to masz 12,5 metra kwadratowego a nie 5 jak się pytałeś w zapytaniu ? Po prostu namieszałeś w pytaniu
Nie mam pojecia skad tam pojawila sie ta liczba 5 bo to on ją podał. Ale juz troche ogarniam jak to przeliczać. Pojecia nie mialem jak się za te obliczenia zabrać. I dziekuje za wasze cenne dla mnie wskazówki
-
No to masz materiał za ok 700 zł
-
3000 - nieźle
u mnie 4.5 rustik i 6-7 pierwsza klasa
netto
Przy zakupach się nie spiesz
przy zakupach to w ogóle trzeba uważać... ja jak jadę po 0.5 kubika to nagle na pace 1.5... no przecież nie będę ściągał...
-
Obawiam się, że za te 3 tysie dostaniesz powietrzno-suche, a nie po suszarni
-
Obawiam się, że za te 3 tysie dostaniesz powietrzno-suche, a nie po suszarni
Tak wlasnie takie są, okolo 18% wilgoci, to co wtedy jeszcze musza z rok w warsztacie poleżeć?
-
Do suszarni
-
Tak wlasnie takie są, okolo 18% wilgoci, to co wtedy jeszcze musza z rok w warsztacie poleżeć?
U mnie dąb po roku w warunkach ~55% wilg. z 18% zszedł do 15%, także rok to mało, by móc bezpiecznie robić stół do wewnątrz, co nie znaczy że ja czegoś z tego robić nie będę😋
Do suszarni
Najlepiej i najszybciej, no i ewentualnego lokatora ugotujesz
-
U mnie dąb po roku w warunkach ~55% wilg. z 18% zszedł do 15%, także rok to mało, by móc bezpiecznie robić stół do wewnątrz,
I to jest właśnie przykład na to, że drewno nie schnie tak szybko jak sie niektórym wydaje.
Moim zdaniem żeby taka decha dębowa doszła w warunkach domowych to potrzeba z 4-5lat przy założeniu że na początku miała te 16%
Jasne jest, że zimą dosycha ona szybciej bo wilgotność w pomieszczeniach nierzadko spada u hardkorowców do 30%. Latem już gorzej bo nieraz mamy po 60 a nawet 70% a wtedy o schnięciu to mozna zapomnieć. Dodatkowo ważna rzecz - przepływ powietrza. Mało kto ma taki komfort żeby sobie sztapel postawić na środku salonu żeby deski równo schły... A będzie róznica jak deskę postawimy przy grzejniku, na środku pokoju albo pod łózkiem przy ścianie.
Moje zdanie jest takie, że do domu absolutnie suszyć. Bo szkoda roboty i materiału. Wiadomo, że jak ktoś chce się uczyć za wszelką cenę to mu z głowy nie wybijesz ale cóż, każdy jest inny. i ewentualnego lokatora ugotujesz
to jest mega istotne. Wymieniałem już blaty i ramy luster z drewna sosnowego, rustykalnego sratatata. Tak kołatek kołatał, że go na pół chałupy było słychać
-
A ja akurat wszystko co do tej pory wykonałem z dębiny, to była tarcica powietrznosucha, ale sezonowana co najmniej 5 lat.
Póki co, nie zaobserwowałem problemów.
Przedmioty które wykonałem można pooglądać w moim wątku warsztatowym począwszy powiedzmy od tego miejsca:
https://kornikowo.pl/watki-warsztatowe/grekot-warsztatowe-to-i-owo/msg190170/#msg190170 (https://kornikowo.pl/watki-warsztatowe/grekot-warsztatowe-to-i-owo/msg190170/#msg190170)
Lub na kanale youtube kilka realizacji z dębiny tez jest.
Przy tworzeniu mebli z drewna litego ważne jest przemyślenie konstrukcji, tak aby dać drewnu możliwość pracy. Takie moje zdanie.
-
Przy tworzeniu mebli z drewna litego ważne jest przemyślenie konstrukcji, tak aby dać drewnu możliwość pracy. Takie moje zdanie.
Dokładnie to
-
Ano to wiadomo. Ale ja jakoś bym się nie odważył. Dla siebie tak bo wiem na ile to może pracować i nie przeszkadza mi to. Jak robie coś komuś to on niby wie i rozumie, że to drewno i będzie pracować ale później jest pewnego rodzaju zaskoczenie, że no przecie jak to 1mm szpary jak tyle pieniędzy kosztowało.
-
A ja akurat wszystko co do tej pory wykonałem z dębiny, to była tarcica powietrznosucha, ale sezonowana co najmniej 5 lat.
Póki co, nie zaobserwowałem problemów.
Moim zdaniem używanie tarcicy powietrznosuchej we wnętrzach, to proszenie się o kłopoty. W naszych warunkach pogodowych, wahania wilgotności są duże pomiędzy sezonem grzewczym i poza nim.
To dobrze, że nie miałeś kłopotów, ale jednak, szczególnie nowicjuszom, polecałbym pracę zgodnie ze sztuką.
Oczywiście konstrukcja zawsze musi uwzględniać pracę drewna, wiadomo.
-
No to cos jest mocno nie tak, ponieważ gotowy blat o wymiarach 120 x 80 x 3 kosztuje 780 zl link w zalaczeniu https://zimax.pl/pl/p/-BLAT-DEBOWY-LITY-DREWNO-WYM-120-cm-x-80-cm-x-3-cm-/209
Natomiast materiału na taki blat trzeba by bylo kupić (jesli źle licze to mnie proszę poprawić)
1,5*1,4*0,04=0,084 przy cenie suchej tarcicy 7000zl to 588 zl plus prąd, czas, lakier, klej i amortyzacja maszyny to sie calkowicie nie oplaca. Czy ktos wytlumaczi mi o co chodzi ? Czy z tym blatem z ogloszenia cos nie tak ?
-
Chyba przesadziłeś z tymi siedmioma tysiącami. Można kupić suchy dąb za 3500-4000 zł. Na przełomie listopada i grudnia płaciłem 2900 za dębinę prosto z suszarni i deska nieobrzynana, z której zrobiłem cały blat 1000x700x30 kosztowała mnie 130 zł. A taki zakład, jak z ogłoszenia, zapewne ma bardziej preferencyjne ceny tarcicy albo nawet własną produkcję czy suszarnię. Więc z ich cenami nie podyskutujesz jako jednoosobowy rzemieślnik-hobbysta. Pytanie brzmi, czy chcesz mieć blat, czy zrobić blat.
-
Własnie wróciłem z hurtowni. Wyszedłem z niczym, żeby wrócić jutro po bardzo dokładnym obliczeniu ile będę potrzebował bo metr suchego dęba pierwszej klasy to ponad 7 tysi netto !!!
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
-
Brałem stąd. Klasa II i III, ale właśnie dzwoniłem do handlowca i mówi, że da się coś wybrać.
https://www.olx.pl/d/oferta/tarcica-debowa-sucha-i-dab-monolit-CID628-IDI9VrG.html
-
Ale co się dzieje z wilgotnością tak przechowywanego po suszarni drewna? Wyjmują z suszarni z 5-7% a po "chwili" ma już kilkanaście. Chyba, że taka posuszarkowa, po kilku dniach w suchym, cieplnym garażu wróci do pierwotnej suchości.
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
-
No nie, nie wróci. Po suszarni jest poniżej wilgotności równoważnej, do której musi jeszcze dojść w warsztacie. W świecie doskonałym powinno posezonować się jeszcze ze 2-3 tygodnie w pomieszczeniu, w którym będzie użytkowane. Ja to rozumiem tak, że po wyjściu z suszarni jest trochę za suche, ale łatwiej jest mu nabrać parę procent i się zatrzymać, niż dosychać do pożądanej wilgotności. Jeżeli w pomieszczeniu będziesz miał 70% wilgotności, to takie ośmioprocentowe drewno na bank spuchnie. Suszarnia to nie jest lek na wszelkie zło.
-
To to ja wiem ale obawiam się czy takie że sztapla, co leży tam nie wiadomo jak długo, może już dawno o suszarni zapimniało i tak samo można by kupić bez suszarni, taniej.
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
-
Suszarnia pod koniec procesu zabiera inną wodę ( wilgoć ) niż suszenie powietrzne - to musicie zrozumieć.
w suszarni wstanie jesteśmy wycisnąć wodę z przestrzeni między komórkami ( tzw. woda wolna ) a następnie z komórki drewna ( woda związana i doprowadzić ją do skurczenia się . Tego nie dokonamy w suszeniu na powietrzu , bo tu tylko pozbywamy sie wody między komórkami drewna ( woda wolna )
Po suszarni dając materiał do pracowni nie tak szybko naciągnie wilgoci
ale
wilgoć wejdzie przede wszystkim w przestrzenie międzykomórkowe , co już nie ma takiego wpływu , że drewno będzie nie stabilne . I tu w zależności od warunków panujących w pomieszczeniu może swobodnie nabierać czy tracić wilgoć .
Dlatego suszarnia .........albo w moim doświadczeniu stare leżakowane wiele lat drewno ( tzw. zdechnięte )
-
:) Panowie, czy susząc drewno/baliki "na grzejniku" , wypchnę/odparuję/usunę wodę z przestrzeni komórkowych?
Bez suszarni?
Dobra, robaki pewnie przeżyją.... :)
Czyli, czy drewno, podobnie ( dobrze wg szkoły stolarskiej) będzie wysuszone jak "po suszarni"?
Pomimo, pewnie, wilgotności poniżej 8%?
Drewno wcześniej (przed grzejnikiem) w stanie powitrznosuchym miało 15/16 % wg wilgotnościomierz z Chin
-
Tego nie dokonamy w suszeniu na powietrzu , bo tu tylko pozbywamy sie wody między komórkami drewna ( woda wolna )
Woda wolna przy suszeniu do 30%, skoro przy suszeniu na zewnątrz schodzimy do ~16-18% to usunęliśmy ~12-14% wody związanej
-
Panowie, czy susząc drewno/baliki "na grzejniku" , wypchnę/odparuję/usunę wodę z przestrzeni komórkowych?
Bez suszarni?
Dobra, robaki pewnie przeżyją....
Tak, ale trochę to potrwa.
Robak zostanie, chyba że drewno osiągnie temperature ponad 50 st. C, wtedy ścina się białko,
-
Walnąłem elaborat, przeczytałem, stwierdziłem, że wyszedł mi wykład przemądrzalca i skasowałem. W skrócie - zgodnie z moją wiedzą nie zejdziesz na kaloryferze do odpowiedniej JAKOŚCI drewna. Wysuszysz je z wierzchu, w środku zostanie Ci zakalec, a pewnie będą też różnice między jedną a drugą stroną suszonego materiału. Nie ma takich czarów, inaczej po co budować suszarnie po kilkadziesiąt tysięcy złotych, wyposażać je w obieg powietrza, kilka sond, termometry, wymienniki powietrza, skoro można uzyskać ten sam efekt kładąc drewno na grzejniku? Możesz spróbować, na pewno będzie lepiej niż bez kaloryfera, ale o ośmiu procentach zapomnij. :)
-
Dobra, robaki pewnie przeżyją
Spróbuj w piekarniku na ⁵⁰ jak sie zmieści
-
Walnąłem elaborat, przeczytałem, stwierdziłem, że wyszedł mi wykład przemądrzalca i skasowałem
Czemu? A dlaczego 🤔 Ja tam chętnie czytam merytoryczne treści. W skrócie - zgodnie z moją wiedzą nie zejdziesz na kaloryferze do odpowiedniej JAKOŚCI drewna.
Nie ma co porównywać do suszarni, ale to przecież żadna magia, drewno dąży do równowagi wzgl. otaczającej go atmosfery i jeśli będzie suszył w pomieszczeniu gdzie wilg. wynosi około 40%, to co przeszkadza by koniec końców doszło do tych 8%? Może jedynie zbyt szybka i wysoka temp. spowolni te proces oddania wilgoci🤔 Ale może tutaj niech się wypowie jakiś Sensei😉Wysuszysz je z wierzchu, w środku zostanie Ci zakalec, a pewnie będą też różnice między jedną a drugą stroną suszonego materiału.
W tym celu materiał się sezonuje, by wyrównała się wilgotność w całym przekrojuNie ma takich czarów
To nie magia...aaa, to już pisalech😉, inaczej po co budować suszarnie po kilkadziesiąt tysięcy złotych, wyposażać je w obieg powietrza, kilka sond, termometry, wymienniki powietrza, skoro można uzyskać ten sam efekt kładąc drewno na grzejniku?
Żeby suszyć szybko i na skalę przemyslowąMożesz spróbować, na pewno będzie lepiej niż bez kaloryfera
Fakt, kaloryfer przyspieszy procent suszeniaale o ośmiu procentach zapomnij.
Nie zgadzam się, ale jeśli się mylę to prosim o konkrety🙂
-
Woda wolna przy suszeniu do 30%, skoro przy suszeniu na zewnątrz schodzimy do ~16-18% to usunęliśmy ~12-14% wody związanej
W chemii drewna określa się ,że w drewnie świeżo ściętym , czy o pełnym nasyceniu włókien poziom wilgotności
(nawet 300 % ) do punktu nasycenia włókien ( ok 30 % ) to woda swobodna występująca w małych porach drewna w postaci cieczy i ta jest łatwa do usunięcia aż drewno osiągnie ok 30 %.
Dalsze suszenie w przedziale 30% - 15% usuwa wodę wolną która jest w naczyniach i cewkach.
A dalej już jest woda związana stanowiąca 30 % masy suchej komórek . Z tym że od 0% - 4% bardzo mocno związana z komórką ( celulozą ) zaś w przedziale 4% - 9% już lżej , związana na zasadzie adsorpcji .
Zaś od 9% - 30% znajduje się na zasadzie kondensacji pary wodnej i jest to ciecz.
Co sie tyczy dosuszenia drewna w pomieszczeniu suchym i ogrzewanym zimą to z ok 13% w jesieni można nawet zejść do poziomu 4% w miesiącu marcu .
Karol by to lepiej wytłumaczył bo ja nie udolnie pewno zrobiłem
-
Robi się ciekawie🙂
Czekam na rozwój tematu i spróbuję to ogarnąć jak przylezę z roboty😃
-
:) tak doświadczalsko zważyłem kilka balików przed położeniem na grzejnikach.
Pisałem o tym wcześniej w innym wącie.
Wilgotność "pierwotną" ustalę, mierząc baliki pozostałe w szopce.
08 sty 2023 ułożyłem elementy na grzejnikach w stosach około 10 warstw.
15 sty 2023 przełożyłem. 1 warstwa na 10. / 2x9/ 3x8 itd.
Ubytek wagi średnio 2,6%
Co ciekawe prawie taki sam ubytek wagi był w warstwie 1. i 10. Tak kojarzę...zapiski mam...daleko...
22 sty 2023 nie przekładałem....
29 sty 2023 przełożę ponownie i ponownie poważę, wyniki spiszę, uśrednię i podam.
:) nie chcę nikogo wkypbiać.... piszę co zrobiłem.... a robię z ciekawości....Laik jestem.... wybaczcie :)
-
Tomekz wyjaśnił rodzaje wody bardzo dokładnie. Natomiast te 4% trochę mi się kłócą z tym, co się dowiedziałem na kursie u Karola. Może coś źle pamiętam, nie bijta. :) Żeby wysuszyć drewno do tak niskich wartości trzeba mu zapewnić odpowiednią temperaturę i wilgotność otoczenia. Widać to pięknie na tabeli wilgotności równoważnej, która już się pojawiała na forum, ale wrzucę ją jeszcze raz. Tylko jest jedna kwestia. Jeżeli w domu jest wilgotność ok. 40-50%, a nawet więcej, to nie widzę możliwości, żeby w takich warunkach zejść poniżej 8%. A tak jak napisałem, nawet 8% wydaje mi się nierealne własnie przez usuwanie wody związanej. Cały czas operujemy matematyką, a przecież warunki w pomieszczeniu ciągle się zmieniają, zwłaszcza na przestrzeni dłuższego czasu. Karol na wykładzie użył porównania, nie zacytuję słowo w słowo, ale sens był taki, że o ile powietrze zmienia się tak, jak przyspiesza samochód wyścigowy, o tyle drewno to pociąg towarowy. Trwa to duuuużo dłużej i każde "bujnięcie" temperaturą i wilgotnością może zahamować ten proces. Bo jeśli ustalimy permanentnie warunki w pomieszczeniu (np. w domu, na kaloryferze) na 40% wilgotności i 25 (!) stopni, to celujemy drewnem w 7,4%. Ale te warunki nigdy nie są stałe i osiągnięcie ich drastycznie się wydłuża, jeśli temperatura spada albo wpuścimy z zewnątrz wilgotniejsze powietrze. A powietrze trzeba wymieniać, bo dostaje wilgoć z suszonego drewna. Parę balików na kaloryferze w dużym pomieszczeniu nie zrobi wielkiej różnicy, ale w suszarni otwarcie drzwi w trakcie programu jest co najmniej niewskazane. A suszarnie buduje się, żeby stworzyć optymalne warunki i niekoniecznie w celach przemysłowych, bo w Internecie pełno jest małych, przydomowych suszarni. Po co? Właśnie po to, żeby sprawnie suszyć, czego nie da się wykonać w domowych warunkach chociażby ze względu na efekt "skórki chleba" w powietrzno-suchym drewnie o wilgotności ok. 15%. W suszarniach, żeby dosuszyć takie drewno do 8% trzeba je polewać wodą, żeby otworzyć pory i wyciągnąć wilgoć z głębszych warstw. Dodam jeszcze, że programy suszarnicze kończą się np. na 80 stopniach termometru suchego i 47 stopniach termometru mokrego, czyli wilgotności powietrza 18% - wtedy wilgotność drewna dopiero zaczyna schodzić poniżej 8%. Pamiętajcie, że czym innym jest urzymać stabilność drewna w określonych warunkach (od tego jest tabela), a czym innym "wymusić" na drewnie zejście do takich wartości. Usuwanie wody wolnej idzie dość szybko, natomiast gdy dochodzimy do związanej, cały proces dramatycznie się wydłuża. Dlatego w początkowych etapach suszenia widać mega obiecujące efekty i każdy powie: Ha! Głupoty piszą, po co te suszarnie?! :) A tak w ogóle, to @Karol Kopeć (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=2274), pomocy. :)
-
A, jeszcze jedno. Biorąc pod uwagę wpuszczanie powietrza do pomieszczenia, w którym suszymy (i do wnętrza suszarni przez regulowany komin) najlepiej suszyć zimą, bo powietrze zimne i wilgotne po ogrzaniu staje się bardzo suche, a w lecie mamy na zewnątrz powietrze ciepłe i wilgotne, a w takim drewno jakoś nie chce schnąć. :)
-
Co sie tyczy dosuszenia drewna w pomieszczeniu suchym i ogrzewanym zimą to z ok 13% w jesieni można nawet zejść do poziomu 4% w miesiącu marcu .
Drevutnia te 4% to już troche teoria ,bo musiały by być długotrwałe mrozy co by spadła wilgotność na dworze ok 25% ,a wtedy w pomieszczeniu ogrzewanym jest to do osiągnięcia
-
Właśnie dlatego napisałem, że operujemy trochę matematyką, a w życiu jest inaczej. :) W teorii jak najbardziej, jest to do zrobienia. Ale żeby osiągnąć te matematyczne, teoretyczne warunki, potrzeba... suszarni. ;D Bo tam kontrolujemy środowisko i jesteśmy w stanie zbliżyć się do warunków idealnych.
@tomekz (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=200), mam nadzieję, że Cię nie uraziłem, nie mam takich intencji, ale czasami tekst pisany łatwo źle zinterpretować, więc przepraszam, jeśli ktokolwiek ma wrażenie, że się wywyższam, wymądrzam, czy coś. Dlatego wcześniejszy wpis skasowałem, ale @Matgregor (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=2286) wywołał mnie do tablicy, to co było robić? ;)
-
Mój mistrz stolarski, od którego uczyłem się w latach 90-tych miał w zwyczaju zostawiać u klienta w docelowym pomieszczeniu miernik wilgotności. Zbierał dane przez 2-3 tygodnie i potem decydował jaki materiał użyć. Raz robiliśmy zabudowę w biurze w biurowcu, gdzie Klima była odpalona 24/7. Wilgotność tego pomieszczenia to było coś koło 10%. m)
-
więc przepraszam, jeśli ktokolwiek ma wrażenie, że się wywyższam, wymądrzam, czy coś
Dokładnie -ja też ,
pisałem bo może coś się komuś wyjaśni . Nie jestem suszarnikiem a teorie przerabiałem w poprzednim wieku ;D
-
Drevutnia
Wszędzie potrzebna jest logika.
Jeżeli zakładasz jakieś parametry, na przykład 40% / 21'C to zakładasz, ze średnia dobowa tyle wynosi. W innym przypadku można sądzić , że to parametry chwilowe, wiec nic z tego nie wynika.
Druga sprawa. Zasychanie zewnętrznych warstw zachodzi przy suszeniu sztucznym. Przy suszeniu w "mieszkaniu" ten proces jest praktycznie niezauważalny.
W mieszkaniach uzyskuje się maksymalnie 5% na koniec sezonu grzewczego, przy założeniu prawidłowej wentylacji oraz silnych, długotrwałych mrozów.
-
Zasychanie zewnętrznych warstw zachodzi przy suszeniu sztucznym.
Zgadza się, ale pamiętam z wykładu, że można tak "załatwić" drewno np. susząc je na słońcu. Z tą skórką chleba rzeczywiście trochę pomieszałem, ale chciałem bronić sens budowania suszarni i podkreślić, że pewnych rzeczy nie da się zrobić w domu.
maksymalnie 5% na koniec sezonu grzewczego, przy założeniu prawidłowej wentylacji oraz silnych, długotrwałych mrozów.
A tutaj wracamy do matematyki i zakładania, że spełnione zostaną założenia. :) Przy obecnych zimach i w realnych warunkach wentylacji wydaje mi się niemożliwe osiągnięcie tak niskiego wyniku. Żeby nie było, mam w biurze ułożone 13 desek dębowych, które kupiłem jako powietrzno-suche na przełomie lata i jesieni i teraz wilgotnościomierz wskazuje 9,8-12,1%. Niebezpośrednie ogrzewanie promiennikiem podczerwieni, temperatura na poziomie 18-19 stopni, wejście z nieocieplonego przedsionka, czyli kilka razy dziennie podmuch powietrza z zewnątrz. Wilgotność nie wiem, bo nie mam stacji pogodowej, ale warunki mocno niedoskonałe. I odkąd je tu ułożyłem zeszło jakieś 3, miejscami 4%. Ale nie spodziewam się więcej właśnie ze względu na wodę związaną i nawet się ostatnio zastanawiałem, że trzeba będzie towar spakować i jechać do suszarni.
-
Temperatura 18-19'C ? Cała dobę ?
-
Nie wyłączam ogrzewania w tym pomieszczeniu. No dobra, jak wyjechalem na tydzień na początku stycznia to wyłączyłem, ale po powrocie tak mnie goniła robota, że nawet nie pomyślałem o patrzeniu na termometr. Włączyłem na chwilę farelke, żeby szybko dogrzać i tyle. Oprócz tego cały czas 18 stopni, bo łatwo marznę, a spędzam tu dużo czasu. A co? Wynik jakiś od czapy?
-
No nie. Wilgotność w tego typu pomieszczeniach w środku zimy na poziomie 10% to jest OK.
U mnie w domu jest ogrzewanie centralne. W tej chwili sosna ma około 10%, a klepka na podłodze 11-14%
Klepka parkietowa z 1938-39 :)
Zobaczymy co będzie na koniec marca :)
-
Za dużo tego, myśli zebrać nie umiem :o
Pytanie było, czy zrobię 8% w warunkach domowych, na grzejniku, tak? Tak.
Dalej mi wychodzi, że da się zejść do 8% w warunkach domowych z drewna powietrznosuchego, gdy zachowane będą warunki wynikające z tabeli, o ile nie będzie to próba zbyt szybkiego suszenia, nawet na grzejniku, bo będzie to równoważne dla suszenia sztucznego i jak już wiemy, konieczne w takim wypadku jest polewanie wadą w celu otworzenia porów, by unikną zakalca.
Na mój chłopski rozum, drewno osiągnie prędzej czy później daną wartość wilgotności o ile ma ku temu warunki, a suszarnia jedynie przyspiesza ten proces i dlatego musi spełniać dodatkowe wymogi.
@tomekz (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=200) co miałeś na myśli pisząc "Zdechłe", nie jest tak przypadkiem nazywane drewno bardzo długo przechowywane w warunka np. domowych?
Jeśli gdzieś błądze, to proszę mi wskazać kierunek😉
-
Dobrze, że odpisałeś, Karolu, bo latam z Tanelem, kładę się na podłodze, szukam przeciągów, mierzę temperaturę na różnych wysokościach itd. Panika. :) Żartuję, nie jest ze mną tak źle, ale sprawdziłem, że przy ziemi trochę ciągnie, a pod sufitem jest cieplej, co jest logiczne. Wyniki wilgotności zmierzone po łebkach - od 9,5 do 11,7. Co ciekawe, jedna decha stoi pionowo pod ścianą i na dole ma prawie 12, a na górze 9,5. 120 cm długości. Ale ja też jestem ciekawy, co będzie w marcu.
@Matgergor, dobrze to podsumowałeś. Wychodzi na to, że źle rozumiałem pewne rzeczy, więc przepraszam za zamieszanie. Sam się nauczyłem czegoś nowego.
-
@tomekz co miałeś na myśli pisząc "Zdechłe", nie jest tak przypadkiem nazywane drewno bardzo długo przechowywane w warunka np. domowych?
tak ,
choć mam jeszcze w ogrzewanym garażu parę m3 drewna z rodowodem ponad 30 letnim , ą że długie 4m i więcej , to żal je kroić i dawać pod wiatę . Jak coś z niego mam zrobić ,to wiem że będzie stabilne , bo stare i " zdechło " :D
-
bo stare i " zdechło "
Dobre👍
Ale zakładając, że dasz je pod wiatę, to:
1. Na krótki czas, powiedzmy kilka tygodni, to nabierze wilgoci głównie w przestrzenie między komorkowe i nie ma to dla gotowego wyrobu większego znaczenia, si?
2. Na dłuższy czas, powiedzmy kilka miesięcy, to nabierze wilgoci również w przestrzenie komórkowe i kuźwa ożyje, si?😃
🤔🤔🤔
-
drewno osiągnie prędzej czy później daną wartość wilgotności o ile ma ku temu warunki, a suszarnia jedynie przyspiesza ten proces i dlatego musi spełniać dodatkowe wymogi.
100% tak :)
6% to nie jest nic niezwykłego. Wystarczy stabilne ogrzewanie oraz wentylacja.
Poniżej fotka schodów w grudniu. Pewnie na koniec lutego wilgotność drewna spadnie poniżej 5%.
Badanie pojemnościowe. Powierzchniowo może być w chwili pomiaru już nawet 5%.
(https://images90.fotosik.pl/643/6ac01503fcf7289bgen.jpg)
-
Na dłuższy czas, powiedzmy kilka miesięcy, to nabierze wilgoci również w przestrzenie komórkowe i kuźwa ożyje, si?
Badania prof. Matejaka dowodzą, iż drewno nawet po kilku tysiącach lat nadal pracuje. Współczynnik skurczu był podobny do nowych próbek drewna.
-
Na dłuższy czas, powiedzmy kilka miesięcy, to nabierze wilgoci również w przestrzenie komórkowe i kuźwa ożyje, si?
Badania prof. Matejaka dowodzą, iż drewno nawet po kilku tysiącach lat nadal pracuje. współczynnik skurczu był podobny do nowych próbek drewna.
No tak, czyli jednak nie zdechło ;D ;D ;D
-
Szkoda , będzie trzeba poczekać któryś tysiąc lat . ;)
jednak
zdecydowanie to wolę sezonowane "zdechnięte " przez wiele lat :)
-
6% to nie jest nic niezwykłego. Wystarczy stabilne ogrzewanie oraz wentylacja.
Powierdzam zmierzyłem u mnie schody podloge itp. wszystko w okolicach 6-7%. Parapety przy oknach 11-12% wilgoci
Natomiast mocno osusza powietrze palenie drewnem w kominku, po kliku dniach w pomieszczeniach wilgotnosc ponizej 30 %
W pracowni (piwnica nie ogrzewam i jest tam 15⁰C a wilgotnosc 46%) ale dechy też suche o oolicach 7% leżą
-
robiliśmy zabudowę w biurze w biurowcu, gdzie Klima była odpalona 24/7.
Tak klimatyzacja jest dużym sprzymierzeńcem , by wyroby z drewna zachowały stabilność
-
:) tak doświadczalsko zważyłem kilka balików przed położeniem na grzejnikach.
Pisałem o tym wcześniej w innym wącie.
Wilgotność "pierwotną" ustalę, mierząc baliki pozostałe w szopce.
08 sty 2023 ułożyłem elementy na grzejnikach w stosach około 10 warstw.
15 sty 2023 przełożyłem. 1 warstwa na 10. / 2x9/ 3x8 itd.
Ubytek wagi średnio 2,6%
Co ciekawe prawie taki sam ubytek wagi był w warstwie 1. i 10. Tak kojarzę...zapiski mam...daleko...
22 sty 2023 nie przekładałem....
29 sty 2023 przełożę ponownie i ponownie poważę, wyniki spiszę, uśrednię i podam.
Xxx
27 sty 2023. Baliki przełożone góra/dół.
Średni ubytek wagi 4,0%. Liczone od wagi z 08 sty
Wolniej ale schodzi.....