Dębowy blat

Zaczęty przez cocon, 2023-01-22 | 00:12:52

Poprzedni wątek - Następny wątek

eror1968

Ale co się dzieje z wilgotnością tak przechowywanego po suszarni drewna? Wyjmują z suszarni z 5-7% a po "chwili" ma już kilkanaście. Chyba, że taka posuszarkowa, po kilku dniach w suchym, cieplnym garażu wróci do pierwotnej suchości.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka


Drevutnia

No nie, nie wróci. Po suszarni jest poniżej wilgotności równoważnej, do której musi jeszcze dojść w warsztacie. W świecie doskonałym powinno posezonować się jeszcze ze 2-3 tygodnie w pomieszczeniu, w którym będzie użytkowane. Ja to rozumiem tak, że po wyjściu z suszarni jest trochę za suche, ale łatwiej jest mu nabrać parę procent i się zatrzymać, niż dosychać do pożądanej wilgotności. Jeżeli w pomieszczeniu będziesz miał 70% wilgotności, to takie ośmioprocentowe drewno na bank spuchnie. Suszarnia to nie jest lek na wszelkie zło.

eror1968

To to ja wiem ale obawiam się czy takie że sztapla, co leży tam nie wiadomo jak długo, może już dawno o suszarni zapimniało i tak samo można by kupić bez suszarni, taniej.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka


tomekz

Suszarnia  pod koniec procesu  zabiera inną  wodę ( wilgoć )  niż suszenie powietrzne - to musicie  zrozumieć.

w suszarni wstanie jesteśmy wycisnąć wodę z przestrzeni między komórkami ( tzw. woda  wolna )  a następnie  z komórki drewna  (  woda związana  i doprowadzić ją  do skurczenia  się . Tego nie dokonamy  w suszeniu na powietrzu , bo tu tylko pozbywamy sie  wody między komórkami drewna ( woda wolna )

Po suszarni dając materiał  do pracowni nie tak szybko naciągnie wilgoci
ale
wilgoć wejdzie przede wszystkim w przestrzenie międzykomórkowe , co już nie ma takiego wpływu , że  drewno będzie nie stabilne . I tu w zależności od  warunków panujących  w pomieszczeniu może swobodnie nabierać   czy tracić wilgoć .
Dlatego suszarnia          .........albo w moim doświadczeniu stare leżakowane wiele lat drewno ( tzw.  zdechnięte )

Nieniebieski

 :) Panowie, czy susząc drewno/baliki "na grzejniku" , wypchnę/odparuję/usunę wodę z przestrzeni komórkowych?
Bez suszarni?
Dobra, robaki pewnie przeżyją.... :)

Czyli, czy drewno, podobnie  ( dobrze wg szkoły stolarskiej) będzie wysuszone jak "po suszarni"?
Pomimo, pewnie, wilgotności poniżej 8%?

Drewno wcześniej (przed grzejnikiem) w stanie powitrznosuchym miało 15/16 % wg wilgotnościomierz z Chin

Matgregor

Cytat: tomekz w 2023-01-23 | 20:12:31 Tego nie dokonamy  w suszeniu na powietrzu , bo tu tylko pozbywamy sie  wody między komórkami drewna ( woda wolna )
Woda wolna przy suszeniu do 30%,  skoro przy suszeniu na zewnątrz schodzimy do ~16-18% to usunęliśmy ~12-14% wody związanej
Rób rób, a garb Ci sam wyrośnie...

Matgregor

#36
Cytat: Nieniebieski w 2023-01-23 | 23:20:11 Panowie, czy susząc drewno/baliki "na grzejniku" , wypchnę/odparuję/usunę wodę z przestrzeni komórkowych?
Bez suszarni?
Dobra, robaki pewnie przeżyją....
Tak, ale trochę to potrwa.
Robak zostanie, chyba że drewno osiągnie temperature ponad 50 st. C, wtedy ścina się białko,
Rób rób, a garb Ci sam wyrośnie...

Drevutnia

Walnąłem elaborat, przeczytałem, stwierdziłem, że wyszedł mi wykład przemądrzalca i skasowałem. W skrócie - zgodnie z moją wiedzą nie zejdziesz na kaloryferze do odpowiedniej JAKOŚCI drewna. Wysuszysz je z wierzchu, w środku zostanie Ci zakalec, a pewnie będą też różnice między jedną a drugą stroną suszonego materiału. Nie ma takich czarów, inaczej po co budować suszarnie po kilkadziesiąt tysięcy złotych, wyposażać je w obieg powietrza, kilka sond, termometry, wymienniki powietrza, skoro można uzyskać ten sam efekt kładąc drewno na grzejniku? Możesz spróbować, na pewno będzie lepiej niż bez kaloryfera, ale o ośmiu procentach zapomnij. :)

cocon

Cytat: Nieniebieski w 2023-01-23 | 23:20:11 Dobra, robaki pewnie przeżyją
Spróbuj w piekarniku na ⁵⁰ jak sie zmieści
taaaa x3

Matgregor

Cytat: Drevutnia w 2023-01-24 | 00:24:36 Walnąłem elaborat, przeczytałem, stwierdziłem, że wyszedł mi wykład przemądrzalca i skasowałem
Czemu? A dlaczego 🤔 Ja tam chętnie czytam merytoryczne treści.
Cytat: Drevutnia w 2023-01-24 | 00:24:36 W skrócie - zgodnie z moją wiedzą nie zejdziesz na kaloryferze do odpowiedniej JAKOŚCI drewna.
Nie ma co porównywać do suszarni, ale to przecież żadna magia, drewno dąży do równowagi wzgl. otaczającej go atmosfery i jeśli będzie suszył w pomieszczeniu gdzie wilg. wynosi około 40%, to co przeszkadza by koniec końców doszło do tych 8%?  Może jedynie zbyt szybka i wysoka temp. spowolni te proces oddania wilgoci🤔 Ale może tutaj niech się wypowie jakiś Sensei😉
Cytat: Drevutnia w 2023-01-24 | 00:24:36 Wysuszysz je z wierzchu, w środku zostanie Ci zakalec, a pewnie będą też różnice między jedną a drugą stroną suszonego materiału.
W tym celu materiał się sezonuje, by wyrównała się wilgotność w całym przekroju
Cytat: Drevutnia w 2023-01-24 | 00:24:36 Nie ma takich czarów
To nie magia...aaa, to już pisalech😉
Cytat: Drevutnia w 2023-01-24 | 00:24:36 , inaczej po co budować suszarnie po kilkadziesiąt tysięcy złotych, wyposażać je w obieg powietrza, kilka sond, termometry, wymienniki powietrza, skoro można uzyskać ten sam efekt kładąc drewno na grzejniku?
Żeby suszyć szybko i na skalę przemyslową
Cytat: Drevutnia w 2023-01-24 | 00:24:36 Możesz spróbować, na pewno będzie lepiej  niż bez kaloryfera
Fakt, kaloryfer przyspieszy procent suszenia
Cytat: Drevutnia w 2023-01-24 | 00:24:36 ale o ośmiu procentach zapomnij.
Nie zgadzam się, ale jeśli się mylę to prosim o konkrety🙂
Rób rób, a garb Ci sam wyrośnie...

tomekz

#40
Cytat: Matgregor w 2023-01-23 | 23:39:25 Woda wolna przy suszeniu do 30%,  skoro przy suszeniu na zewnątrz schodzimy do ~16-18% to usunęliśmy ~12-14% wody związanej

W chemii drewna określa się ,że w drewnie świeżo  ściętym , czy o pełnym  nasyceniu  włókien poziom wilgotności
(nawet 300 % ) do punktu  nasycenia włókien  ( ok 30 % ) to    woda swobodna       występująca w małych porach  drewna  w postaci cieczy i ta jest łatwa do usunięcia aż drewno osiągnie ok 30 %.
Dalsze suszenie w przedziale 30%  -  15% usuwa        wodę wolną        która jest  w naczyniach  i cewkach.
A dalej już jest woda  związana stanowiąca 30 % masy suchej komórek . Z tym że od 0% - 4% bardzo  mocno związana z komórką ( celulozą ) zaś w przedziale 4% - 9% już lżej , związana na zasadzie adsorpcji .
Zaś od 9%  - 30% znajduje się  na zasadzie   kondensacji pary wodnej  i jest  to ciecz.

Co sie tyczy   dosuszenia drewna w pomieszczeniu suchym i ogrzewanym  zimą to z ok 13% w jesieni można nawet  zejść do poziomu 4% w miesiącu marcu .

Karol by to lepiej wytłumaczył bo ja nie udolnie  pewno zrobiłem

Matgregor

Robi się ciekawie🙂
Czekam na rozwój tematu i spróbuję to ogarnąć jak przylezę z roboty😃
Rób rób, a garb Ci sam wyrośnie...

Nieniebieski

#42
 :) tak doświadczalsko zważyłem kilka balików przed położeniem na grzejnikach.
Pisałem o tym wcześniej w innym wącie.
Wilgotność "pierwotną" ustalę, mierząc baliki pozostałe w szopce.
08 sty 2023 ułożyłem elementy na grzejnikach w stosach około 10 warstw.
15 sty 2023 przełożyłem. 1 warstwa na 10. / 2x9/ 3x8 itd.
Ubytek wagi średnio 2,6%
Co ciekawe prawie taki sam ubytek wagi był w warstwie 1. i 10.  Tak kojarzę...zapiski mam...daleko...
22 sty 2023 nie przekładałem....
29 sty 2023 przełożę ponownie i ponownie poważę, wyniki spiszę, uśrednię i podam.

:) nie chcę nikogo wkypbiać.... piszę co zrobiłem.... a robię z ciekawości....Laik jestem.... wybaczcie :)


Drevutnia

Tomekz wyjaśnił rodzaje wody bardzo dokładnie. Natomiast te 4% trochę mi się kłócą z tym, co się dowiedziałem na kursie u Karola. Może coś źle pamiętam, nie bijta. :) Żeby wysuszyć drewno do tak niskich wartości trzeba mu zapewnić odpowiednią temperaturę i wilgotność otoczenia. Widać to pięknie na tabeli wilgotności równoważnej, która już się pojawiała na forum, ale wrzucę ją jeszcze raz. Tylko jest jedna kwestia. Jeżeli w domu jest wilgotność ok. 40-50%, a nawet więcej, to nie widzę możliwości, żeby w takich warunkach zejść poniżej 8%. A tak jak napisałem, nawet 8% wydaje mi się nierealne własnie przez usuwanie wody związanej. Cały czas operujemy matematyką, a przecież warunki w pomieszczeniu ciągle się zmieniają, zwłaszcza na przestrzeni dłuższego czasu. Karol na wykładzie użył porównania, nie zacytuję słowo w słowo, ale sens był taki, że o ile powietrze zmienia się tak, jak przyspiesza samochód wyścigowy, o tyle drewno to pociąg towarowy. Trwa to duuuużo dłużej i każde "bujnięcie" temperaturą i wilgotnością może zahamować ten proces. Bo jeśli ustalimy permanentnie warunki w pomieszczeniu (np. w domu, na kaloryferze) na 40% wilgotności i 25 (!) stopni, to celujemy drewnem w 7,4%. Ale te warunki nigdy nie są stałe i osiągnięcie ich drastycznie się wydłuża, jeśli temperatura spada albo wpuścimy z zewnątrz wilgotniejsze powietrze. A powietrze trzeba wymieniać, bo dostaje wilgoć z suszonego drewna. Parę balików na kaloryferze w dużym pomieszczeniu nie zrobi wielkiej różnicy, ale w suszarni otwarcie drzwi w trakcie programu jest co najmniej niewskazane. A suszarnie buduje się, żeby stworzyć optymalne warunki i niekoniecznie w celach przemysłowych, bo w Internecie pełno jest małych, przydomowych suszarni. Po co? Właśnie po to, żeby sprawnie suszyć, czego nie da się wykonać w domowych warunkach chociażby ze względu na efekt "skórki chleba" w powietrzno-suchym drewnie o wilgotności ok. 15%. W suszarniach, żeby dosuszyć takie drewno do 8% trzeba je polewać wodą, żeby otworzyć pory i wyciągnąć wilgoć z głębszych warstw. Dodam jeszcze, że programy suszarnicze kończą się np. na 80 stopniach termometru suchego i 47 stopniach termometru mokrego, czyli wilgotności powietrza 18% - wtedy wilgotność drewna dopiero zaczyna schodzić poniżej 8%. Pamiętajcie, że czym innym jest urzymać stabilność drewna w określonych warunkach (od tego jest tabela), a czym innym "wymusić" na drewnie zejście do takich wartości. Usuwanie wody wolnej idzie dość szybko, natomiast gdy dochodzimy do związanej, cały proces dramatycznie się wydłuża. Dlatego w początkowych etapach suszenia widać mega obiecujące efekty i każdy powie: Ha! Głupoty piszą, po co te suszarnie?! :) A tak w ogóle, to @Karol Kopeć, pomocy. :)

Drevutnia

A, jeszcze jedno. Biorąc pod uwagę wpuszczanie powietrza do pomieszczenia, w którym suszymy (i do wnętrza suszarni przez regulowany komin) najlepiej suszyć zimą, bo powietrze zimne i wilgotne po ogrzaniu staje się bardzo suche, a w lecie mamy na zewnątrz powietrze ciepłe i wilgotne, a w takim drewno jakoś nie chce schnąć. :)