Klono jesion

Zaczęty przez thebill, 2021-01-10 | 12:20:59

Poprzedni wątek - Następny wątek

thebill

Nie znalazłem nic na temat tego rodzaju. Drzewo x2 rosło przy ulicy, brat buduje się obok i dostał pozwolenie na ścięcie. Ma w tej chwili tak na oko ponad dwa festmetry tego drzewa. Dwa bardzo ładne odziomki tak po ok 4m i ok 2m cieńszy kawałek. Nie mamy na to pomysłu. Takie drzewo przechowuje się w kawałku czy w deskach? Czy lepiej to sprzedać teraz? Z tego co wiem to nie zamierza nic z tego w domu robić tylko ewentualnie jakieś meble do ogrodu jak już.

newrom

Klono jesion czyli klon jesionolistny, czy klon i jesion?
Pociąć, okorować, sztaplować w cieniu itp - przepisy na forum od A do Z.
Tylko jeśli to klon jesionolistny to coś mi się kolebie że miękkie drewno.

thebill

Klon jesionolistny podobno. Tylko jedni mówią że lepiej w kawałku przechowywać niż w dechach i ciąć przed korzystaniem. I pytam dlatego.

newrom

Ktoś ostatnio pisał, przetaczanie co pół roku, schnięcie 0,5cm/rok, obowiązkowe położenie na czymś (nad ziemią z 10cm albo i lepiej ).
W deskach szybciej wyschnie.

"Drewno klona jesionolistnego charakteryzuje się niską jakością i nie posiada większego przemysłowego znaczenia. "

Jak jeszcze je grzyb zaatakuje albo coś innego i dostanie kolorków w rdzeniu to efekty wyglądają ciekawie, ale nie wiem czy u nas się tak dzieje czy tylko w USA.

thebill

W deskach bardzo się krzywi?

thebill

Orientujesz się może jaka mniej więcej może być tego cena?

newrom

Nie mam pojęcia, klony jesionolistne spalam na bieżąco - znaczy po wyschnięciu. Obok działki rodziców jest taki nieużytek na którego muszę wchodzić co kilka lat i wycinać te cholerne chwasty bo rosną jak na drożdżach.
Skoro za buka opałowego trzeba dać ze 2 stówy na kubik (wiem że były podwyżki, a kupowałem przed podwyżkami) to nie dałbym więcej niż 180 za mp.
Jakby był przetarty to może bym się skusił na kilka fosztów do testów i zabawy za nie wiem ile, ale na pewno musiałyby być niewiele droższe od sosny. Cen w tartaku nie znam bo po pierwsze jestem lajkonikem, a po drugie to drewno bez większego znaczenia gospodarczego czyli w tartaku raczej nie mają na stanie ;-)

Ale, amerykańce podają że jeśli drzewo było uszkodzone, albo zagrzybione jakimś grzybem to może mieć w rdzeniu ciekawe kolorki, czerwone, pomarańczowe itp. Gdyby coś takiego się znalazło w środku to pewnie tokarze by się obślinili i chcieli kupić za lepszą kasę.

thebill

No i nadal nie wiadomo co z tym zrobić. Najlepiej byłoby zarobić. Może ktoś wie coś jeszcze o tym drzewie? Czy warto ciąć i suszyć?