Autor Wątek: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych  (Przeczytany 7272 razy)

Online Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5677
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #15 dnia: 2020-03-30 | 10:59:19 »
No ja na prowadnicy 105cm robie bo wieksza mi nie potrzebna.
10st ma wieksza wytrzymalosc.

Kolesie w sklepach czasami nie wiedza co nawet sprzedaja. Jak przyszedlem do sthila owego czasu to mnie przy klientach wysmiali. Po czym zadzwonilem na trybie glosnomowiacym na oregona i powiedzieli ze robia dla shtila tylko znakuja inaczej i podali dokladny model lancucha z katalogu sthila.
Wtedy ja przy klientach zje**lem ich zwyzywalem i stwierdzilem ze sa zwyklymi paprokami ktorzy gowno ludziom wciskaja.

Lancuch na 10st pr********nie sie ostrzy, musze kupic jaka maszyne bo od tych paprokow zwolnil sie koles co jeszcze potrafil obslugiwac ich maszyne a mnie nie chca wpuscic.
Nie ku**a to nie ... poradze sobie inaczej.

Lancuchy z kanady NA kanade sa ciut grubsze na materiale i rowek 2mm jak przy harvestach.

Rowek na stojej prowadnicy mam tez 1.6mm i mysle ze mozna by cos pomyslec na .404 tylko nie wiem czy nie beda musieli mi przekuc rolki czolowej na prowadnicy.

Z drugiej strony 3/8 szybciej napi***ala i nie ma co ukrywac u mnie sprawdza sie lepiej.

Patent jeszcze slyszalem od kolesia co ma logosola. Zakuwa sam lancuchy i bierze 2 ogniwa prawe z przerwa, 2 ogniwa lewe z przerwa.
Twierdzi ze jest wydajniej przy silniejszych pilarkach bo wiekszy raz ubierze bez naciskania.

Na jednym lancuchu 10 st tez zrobie wiecej niz na 34. co ciekawe bo moze nie zauwazyles ale nie ma znaczenia czy twarde loisz czy miekki czy suche czy mokre.
Jedynie co mnie w tym przecieraniu wku**ia to kliny zeby przetarta czesc nie opadala i jej nie masakrowalo przy dlugich przejazdach.

Offline Pio

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1294
  • Laik nie expert.
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #16 dnia: 2020-03-30 | 14:48:11 »
Nie wiem jak zaplusować wątek więc daję : +

Przydało mnie się.

Przeczytałem wszystko i (może niedoczytałem), ale nie znalazłem zapisu o smarowaniu kółka na końcu prowadnicy.
W serwisie sprzedali mi taki zestaw jak na zdjęciu. Smarownica i smar. Działa.
To ma bardziej służyć niż wyglądać.

Online Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5677
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #17 dnia: 2020-03-30 | 18:23:30 »
Smar sluzy tylko w tańszych prowadnicach. W lepszych się go uzywa na tzw rozruch żeby  nie zardzewial rdzeń w środku jak leży.  Wg mnie się nie sprawdza w tych z dzielona głowica i kutych.

W lepszych prowadnicach masz specjalne podajniki dodatkowego oleju. Na prowadnicy ponad metr smarowanie jest takie ze waliło z głowicy oliwa jak ciałem. Oliwa lepiej tez czyści niż smar.

Pomysl nie głupi ale musisz dla świętego spokoju dawać smaru przed każdym cięciem dłuższym.
Patent sprawdzałem i działa. Znacznie wydłuża żywotność tańszych prowadnic.

Ale niestety lenistwo wygrało i kupiłem lepsze prowadnice.

W większych, dłuższych  prowadnicach juz masz dodatkowe smarowanie oliwy bo być musi z uwagi na długość.
Pilarka przetarłem może z 10m3 drewna wiec stosunkowo mało. Ale wyciąłem ponad 100m3.

Smar tak... ale pamiętajcie żeby mimo wszystko po napi***alaniu w uje**nejbklodziebten smar wypłukać, osuszyć glowice i naniesione nowego żeby w smarze nie zostawały drobinki piachu.

No i właśnie tutaj ma przewagę lepsze smarowanie olejowe z pompy. Które wypi***oli samoczynnie te syfy.

Ale smarować nie zaszkodzi szczególnie jak macie nowe a przetavzdaje sobie sprawę że ludzie nie potrzebują kutych albo z dodatkowymi kanałami po kilka stówek do wycięcia pol m3 drewna rocznie.

Jak się zbiorę w kupę i się nie zesram to jedne watka o prowadnicach jeśli będzie zainteresowanie

Offline meeck

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1201
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #18 dnia: 2020-03-30 | 18:29:30 »
To je***ij, pls.
Dla mnie ten wątek też jest na duży +. O pilarkach łańcuchowych ciężko coś znaleźć od strony praktycznej. Ja np używam kilka razy w roku jak np wiatr drzewo zwali i taką esencję chwalę.

Offline Pio

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1294
  • Laik nie expert.
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #19 dnia: 2020-03-30 | 18:33:24 »
Jak kupowałem łańcuch u mnie "w osiedlowym" to gościu pytał o te dłuta a ja zielony. Więc pytam o co chodzi? Coś tam się motał i go nie zrozumiałem. Teraz wiem o co pytać.  :)
To ma bardziej służyć niż wyglądać.

Offline meeck

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1201
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #20 dnia: 2020-03-30 | 18:36:49 »
kupowałem łańcuch u mnie "w osiedlowym"
To w biedronce są łańcuchy ?

Offline Pio

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1294
  • Laik nie expert.
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #21 dnia: 2020-03-30 | 20:52:51 »
Tego nie wiem. Dawno nie byłem.  ;)
To ma bardziej służyć niż wyglądać.

Offline czaro998

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 103
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #22 dnia: 2020-03-31 | 09:01:23 »
Z drugiej strony 3/8 szybciej napi***ala i nie ma co ukrywac u mnie sprawdza sie lepiej.

W zeszłym roku pracowałem na tym łańcuchu 3/8 i tak mnie na wku**iał że, przeszłe na 404. Rwał się nan stop nie wiem jaki błąd popełniałem (zły naciąg, za małe smarowanie piła MS 440 prowadnica 90cm) ale nie dałem rady nim ciąć wzdłuż i zmieniłem na 404. Teraz jest ok nic nie pęka  :).



Rowek na stojej prowadnicy mam tez 1.6mm i mysle ze mozna by cos pomyslec na .404 tylko nie wiem czy nie beda musieli mi przekuc rolki czolowej na prowadnicy.

Ja w swojej MS880  zmieniam kółka napędowe  z 404 na 3/8 i używam dwóch łańcuchów i dwa rodzaje prowadnicy nic nie przekuwałem. No ale ja miałem prowadnice nie musiałem specjalnie kupować. Tylko wyfrezowałem szerszy rowek na szpilki  bo w 880 są 14 mm szpilki.

Dodam jeszcze z mojego doświadczenia z długimi prowadnicami 150 cm i dłuższe  że jak stosowałem się do zasady naciągu łańcucha podanego na filmie to prowadnica tak dostawała w kość i miała duże ubytki (wybicia od łańcucha). Długi łańcuch po niej skakał i ją wybijał. Teraz naciągam łańcuch prawie na maksa. Wiem że kółko napędowe i rolka czołowa dostaje w dupę ale, wymiana tego to grosze w porównaniu z prowadnicą za kilka tysięcy.


Qiub wątek z łańcuchami jest fajny i mógłbyś dorzucić do pierwszego posta informację o łańcuchu 10 st. żeby wszystko było w jednym miejscu.
Jak się zbiorę w kupę i się nie zesram to jedne watka o prowadnicach jeśli będzie zainteresowanie
Oczywiście dawaj.


A na koniec mój MS 880 z prowadnicą 150 cm, a na kłodzie widać ślady ścinki prowadnicą 90cm.  ;D



« Ostatnia zmiana: 2020-03-31 | 09:04:50 wysłana przez czaro998 »

Online Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5677
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #23 dnia: 2020-03-31 | 09:33:42 »
Naciag w większych od 75 cm jest podawany i zazwyczaj jest większy luz wymagany. Ale mogę się mylić.  Bo nie wiesz czy łańcuch największym luzie dajesz czy od******alasz bardzo.

.404 się łatwiej prowadzi bo jest mniej agresywny
3/8 jest bardziej agresywny i stąd podskakiwanie i zerwania.

Kup w sklepie internetowym oregona a nie Sthila. Mnie się wydaje że te ich łańcuchy są lepsze materialowo.  Pilnik się pizga a na sthilu ładnie w material wchodził ten 10stopni.

W Oregonie da się przez telefon tez zamówić.i tak robię. Mają też historie to nawet jak czegoś nie pamiętam to mi koles ziarnie i podpowie.

Rozbuduje wątek o to co napisane bo widzę że dużo luda zainteresowane.

orb

  • Gość
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #24 dnia: 2020-04-14 | 22:48:45 »
Wrzucę coś w wyniku skojarzeń łańcuch -> olej -> pompka. Info z krótkiego poradnika logosola. Prawdę mówiąc sam się z tym spotkałem, tu tylko potwierdzenie.



orb

  • Gość
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #25 dnia: 2020-06-03 | 13:27:59 »
@Qiub, miałem poruszyć temat dodatkowego kąta ostrzenia +/- 10 stopni. W necie znalazłem info, że tego ustawenia nie stosuje się dla "półdłuta", tylko do pełnego dłuta. Pytam z ciekawości, bo zainteresowała mnie dodatkowa funkcja ostrzałki. Wszystkie łańcuchy mam typu "półdłuto".
Spoiler for "cytat z forum":
Most chains are 25 or 30 degree filing angle, the 10 degree tilt comes in on full chisel, it cleans the point out better and makes for a super sharp tip. On semi chisel you dont need to do this you just file a 25 or 30 degree angle at 90 degree to the chain (flat) since the semi chisel has a rounded cutter you dont need the tilt to get the super sharp points you do on full chisel.

Niektóre ostrzałki mają funkcję dodatkowej nastawy w postaci np. "kołyski":
Spoiler for "zdjęcie kołyski":

Gościu na poniższym filmiku wspomina, że ma łańcuch typu pełne dłuto:
Spoiler for "rodzaj łańcucha":

Dla lewych zębów (w odniesieniu do pozycji na ostrzałce) "kołyskę" ustawia w ten sposób:
Spoiler for "ustawienie kątów/kołyski - zęby lewe":

Dla prawych:
Spoiler for "ustawienie kątów/kołyski - zęby prawe":

Czy robi to poprawnie?

orb

  • Gość
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #26 dnia: 2020-07-14 | 09:22:41 »
Fajna prezentacja nt. wydajności cięcia, dobieranych kątów do twardości drewna, błędów ostrzenia, itd.


Online ux

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 412
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #27 dnia: 2023-05-02 | 20:28:16 »
Odświeżę.

Dokupiłem 2 łańcuchy marki "longer" (kitajec) w odstępie roku, tj. półdłuto (A1-56DL) i niedawno pełne dłuto (A1S-56DL). Co zabawne, oba po ostrzeniu fabrycznym na dzień dobry spadły mi z prowadnicy, po przecięciu kilku kawałków. Czuć było, że zaciągają drewno w dziwny sposób, a za chwilę trzask i łańcuch wisi. Półdłuto przeostrzyłem po swojemu (30/60 stopni) i spadać przestał, a wcześniej zrobił to ze 3 razy, rozwalając przy tym po kawałku boczną klapkę (drewno ciąłem u znajomej, innego pod ręką akurat nie miałem). Pełne dłuto przeostrzyłem wczoraj na 25/60/10 (dodatkowy kąt dla lepszego wyprowadzenia szpicu zęba), czyli w zasadzie zostawiłem kąty fabryczne. Z tą różnicą, że bliżej dna zęba zrobiło się typowe, prawie półkoliste wybranie. Po ostrzałce wygląda to trochę inaczej niż po pilniku, stąd "prawie". Być może coś to zmieni. Dodam, że mam jeszcze 3 łańcuchy typu półdłuto (dolmar i 2 carltony), one nigdy mi nie spadły. Z tego co kojarzę wszystkie naostrzyłem na 30/60 stopni. Używam ich naprzemiennie, a zmieniam kiedy widzę, że bieżący daje znacznie mniejszy wiór.

Druga sprawa jaka przychodzi mi do głowy odnośnie łańcucha to jego naciąg. Na wstępie ustawiamy sobie go tak, że jest "elastyczny", daje się łatwo odciągnąć od prowadnicy na pewną odległość, ale nigdzie nie zwisa. I wszytko cacy aż do pocięcia kilku kawałków, kiedy rozgrzeje się, co sprawia, że tymczasowo "wydłuża się". Nieraz lekko zwisa z szabli. Z racji tego, o czym wspomniałem wyżej, chwilowo wyrobiłem sobie "zwyczaj" podciągania rozgrzanego łańcucha, tak, żeby nie spadł. I to jest raczej głupie. Łańcuch po ostygnięciu fizycznie "skraca się". Jeżeli naciągniemy go na gorąco, to po wystudzeniu i zostawieniu na pilarce po du**e dostaje zarówno on sam, jak i szabla, kółko napędowe itd. Jednego carltona tak właśnie zostawiłem i na drugi dzień podczas regulacji skończył mi się ogranicznik naciągu, a zimny łańcuch i tak zwisał na szabli. Zdziwiłem się, ponieważ dzień wcześniej założyłem i ustawiłem go bez problemu. Oczywiście nie jest pierwszej świeżości, ma wyczuwalny luz na oczkach, ale wydaje mi się, że właśnie to go dobiło. Wymagał skrócenia o oczko. Pilarką posługuję się od około 12 lat i w zasadzie mam zwyczaj demontowania szabli po skończonej robocie. Jednak dzięki swojemu lenistwu we współpracy z głupotą dowiaduję się nowych rzeczy.

Online Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5677
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #28 dnia: 2023-05-03 | 02:36:11 »
lancuch mozna naciagnac na okolo 5mm zeby odstawal rantem od prowadnicy na start, potem wiadomo jak popracuje sie minimalnie wydluzy ale powinien wrocic do swojej dlugosci.
dlatego dobrym patentem jest co jakis czas regulacja jednak po skonczonej robocie trzeba go poluzowac na regulatorze zeby mogl wrocic do swoich wymiarow. inaczej prowadnica go bedzie trzymac.

lancuhy z ryza dalem siana dawno i kazdemu odradzam.
bierz zwykly z oregona i zobaczysz jaka roznica.

jesli zdejmujesz lancuch do ostrzenia warto go zamoczyc w benzynie ekstrakcyjnej, naostrzyc i wrzucic do miski z olejem silnikowym. nawet starym przepalonym. robi sie film olejowy ktory jako tako dodatkowo chroni wlasnie w tych zasranych oczkach gdzie nie ma jak dosc a smarowania tam podczas pracy malo uswiadczysz.

ostatnio mialem w rece podrobke lancuch sthila... da sie juz wyczuc na wadze.  podobnie to sie ma z parametram i jakoscia ciecia... o skutecznie wykonanej robocie nawet nie wspomne.

niby za 2 szmelce kupie jeden oregona. niestety jest tak ze 4 do 6 szmelcow potrzebuje zeby zastapic jednego oregona.
teraz sie tyle gowna porobilo ze du*a boli i leb pepka.

sprawdzalem bob w nowej aku msa300 jak przepalona oliwa sprawdza sie do smarowania i przyznam ze doskonale. przepuszczona przez to co mialem pod reka czyli jakas szmata i filtr do samochodu kartonowy.

carltona  ponoc teraz klepia ryze w tych tanich w tych drozszych nie mam skad zaczerpnac cyny.


i teraz Bob skup sie!

dostalem testowy lancuch oregona sciety na 45stopni. Mniej sie na gnoju meczy i mniej tepi. Lepiej tez spisuje sie w twardym drewnie.
Sprawdzona narazie na MSA300 bo akurat mialem  prowadnice tej dlugosci na 3/8.

Online ux

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 412
Odp: Łańcuchy do pił spalinowych / elektrycznych
« Odpowiedź #29 dnia: 2023-05-03 | 07:45:28 »
jesli zdejmujesz lancuch do ostrzenia warto go zamoczyc w benzynie ekstrakcyjnej, naostrzyc i wrzucic do miski z olejem silnikowym. nawet starym przepalonym. robi sie film olejowy ktory jako tako dodatkowo chroni wlasnie w tych zasranych oczkach gdzie nie ma jak dosc a smarowania tam podczas pracy malo uswiadczysz.

Po części tak robię, nafta, później benzyna, żeby nie tłuścić kamienia do ostrzenia. Tyle, że bez oleju na koniec, ale słuszna uwaga.

lancuhy z ryza dalem siana dawno i kazdemu odradzam.
bierz zwykly z oregona i zobaczysz jaka roznica.

Oregona miałem, ale skończył się. Był wolniejszy od innych, miał rzadziej rozmieszczone zęby. Na koniec zdarł się w bardzo dziwny sposób. Zęby stępiły się tylko po jednej stronie, jakbym trafił na gwoździa albo coś mocno ściernego, typu beton. Zaczął dymić, nie było już z czego naostrzyć. Przyglądałem się drewnu, ale nic nie znalazłem, nawet ziemi. Ograniczniki grubości wióra kontroluję przymiarem, więc powiedzmy, że nie dostał za bardzo po du**e. Nie wiem o co kaman.

sprawdzalem bob w nowej aku msa300 jak przepalona oliwa sprawdza sie do smarowania i przyznam ze doskonale. przepuszczona przez to co mialem pod reka czyli jakas szmata i filtr do samochodu kartonowy.

Pewnie działa, ale z tym nie kombinuję. Używam oleju do pilarek. Kiedy sprzęt idzie w odstawkę na dłużej, spuszczam organiczny i zalewam minimum zbiornika olejem do kosiarek (sae30). Problemów z pompką nigdy nie miałem.

dostalem testowy lancuch oregona sciety na 45stopni. Mniej sie na gnoju meczy i mniej tepi. Lepiej tez spisuje sie w twardym drewnie.

Pytanie jak ze słabszymi pilarkami. 60° to chyba tak uniwersalnie do każdej.