Kornikowo - Forum stolarskie
Drewno lite => Jak pozyskiwać, przechowywać i zabezpieczać drewno => Wątek zaczęty przez: Tony23 w 2020-05-06 | 19:44:44
-
Na ogrodzie taka pozostałość po czereśni ściętej jakieś 4-5 lat temu, pewnie w okolicach kiedy owocowała czyli czerwiec/lipiec
Ucięta w miejscu gdzie się rozgałęziła na dwa główne konary, tak więc usłojenie powinno być super.
Pytanie czy warto to brać po takim czasie na przetarcie?
Ile by kosztowało przetarcie tego w tartaku na jakieś 3-5cm grubości?
wysokośc to jakies 90cm
czy raczej będzie już słabej jakości i zostawić do wędzenia ? :)
-
odetnij z góry kawałek i zobacz jak wygląda, przetarcie to pewnie pare złoty.
-
o ile w ogóle ktoś się zgodzi
jest jeszcze zasada, że właściciel materiału płaci za uszkodzenie pił spowodowanych „niespodziankami” w materiale (gwoździe, druty czasem pociski z czasów wojny)
jak się uda to nie trzyj poniżej 5cm
-
Najpierw sprawdź, czy jeszcze jest ,co trzec...
Bo może się tylko na tej korze trzymać...
-
Miałem właśnie podobny dylemat bo ścinałem dwie ponad 60 cio letnie jabłonie.
Miałem smaka na drewno ale po ścięciu okazało się, że tylko miejscami drewno było zdrowe, a większość już od rdzenia pruchno.
Także zostawiłem co lepsze kawałki ale to tak na jakiś uchwyt czy trzonek, bo stołu to ja z tego nie zrobię.
-
Pierwsze zdjęcie to ładna kompozycja.
-
"Pień czereśni" to jak jakiś dramat psychologiczny w realiach władcy pierścieni ;)
Zależy jaki masz układ z tartakiem ale jesli pytasz to pewnie nie masz wiec albo cie pogonią albo tez pasjonaci i pomogą. Trochę krótkie bo bys sie wstrzelił na pionowy trak i minuta dwie zrobione a z taśmówka to roboty będzie. Sam nie rozetniesz zrob sobie piłę ramową reczną taką z centralnie osadzonym brzeszczotem obróconym o 90 stopni, albo tak ;)
-
Musisz mieć super wejście, żeby w tartaku wzięli się za przetarcie takiego kawałka.
Mnie pogonili w zwykłym wioskowym trataku jak miałem z 5 kłód dębu 2m i średnicy ok. 30 cm. Informacja była więzła: za krótkie.
-
Z głupawych pomysłów ::) :P
skoro nikt nie bardzo chce za to się wziąć,to może piła motorowa,przykręcić jakiś prowadnik do kłody,albo na oko...
I z góry na dół,po kawałku poodcinać ???
większe straty ale coś zostanie :-\
to takie luźne gdybanko ;)
ps.
a może ręczna piła by dała radę...taka twoja moja...oczywiście z góry na dół :)