Autor Wątek: Wieszanie drewna do suszenia  (Przeczytany 700 razy)

Offline krzysiek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1382
Wieszanie drewna do suszenia
« dnia: 2020-03-14 | 19:02:08 »
Witam
Jak w temacie.
Ponieważ w garażu jest wilgotno tak jak na zewnątrz i ogólnie warunki są trudne wpadłem na pomysł ,żeby dosuszyć drewno na kolejny projekt w kotłowni. Drewno będzie przerabiane w okresie letnim po uprzednim wysuszeniu i sezonowaniu przez kilka tygodni w domu. Ma być z niego nowy blat do stołu kuchennego. Drewno na stół i obecny blat też było sezonowane w domu, pod kanapą i nie ma z nim żadnych problemów : pękanie, paczenie czy temu podobne. A teraz do rzeczy.
Tarcice 40 mm w kawałkach po 80 ,90 cm powiesiłem w kotłowni ( przewiercone dziury i drut stalowy) na zaimprowizowanym stelażu. I jeszcze jedno - drewno było kilkanaście ( może nawet i dłużej ) lat sezonowane pod nakryciem z blachy na wolnym powietrzu. Jest zdrowe i wolne od robactwa bo to "egzotyk" z gatunku tych wyjątkowo odpornych. Na tym zdjęciu jest z tego drewna zrobiona ruchoma szczęka imadła.

PYTANIE
Czy takie suszenie ma sens , czy jest prawidłowe ?
Będę wdzięczny za opinie.
Pozdrawiam
Krzysiek
« Ostatnia zmiana: 2020-03-14 | 19:17:01 wysłana przez krzysiek »

Online tomekz

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2861
Odp: Wieszanie drewna do suszenia
« Odpowiedź #1 dnia: 2020-03-14 | 21:26:13 »
Niech się suszy . a co jak przestaniesz palić ?

Offline krzysiek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1382
Odp: Wieszanie drewna do suszenia
« Odpowiedź #2 dnia: 2020-03-14 | 21:49:19 »
Myślę ,że jeszcze z miesiąc ,tak do połowy kwietnia a może jeszcze dłużej to piec ( na olej opałowy ) będzie chodził. W kotłowni jest ciepło i mam nadzieję ,że zdążę pozbyć się tej wilgotności garażowej. Potem pójdzie na grubościówkę i do lipca sezonowanie w domu.
W sierpniu klejenie blatu i konserwacja. Na wrzesień powinienem się wyrobić. Bo potem różnie bywa . W zeszłym roku ,2019 , jak zaczęło padać w Bretanii w połowie września tak z krótkimi przerwami pada do teraz. Nie są to jakieś ulewne deszcze , ale takie też się zdarzają, przeważnie zawsze krócej lub dłużej coś leci z nieba. Często są to szkwały znad pobliskiego oddalonego o 30 km Atlantyku albo kanału La Manche. Sucha kartka papieru ksero zostawiona na noc w garażu rano jest już wilgotna tak, że pisanie na niej długopisem kończy się żłobieniem liter - papier jest tak miękki.