Według mnie , zejście z wilgotnością poniżej 12 % wymaga suszarni lub podobnych warunków warsztatowych .
Teoria
W procesie obniżania wilgotności , kurczą się komórki drewna ( wychodzi tzw. woda związana - ta w poszczególnych komórkach ) to i całe drewno zmienia swoją objętość , a proces trwa wolno , z racji trudnego przebijania się wody przez błony komórkowe .
Gdy teraz proces idzie w druga stronę ( nabiera wilgoci od stanu np.8% ) to woda /wilgoć wchodzi w drewno ,ale nie do skurczonych komórek ( zasuszona błona komórkowa -trudna do przebicia ) tylko w przestrzenie między komórkowe , nie powodując znacznej zmiany objętości drewna .
Dlatego drewno które wyjdzie ze suszarni 8 % i nabierze wilgoci nadaje się do pracy ,bo jest "skurczone" a wilgoć ta w przestrzeniach międzykomórkowych szybko ma możliwość wyjść lub wejść ,zależnie od warunków w jakich się znajdzie drewno.