Pierwotnie nie było ścianek po bokach ale pomiary i doświadczenia pokazały, że mam problem z temperaturą i przedmiotami sąsiadującymi.
Po obu stronach ścianek mają być grube półki i blaty na wysokości 85 cm. Mam w tym celu przetartą dębinę ale ta będzie jeszcze musiała poczekać ze względu na wilgotność. Na razie będzie zamontowany świerk zaimpregnowany kolorem dębu.
Dodam, że pomiar wykonany na zewnętrznej stronie izolowanych ścianek po dwóch godzinach palenia dowiódł całkowitej izolacji, pomimo to temperatura w całym pomieszczeniu była komfortowa, może nawet było zbyt ciepło. Kominek - koza ma 13 kw.
Trochę to dziwnie zabrzmi ale cały projekt wnętrza wciąż się zmienia. Jak ktoś na co dzień ma obok siebie trzy dorosłe kobiety (o teściowej i mamie nie wspomnę) to wie jak to wygląda. Jedna córka chce abym zrobił to tak..., druga ma inną wizję, a żona jeszcze inną. Nie ukrywam, że ja i syn też mamy jakieś oczekiwania.
Generalnie drewno miało tam dominować. W pierwszej wersji sufity miały być drewniane ze skosami do samej kalenicy, a wyszło jak wyszło. Trochę w tym mojej winy, bo udało mi się przeforsować własny, łatwiejszy pomysł domków sypialnianych. Trzeci, środkowy domek, z antresolą i piecem fajerkowo-kaflowym będzie miał zdecydowaną przewagę drewna wewnątrz.
Te, które obecnie kończymy będą miały drewnianą elewację z okiennicami, dlatego wydaje mi się, że te drewniane deski na połączeniu ścian z sufitem nie będą stylistycznie odbiegać od reszty, z podłogą imitującą drewnianą. Boazeria jest teraz passe ale ja całe swoje życie robiłem wiele rzeczy wbrew zasadom.
A tak na poważnie - bardzo dziękuję za wszelkie Wasze uwagi i wskazówki, naprawdę są dla mnie bardzo ważne i przydatne, tym bardziej, że nie mam doświadczenia w stolarstwie, budownictwie i wystroju wnętrz.