Cześć,
Montuję zabudowe kuchenną pod sufit na ścianie w narożniku bloku zachodnio-północnym.
Górna zabudowa jest w dwóch rzędach, nad gornym rzędem mam 2mm do sufitu. Każda szafka górny wieniec ma krotszy(do hdf) hdf cofnięte o 15mm od ściany. Natomiast boki i dolny wieniec przylegają do ściany. Więc za szafkami będą takie puste przestrzenie, ale pomiędzy nimi nie będzie przepływu powietrza.
Obawiam się, że z czasem tam może jakiś grzyb wyrosnąć.
No i pytanie co o tym sądzicie?
Zawieszki pozwalają mi na odsunięcie szafek od ściany, tylko musiałbym np dosztukować przedłużenia bokow lub dolnego wienca, aby zachować dystans i pion szafek. Ewentualnie porobić jakieś szczeliny w bokach za hdf?
Nie mam płytek między blatem a szafkami, wtedy miałbym naturalnie szafki odsunięte.
Jakie są dobre praktyki w tym zakresie?

Nie wiem jak inni ja uważam że powinna być cyrkulacja powietrza bo prędzej czy później pojawi się pleśń., zależnie od ilości godzin gotowania bez przykrycia dziennie i przy ścianie zewnętrznej.
Można powiesić na listwach,  listwa  na chyba 10 mm głębokości/wysokości, a od dołu podeprzeć szafki jakimiś ślizgami lub kawałkami hdf  (troszkę głębiej) umieszczonymi  .
Jak ktoś się położy na blacie to zobaczy szparę  , a inni od wysokości 1,5 metra nic nie zobaczą . A pod sufitem jak musi być jakaś blenda to powinna być zależnie od długości szafek jedna lub dwie  kratka/kółko  .
Dobrze by było też jakieś wywietrzniki w plecach szafek   

U mnie nie ma górnej blendy, szafki są dociągnięte niemal do sufitu(2mm szpary). Mogę na zawieszkach obniżyć o 3-5mm.