Cześć, mam pytanie dotyczące deski do krojenia.
Zrobiłem ostatnio deskę z drewna bukowego, zaimpregnowalem deskę oliwa z oliwek dwa razy jak pisało na
Internecie ale deska po kilku dniach użytkowania w warunkach domowych poprostu się wygięła jak łuk.
Co Zrobiłem źle i jak to należy zrobić żeby deska się nie wygięła?

Dzień dobry, tak w ogóle. Możesz wrzucić zdjęcia? Oliwa z oliwek to raczej słaby pomysł na nową deskę. Prędzej olej parafinowy, a potem wosk albo jakaś mieszanka. Poza tym można dostać gotowe oleje do desek. A wygiąć się mogła np. dlatego, że leżała na mokrym. Deski najlepiej stawiać pionowo.

Chyba brakuje kilku informacji:
- Zwykła czy sztorcowa?
- Jaka wilgotność i gatunek drewna?
- Jeśli nie sztorcowa to jakie ułożenie słoi?

Ogólnie to dobrze byłoby do tych informacji dorzucić zdjęcie

Gatunek napisałem buk czy chodzi o coś innego ? Wybaczcie jeśli czegoś nie rozumiem, jestem początkujący 😇
Deska zwykła nie sztorcowa
Wilgotność nw ale deski leżały w garażu wiec wilgotnośc była większa niż w domu.
Zdjęcia dodam jutro. Ogólnie jest hakis sposób na to żeby deska się nie wygiela ?

Zaimpregnowalem rzepakwoym, pomyłka

Drewno powinno być suszone, ale i tak musi poleżeć ze trzy tygodnie w warunkach temperatury i wilgotności, w których będzie użytkowane. Bo możesz przywieźć z suszarni drewno, które ma 6-7%, a jak zrobisz z niego deskę do krojenia i wrzucisz w wilgotne, kuchenne warunki, to od razu Ci się wygnie/skręci. Ważna jest wilgotność równoważna. To znaczy, że np. przy wilgotności powietrza w pomieszczeniu na poziomie 60% przy 20 stopniach Celsjusza drewno powinno mieć ok. 10,5% wilgotności. Ale nie ma się co zabijać o dokładne cyferki, bo warunki w domu są zmienne, drewno reaguje z opóźnieniem i ostatecznie nie jest to aptekarstwo. Ale jeśli wejdziesz do kuchni z drewnem, które ma 6% albo 20% wilgotności, efekt odczujesz dość szybko. Na przyszłość, zanim zaczniesz obrabiać drewno na deskę, daj mu trochę poleżeć w kuchni, niech się przyzwyczai. Dopiero potem strugaj, szlifuj itd. Możesz też "sezonować" deskę w kuchni po zgrubnym ostruganiu, kiedy jej wymiar jest najbardziej zbliżony do ostatecznego.

Deski do krojenia mają bardzo ciężki żywot. Mimo impregnacji nie powinny być nadmiernie moczone i leżeć na płasko, bo pod spodem może zostać trochę wilgoci. Wtedy robi się z nich miska. Wilgoć ucieka górą, która się kurczy, a wchodzi od spodu, który puchnie. Wiadomo, że desek nie myjemy w zmywarkach, ale nie powinny też leżeć z garami w zlewie. Ja mam taką zasadę, że użytą deskę bez paniki, ale i bez zwłoki myję, wycieram i stawiam pionowo na blacie, opartą o ścianę. Idealnie byłoby, gdyby stała na jakiejś kratce, ale różnie to bywa. Nie używam też detergentów, tylko wody z solą i soku z cytryny. Moje dziewczyny w domu oczywiście nie patyczkują się do tego stopnia i kilka desek ma pęknięcia na czole, ale cóż zrobić.

PS. Jeśli planujesz zagościć na dłużej, mamy taki miły zwyczaj, że się przedstawiamy.

https://kornikowo.pl/napisz-nam-cos/

Cytat: Piotrek1897 w 2022-12-04 | 20:43:49
Zaimpregnowalem rzepakwoym, pomyłka

Rzepakowy się do tego celu nie  nadaje, ponieważ nie krystalizuje, czyli nie schnie w cienkiej powłoce.
Z takich olejów kuchennych do tego celu nada się m.in. Olej lniany, olej z pestek winogron, olej z orzechów włoskich.

Oczywiście wypaczenie nie jest skutkiem użycia złego oleju, tylko użycia nie wysuszonego drewna, błędów technicznych przy wykonaniu lub złego użytkowania.

Wrzuć fote

Cytat: Drevutnia w 2022-12-04 | 22:05:54 Mimo impregnacji nie powinny być nadmiernie moczone i leżeć na płasko, bo pod spodem może zostać trochę wilgoci. Wtedy robi się z nich miska. Wilgoć ucieka górą, która się kurczy, a wchodzi od spodu, który puchnie.

Ja mam odwrotny przypadek. Robi mi się miska odwrócona do góry dnem ;-) Deska sztorcowa dębowa, leżała na płasko niestety.

Cytat: Teekno w 2022-12-05 | 08:04:25 Ja mam odwrotny przypadek.

A to oznacza, że masz wilgotność w pomieszczeniu wyższą niż w desce. Pomyśl o spekanej od słońca ziemi w wyschnietym korycie rzeki. Od spodu wciąż mokro, a od góry sucho. A u Ciebie - odwrotna sytuacja. Mógłbyś spróbować ją wyprostować odwrotnym procesem. Ja tak zrobiłem, bo pierwszy prototyp sztorcowej położyłem w warsztacie na plasko bez impregnacji, żona pod moją nieobecność nakotłowała jak w saunie fińskiej i Pringles gotowy. Ale zmoczyłem trochę deskę, zostawiłem ją na godzinę mokrą w kuchni, a potem znów zaniosłem do warsztatowej Sahary i położyłem brzuchem do gory. 🙂 W ciągu dosłownie 8-10 godzin proces się odwrócił. Potem 24-godzinna kąpiel w bardzo ciepłym oleju parafinowym, smarowanie woskiem na gorąco i jest stabilna. 😎 Przynajmniej tak donoszą obdarowani.

Dzięki za radę

Mam teraz plan żeby zrobić deskę do tortów to radzisz mi żebym te deseczki wniósł do kuchni żeby one poleżały w tych warunkach ? A to one mi się nie wykręca jeśli będą leżeć tam ?
Zdjęcia niestety aktualnego nie mam ponieważ zamoczyłem deskę w wodzie jak pisało w internecie i wyschła, wyprostowała się ale pękła poprostu..

Drewno, które planujesz wykorzystać, powinno poleżeć w warunkach, w których będzie użytkowane, czyli w domu. Bo w warsztacie/pracowni/garażu możesz mieć znacznie inną temperaturę i wilgotność. A drewno musi osiągnąć wilgotność równoważną (dla danych warunków - np. domu), żeby się dalej nie gięło. W praktyce wygląda to tak, że nieobrobione drewno, ewentualnie obrobione zgrubnie, wnosisz do domu i zostawiasz na jakieś trzy tygodnie (jak Ci się spieszy, może być krócej, ja mówię o teorii). Pewnie trochę zapracuje, wtedy zabierasz je do obróbki, czyli strugasz z krzywych desek proste, robisz klejonkę czy inną obróbkę w ciągu paru dni (żeby znowu nie osiągnęło wilgotności równoważnej w warunkach innych niż pożądane) i wnosisz gotowy produkt z powrotem do domu. Wtedy już nic nie będzie się giąć.

Czy taki olej bedzie się do tego nadawać?

Dzięki za rady, tak zrobię.