Kornikowo - Forum stolarskie
Techniki stolarskie - ABC pracy z drewnem => Jak to powinno być zrobione => Wątek zaczęty przez: Pawcio w 2023-04-27 | 10:56:21
-
Witam, mam kupe wysłużonych belek z kombinatu metalurgicznego i chciałbym z nich coś zrobić. Pisząc "coś" mam na myśli jakąś lampe, mały stolik, może jakieś podpórki na wanne, półki ścienne, stojaki na długopisy i inne badziewia leżące zazwyczaj na blatach, stojak na książke kucharską, kobyłki do codzienniej pracy, może w dalszej przyszłości w miare zdobywanego doświadczenia nawet i jakiś stół!
Póki co to ja świeżak jestem jeśli chodzi o prace z drewnem ale bardzo ją lubie stąd moja obecność na forum i moje dzisiejsze pytanie: Jak obrobić te belki wydając jak najmniej pieniędzy na sprzęt?
Pierwsza istotna sprawa jest taka że nie znam gatunku drewna i nie potrafie go zidentyfikować.
Drewno jest bardzo twarde i nie znam jego gatunku.
Gdyby był ktoś tak miły i pomógł mi zidentyfikować rodzaj posiadanego przeze mnie drewna to byłbym bardzo wdzięczny.
A druga sprawa ten nieszczęsny sprzęt. Kupić najtańszą grubościówke mcalistera za 900zł i próbować to strugać? Czy warto w ogóle takie tanie grubościówki testować czy lepiej próbować elektrycznym heblem który juz posiadam, a jeśli tak to jak się do tego zabrać?
W tartaku za równanie ich wszystkich krzyknęli mi ponad dwa tysiące złotych a za tą cene można już coś kupić do pracy na przyszłość.
Następne narzędzie którego potrzebuje to narzędzie do cięcia, póki co radze sobie cyrkularką ale nie jest w stanie przeciąć całej belki jednym cięciem więc musze się bawić ze szlifowaniem końców docinanych belek. Myśle czy lepiej kupić ukośnice z posuwem einhell za 800zł czy piłe japońską?
Info dla wytrwałych którzy doczytali do końca :) Osobie która okaże się pomocna, jeśli tylko będzie chętna wyśle jakiś upominek z mojego drewna 8) Popołudniu dodam zdjęcia.
Pozdrawiam użytkowników
-
Ile tego masz, jakie wymiary? Moze ktos w okolicy obrobi to taniej?
-
Po pierwsze daj foty. :)
Po drugie - lubisz pracę z drewnem, ale czy wiążesz z nim przyszłość? Nie mówię o zawodowej, ale chociaż hobbystyczną? Jeśli tak, to od razu zainwestuj w sprzęt, który jest Ci potrzebny do danego projektu. Jeśli chcesz pracować z surowym drewnem, to nie unikniesz wyrówniarki i grubosciówki. Chyba, że kręcą Cię narzędzia ręczne i chcesz się bawić strugami. Natomiast pamiętaj, że jeśli pójdziesz w tę stronę, to i tak czekają Cię spore wydatki. Wszystko zależy od tego, ile chcesz się namachać i czy np. kręci Cię sam proces twórczy, czy chcesz dojść do produktu finalnego jak najkrótszą drogą. Bo wszystko da się zrobić najprostszymi narzędziami, ale zwykle wymaga to o wiele więcej pracy.
Po trzecie - jaki masz budżet? Bo to kluczowe przy doradzaniu sprzętu i rozwiązań. Najtańszy sprzęt zwykle oferuje taką jakość, za jaką zapłacisz. Czyli masz spore szanse wylądować z wyrówniarką, która nie równa. Ktoś pisał na forum, że wyrwał takiego MacAllistera z równymi blatami, ale podobno to jak wygrać w totka. Sprawdziliśmy już trochę różnych maszyn, większych i mniejszych, więc jesteśmy w stanie podpowiedzieć, ale musimy wiedzieć, w jaki zakres cen celować.
-
PS. Ukośnicę z posuwem Einhell za 800 zł miałem i wciąż mam. Używam jej czasami do ZGRUBNEGO cięcia długich elementów, z którymi nie chce mi się tańczyć w ciasnym warsztacie. Wtedy wywalam czerwoną maszkarę na dwór i dzida. Ale kątów nie trzyma w ogóle, a powtarzalność cięć jest żadna.
-
Dopóki nie wrzucisz fot, to trochę ciężko ocenić, ale generalnie na zwichrowane kantówki grubościówka nie jest remedium. Owszem, oczyści drewno, ale nie usunie śmigła - do tego potrzebujesz wyrówniarki.
Ale jak masz strug elektryczny to już można poczarować - trzeba stworzyć płaszczyznę, która pozwoli na wykorzystanie właśnie grubościówki :)
-
To na takiej zasadzie samą grubościówką też poczaruje i nawet łatwiej wyprowadzi tę pierwszą płaszczyznę. Sanki, kliny i te sprawy. :) Tylko to doraźne rozwiazanie, a jeśli chcę się tym zajmować długoterminowo, to lepiej od razu do celu. ;)
-
Miałem tego około pięć ton, póki co zrobiłem z tego skrzynie do sadzenia warzywek 2m x 1m , dużą podwójną chuśtawke dla dzieciaków i jedną ławke więc myśle że ze cztery tony na pewno będą.
Możliwe że w przyszłości zdobędę jeszcze podobną ilość. Długość to ok 225cm a grubości ok 7.5cm x 7.5xm do 9cm x 9cm.
Ogólnie na co dzień zajmuje się majsterkowaniem, również zawodowo więc posiadam rózne narzędzia ręczne jak strugi, szlifierki, multiszlifierki, dłuta, piły stołowe (których nie potrzebuje, niedługo wystawie na forum) jakieś tanie pirografy, piłe cyrkularke, wyrzynarke itd. Najbardziej brakuje mi piły krajzegi do cięcia belek i czegoś do równania tych belek.
Jestem raczej nastawiony na kupno sprzętu, tym bardziej że w najbliższej przyszłości chce budować dom więc może się przydać. Choć nie dysponuje jakimiś odłożonymi na ten cel środkami to jestem w stanie wygospodarować jakąś kwote z bieżących środków, musze tylko wiedzieć w jakich granicach cenowych trzeba się poruszać żeby kupić coś wartego ceny.
-
@Pawcio (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=5877)
Czy piła stołowa, cyrkularka, krajzega to nie jest to samo??
Witam, na forum. Miło jakbyś sie przywitał w odpowiednim dziale, skoro zaakceptowałeś regulamin.
-
Jest akurat świetna oferta od baaaardzo pewnego sprzedającego, zresztą naszego forumowicza.
https://www.olx.pl/d/oferta/dewalt-dwe-7492-pilarka-stolowa-jak-nowa-gwarancja-producenta-CID628-IDUhssc.html
Ale jeśli bierzesz sprzęt na fakturę, to widziałem taką przed chwilą na Allegro za 3k. Jeśli nie potrzebujesz faktury, ja bym brał od Bogdana. Nic pewniejszego w uzywce nie znajdziesz.
-
@Pawcio (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=5877)
Czy piła stołowa, cyrkularka, krajzega to nie jest to samo??
Witam, na forum. Miło jakbyś sie przywitał w odpowiednim dziale, skoro zaakceptowałeś regulamin.
O ile piła stołowa i krajzega to prawie to samo, tyle że piła stołowa zazwyczaj ma osłony i listwy a krajzega nie, o tyle cyrkularka nie ma nic wspólnego ani z krajzegą ani z piłą stołową poza tym że też posiada tarczę tnącą.
-
Nie wiem co to cyrkularka, ale krajzega to piła stołowa z niemieckiego :D
-
są na świecie trzy prowdy:
1. tyz prowda
2. święto prowda
3. ...i g...o prowda.
W tym przypadku zastosowanie ma ta trzecia prawda....
Te trzy określenia tyczą się tego samego urządzenia, i bez znaczenia jest czy coś tam ma osłony czy nie ma - to żadna różnica. Powiedz w Krakowie komuś o krajzedze to oczy na Ciebie wystawi nie będzie wiedział o co chodzi a jak powiesz cyrkulartka , to inna rozmowa.
To tak jak z kaszanką, kiszką i krupniokiem - niby trzy różne nazwy a to samo... :)
Ale jak dla mnie wszytko jedno - żadnej nie lubię. :)
-
Powiedz w Krakowie komuś o krajzedze to oczy na Ciebie wystawi nie będzie wiedział o co chodzi
Będzie wiedział :)
Natomiast funkcjonuje u nas jeszcze nazwa "trajzega", przypuszczam że to jakaś zniekształcona krajzega.
-
Nie to samo, bo kiszka i kaszanka to gorolski krupniok - więc jest różnica ;)
Najprościej piłą z trakiem lub wyrówniarką - swoje to to kosztuje, może jakiś kornik w okolicy by ci to podrównał ?
-
Mój błąd, nauczyłem się używać nazwy cyrkularka zamiast pilarka m) Krajzega mówiło się kiedyś więc to są te stare piły bez osłon a teraz mówi się piła stołowa bo mają osłony taka jest moja chora logika :)
-
Mój błąd, nauczyłem się używać nazwy cyrkularka zamiast pilarka m) Krajzega mówiło się kiedyś więc to są te stare piły bez osłon a teraz mówi się piła stołowa bo mają osłony taka jest moja chora logika :)
No tak tylko jestem tu nowy i nie bardzo wiem jak mam kogoś zaczepić. Po prostu pojedyńcze pinezki na mapie klikać?
-
Wstawiasz "@" i potem nick.
-
Nie to samo, bo kiszka i kaszanka to gorolski krupniok
.... oj nie wiem czy krupniok jest bardziej góralski czy śląski.
-
@Koenig (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1622) , to tak jak tyrtytki, trytytki, trytki, tratatatatki i diabli wiedzą, co jeszcze tam wymyślili. :D
-
góral i gorol to dwa różne byty
-
aaaaaa... to fakt. Nie zwróciłem uwagi że mowa jest o krupnioku gorolskim a nie góralskim :))
-
To są zdjęcia mojego drewna.
-
Cd
-
Jest akurat świetna oferta od baaaardzo pewnego sprzedającego, zresztą naszego forumowicza.
https://www.olx.pl/d/oferta/dewalt-dwe-7492-pilarka-stolowa-jak-nowa-gwarancja-producenta-CID628-IDUhssc.html
Ale jeśli bierzesz sprzęt na fakturę, to widziałem taką przed chwilą na Allegro za 3k. Jeśli nie potrzebujesz faktury, ja bym brał od Bogdana. Nic pewniejszego w uzywce nie znajdziesz.
Kurde frak na sermater taki diłolcik to marzenie, wygląda jak nówka i do hobbystycznego cięcia to było by mistrzostwo ale chyba troche cena mnie zniechęca bo musze jeszcze tą równiarke ogarnąć. Zacząłem obserwować tego użytkownika, a te piła stołowa kity nie bardzo? Ma dłuższy blat co przy moich długich belkach by się przydało chociaż domyślałem się że precyzja cięcia nie ta co w de walcie.
-
Wyglada na mix. Jakis iglak (modrzew?) i buk
-
O, to to.
Kiedyś z Obim kupiliśmy trochę takiego buka potransportowego.
Drewno w sumie ok ale teź powichrowane.
Z długich śmigieł nic nie zrobisz. Cieliśmy na mniejsze części i dopiero obróbka. Musisz ocenić jak długie wygospodarujesz. Dużo odpadu może być.
-
@Pawcio (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=5877) zerknij do wątku warsztatowego @wiewioor7 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=5172). Damian sam Ci powie, że rozcina na tym swoim lotniskowcu tarcicę i nie przeszkadzają mu wymiary samego blatu piły. Ty też możesz sobie dorobić kawałek podparcia. Niekoniecznie pas startowy, jak niektórzy właściciele ziemscy ;), ale może coś większego albo podobnego jak w Kity. W ogóle o który model Kity chodzi? Pisałeś i przegapiłem?
-
W ogóle o który model Kity chodzi? Pisałeś i przegapiłem?
[/quote]
Chodzi mi o ten model który sprzedaje majsterkowicz którego poleciles.
-
Potwierdzam :)
Do tych 7-8 cm idzie lux, przy 10 cm trzeba na dwa razy i tarcza się bardziej grzeje, na cięcie 10 cm to tylko makita ma taki zakres, chyba 97mm.
Jeśli myślisz przyszłościowo o obróbce, to to co Ci się teraz wydajez dużo kasy, to zobaczysz co powiesz za rok dwa :)
Podstawa to dobra pilarka, strugarka I grubościówka
-
Powiedz w Krakowie komuś o krajzedze to oczy na Ciebie wystawi nie będzie wiedział o co chodzi a jak powiesz cyrkulartka , to inna rozmowa.
Chyba w Warszawie, w Kraków był pod panowaniem Austro-Węgier i prędzej tu słychać krajzegę czy hebel, niż cyrkulatkę albo strug. No chyba, że u przyjezdnych ;-)
A co do samej roboty to tu jest filmik
Jedna uwaga odnośnie drewna poddanego dużym obciążeniom. Miałem kiedyś kilka ładnych belek, które leżały pod kręgami stali (na oko naście ton sztuka). Póki były w całości, to wydawały się bardzo solidne. Po rozcięciu okazało się, że były mocno poniszczone wewnątrz. Jedne były wytrzymałe, inne dosłownie dawało się w rękach łamać (a ciąłem ja gdzieś na 25-28mm).
Nim wystrugasz wszystko sprawdź, czy u Ciebie nie ma podobnego problemu.
-
Chyba w Warszawie, w Kraków był pod panowaniem Austro-Węgier i prędzej tu słychać krajzegę czy hebe
20 lat mieszkałem w okolicach Krakowa i nigdy nie słyszałem słowa "krajzega" - wszyscy mówili tylko cyrkulatka. Dopiero jak zamieszkałem na Śląsku to się dowiedziałem, że cyrkulatka to krajzega :)
-
Ponad 30 mieszałem w Krakowie, cyrkularce usłyszałem chyba jako nastolatek.
A gdzie w okolicach? Może już w ruskim zaborze? ;-)
-
w austriackim... Brzesko/Bochnia - od zawsze była tam cyrkulatka :)
-
mieszałem w Krakowie
Ciekawe kto teraz miesza w Krakowie " Ziobro "?
-
w austriackim... Brzesko/Bochnia - od zawsze była tam cyrkulatka :)
W rosyjskim za to były cyrkuły
Choć to wynalazek austro węgierski
-
Ciekawe kto teraz miesza w Krakowie " Ziobro "?
Gdzie mieszka Zero, możesz łatwo sprawdzić szukając domu jednorodzinnego otoczonego strefą zakazu lotów :)
Wiele osób się przeprowadza do Krakowa, głównie młodych, ze wsi czy mniejszych miast. Krakowianie jak mogą to się wyprowadzają pod miasto (znaczy nie wszyscy, ale sporo). Coś co dla jednych jest atrakcją (kina, imprezy, duży ruch etc), dla innych jest męczącą wadą. Gdyby nie to że mój tata ciągle mieszka w mieście, to bym do Krakowa całkiem przestał jeździć. Tyle dobrze, że aby go odwiedzić nie muszę pr******chać przez miasto.
-
@newrom (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1291) przeczytaj dokładnie, co napisał szmar. ;) "Miesza", nie mieszka. ;D
-
Złośliwcy mnie otaczają! Złośliwcy i prześmiewcy!
;D
Jeden @Drevutnia (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=4974) chłop pomocny i życzliwy. Skąd On się tu wzion? ;-)
-
Ja jestem najgorszy ze wszystkich, bo kryptoprześmiewca i przyczajony złośliwiec. ;D
-
przyczajony złośliwiec
Ale bez znajomości języka francuskiego i duńskiego ?
-
Ale bez znajomości języka francuskiego i duńskiego ?
Bez. Ale będziesz musiał mi tę aluzję wytłumaczyć, bo zabrakło mi wiedzy albo IQ. ;) Albo obu na raz. m)
-
tę aluzję
Nic nie było w planie , ale zaraz wymyślę np: olej duński , zamek francuski i już jest po "właściwej" linii tego forum.
-
Eee. to myślałem, że jestem za tępy na jakiś wyrafinowany żart. ;) A w pierwszym momencie miałem odpisać, że z duńskich to znam tylko olej, a z francuskich... no ten... jak by to...? No właśnie. :D
-
a z francuskich
Po co to nie domówienie chodzi mi o :
https://woodfan.pl/blog/french-cleat-szybki-sposob-zawieszania-polek-i-narzedzi-w-warsztacie.html (https://woodfan.pl/blog/french-cleat-szybki-sposob-zawieszania-polek-i-narzedzi-w-warsztacie.html)