jak w tytule: czy ktoś przerabiał klejenie laminatu na ścianę pomiędzy szafkami górnymi i dolnymi w kuchni i może podzielić się doświadczeniami? jest pomysł na laminat zamiast płyty splashback czy typowej wiórowej, poza tym że ściana wypadałoby by była igła to interesują mnie wskazówki i refleksje czy się za to brać, jaką techniką klejem, na co uważać albo czy nie odpuścić i nie zrobić splashbacka

Sam laminat odpuść sobie, teoretycznie musiałbyś mieć ścianę lustro, worek kleju i wiadro gruntu. Nie wiem czy sam HPL nie będzie się zwijał do pierwotnej formy z opakowania. Kiedyś jak nie było gotowych ścianek to podklejałem hdf-ką, ale też miała tendencję do skręcania. Jeżeli już to na podkładzie z "10", ale sumując płytę, laminat, klej i roboczogodziny to nie wiem czy opłacalne?

strona finansowa ma tu drugorzędne znaczenie, kolega se wymyślił bo coś w ten deseń miał zrobione wcześniej, ale ja bym obstawał przy splashbacku (ze względu na długość ściany), szukam słabych punktów tego pomysłu

Jak kleiłeś kiedyś laminat na płytę przy pomocy wałka i kleju kontaktowego to pewnie znasz wady. Jeden laminat się dobrze ułoży lub ukryje niedoskonałości, a pod innym będą widoczne nierówności jakbyś nie wałkował. Przełóż to ścianę, która nigdy nie będzie tak gładka jak płyta i z której może odchodzić farba, tynk.

Kleiłem laminat na ścianę klejem  spray b 707

b 707 to właśnie kontaktowy

ok, @Pistolet , dzięki, jak nie będzie się upierał pójdę w splashback