Kornikowo - Forum stolarskie

Techniki stolarskie - ABC pracy z drewnem => Jak to powinno być zrobione => Wątek zaczęty przez: Eska w 2023-02-18 | 10:02:19

Tytuł: Klejonki dębowe po lakierowaniu
Wiadomość wysłana przez: Eska w 2023-02-18 | 10:02:19
Czołem wam korniki. Piszę w kwestii, dla której nie potrafię nigdzie znaleźć odpowiedzi, a pewnie ktoś już miał takie doświadczenia. Jeśli już gdzieś tutaj o tym pisałem to wybaczcie, ale szukając nie znalazłem takiego tematu.

Kontekst:
Zrobiłem kilka klejonek dębowych na stoły i stoliki kawowe. Mam zakupione drewno dębowe po suszarni, o wilgotności 10%. Standardowo rozcinam je na lamele, zostawiam do rozprężenia jeden dzień, a następnie wyrównuję na wyrówniarce i strugam grubościówką. Kleję tego samego dnia, robiąc wcześniej lamelownicą otwory i wkładając w nie lamelki bukowe, ściskam lamele ściskami a na górze klejonki ściskam ją deseczkami aby jeszcze bardziej zniwelować schody. Następnego dnia szlifuję klejonkę papierem ściernym od 80 - 180. W dłuższym stole frezuję miejsca na stal aby zabezpieczyć klejonkę przed wyginaniem, a w stoliku kawowym nie zrobiłem tego. Odtłuszczam i odpylam benzyną ekstrakcyjną powierzchnię i lakieruję klejonki lakierem poliuretanowym dwuskładnikowym. Następnego dnie szlifuję lekko lakier, nakładam drugą warstwę lakieru i lekko ręcznie papierem 320 szlifuję ostatecznie blaty.

Problem:
Po ostatnim szlifowaniu powierzchnia jest gładka w dotyku. Nie czuć na niej żadnych zniekształceń. Jednak po około tygodniu stania, powierzchnia blatu nie jest już gładka. Na łączeniach kolejnych lamel w klejonce robi się taka cieniutka kreseczka w dotyku, której nie widać gołym okiem ale czuć ją. Zrobiło się to i w blacie ustabilizowanym stalą i w tym bez stali. Nie idą one przez cały stół, są tylko w niektórych miejscach (np. na 30 cm ze 110). Czy wiecie może z czego to wynika i jak się przed tym obronić? Zakładam, że lamele na łączeniach zapracowały ale nie wiem z czego to może wynikać. Czy może drewno było miejscami jeszcze bardziej wilgotne i zapracowało? Czy może zabezpieczenie stalą przykręconą do muf dwugwintowych za słabo było przykręcone?
Tytuł: Odp: Klejonki dębowe po lakierowaniu
Wiadomość wysłana przez: M.ChObi w 2023-02-18 | 10:26:22
Daj fotki , łatwiej będzie coś podpowiedzieć .

Ale wygląda na to że materiał zapracował , może nierówno dałes lakieru z obu stron , może za dużo kleju i tam gdzie on był lakier nie wchłoną się równomiernie . może jeszcze materiał Pije .
Tytuł: Odp: Klejonki dębowe po lakierowaniu
Wiadomość wysłana przez: tomekz w 2023-02-18 | 11:02:43
Może być  że za mocno sie spieszysz . Sezonuj materiał po klejeniu ,jak i przed ostatnim szlifowaniem . Deseczki które sklejasz mogą nie mieć równej wilgotności na wierzchu jaki w środku - daj sobie czas
Tytuł: Odp: Klejonki dębowe po lakierowaniu
Wiadomość wysłana przez: Eska w 2023-02-18 | 11:49:33
W załączniku fotki.

Chyba faktycznie za dużo kleju dałem - potem strasznie długo to szlifowałem. Czy te czarne kreski na łączeniu lamel to nadmierna ilość kleju, która zamiast złączyć dwie lamele została w takiej formie?

Co do spieszenia się to po klejeniu odczekałem 12 godzin i potem szlifowałem więc chyba było ok. Przed ostatnim szlifowaniem nie czekałem więc może tutaj też trzeba następnym razem spróbować.
Tytuł: Odp: Klejonki dębowe po lakierowaniu
Wiadomość wysłana przez: Drevutnia w 2023-02-18 | 13:42:40
To czarne to po prostu minimalna szczelina między lamelami. Mogły być niedokładnie spasowane albo nierównomiernie dociśnięte. Wychodzi to dopiero po klejeniu, niestety. To też może być źródło Twojego problemu, bo drewno podczas klejenia złapie trochę wilgoci z kleju i spuchnie, a później ją odda i się skurczy. A spoina zostaje minimalnie szersza, bo zastygła, kiedy drewno było jeszcze spuchnięte. Niedawno kleiłem robinię z palet z Azji i jedną klejonkę przeszlifowałem następnego dnia. Klej ewidentnie nie szlifował się tak, jak chciałem, coś było nie tak. A parę dni temu @Stasiek (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1747) testował u mnie szlifierkę na właśnie takiej klejonce, która leży już dwa miesiące i zeszlifowalo się pięknie, przed chwilą aż poszedłem sprawdzić. Nie mówię, żebyś czekał dwa miechy, ale może masz chłodno w warsztacie i trzeba poczekać dłużej niż dzień? Spróbuj, eksperymentuj. I się podziel wnioskami.  ;)
Tytuł: Odp: Klejonki dębowe po lakierowaniu
Wiadomość wysłana przez: Stasiek w 2023-02-18 | 15:19:26
Ja bym odpowiedział dokładnie tak jak ci @Drevutnia (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=4974)  odpisał.
Fajny film miał o tym John stolarskie triki z Ameryki. I kilku innych jutuberów.
Moim zdaniem pod lakier 12h to za szybko. Nie śpiesz sie tak jak napisał Tomek. Ze dwa dni przed szlifem bym zostawił. I to pod warunkiem, że klejonka przebywa w warunkach przynajmniej te 17*  Jak masz chłodno, powiedzmy 10* to klej wstępnie złapie i klejonka się nie rozleci ale pełną twardość osiągnie po dobrych kilku dniach jak nie tygodniu.
I popracuj nad pasowaniem i ściskaniem. Ta czarna szpara to klej. Nie powinno być tego widać. Nie rozpadnie się ale jednak niesmak malutki jest. Albo nie masz kąta na maszynie albo za mało ścisków dajesz i drewno nie prasuje się tak jak powinno.
Tytuł: Odp: Klejonki dębowe po lakierowaniu
Wiadomość wysłana przez: Eska w 2023-02-20 | 18:44:33
Dzięki za odpowiedzi - ta czarna szpara na zdjęciu to najszersza jaka była. Generalnie jak sprawdziłem to klejonka zapracowała właśnie tam gdzie one są i minimalnie trochę dalej za nie wychodząc.

Co do grzania to racja za dnia grzeję do 20 stopni, ale w nocy jest tylko 12 - podkręcę na noc. Na przyszłość poczekam trochę dłużej z klejonkami po klejeniu.

Raczej staram się żeby nie było banana na lamelach, które idą do klejenia po wyrównaniu i struganiu, więc zakładam, że tak jak pisaliście to kwestia albo za krótkiego czasu po klejeniu albo ścisku.

Dam znać po następnych klejonkach czy przetrzymanie dłużej pomogło.


Tytuł: Odp: Klejonki dębowe po lakierowaniu
Wiadomość wysłana przez: wyrzynacz w 2023-02-20 | 20:30:24
Na bank tak jak piszą koledzy wyżej. Sytuacja wygląda tak. Drewno naciąga wilgoć na łączeniach i puchnie odrobinę. Ty zaraz szlifujesz na gotowo i jest równe. Potem wysycha i w miejscu klejenia drewno już się kurczy. Ale już jest wyszlifowane na równo więc powstaje taki ni to dołek nie to uskok. Jestem prawie pewien że to coś takiego. Musisz spróbować sam, ale myślę że ta teoria ma ręce i nogi. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Klejonki dębowe po lakierowaniu
Wiadomość wysłana przez: Qiub w 2023-02-20 | 20:57:37
1. szlif
2. izolant bo dymp ma garbnikow dosc
3. szlif abralonem 1000
4. lakier pierwsza warstwa
5. antysilikon
6. kolejna warstwa wypelniajaca
7. szlif i kolejna warstwa



nie uzywaj wodnego gowna tylko syntetyki na rozpucholach