Czesc,
dzieki za rady. O ile technika kolkowania z szablonem zgodnie z osia nogi jest wykonywalna to jest bardzo trudna, ze wzgedu na potrzebe wiercenia dziur pod katem, dodatkowo jak widac noga nie jest w ramie przylegla, a zaglebiona. Obawiam sie tez momentu zginajacego, ktory w tej sytuacji dziala prostopadle lub w zasadzie pod katem nogi i ramy, czyli tu chyba ok 25-30 stopni. Powodowaloby to z czasem mozliwosc wyrywania kolkow. Jednak 70-80 kg nacisku statycznego i mozliwe, ze wiecej dynamicznego moze spowodowac wyrwanie takich 2-4 koleczkow. Te kolki moglyby w ramie siedzies na ok To co mi przychodzi do glowy, zeby to wykonac to dziury przelotowe, ale potrzeba wtedy 40-50cm wiertla fi12, co jest jak najbardziej do zdobycia.
A co powiecie na technike czopa z bocznym kolkiem (dwoma kolkami) dociagajacymi, mysle 16mm? Sprawilobby to co prawda widoczna zmiane od srodka ramy, ale to dosc mala ingerencja. Czop 60mm dlugosci, 30mm szerokosci, zostaje 60mm ramy, po 30mm na strone, zaglebienie na powiedzmy 70mm, tak zeby drazek mial za co zlapac od wewnetrznej, a jednoczesnie nie wyszedl na druga strone. To wszystko zawalic oczywiscie klejem, dodatkowo dzieci wcieciu w ramie pod katem powstaje klin co dodatkowo powinno zapobiegac przesunieciom.