Siemano,
Od początku mojej przygody ze struganiem drewna borykam się z jednym problemem - zawsze wychodzi mi delikatny banan przy elementach dłuższych niż 1m. Nie jest to jakiś ogromny problem, bo przy klejeniu układam kantówki przyrostami naprzemiennie i wszystko potem leci na grubościówkę, ale sam fakt trochę irytuje. No i przy klejeniu brzydko się klawiszuje na końcach - wewnętrzna nerwica krzyczy
Szczególnie, gdybym chciał zrobić np. 4m blat stołu. Wiem, że taka forma banan jest wręcz pożądana na płaszczyznach klejonych względem siebie, ale na innych już raczej nie.
Oglądałem wiele filmów na yt w tej tematyce - podglądałem sposoby strugania, jak dociskać, jak przekładać ręce, rozważałem docisk na blat podawczy albo odbiorczy, różne grubości zbioru, zostawiałem drewno do rozprężenia i potem na następny dzień zbierałem delikatnie drugi raz...no mam wrażenie, że testowałem wszystko. Zawsze kantówka idzie w delikatny banan...
Fotka i filmik najlepiej pokażą o co mi chodzi:
Strugam na Hammerze A3 31 z wałem spiralnym i przedłużeniami blatów (1 i 0,4m), wymiennie na podawczym i odbiorczym - bez różnicy. Blaty ustawiłem względem siebie praktycznie idealnie przy pomocy klasowego liniału i szczelinomierza Kinex - litek 0,05mm nie wchodzi. W większości tarcica jesionowa ~50mm, po suszarni i leżakowaniu w pomieszczeniu strugania.
Setup:
Panowie i Panie, może macie jakiś pomysł co robię nie tak. Chciałbym uniknąć takich problemów w przyszłości. Szczególnie przeszkadza mi to przy kantówkach dłuższych niż 2m :/
PS. Właśnie realizuję ostatni większy projekt na hammerze i przeskakuję na SMC, więc będę miał stoliki i mocowania do odsprzedania w dobrych pieniądzach. Niedługo pojawi się post w dziale sprzedam