Witajcie. Proszę o pomoc bardziej doświadczonych osób z obraniem prawidłowego kierunku w renowacji schodów.
Schodów jest 16szt. bez podestów. Brak mozliwości ściągnięcia ponieważ wszystkie są przyklejone na grubej warstwie kleju - podczas próby zdjęcia pękało na klejeniu ale nie chciał zejść.
Schody jesionowe 35mm grube. 1100x300 podstopnica 14cm. Lakierowane jakimś twardym lakierem którego szlifierka oscylacyjna z papierem 36 nie chce się złapać. Schody są w kiepskim stanie, połowa z nich jest pęknięta na klejeniu i na każdym stopniu zaślpione kołkami otwory po tralkach.
Nie jestem specjalistą i to będzie pierwsza moja "poważna" praca z drzewem ale jestem pewien że dam radę tylko potrzebuję ukierunkowania jak się za to zabrać aby zrobić dobrze, nie koniecznie szybko, i nie zapłakać się przy tym:)
Z narzędzi jakie posiadam to raczej takie ogólnobudowlane- wiertarki, szlifierki kątowe (duże i małe), szlifierka mimośrodowa fsx200, szlifierka taśmowa, multitool itp.
W pierwszej kolejności największym problemem dla mnie jest zdjęcie starego lakieru.
Czy macie jakieś sposoby na taki lakier? jak Wy specjaliści zabralibyście się do tego?