Witam,
nie mam doświadczenia zawodowego, ale lubię zrobić coś sam, dlatego mam pytanie, a właściwie to dwa:
1. Szafki górne mają się zlicować ze słupkiem (takim z piekarnikiem). Słupek stoi na podłodze i licuje się z innymi szafkami dolnymi. Dystans od ściany to 5cm, a głębokość szafek to 51cm. Górne szafki będą w 2 rzędach, z czego ten wyższy ma się licować ze słupkiem (niższe głębiej) i siłą rzeczy z dolnymi szafkami, a żeby powiesić je na ścianie, to muszą mieć 56cm głębokości. To wg mnie dużo, tzn ramię siły działające od takiej szafki wiszącej będzie dosyć znaczne jak na dwie zawieszki. Czy jest jakiś standard konstrukcyjny dla takich szafek, żeby je spłycić od ściany, odchudzić wagę, nie dać pełnej przestrzeni do upchania itp.? Jak to po prostu wykonać i powiesić, żeby było bezpiecznie. Czy spina się je z dolnymi szafkami? Na pewno nie zaszkodzi ale jestem ciekaw Waszych scenariuszy.
2. Druga ściana kuchni ma być zabudowana szafkami od dołu do góry. Podobne zagadnienie. Dolne szafki głębokość 51cm i w dystansie od ściany 5cm. Będą jeszcze szafki pośrednie i te najwyżej, tworzące poziomy pas nad lodówką. Czy te górne szafki stawia się po prostu na tych dolnych, czy może powinny być głębsze, na 56cm i powieszone na ścianie? Te nad lodówką raczej powinny być przymocowane do ściany. Jak to ugryźć? Tu bardziej chodzi o stabilność całej konstrukcji i bezpieczeństwo, żeby ktoś pociągając za front na samej górze nie ściągnął na siebie szafek. Jak je mocujecie? Czy wystarczy tylko do siebie nawzajem, czy jednak górne podwieszacie do ściany?