Probowałeś podgrzać klej opalarką?
Myślałem o tym, ale mój leniwy instynkt mi podpowiadał, że szkoda czasu i żeby się nie pitolić tylko młotkiem ściągać
Spróbuję podgrzać, chociaż wolałbym tego unikać żeby nie spędzać 20 minut na prostowaniu jednej krawędzi
może klej na taśmę dwustronną?
Jeszcze znalazłem, że dają klej na taśmę malarską - chyba tego spróbuję. 2 Stronna to chyba drogo wyjdzie
Wygląda, że mniej kleju załatwi sprawę.
Ja bym jeszcze spróbował polakierować sanki, może nawet potem nawoskować, zrobić próbę - możliwe że na ten moment przejazdu będzie wystarczająco siły, że przytrzyma, a będzie łatwo klej odrywać
Drewnem chyba nie ma się co przejmować, i tak potem ta strona idzie do strugania.
Kleju wydawało mi się, że nie dałem za wiele. Nie mam zdjęcia ile go było. Było na tyle aby połączyć jedno z drugim - tam jest też przestrzeń do wypełnienia, bo deska się unosi jak jest krzywa.
Mniej kleju boję się dawać. Pierwsze sanki zrobiłem z OSB (cebula poziom 10 :-) ). Rozpadły się w trakcie przesuwu (listwa blokująca na końcu sanek została wyrwana i wystrzeliła do tyłu) na szczęście nie stałem na linii... Robiłem to wtedy "po macoszemu", kleju nie było. Później pojechałem po sklejkę.
Samym oderwanym drewnem faktycznie można by się nie przejmować, ale problemem są dziury w sklejce jak odrywam klej (skrobię dłutem). Są małe wyrwania. Jak zrobię trochę takich przejazdów to zaczną się robić konkretne dziury.
najlepsze żółte narzędzia, a później masa jigów, stoły powiekszające, kolejne maszyny potrzebne, w ch*j kasy i pi***olenia, naprawde nie rozumiem żółtego fenomenu
Piła stołowa jest ciemnozielona, pilarka jasnozielona, ręczna czerwono czarna :-) Człowiek se kupi coś żółtego i już palcem pokazują