Zakochałem się w takim sposobie zabudowy, kiedy zobaczyłem to cudo:
Zdjęcie robione z partyzanta, bo sprzedawczyni chodziła po sklepie, nie widać więc całości, a tylko jeden fragment.
Była z egzotyku, na jakieś 2,5 metra, na 2 metrach miała ten reling i drabinę, i kosztowała tyle, co 3 moje samochody. I pomyślałem wtedy, że chciałbym w podobnym stylu zabudować u siebie ścianę. Olejowany dąb, do samego sufitu i z konieczną drabiną. Na pierwszym filmie od Yody jest mniej więcej taki styl, jaki mnie interesuje (ale jednak wolałbym jaśniejszy kolor). Za to drugi (i trzeci film) fajnie pokazują jak to konkretnie zrobić (ale troszkę za surowo- mamy oryginalną niemiecką stolarkę, więc wolę, żeby styl pasował). Na razie pomysł jest tylko w mojej głowie (bo moja lepsza połowa ma tutaj decydujący głos, a jeszcze sama nie wie, jak konkretnie chciałaby, żeby to wyglądało).
Jak słusznie Qiub zauważył, będzie się strasznie kurzyć, a mlp ma na tym punkcie fioła i pewnie będzie mnie ganiać po tej drabinie ze ściereczką, więc może na starcie zrobię ją z przeszklonymi drzwiami.
Co do wentylacji ściany - myślałem, żeby w plecach górnych półek może wstawić kratki wentylacyjne (takie rustykalne, jak kominkowe trochę) - nie będzie ich widać z dołu, a zawsze to jakaś wentylacja.
Nie mam tylko pojęcia jak dopasować te blendy do ścian, tak, żeby na tych 3 metrach nie odstawała. W najgorszym wypadku pokombinuję ze sklejką, a potem zfrezuję blendę frezem kopiującym.