cięcie dech po grubości

Zaczęty przez lian, 2023-05-19 | 11:08:53

Poprzedni wątek - Następny wątek

lian

Widzę dużo fajnych ofert na dębinę o grubości 5cm. Ale ja potrzebuję do projektu 2cm. Są jakieś sposoby na rozcięcie wzdłuż, ale po grubości? Tak żeby były dwie deski około 2+cm ? Na razie znam opcję piły łańcuchowej zamontowanej na traku z allegro za 500zł. Ale tutaj gruby urobek i mam wątpliwości co do cięcia twardych fosztów 5cm , czy to nie wyjdzie za krzywo.

lionek


lian

Taśmówka z dużym światłem pod piłą, tak żeby dechę ustawić bokiem? Ok, ale pewnie musiałby być jakiś super stół do tego, bo jak ręcznie posuwać takiego ciężkiego foszta?

Qiub

jak tylko wysokosc tarczy odpowiednia to op*****isz na pile obracaja o 180

jak ci tam zostanie np. 2-4cm to obje**esz to pozniej platnica.


lancuch raczej bym sobie darowal w takim przypadku.

tasmowka to najlepsza sprawa a najlepiej trak poziomy z tasma.

lian

Trak z taśmą, super, ale to jest dyszka.
Mam formatókę Bernardo 315, myślałem żeby zastosować tę metodę co mówisz.

Stasiek

MOIM zdaniem to albo lepiej szukaj albo szukaj dalej. W sensie w dalszych odległościach.
Dlaczego?
Jakbym to miał robić ja to bym kupił deski cieńsze.
Bo teraz tak: kupisz materiał i przywieziesz go do nory. Musisz go porozcinać i przygotować do tego cięcia po grubości.
Jak to rozetniesz to się porobią banany. Jak chcesz uzyskać krótkie kawałki po poł metra, metr to ok. Ale jak dłuższe to te banany spowodują, że sporo materiału stracisz już nie mówiąc o tym co pójdzie na rzaz. Więc finalnie się narobisz a efekt nie jest pewny. Może wyjść w miarę ok bo deski będą wysezonowane i wilgotność w środku i na zewnątrz podobna. Ale może być tak, że będzie prężyć jak cholera i namarnujesz materiału i czasu.
Ja bym brał busa i jechał gdzies dalej kupić dechy. Zapłacisz za auto, paliwo a na finał będziesz miał materiał taki jak potrzebujesz.
Chyba że to mówimy o ilościach typu 5 desek 52mm długości 2m. To wtedy można się bawić i kombinować

lian

No nie ukrywam, że też mam w sobie takie myślenie. Chyba na blogu 5m2 padło takie zdanie, że te cieńsze deski są przewaznie brzydkie. Faktycznie z tych szerokich fosztów, rzadko bywają cieńsze niż 5cm. Kolejny argument to to, że mam podwiatą w pip drewna i tam są czasem dzikie przekroje, zostało mi trochę belek  więźby. Fajnie byłoby to pociąć. Ale nie kupię piły za 10K żeby to robić. No way.

AC


przemek.drzymala

Jak tylko masz miejsce to najprościej taśmowe jakąś w miarę duża.. Miałem zefama 60 i super się sprawdzała ciałem kilka razy po 20kilka cm a i pewną ie więcej by dalonrade jak by się uparł. Tasmowki są stosunkowo tanie trzeba patrzeć tylko na stan kół żeby nie miały wyrwań resztę to proste w konstrukcji kilka łożysk i tyle ruchomych elementów praktycznie.

lian

Wiecie, ja jestem amatorem. I zaczynam od wykonania boazerii w stylu wiktoriańskim :) z litego dębu. Więc wytłumaczcie mi jak użyć taką taśmówkę. Mamy 2m długości dębową dechę o szerokości 50cm i grubości 5cm. Co by się lepiej pchało na blacie, jeden dok dechy obrzynam na formatówce (żeby kąt 90 był między bokiem deski a jej większą płaszczyzną) i wtedy na tym oberżniętym boku pcham deskę po blacie? Chyba trzeba by wybudować jakąś super przykładnicę wysoką, żeby te 50cm oprzeć. I pewnie jeszcze jakiś rolkowy docisk z drugie strony by się przydał.
Czy przesadzam? Da się to w łapie utrzymać i przeciągnąć równo przez brzeszczot?

AC

#10
Polecam od razu kupić sobie taśmę ze spiekiem. Jest jakieś 5 razy droższa od zwykłej ale jakoś niezła ciecia.





Stasiek

Cytat: lian w 2023-05-19 | 19:00:35 Mamy 2m długości dębową dechę o szerokości 50cm i grubości 5cm
Potrzebna ci piła rozdzielcza Centauro  :o ;) :)
A tak poważnie to chyba nie masz zamiaru rozcinać prawie 50cm na wysokość? Zrób sobie jakiś normalny wymiar żebyś to potem miał jak wykorzystać. Ile tnie twoja piła na wysokość? 8cm? To zrób 15cm i będziesz mógł to na dwa razy ciachnąć. Potem sobie ogarniesz elementy do klejonki potrzebnej szerokości.

pinkpixel

@lian a wiktoriańska wygląda inaczej niż angielska?  czy po prostu różne określenie na to samo?


Nie znam się na tyle by wypowiadać się arbitralnie, ale oni chyba tego, jak zamierzasz, sądząc z tematu tego wątku, tak nie robili, z 50cm desek z jednego kawałka.

przemek.drzymala

Ogólnie koncepia jak najbardziej ok żeby obciąć krawędzi deski na formatówce plus przydało by się żeby przykładnica miała chociaż z kilkanaście cm wysokości. Ale raczej mało która tasmowka przetnie ci deskę 50cm.. 30 to już max dla dużej piły raczej.. Ale to i tak deskę raczej by się przydało przyciąć na fryzy szerokości powierzmy 10cm, to pociąć na połówki i zrobić klejonki.

lian

Cytat: pinkpixel w 2023-05-19 | 20:16:58
@lian a wiktoriańska wygląda inaczej niż angielska?  czy po prostu różne określenie na to samo?


Nie znam się na tyle by wypowiadać się arbitralnie, ale oni chyba tego, jak zamierzasz, sądząc z tematu tego wątku, tak nie robili, z 50cm desek z jednego kawałka.

Nie szukałbym wyraźnych rozgraniczeń. A jeśli są, to raczej potoczne czyli powstałe dziś. Typowo angielska częściej kojarzyć się będzie z niemalowanym drewnem, nieco "tłusto" wyglądająca, mająca więcej elementów prostokątnych. Angielska często bywa zupełnie prosta i ma znacznie techniczne, zdobienia bywają wręcz symboliczne, żeby nie było za "biednie". Chociaż w mojej budzie spotkałem się z czymś takim jak "mazerunek". Jest to fresk, ściana pomalowana w sposób imitujący drewno. Jest to również wynalazek angielski dla biednych - to było tańsze niż prawdziwa boazeria. Widać że anglicy mieli specjalne upodobanie do drewnianych wykończeń. Można znależć przykłady angielskiej boazerii bardzo zdobnej, ciemnej, ciężkiej, pewnie w pałacach i obiektach użyteczności publicznej. Styl wiktoriański boazerii - nie wiem czy wyraźnie taki istnieje, pewnie można tak powiedzieć w konkretnych przykładach, konkretnych kontekstach, gdzie boazeria jest istotnym elementem wykończenia pomieszczenia w stylu wiktoriańskim. Częściej boazeria bywa wtedy stylizowana w motywy antyczne, klasycystyczne, również roślinne i miewa wyraziste kolory - mocniejsze, lub jasne.

W zasadzie to zastanawiam się jeszcze w jakim kierunku pójść. Robię projekt i on zdeterminuje kwestie techniczno-wykonawcze. Bo albo pójdę w wyeksponowanie prawdziwego drewna (mile widziane szerokie dechy, które raczej w grubości 2cm nie występują lub relatywnie rzadko) i już wiem, że jednak dąb nie będzie pasować. Wybrałbym coś z bardziej różnorodnym szlachetnym usłojeniem, np. orzech, coś czerwonego - wiśnia.  Druga opcja jest taka, żeby drewno malować nieregularnie (zacierki) transparentną farbą. Wtedy pewnie klejonkę można zrobić z węższych desek. Jeszcze zobaczę, na razie robię pierwsze rysunki.