Autor Wątek: Czy klejonka rzeczywiście wymaga dużo sprzętu?  (Przeczytany 2877 razy)

Offline pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5396
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: Czy klejonka rzeczywiście wymaga dużo sprzętu?
« Odpowiedź #15 dnia: 2020-12-31 | 12:52:06 »
Pierwsze klejonki na stoliki kawowe zrobiłem przy pomocy piły stołowej i jednego struga ręcznego. Robiłem je z sosnowych lub świerkowych desek struganych. Stoliki były kwadratowe i prostokątne, 100x50cm, 60x60cm. Został mi w domu jeden (zdjęcie poniżej), pozostałe sprzedałem :)

Później kupiłem hms1070 i robiłem klejonki z desek szalunkowych, obrabianych na pile i scheppachu (drugie zdjęcie).

A jeszcze później pojechałem po tarcicę stolarską by zrobić to tak jak "prawdziwy hobbysta" ... i gówno wyszło :) bo okazało się że wybrać materiał kiedy widzisz takie nieobrzynane chropowate dechy, nie jest prostą sprawą :) z pierwszej partii odrzutu miałem chyba z 80%, które poszło do spopielenia albo na projekty typu świeczniki pod tealighty ;D

Chcesz coś zrobić to zacznij tym co masz i dobierz sobie materiał do tego czym dysponujesz. Mówisz że sosna miękka i dzieci ryją, taki urok i dzieci i sosny :D. Sosna/świerk jednakowoż to dobre materiały na początek, pomijając kwestię czy się podobają czy nie. To materiał tani, ogólnie dostępny i łatwiejszy w obróbce niż twardsze gatunki, więcej wybaczy.

Chłopaki tu piszą o kompletach strugów, zakupie kamieni etc ... że jak nie to się zajedziesz. Nie zgadzam się z nimi - jeśli idzie o początek. Strugi i dłuta cały czas ostrzę głównie na papierach i nie jest to ani żmudne ani jakaś magia, co mają robić robią, nie korzystam z prowadnika do ostrzenia, choć mam taki i używam sporadycznie.

To że rwiesz się na większą klejonkę moim zdaniem lepiej niż takie małe popi***ółki, w mojej opinii z tych małych nauki niewiele bo małe :D.
Moja rada taka że nie rzucaj się od razu na twarde gatunki i nieobrzynaną tarcicę, zrób sztamę z sosną/świerkiem i deskami struganymi :), dzieci przestaną z czasem ząbkować ty nabierzesz doświadczenia i sam dojdziesz co i jakie ci będzie potrzebne. A jak budżet masz gumowy i możesz sobie pozwolić to kup to wszystko o czym tu piszą i tyle.

Offline Strużyn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2320
Odp: Czy klejonka rzeczywiście wymaga dużo sprzętu?
« Odpowiedź #16 dnia: 2020-12-31 | 12:53:31 »
Ręczne są super ..... ale do małych projektów. Blat stołu wymaga niestety strugarki i grubościówki. Mi się udało zrobić meble dębowe do salonu przy użyciu dymy (Dymb-8). Dałem za nią 1100 zł .... i musiałem powymieniać trochę części .... więc koniec końców wyszła 1500 zł pewnie. Oczywiście przy takim sprzęcie trzeba się trochę nagimnastykować i naprzeklinać....ale można już coś działać z kantówkami długości 2 m.

Offline efektywny_tata

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 208
Odp: Czy klejonka rzeczywiście wymaga dużo sprzętu?
« Odpowiedź #17 dnia: 2020-12-31 | 14:14:55 »
No dobra Korniki - jesteście najlepszą społecznością jaką znam - i chwała Wam za to ;)

Jak już do mnie zawitasz to zrobimy razem jaką klejonkę i sam ocenisz co kupić
Ozi - jak tylko zdejmą mi ortezę i bedę miał 2 sprawne ręce to chętnie przyjadę - dzięki za zaproszenie :)

A jak skończycie to zapukasz we właz do Łukasza G i zobaczysz jak się strugami robi ;D
Wiadomo - skoro to tak blisko   8)

a po wizytach zaciągniesz kredyt hipoteczny na 20 lat ;D ;D ;D
jak ja ;D
Na razie muszę więcej poćwiczyć. Choć czasem kusi, żeby rzucić to wszystko i zająć się drewnem  :P

Szczerze to recznymi zrobisz tak samo tylko nie w 2h a 2 tygodnie i taka różnica chyba ze w tydzień jak dobry cykl masz ;)

Imo kupuj solidne maszyny albo narzedzia ręczne, nie nowe maszyny i nie koniecznie nowe ręczne.
Od nieobrzynanej tarcicy do gotowej klejonki długa droga, szczególnie jak nie masz formatowki z dlugim stołem no i tu już się robi ciekawie

Uważam że ręcznie zrobiony mebel z niedoskonalosciami to złoto tego nigdzie nie kupisz bo to jeden jedyny wyjątkowy egzemplarz z wyrwaniem dokladnie w tym miejscu.

Na pracę ręczną przyjdzie czas jak dzieciaki będą trochę starsze - mega mnie ten temat ciekawi, choć wiem, że wymaga czasu.

U mnie było podobnie, kupiłem piłę bo myślałem, że to jest najważniejsze elektronarzędzie w warsztacie, ale dopiero jak kupiłem pierwszą wyrówniarkę z grubościówką to robota ruszyła z klejonkami.
Tu mi się kojarzy poniższy film, że wydaje się że zakup narzędzia to koniec, a to dopiero początek:


Pozostałę Twoje uwagi DyzMeg w punkt :)

Stanley a co miałem tego czarnego 60cm i robisz jaką chcesz klejonke.
Musisz mieć kupę siły i kupę czasu ;D
Jak chcesz szybciej to szukaj starego lotniskowca planera i dw 733. No chyba że miejsca nie masz to combo jak u mnie
Mam 11-12m2, więc brak miejsca determinuje wybór maszyn

Pierwsze klejonki na stoliki kawowe zrobiłem przy pomocy piły stołowej i jednego struga ręcznego. Robiłem je z sosnowych lub świerkowych desek struganych. Stoliki były kwadratowe i prostokątne, 100x50cm, 60x60cm. Został mi w domu jeden (zdjęcie poniżej), pozostałe sprzedałem :)

Później kupiłem hms1070 i robiłem klejonki z desek szalunkowych, obrabianych na pile i scheppachu (drugie zdjęcie).
Chcesz coś zrobić to zacznij tym co masz i dobierz sobie materiał do tego czym dysponujesz. Mówisz że sosna miękka i dzieci ryją, taki urok i dzieci i sosny :D. Sosna/świerk jednakowoż to dobre materiały na początek, pomijając kwestię czy się podobają czy nie. To materiał tani, ogólnie dostępny i łatwiejszy w obróbce niż twardsze gatunki, więcej wybaczy.

To że rwiesz się na większą klejonkę moim zdaniem lepiej niż takie małe popi***ółki, w mojej opinii z tych małych nauki niewiele bo małe :D.
Moja rada taka że nie rzucaj się od razu na twarde gatunki i nieobrzynaną tarcicę, zrób sztamę z sosną/świerkiem i deskami struganymi :), dzieci przestaną z czasem ząbkować ty nabierzesz doświadczenia i sam dojdziesz co i jakie ci będzie potrzebne. A jak budżet masz gumowy i możesz sobie pozwolić to kup to wszystko o czym tu piszą i tyle.
I tą drogą chyba pójdę :D

Offline Czeladnik

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 134
Odp: Czy klejonka rzeczywiście wymaga dużo sprzętu?
« Odpowiedź #18 dnia: 2021-01-01 | 16:36:01 »
Przeczytałem post Mery'ego i również, tak jak pinkpixel nie mogę się z nim zgodzić.

1. Oczywiście, że jednym strugiem nie jest łatwo zrobić dużej klejonki, ale dwoma czy trzema już tak, a w brew pozorom nie jest to aż taki wielki wydatek. Oczywiście można myśleć w kategoriach Lie Nielsenów, Veritasów, Cliftonów a może i nawet imitacji (czy legalnych lub moralnie właściwych to już temat na inny wątek) takich jak WoodRiver, Juuma, Luban, ale nie zapominajmy, że temat jest szerszy. Swojego używanego drewnianego (nowych nie uświadczysz) Jack plane kupiłem za ok 80-90 zł, do tego przydałby się jeszcze rubanek i gładzik - można kupić również używki (i to na prawdę niezłe jak Ulmia czy ECE) w bardzo rozsądnych cenach albo pójść drogą którą poszedł pinkpixel czyli kupić strugi marki Pinie - na prawdę cena do jakości jest bardzo zadowalająca, a cena jest, co tu dużo mówić, mała.

2. Jeśli mowa o strugnicy - pamiętam jak na jednym z twoich dawnych filmów pokazywałeś jak zrobić sprytne imadło ze ścisków, do blatu warsztatowego, które w pewnym sensie spełnia swoje zadanie. Oczywiście nie w pełni, ale są rozwiązania, które w tani sposób mogą rozwiązać nasz problem. Niedowaga naszego stołu warsztatowego możemy TYMCZASOWO rozwiązać przez ustawienie go zapierając go o ścianę. Z kolei mocowanie desek do strugania na płask umożliwi nam chociażby takie mocowanie

Możemy pójść trochę bardziej ambitnie i wykonać samemu strugnicę i na prawdę nie jest to astronomiczny koszt. W przypadku strugnicy z kanału Rexa Kruegera (english workbench) jest to wydatek rzędu ok. 800 zł i to na prawdę solidną, nie jak te oferty z filigranowymi strugnicami z nóżkami cienkimi jak źdźbło trawy i niestabilnymi. Być może strugnica to dla niektórych zbyt trudne na początek, ok, pozostają zatem wcześniej zaproponowane warianty.

3. Co do ostrzenia to chociażby nasz kornik w stanie spoczynku (tak to prztyk, który ma zmotywować :P ) Łukasz Giergasz lub Paul Sellers (to już nie nasz kornik, a szkoda :D )pokazują, że nie trzeba mieć żadnego drogocennego zestawu kamieni. Wystarczy jak pokazuje Łukasz jeden kamień olejowy Nortona za ok. 80 zł i można już efektywnie ostrzyć. Sellers z tego co pamiętam pokazywał, że strug ładnie struga przy ostrzeniu noża na kamieniu... 250. Oczywiście trzeba mieć umiejętność, ale nie jest to aż tak trudne i nie trzeba mieć prowadników Veritasa czy Lie Nielsena, a co więcej nie trzeba mieć w ogóle prowadnika, tak jak pisze pinkpixel. Można też początkowo ostrzyć tak jak pink pisze nawet na papierze ściernym (co w dłuższej perspektywie nie jest takie tanie jakby się zdawało), ale zdaje jakoś egzamin.

Oczywiście trzeba się nauczyć całego procesie obróbki drewna takimi narzędziami, ale jeśli to nasze hobby to nie powinno to nas odstraszyć, a wręcz przeciwnie :) Rzecz jasna nie umniejszam obróbki elektronarzędziami czy maszynami, ale droga narzędzi ręcznych nie jest jakąś kosmiczną, ekstremalnie ciężko do okiełznania technologią i wbrew pozorom nie jest aż tak czasochłonna, jakby się zdawało (oczywiście tempo pracy wzrasta wraz z umiejętnościami). A żeby nie być gołosłownym polecam lekturę i filmy Richarda Maguire'a
https://www.theenglishwoodworker.com/
videos

Offline Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5697
Odp: Czy klejonka rzeczywiście wymaga dużo sprzętu?
« Odpowiedź #19 dnia: 2021-01-01 | 17:49:50 »
Ja Robiłem buku 2x2m2 jednym strugiem i kończyłem szlifierka więc się da. Nie mając strugnicy i całej cudownej otoczki pięknych lie nielsenow.
Ale największemu wrogowi tego nie polecę.

Kiedyś tak robili... Ja wiem... Dlatego wolę na maszynach.

Ale jeśli ktoś ma czas i dużo samozaparcia to odje**e.

Offline Matgregor

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1595
Odp: Czy klejonka rzeczywiście wymaga dużo sprzętu?
« Odpowiedź #20 dnia: 2021-01-01 | 21:05:50 »
Ja Robiłem buku 2x2m2 jednym strugiem i kończyłem szlifierka więc się da. Nie mając strugnicy i całej cudownej otoczki pięknych lie nielsenow.
Ale największemu wrogowi tego nie polecę.

Kiedyś tak robili... Ja wiem... Dlatego wolę na maszynach.

Ale jeśli ktoś ma czas i dużo samozaparcia to odje**e.
No i fakt... jak dla siebie i nic nie goni i są chęci i czerpanie z  tego przyjemniśći, to czemu nie...
Wszystko się da, nie ma rzeczy niemożliwych... powiadam Wam👆
Rób rób, a garb Ci sam wyrośnie...

Offline ail

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 114
Odp: Czy klejonka rzeczywiście wymaga dużo sprzętu?
« Odpowiedź #21 dnia: 2021-01-02 | 21:19:40 »
Jak już wszyscy się zgadzają to zgodzę się i ja z Pinkpixelem i Czeladnikiem (choć Czeladnik z Pinkpixelem się nie zgadza) :)

Jak Pinkpixel napisał, zaczynał on klejonki od piły stołowej i struga. Ja na początku używałem pilarki ręcznej i szlifierki oscylacyjnej mimośrodowej. Prawdę mówiąc robiłem to bez żadnej wiedzy i zastanowienia co będzie się działo z drewnem. Do tej pory wszystkie miejsca klejenia się trzymają. Nie trzeba dużo narzędzi na proste klejonki.
Jeśli masz piłę stołową to spokojnie możesz robić kąty proste. W przypadku tarcicy tniesz elementy na szerokość do maksymalnej wysokości cięcia Twojej piły (jako zamiennik strugarki). Jeśli gotowe deski to tylko docinasz pod wymiar (kąt prosty, który uzyskasz na pile powinien być wystarczający do klejonki). Do samego klejenia przydadzą się kantówki, które pozwolą utrzymać równą powierzchnię. Zerknij na linka poniżej:
https://www.highlandwoodworking.com/woodnews/2010april/cauls.html
Ja proponuję, żebyś zaczął robić na tym co masz i zobaczył jakie są rezultaty, najpierw rzeczy mniejsze, potem większe. Po kilku projektach sam będziesz widział, czego brakuje, co można zrobić lepiej i czy może da się to zrobić innymi narzędziami, które w tym przypadku lepiej się sprawdzą.

A odnośnie narzędzi ręcznych jak Czeladnik napisał:
Cytuj
Oczywiście trzeba się nauczyć całego procesie obróbki drewna takimi narzędziami, ale jeśli to nasze hobby to nie powinno to nas odstraszyć, a wręcz przeciwnie
Ja bym nie polecał, żebyś teraz startował z klejonką robioną strugami. Przyznam, że teraz robię tylko narzędziami ręcznymi, ale zajęło mi to dużo czasu, żeby w pełni zrozumieć jak to dokładnie działa. Może za głupi na to jestem :) Chyba że będziesz miał kogoś, kto szybko Cię wprowadzi temat i od razu będzie korygować błędy :) Na dłuższą metę polecam jednak zapoznać się z tymi narzędziami, IMO sprawnie zastępują maszyny.


Offline efektywny_tata

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 208
Odp: Czy klejonka rzeczywiście wymaga dużo sprzętu?
« Odpowiedź #22 dnia: 2021-01-04 | 22:33:02 »
Dzięki Korniki za kolejną porcję wartościowych informacji.

Po kilku dniach rozkminy plan jest taki:
1) Kleję testowo to co mam w warsztacie na tym co dysponuję, żeby się trochę nauczyć
2) Z czasem kupuję nową wyrówniarkę Tritona jeśli nadal ją polecacie (choć obecnie nie jest dostępna w PL)
3) Spokojnie szukam grubościówkę używkę (najlepiej DW 733)
4) Jak dzieciaki będą trochę starsze i pojadą na tydzień do dziadków to zacznę się spokojnie oswajać z narzędziami ręcznymi, żeby na emeryturze móc dbać o kondycję i mieć zajęcie :)